Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

DD - wpływ na nasz nastrój, emocje

Forum dotyczące derealizacji i depersonalizacji.
Dzielimy się tutaj naszymi historiami, objawami, wątpliwościami oraz wszystkim co nas dręczy mając derealizację.
Dopisz się do istniejącego tematu lub po prostu jeśli chcesz stwórz nowy własny wątek.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
JohnnyEDM
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 318
Rejestracja: 20 maja 2015, o 23:28

21 listopada 2015, o 14:54

Aktualnie mam uczucie takiego ukojenia, uspokojenia, chillu, wrażenie jakby mi ktoś wtrzyknął jakiś środek nasenny narkozę czy miałbym w sobie pare promili, a oczywiście nie zawsze bo to zależy od objawów dd, które się zmieniają z czasem, bo nieraz bylo wręcz odwrotnie, gdy byłem przemęczony, senny, jak bylo juz pozno to odczuwalem silną depersonalizacje z ogromnym lękiem, niepokojem poczuciem zagrozenia, lub nieraz objawy dd tak mi dawaly w kosc ze juz dluzej nie moglem wytrzymac i sie strasznie denerwowalem, irytowalem i czulem flustrację, chcąc już na siłe zeby mi przeszly i uspokoily sie, kiedys czulem tak silne uczucie odplywania w glowie ze nie moglem za nic wysiedziec przed komputerem i robić cokolwiek, czasem ten stan mnie tak dobija, że chce mi się płakać. Kiedyś czytałem na forum artykuł w któmyś koleś mówił, że stan dd nas uspokaja.(Chyba ten jeden z pierwszych o nerwicy i reakcji walcz bądź uciekaj). Niektórzy potem pisali, dziwili właśnie, że nie czują się spokojni w dd , że czują lęk, niepokój. I właśnie tak jak u mnie jest w zależności od objawów dd raz mnie ten stan uspokaja(aktualnie wlasnie czuje jakby ktoś wstrzyknął mi narkoze, środek uspokajający :) ), nieraz czuję zdenerwowanie, flustrację i stan mnie już dobija, nieraz poczucie zagrożenia, lęk( zazwyczaj jak większych stresach, lękach, dużym zmęczeniu, niewyspaniu się), czy stany depresyjne i chęć płaczu. Jak to jest z tymi objawami dd i wplywem na nasz nastrój, emocje? Prosiłbym w skrócie o rozszerzenie tego :P ?
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

21 listopada 2015, o 19:08

W sumie to odpowiedziałeś sobie sam na to pytanie. A można podsumować to tak, ze jest to tak róznie jak rózne są emocje i jak rózne sa mozliwości podczas zaburzenia.
Jedni będą się nakrecac objawami i będą czuli lęk, bo mają akurat np lęki o zwariowanie a inni znowu mogą nie być jakoś sfrustrowani objawami samego DD bo akurat boją się raka albo np wystapienia publicznego i DD nie musi u nich powodowac niepokoju.
Więc to zalezy i mogą być różne kombinacje. Nie widze jednak sensu wypisywania każdej z osobna.

W każdym razie - NIE JEST TO DZIWNE :)
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Paul1na
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 183
Rejestracja: 23 lipca 2015, o 13:32

21 listopada 2015, o 23:04

ja mogę tylko napisać, że też tak mam.. :P dosyć nagłe poczucie spokoju, jakbym była właśnie na jakiś uspokajaczach, chociaż nie mam pojęcia jak one działają.. bo nigdy owych nie brałam :P ale mimo, że jest niby fajnie spokojnie ten stan mnie dziwi bo nawet kłótnie z partnerem, które przeżywałam niczym koniec świata nie robią na mnie już takiego wrażenia.. Jakaś taka wyciszona jestem xD no i zamiast się cieszyć to w mojej główie myśli typu - zaczynasz wszystko mieć gdzieś, wszystko ci obojętne, depreeesjaaa :D ale traktuje to jak inne myśli i to też jakiś dowód dla mnie, że dalej jest aktywna analiza i obawa.. czyli działamy dalej :P
Templarious
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 329
Rejestracja: 15 grudnia 2015, o 14:12

18 grudnia 2015, o 21:52

Odkopie temat.

Dzisiaj dla mnie nowością było to, że totalnie nie mogłem znaleźć dla siebie miejsca. Dzisiaj jakoś pesymistycznie wszystko widziałem, zacząłem myśleć czy nabawie się depresji bo niby wychodzę z domu ale sporo rzeczy sobie odmówiłem. Chociaż od 1 stycznia ide do pracy itd. Martwi mnie to czasami bo raz nie wiem czy mam DD a raz jest obecne, wszystko jakoś jest w takim misz-maszu. Mam wrażenie, że czasami sobie to jakos uroiłem... Dodam, że wyniki badań są ok a psycholog i terapia (3 spotkania za mną) narazie nic nie wykazują ze ze mną jest nie tak. Dodam, że nigdy nie miałem w ogole takich przykrych dni od kąd żyję, w sumie wszystko sie zadziało tak o, jak pstrykniecie palcami nagle. (dodam, że po tej ósemce czułem sie jak po bombie atomowej.)

A jeśli ja naprawde mam jakiś trudny przypadek albo to nie DD?

