Nie jestem jakimś ekspertem, ale wiem, że siedzenie w domu, przebywanie dużo samemu, może to wszystko nakręcić, bo masz za dużo czasu na myślenie. Postaraj się gdzieś wychodzić i ciągle się czymś zajmować, żeby z tego lęku wszystko nie wróciło. Może się czymś zajmiesz, w coś tak zaangażujesz, że zapomnisz o tym lupani.a pisze: ↑25 września 2017, o 15:23Witam dawno mnie tu nie było... Moja nerwica zaczęła się od horroru na którym byłam w kinie. Od tego czasu pojawił się ciągły lęk i myśli o podłożu zrobienia krzywdy swoim bliskim. Nerwica zaczęła się 3 lata temu, brałam leki pół roku. Wszystko zakończone sukcesem, który polega na przyzwyczajeniu się do złych myśli, bo pamiętajmy one zawsze gdzieś tam będą. Ostatnio miałam dużo ma głowie uczelnia plus szukanie nowej pracy, aktualnie jestem bezrobotna. Przez to mam niewielki nawrót a mianowicie lęk przed powrotem do samopoczucia które miałam na początku choroby i znów myśli o robieniu krzywdy bliskim to jest najgorsze i takie uczucie że na prawdę tego chce i ciągle analizowanie. Już raz to pokonałam więc wierzę że i tym razem wszystko będzie dobrze, trzeba walczyć i kochać swoje życie-pani.a
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Myśli natrętne, agresywne, że kogoś zabuje, zrobie krzywde
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 55
- Rejestracja: 20 września 2017, o 13:02
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1050
- Rejestracja: 27 listopada 2016, o 15:21
Witajcie kochani weszlam tu by skonsultować pewnom rzecz.a mianowicie w necie było zapytanie jednego pana czy osoba z nerwicom lękowom może posynac sie do czynów jakie podpowiadają mysli o zabiciu...odpowiedz psychologow dwoch mnie troche zcieło...a mianowicie jeden napisal ze nie nalezy tego bagatelizowac tylko skonsultowac z psychiatrom zeby ocenic ryzyko...a drugs napisała ze osoby z nerwicom ZWYKLE tego nie robiom jak to zwykle?
Proszę wytlumaczcie mi to
Z góry dziekuje
Proszę wytlumaczcie mi to
Z góry dziekuje
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 301
- Rejestracja: 11 września 2016, o 10:05
Tłumaczenie może być tylko jedno,przestań wreszcie czytać bzdury w internecie.
"Pamiętaj,że mamy do czynienia jedynie z myślami a myśli mogą zostać zmienione.Gdy zmieniamy nasze myślenie,zmieniamy naszą rzeczywistość"
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1050
- Rejestracja: 27 listopada 2016, o 15:21
Ale ja sie nie nakrecam nie nie chcialam tylko podzielic sie tym...bo nie bardzo rozumie wypowiedzi tych psychologow...
- eyeswithoutaface
- Moderator
- Posty: 1515
- Rejestracja: 25 lutego 2017, o 21:44
Kochana, żaden szanujący się psycholog nie dałby jednoznacznej opinii o konkretnym przypadku na podstawie jednego, mało precyzyjnego zapytania w internecie. Odpowiedzi miały taki a nie inny charakter, bo specjalista musi dmuchać na zimne jesli chodzi o czyjeś życie i zdrowie, on nie wie czy opisywana osoba ma naprawdę nerwice czy raczej jakąś poważna chorobę. Człowiek z nerwica na pewno nikogo nie skrzywdzi z powodu swoich lekowych myśli na takie tematy, spokojnieewelinka1200 pisze: ↑13 października 2017, o 15:23Ale ja sie nie nakrecam nie nie chcialam tylko podzielic sie tym...bo nie bardzo rozumie wypowiedzi tych psychologow...
"Nie pytaj, czego potrzebuje świat. Zapytaj raczej, co sprawia, że ożywasz, i zrób to.
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1050
- Rejestracja: 27 listopada 2016, o 15:21
Tak tak ja to wiem...tylko wiesz hehe odpowiedz psychologa trochę mnie nie tyle przerazila co.zdziwiła...dzięki za odpowiedz
- eyeswithoutaface
- Moderator
- Posty: 1515
- Rejestracja: 25 lutego 2017, o 21:44
ewelinka1200 pisze: ↑13 października 2017, o 21:50Tak tak ja to wiem...tylko wiesz hehe odpowiedz psychologa trochę mnie nie tyle przerazila co.zdziwiła...dzięki za odpowiedz
"Nie pytaj, czego potrzebuje świat. Zapytaj raczej, co sprawia, że ożywasz, i zrób to.
