Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Myśli natrętne, agresywne, że kogoś zabuje, zrobie krzywde

Forum o nerwicy natręctw i jej objawach.
Omawiamy tutaj własne doświadczenia z życia z tym jakże natrętnym zaburzeniem.
Ale także w tym temacie można podzielić się typowymi natrętnymi lękowymi myślami, które pełnią rolę straszaków i eskalatorów lęku w zaburzeniu.
ODPOWIEDZ
Green
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 267
Rejestracja: 23 września 2013, o 22:32

26 grudnia 2014, o 16:43

Jak ja o tym myślę np. w tej chwili to nie czuje lęku, bo po prostu na logicznej plaszczyźnie wiem, ze to nie jest możliwe. I Ty masz tak samo Pati, że może troszke sie przestraszyłaś reakcji, że nie wpadłaś w panikę i , ze mogłabys to zrobic, ale dobrze wiesz, ze byś nie mogła ! bo to tylko głupia lękowa myśl i tyle ;)
Kretu20
Gość

26 grudnia 2014, o 16:46

Nierealna, miałem tak samo, tzn nie mam lęków już przed tym że np moge wyskoczyć z okna, mimo że na początku miałem ale zrozumiałem jak to działa i przestałem sie bać i wiele razy zdarzało mi sie że myśl sie pojawiała a nie odczuwałem lęku,niepokoju i w głowie myśl "nie boje sie więc to moze sie stać, albo tego chce" wydaje mi sie że to kolejny trik nerwicy, lęk przed tym że nie masz lęku na temat złej myśli, mimo że w podświadomości go masz. Gdybyś sie zaczeła bać to było by ok, ale sie nie bałaś i zaczełaś analizować, miałem tak wiele razy :)
Awatar użytkownika
nierealna
Ex Moderator
Posty: 1184
Rejestracja: 29 listopada 2013, o 14:22

26 grudnia 2014, o 18:01

No tak xd tylko teraz mam nerwice i takie sytuacje powoduja u mnie- no ja tez bym tak mogla zrobic- a kiedys nawet nie szlam za tym, tylko byl 100% negatyw dotyczacy takiej sytuacji.
Ty­le ra­zy narze­kał na nor­malność i nudę w je­go życiu.
Te­raz od­dałby wszys­tko,żeby cho­ciaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.


akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

26 grudnia 2014, o 18:43

Glosno bylo ostatnio o tej sprawie zabicia rodzicow i stad ludzie podpytuja teraz o to zabicie kogos wiecej niz wczesniej. Jak slusznie Patka zauwazylas po prostu jestes ciagle w stanie lękowym i teraz takie sytuacje oraz mysli poddajesz nie normalnej analizie ale robisz to bardziej poprzez lęk.

Zabicie kogos... jasne ze jest na wyciagniecie reki, chwila moment i po sprawie, jak sie tak zastanowie na ta chwile to co za problem walnac kogos nozem w szyje? Czy osiagalne? No przeciez, ze tak.
ALE osoby, ktore tego dokonuja sa pod wplywem srodkow odurzajacych albo zwyczajnie zawsze byli psycholami badz sa sprowokowani jakas konkretna sytuacja, zyciowa.
ALE NIGDY nie ma tak, ze masz nerwice - MYSLI i kogos zabijasz bo najzwyczajniej w swiecie zabijanie kogos nie wynika z mysli :)
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Awatar użytkownika
nierealna
Ex Moderator
Posty: 1184
Rejestracja: 29 listopada 2013, o 14:22

26 grudnia 2014, o 18:46

Oj Vić jak ty potrafisz poprawic humor <33
Ty­le ra­zy narze­kał na nor­malność i nudę w je­go życiu.
Te­raz od­dałby wszys­tko,żeby cho­ciaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.


akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
pani.a
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 18
Rejestracja: 8 grudnia 2014, o 15:38

28 grudnia 2014, o 20:02

nierealna! witaj w klubie u mnie oczywiście dziadek poruszył temat tych nastolatków przy stole, jak tylko zaczął o tym mówić wręcz wyzwałam go czy nie ma innych tematów, już sam początek o tej historii wywołał strach, że gdy usłyszę całą historię będzie tragedia ...

-- 28 grudnia 2014, o 20:02 --
dziękuję green! świetnie czytało mi się Twoje posty! dziękuję :)
Awatar użytkownika
munka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 581
Rejestracja: 22 sierpnia 2014, o 18:06

29 grudnia 2014, o 17:55

a macie tak..ze uslyszycie, ze kogos zabito..no np. w Waszej okolicy i macie tak mysl ' a jak ja to zrobilem/am i np. nie pamietam?'..bo mnie jak przestalo dreczyc, ze moge cos komus zrobic...to teraz mam, ze juz zrobilam tyle, ze nie pamietam...grr
pani.a
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 18
Rejestracja: 8 grudnia 2014, o 15:38

