Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
-
Violator
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 81
- Rejestracja: 8 lutego 2015, o 13:25
20 maja 2016, o 10:25
Witam wszystkich znerwicowanych
Nie było mnie tu ponad tydzień, bo... czułem się całkiem nieźle

A skoro pisze to znaczy, że znowu mam jakąś wkrętkę.
Kiedy rano się budzę i chce pospać jeszcze albo po prostu kładę się zrelaksować to włącza mi się natłok myśli, spam myślowy... po prostu myśli są totalnie oderwane z dupy o wszystkim i o niczym, leci sobie taki strumień myśli. W sumie to nawet nie wiem często o czym one są bo nie zwracam uwagi na nie i uciekają i pojawiają się kolejne ale ostatnio się łapie na tym, że wyłapuje je i zastanawiam się czemu myślę o czymś bezsensownym i napędzają mi stracha. Dzisiaj chciałem pospać sobie rano i czułem miłe zrelaksowanie i gdzieś tam w tle nawet leciały sobie jakieś myśli i nagle uderzyła mnie taka silna myśl, że to nie jest normalne i oczywiście nagle lęk mnie wybudził totalnie z relaksu, zaraz zarzuciłem google i wyczytałem magiczne słowo "mantyzm" czyli jakiś tam natłok myśli w schizofrenii no i się k.... zaczęło

domyślacie się... zaraz potem byłem mokry i mnie zrywało z łóżka a zarazem było rano i chciałem jeszcze pospać i nie mogłem...
W ciągu dnia jak się czymś zajmę to nie mam takiej gonitwy myśli... ale jak leżę albo próbuję zasnąć albo jestem zaspany to mam często samoistny strumień takiego spamu w głowie... ech : /
-
subzero1993
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 1006
- Rejestracja: 5 kwietnia 2016, o 22:09
20 maja 2016, o 10:38
Dzisiaj się złapałem na tym samym. Obudzilem się gdy ostatnie dni mijały mi dobrze i od razu mam nawałnice jakiś głupich myśli, od razu zacząłem je racjonalizować i zastanawiać się czy DD mi wróciło, ze stresu pojawił mi się szum w uszach, a potem sobie uświadomiłem że jestem głupi

Przede wszystkim rano każdy ma omamy hipnopompiczne czyli nasz umysł budzi się ze snu, wczytuje się nam świadomość, ale cały czas jeszcze ten stan snu ma miejsce. Stąd też bezsensowne myśli się przewijają, czasami możesz usłyszeć jakiś dźwięk, czy mieć jakiś obraz myślowy oraz mieć dezorientacje. Jak boisz się myśli to wstań od razu, zaparz sobie kawkę i sięgnij po gazetę. Jak włączysz skupienie to szybciej być może miną, natomiast najlepiej będzie zaakceptować, że to normalne i miej to w poważaniu. Poza tym w schizie, nie ma się świadomości i krytycznego podejścia do myśli więc Twoje obawy z góry są błędne. Nie nakręcaj się już

Jak szukać objawów bez nakręcania się -> http://www.zaburzeni.pl/viewtopic.php?p=100011#p100011
-
Violator
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 81
- Rejestracja: 8 lutego 2015, o 13:25
20 maja 2016, o 11:47
Właśnie słyszenie dźwięku przy zasypianiu albo wybudzaniu też mnie nie raz nastraszyły, że to zaraz jakieś słyszenie dźwięków, ale też o tym czytałem, że to norma i mnie to trochę uspokoiło

Niejednokrotnie po wybudzeniu mam jakąś dezorientację w stylu "gdzie jestem, co jest grane" trwającą kilka/kilkanaście sekund zanim się "załaduje" a potem przychodzi z automatu "a co jak kiedyś się tak nie wybudzę i zostanę w takim stanie, pewnie ludzie w schizie tak mają"