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
- Nipo
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1548
- Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34
I siebie eyes tez nie skrzywdzi co nie ?eyeswithoutaface pisze: ↑13 października 2017, o 21:44Kochana, żaden szanujący się psycholog nie dałby jednoznacznej opinii o konkretnym przypadku na podstawie jednego, mało precyzyjnego zapytania w internecie. Odpowiedzi miały taki a nie inny charakter, bo specjalista musi dmuchać na zimne jesli chodzi o czyjeś życie i zdrowie, on nie wie czy opisywana osoba ma naprawdę nerwice czy raczej jakąś poważna chorobę. Człowiek z nerwica na pewno nikogo nie skrzywdzi z powodu swoich lekowych myśli na takie tematy, spokojnieewelinka1200 pisze: ↑13 października 2017, o 15:23Ale ja sie nie nakrecam nie nie chcialam tylko podzielic sie tym...bo nie bardzo rozumie wypowiedzi tych psychologow...
- eyeswithoutaface
- Moderator
- Posty: 1515
- Rejestracja: 25 lutego 2017, o 21:44
Siebie też nieNipo pisze: ↑13 października 2017, o 22:01I siebie eyes tez nie skrzywdzi co nie ?eyeswithoutaface pisze: ↑13 października 2017, o 21:44Kochana, żaden szanujący się psycholog nie dałby jednoznacznej opinii o konkretnym przypadku na podstawie jednego, mało precyzyjnego zapytania w internecie. Odpowiedzi miały taki a nie inny charakter, bo specjalista musi dmuchać na zimne jesli chodzi o czyjeś życie i zdrowie, on nie wie czy opisywana osoba ma naprawdę nerwice czy raczej jakąś poważna chorobę. Człowiek z nerwica na pewno nikogo nie skrzywdzi z powodu swoich lekowych myśli na takie tematy, spokojnieewelinka1200 pisze: ↑13 października 2017, o 15:23Ale ja sie nie nakrecam nie nie chcialam tylko podzielic sie tym...bo nie bardzo rozumie wypowiedzi tych psychologow...
"Nie pytaj, czego potrzebuje świat. Zapytaj raczej, co sprawia, że ożywasz, i zrób to.
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
- Nipo
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1548
- Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34
Czasem niestety pojawiają mi się objawy ze mogłoby do tego dojść i się nakręcam :/eyeswithoutaface pisze: ↑14 października 2017, o 11:10Siebie też nieNipo pisze: ↑13 października 2017, o 22:01I siebie eyes tez nie skrzywdzi co nie ?eyeswithoutaface pisze: ↑13 października 2017, o 21:44
Kochana, żaden szanujący się psycholog nie dałby jednoznacznej opinii o konkretnym przypadku na podstawie jednego, mało precyzyjnego zapytania w internecie. Odpowiedzi miały taki a nie inny charakter, bo specjalista musi dmuchać na zimne jesli chodzi o czyjeś życie i zdrowie, on nie wie czy opisywana osoba ma naprawdę nerwice czy raczej jakąś poważna chorobę. Człowiek z nerwica na pewno nikogo nie skrzywdzi z powodu swoich lekowych myśli na takie tematy, spokojnie
- eyeswithoutaface
- Moderator
- Posty: 1515
- Rejestracja: 25 lutego 2017, o 21:44
Zupełnie niepotrzebnie Irracjonalna nerwicowa wkrętka jak każda inna. Racjonalizuj!
"Nie pytaj, czego potrzebuje świat. Zapytaj raczej, co sprawia, że ożywasz, i zrób to.
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 592
- Rejestracja: 26 kwietnia 2017, o 17:33
To moze i ja sie udziele bo odkad urodzilam corke to doszedl mi kolejny natret a mianowicie ze ja zabije, udusze itp itd. A ja wiem ze tego nie chce choc czasem mam wrazenie przez te mysli ze niby tak naprawde tego chce. Ale kurcze gdybym chciala sie jej pozbyc to przeciez bym sie nia tak nie opiekowala.i wogole. Jak placze mocno to ja uspokajam zajmuje sie albo czasem mi sie smjtno robi bo tak strasznie placze ze az z nia placze i prosze zeby jej nie bolalo nic i wogole.... Chwilowo nie mam mozliwosci isc na terapie zadna a chce sobie jakos pomoc. Wiem ze jej nic nie zrobie ale i tak sie tego boje...eyeswithoutaface pisze: ↑14 października 2017, o 23:53Zupełnie niepotrzebnie Irracjonalna nerwicowa wkrętka jak każda inna. Racjonalizuj!