29 grudnia 2014, o 23:09

ja takich myśli jeszcze nie miałam, jestem pewna co robię a co nie, chodź już mam sklerozę w tym wieku ! ale to kolejny objaw nerwicowy ... kolejna myśl którą sobie wkręcasz i analizujesz, więc się nie martw. :) mnie ostatnio najbardziej dręczy, nie że zrobię komuś krzywdę impulsywnie, ale że zacznę planować jakieś morderstwo jak jakiś psychol od A do Z ... masakra i raz mnie to śmieszy bo przecież to głupie a czasem to tylko płakać mi się chce.. no nic jestem świeżakiem mam objawy nerwicy dopiero od ok półtora miesiąca, dobranoc.
Awatar użytkownika
munka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 581
Rejestracja: 22 sierpnia 2014, o 18:06

30 grudnia 2014, o 00:14

Hehe tez mialam takie natrectwo z planowaniem..ciagle wymyslaly sie jakies plany.probowalM to blokowac ale co chwile jakis szczegol dodawalam. Ach ta nerwica
Ilona
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 56
Rejestracja: 17 lutego 2014, o 14:47

31 grudnia 2014, o 08:28

Teraz przyszla moja kolej na odswiezenie tematu-niestety :( Nie potrafie sb poradzic z ta mysla , ze zrobie cos synowi . Czuje sie jak psychopatka. Boje sie , ze dojdzie do tego , ze bede chciala sb udowodnic -tak ja to zrobie!!! Juz widze czarne scenariusze mojego zycia. Kres zycia normalnego...Juz mysli samobojcze łaża mi po glowie. Tak sie nie da zyc :( Nie umiem normalnie funkcjonowac . Czemu akurat w niego trafilo!!!!!!!
Awatar użytkownika
Yayatoure
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 266
Rejestracja: 12 lutego 2014, o 15:29

31 grudnia 2014, o 08:38

Ilona pisze:Teraz przyszla moja kolej na odswiezenie tematu-niestety :( Nie potrafie sb poradzic z ta mysla , ze zrobie cos synowi . Czuje sie jak psychopatka. Boje sie , ze dojdzie do tego , ze bede chciala sb udowodnic -tak ja to zrobie!!! Juz widze czarne scenariusze mojego zycia. Kres zycia normalnego...Juz mysli samobojcze łaża mi po glowie. Tak sie nie da zyc :( Nie umiem normalnie funkcjonowac . Czemu akurat w niego trafilo!!!!!!!
Może nie próbuj na siłę sobie radzić z tą myślą. Niestety za bardzo się spiełaś na te myśli o synu (monietta Cię podkręciła) i dlatego one Ci atakują. Pogadaj z nimi 2-3 dni i powinno odpuścić :)
Ilona
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 56
Rejestracja: 17 lutego 2014, o 14:47

31 grudnia 2014, o 08:50

Ja juz z nimi gadam 2 tygonie. Boje sie , ze to nie ma konca. Ze tak juz zostanie, az dojdzie do tragedii. :(
Awatar użytkownika
Yayatoure
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 266
Rejestracja: 12 lutego 2014, o 15:29

31 grudnia 2014, o 09:20

Z nerwicą walczysz od jakiegoś czasu, czy doszło do jakiejś tragedii? NIE i nie dojdzie, bo to tylko nerwica. Jedyne co Ci grozi to dyskomfort w związku z tymi myślami, nic więcej. Także wszystko w Twoich rękach jak długo to będzie trwać. Weź też poprawkę, że przez ciążę jesteś rozregulowana. Pamiętaj, że jeszcze 3-4 tygodnie temu miałaś dużego powera do walki, śmiałaś się z myśli, a teraz po prostu dopuściłaś je do siebie i rozkminiasz.
Awatar użytkownika
Kamień
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1458
Rejestracja: 24 września 2013, o 14:47

31 grudnia 2014, o 09:23

Ilona pisze:Ja juz z nimi gadam 2 tygonie. Boje sie , ze to nie ma konca. Ze tak juz zostanie, az dojdzie do tragedii. :(
bo to jest duża różnica gadać z tymi myślami i walczyć a z nimi gadać i nie walczyć. MAJĄ BYĆ ONE DLA CIEBIE NIJAKIE, JAK KAŻDA INNA MYŚL, NIECH SOBIE PŁYNĄ. Wiem, że łatwo powiedzieć... no ale Ilonka wkręcasz się od 2ch tygodni i jak widzisz nic się nie wydarzyło prócz Twojego cierpienia.
Ilona
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 56
Rejestracja: 17 lutego 2014, o 14:47

31 grudnia 2014, o 09:28

Wie. Tylko ja nie porafie przestac o tym myslec. Podswiadomie wiem , ze mu nic nie zrobie, wiec skad to sie wszystko bierze? chcialabym aby to zniklo z mojej glowy raz na zawsze...

-- 31 grudnia 2014, o 09:28 --
Kamien, ale ja nie potrafie pogodzic sie z faktem , ze je mam. Ja nie walcze , ale chcialabym aby ich nie bylo. Ile to czasu one moga tak plynac ? :( Przeciez to sie idzie wykonczyc.
ODPOWIEDZ