Co do kawy lubię, ale czasami mnie zbyt nakręca i potęguje lęki i czytałem, że przy wychodzeniu z nerwicy i DD najlepiej w ogóle nie pić, aczkolwiek zdarza mi się bo w końcu wszystko jest dla ludzi do cholery, ale i tak ograniczam
Ps. masz genialnie trafny podpis z tym porównaniem nerwicy do komara

-
subzero1993
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 1006
- Rejestracja: 5 kwietnia 2016, o 22:09
20 maja 2016, o 12:02
Dzięki. Ten komar to taka moja refleksja, poodburzeniowa

Co do kawy to tylko był przykład, wiadomo, że kawa nadużywana wypłukuje z nas magnez, co może przyczynić się do zwiększenia stresu, ale nie ma co popadać w paranoje i rzucać wszystkiego.
Traktuj te wszystkie myśli jako głupie i nic nie warte natręty, z tego względu, że stan emocjonalny nie ma zdolności logicznego myślenia przez co (jak sam zauważasz) natręty dotyczą tylko i wyłącznie rzeczy o których kiedyś wiedziałeś lub które wyczytałeś. Nigdy nie tworzy się coś co wykracza poza Twoją wiedzę i wyobraźnię, także spokojnie. Jesteś zdrowy i takim pozostaniesz, bo jeśli miałbyś dostać jakiejś choroby to już dawno byś ją miał. Masz zaburzenie lękowe i tego się trzymaj

Jak szukać objawów bez nakręcania się -> http://www.zaburzeni.pl/viewtopic.php?p=100011#p100011
-
Violator
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 81
- Rejestracja: 8 lutego 2015, o 13:25
20 maja 2016, o 13:37
Tego się właśnie tak trzymam mocno, że się nie mogę puścić hehe

Niby przerabiam w kółko to samo, te same objawy, tylko raz mocniejsze raz słabsze, ale zawsze gdzieś się wkręca taka posrana myśl, że "tym razem to już na pewno coś Ci się dzieje" i oczywiście standardowe "a co jeśli". U mnie to ma charakter wręcz natrętnych myśli. Czasami są lepsze dni a potem pojawiają się takie myśli ni z dupy "nie ciesz się, bo myśli lękowe wrócą i będziesz znowu się czuł do dupy i będziesz w błędnym kole"... albo "poprawa pewnie tylko chwilowa" - taki wbudowany automatyczny pesymizm myślowy.
-
subzero1993
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 1006
- Rejestracja: 5 kwietnia 2016, o 22:09
20 maja 2016, o 13:42
To wszystko wynika z nawyku myślowego. Nasz umysł nowe nawyki przyswaja w około 21 dni zatem musisz odpierać wszystko długo aż zadziała. Mialem dokładnie to samo co Ty, a teraz żyję

Skoro ja dalem rade to Ty też. Cierpliwość i upór w dążenia do celu są bardzo ważne przy nerwicy,
Jak szukać objawów bez nakręcania się -> http://www.zaburzeni.pl/viewtopic.php?p=100011#p100011
-
Violator
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 81
- Rejestracja: 8 lutego 2015, o 13:25
21 maja 2016, o 08:25
Dzięki za te słowa, wczoraj jakoś było mi potem lepiej, ba wyszedłem z domu porobiłem różne rzeczy wróciłem i miałem dobry humor i z takim poszedłem spać. Jednym z moich największych problemów jest właśnie zakotwiczony zły nawyk myślowy do tego stopnia, że budzę się i zaczynam jakby od "zera", mimo, że mogłem położyć się spać w dobrym humorze to właśnie automatycznie w nawyku mam coś w stylu -
pobudka = od razu jakieś uczucie lęku = jak się dziś będę czuł? lepiej/gorzej? i generalnie chce się nakryć kołdrą i przespać pół dnia i odłączyć się od wszystkiego, zasnąć i nie myśleć o niczym. W praktyce najlepiej jest przejść szok wstać i zacząć coś robić na siłę.