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1050
- Rejestracja: 27 listopada 2016, o 15:21
Najgorzej to usyszec jakoms historie ktora nas mega wystraszy...niedawno byl przypadek ze matka ni z.gruchy ni z pietruchy otworzyla okno i wyrzucila 2 letnie.dziecko przez okno.Sama powiadomila policje i pogotowie.Niby leczyla.sie psychiatrycznie...a moze miala nerwice lekowom?
Jak podaje policja nie umiala wyjasnic swojego zachowania?
Macie na.to.jakies komentarze?
Nie.to.zebym sie nakrecala.Ale chcialam wyjasnic akurar ten przypadek.
Jak podaje policja nie umiala wyjasnic swojego zachowania?
Macie na.to.jakies komentarze?
Nie.to.zebym sie nakrecala.Ale chcialam wyjasnic akurar ten przypadek.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 10
- Rejestracja: 28 listopada 2017, o 10:55
Witam.
Jestem nowa tutaj. Mam zdiagnozowane ocd. Walczę od 7lat. Teraz mam myśli ukierunkowane na synka którego urodziłam 3mce temu. Czuje się najgorsza matka na świecie. Przez to wszystko straciłam jakby umiejętność okazywania uczuć. Jestem smutna przygnębiona. Zaczęło się od pewnej nocy kiedy niestety zezloscilam się na swojego synka. Tak przerazilam się tym uczuciem że to z kolei wywołało strach że zrobię dziecku krzywdę. Miałam obrazy że go upuszcam zrzucam że schodów, myśli że go zabije. Naczytałam się o depresjach i psychozach poporodowych i objawy przypisalam do siebie. Rano wstawałam z mdłościami i rozpacza. Zaczęłam czuć się dziwnie źle i pojawiły się myśli że nie kocham dziecka że mam mdłości bo mnie brzydzi. Jestem pod opieką psychiatry i aktualnie doszlam.do najwyższej dawki leku. Czuje się odrobinę lepiej. Straszne jest to ze czasem te myśli jakby nie robią na mnie wrażenia a czasem popadam w rozpacz. Szczególnie kiedy wyznaje je mojemu mężowi. Mam tez taki problem ze trzymając synka na rękach i myśląc o jakiś pierdolach nagle przywoluje straszna myśl. Nie jest ona spontaniczna tylko jakby wytworzona przeze mnie. Nie chcę tego robić nie chce tych myśli nie wiem o co chodzi. Mam nadzieję że ktoś odpowie na moje chaotyczne wypociny.
Jestem nowa tutaj. Mam zdiagnozowane ocd. Walczę od 7lat. Teraz mam myśli ukierunkowane na synka którego urodziłam 3mce temu. Czuje się najgorsza matka na świecie. Przez to wszystko straciłam jakby umiejętność okazywania uczuć. Jestem smutna przygnębiona. Zaczęło się od pewnej nocy kiedy niestety zezloscilam się na swojego synka. Tak przerazilam się tym uczuciem że to z kolei wywołało strach że zrobię dziecku krzywdę. Miałam obrazy że go upuszcam zrzucam że schodów, myśli że go zabije. Naczytałam się o depresjach i psychozach poporodowych i objawy przypisalam do siebie. Rano wstawałam z mdłościami i rozpacza. Zaczęłam czuć się dziwnie źle i pojawiły się myśli że nie kocham dziecka że mam mdłości bo mnie brzydzi. Jestem pod opieką psychiatry i aktualnie doszlam.do najwyższej dawki leku. Czuje się odrobinę lepiej. Straszne jest to ze czasem te myśli jakby nie robią na mnie wrażenia a czasem popadam w rozpacz. Szczególnie kiedy wyznaje je mojemu mężowi. Mam tez taki problem ze trzymając synka na rękach i myśląc o jakiś pierdolach nagle przywoluje straszna myśl. Nie jest ona spontaniczna tylko jakby wytworzona przeze mnie. Nie chcę tego robić nie chce tych myśli nie wiem o co chodzi. Mam nadzieję że ktoś odpowie na moje chaotyczne wypociny.