Cały czas szukam w necie sobie dalej potwierdzenia ze to DD i zadne uwagi do mnie jakby nie trafiały. :/
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

18 grudnia 2015, o 22:06

To jest częste, że takie stany przychodzą jak za pstryknięciem palcami. To jest nawet dośc powszechne.
Słuchaj miej dla siebie na początku wyrozumienie, nie dziwi się tak kazdej teraz mzianie samopoczucia czy też temu, ze z czegoś np zrezygnowałeś.
Nie oznacza to, ze masz osiasc i czekac jak słup ale też nie zadręczać się i nie dziwić, bo to w ogólnym rozrachunku bardzo przeszkadza i powoduje skupianie na tym i tak naprawdę nakręcanie.
Stany depresji to nie jest zaraz depresja, to jest efekt tego, ze człowiek ma takie rózne objawy i ciezko z tym żyć, wiec się dołuje mówiąc potocznie, co jest normalne.

Nie jesteś trudnym przypadkiem, już smamo to, ze argumenty do ciebie nie trafiają są pewnym dowodem, zes zdrowy psychicznie aczkolwiek na ten moment zaburzony :)
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Templarious
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 329
Rejestracja: 15 grudnia 2015, o 14:12

18 grudnia 2015, o 22:43

Victor nie wiem jak Ty to robisz ale trzymasz na duchu...
Wątpie czasami naprawde czy mam te DD ale wiem że mam. Początkowo coś mi nie grało z mięsem jak je jadłem, zaraz potem pojawiły się myśli "beton jest ciezki" "beton jest gęst" albo jak oglądałem jak to jest zrobione "to jest skomplikowana rzecz, człowiek ją zrobił" albo jak prasa uderzała w tym programie to była myśl " to jest duża siła, ciasno tam jest".

Powiem też dodatkowo, że uważam się za dosyć inteligentną osobę, ścisły umysł - dużo projektuje obwodów drukowanych a wiec moim hobby jest elektronika a pracą z zawodu jest Administrator systemów komp., a mam 25 lat :P. Problemem jest to, że ja muszę doszukać się przyczyny czegokolwiek, co coś powoduje itp. Tutaj w tym "przykrym stanie" doszukiwałem się już braku dopaminy w mózgu, myślałem o tym i w sumie pogłębiałem swój stan troche. Grunt to trzeźwy umysł ;).

To całe DD jest naprawde wielkim smokiem, trzeba znaleźć tylko odpowiedni miecz i zbroje, a potem wykonać cios za ciosem.. Wykonujecie kawał dobrej roboty. Wszyscy tutaj odburzeni, którzy mimo tego, że mogą żyć dalej bez problemów, wchodzą tutaj i pomagają nam :). Wielki szacun. Te forum trzyma mnie w 1 kawałku. Duuużo wynoszę z niego i staram się powoli wspierać i innych. ;ok
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

19 grudnia 2015, o 10:53

Wspieranie innych to fajna rzecz ale w razie co pamiętaj, że to nie jest też tak, że musisz to robić na ten moment :) W sensie, że czytasz forum to jakby powinieneś wspierać, to tak nie jest w razie gdybyś tak się poczuwał :)
Super, że masz hobby i konkretne zajęcia, fajnie mieć coś konkretnego w życiu co się lubi robić.

Co do doszukiwania się przyczyn to jest to zrozumiałe, mało kto potrafi podejść na luzie do takich a nie innych objawów i mętliku psychicznego w głowie, a co dopiero właśnie jak ktoś jest choćby umysłem ścisłym czy też analitycznym filozofem. Nie jest to czymś złym, bym nawet powiedział, ze poszerza pewną wiedzę (jeśli dobrze to robimy) ale też trzeba wiedzieć w którym momencie skończyć z tym poszukiwaniem :)
Cała rzecz z tą biochemią mózgu jest taka, że człowiek posiada świadomość, posiada zaawansowane możliwości myslenia, jest generalnie wyjatkową istotą.
I to właśnie jest problemem przy poszukiwaniu przyczyn w biochemii mózgu.
Bo są określone pewne hormony, które mogą powodowac różne stany psychiczne, jak np dopamina, serotonina, noradrenalina tyle, że zapomina się czesto o tym jak duzy wpływ ma na to samo myślenie i świadome podejście człowieka (w wypadku zaburzeń).

To z tych powodów własnie leki, które sa wprowadzane do obrotu i na, których są robione wieloletnie badania na zwierzętach wydają się bardziej skuteczne niż stosowane potem u ludzi, bowiem u człowieka zachodzi większy wpływ innych czynników niż tylko chemia mózgu. Czesto słyszałem u psychiatry takie słowa - "no przy takich dawkach to ten lek MUSI działać".
A nie działał.
Bo to człowiek sam w sobie ma na tę chemie ma spory wpływ a przecież mózg to dość skomplikowany procesor.

Dlatego jak mówisz otwarty umysł, bez jakiś skrajności, wszystko dla ludzi ale nie można zapominać, że mamy spory wpływ na nas samych i jest to związane po prostu z emocjami człowieka, działaniem, świadomością a w tym wypadku trudno znaleźć jakiś typowy algorytm działania dla każdego.

Wyżej gdzieś pisałeś, że idziesz do pracy. Jeżeli teraz nie pracujesz to idź koniecznie, może pomóc ci to się wybić z tego otoczenia myslowego.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
ODPOWIEDZ