Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Nasilenie objawów i dołek

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
whyisthat
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1027
Rejestracja: 28 września 2013, o 23:45

21 lipca 2018, o 19:05

Hej. Jak sobie radzicie z kryzysami?
Ja się poczułem pewniej bo pokonalem parę lat temu napady paniki więc mogłem robić większość rzeczy które chciałem np pracować itp itd ale nigdy w sumie do końca nie przestałem analizować natretnych myśli.

Nauczyłem radzić sobie z napadami paniki przez ich przetrzymywanie i mówienie sobie że choćby nie wiem co nie poddam się im. Ale minęło parę lat, mam gorszy okres I bum ataki wróciły w sumie to 24 godz na dobę mam lęk na chyba najwyższym poziomie.
Całe moje dotychczasowe podejście jest zachwiane bo mam milion myśli jak gdzieś jestem i mam atak że nie chce go ppkonac . Nie boję się wcale fizycznych objawów lęku i paniki tylko właśnie tych głupich myśli że nie chce że nie mam siły tego wytrzymać i że nie pójdę do pracy więcej bo nie dam rady już dłużej tego znosić.



Staram się żyć jak chce byłem np dziś na basenie później pojechałem na zakupy oczywiście z lękiem Ale już nawet nie wiem czy mam siłę z tego wyjść i czy w ogóle da się w moim przypadku z tego wyjść bo:

- Napady paniki miałem już w zerowce bojąc się bycia bez mamy. Później minęło to wszystko bo jako dziecko chodziłem do szkoły mimo lęku Ale cały czas ten lęk był gdzieś tam w moim życiu obecny i ciągle analizy że jestem ba coś chory i milion myśli egzystencjalnych. Jako dzieciak w 4 czy 5 podstawowcr myslalem ze to normalbe i ze kazdy ma takie mysli i ten okres sam minie

Potem szło z górki do nerwicy . Chodzenie do gimnazjum to był codzienny lęk przed osobami z innych wsi których się bałem bo ni3 byli zbyt przyjaźni wobec nas A mnie szczegolnie chyba.

Z nerwica już się borykam od 2006 roku A dopiero 2012 dowiedziałem się że można to leczyć inaczej nie lekami także nerwica jest we mni3 dobrze zakorzeniona.

Wydaje mi się że wszyscy w koło są szczęśliwi, bogaci i ZDROWI tylko ja muszę się mega wysilać by gdzieś wyjść czy jechać co mnie jesczze bardziej dołuje.
Reap what you sow!
tapurka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 574
Rejestracja: 15 czerwca 2018, o 17:51

21 lipca 2018, o 20:40

Na lęk wolnopłynący pomogła mi pregabalina. Nie dałam rady olewać tego lęku i pokonać go, był zbyt duży, cała moja uwaga cały dzień skupiała się na nim, a tu praca, dziecko, zakupy, sprzątanie, itd. Nie chciałam żyć tylko lękiem, prega bardzo mi pomogła, wzięłam 75 mg wieczorem a rano obudziłam się z lękiem mniejszym o 70%. Jak ktoś lubi się katować lękiem to spoko, a jak nie to warto spróbować. Ja po 2 mcach odstawiam i jest ok.
you infected my blood
whyisthat
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1027
Rejestracja: 28 września 2013, o 23:45

21 lipca 2018, o 21:19

tapurka pisze:
21 lipca 2018, o 20:40
Na lęk wolnopłynący pomogła mi pregabalina. Nie dałam rady olewać tego lęku i pokonać go, był zbyt duży, cała moja uwaga cały dzień skupiała się na nim, a tu praca, dziecko, zakupy, sprzątanie, itd. Nie chciałam żyć tylko lękiem, prega bardzo mi pomogła, wzięłam 75 mg wieczorem a rano obudziłam się z lękiem mniejszym o 70%. Jak ktoś lubi się katować lękiem to spoko, a jak nie to warto spróbować. Ja po 2 mcach odstawiam i jest ok.
Ja już biorę paroksetyne 20 mg ale już kilka lat i może słabiej działa. Nie chciał bym się znowu pakować w uspokajacze ale jak będzie trzeba to pewnie pójdę do lekarza
Reap what you sow!
Awatar użytkownika
GaunterODim
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 302
Rejestracja: 13 marca 2017, o 23:04

21 lipca 2018, o 21:25

whyisthat pisze:
21 lipca 2018, o 21:19
tapurka pisze:
21 lipca 2018, o 20:40
Na lęk wolnopłynący pomogła mi pregabalina. Nie dałam rady olewać tego lęku i pokonać go, był zbyt duży, cała moja uwaga cały dzień skupiała się na nim, a tu praca, dziecko, zakupy, sprzątanie, itd. Nie chciałam żyć tylko lękiem, prega bardzo mi pomogła, wzięłam 75 mg wieczorem a rano obudziłam się z lękiem mniejszym o 70%. Jak ktoś lubi się katować lękiem to spoko, a jak nie to warto spróbować. Ja po 2 mcach odstawiam i jest ok.
Ja już biorę paroksetyne 20 mg ale już kilka lat i może słabiej działa. Nie chciał bym się znowu pakować w uspokajacze ale jak będzie trzeba to pewnie pójdę do lekarza
Nie wiem czy jesteś pod opieką lekarza, ale z tego co mi od kilku wiadomo to paroksetyna nie jest lekiem który się bierze dłużej niż 12 miesięcy, a często nawet 8-10.
whyisthat
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1027
Rejestracja: 28 września 2013, o 23:45

21 lipca 2018, o 21:30

GaunterODim pisze:
21 lipca 2018, o 21:25
whyisthat pisze:
21 lipca 2018, o 21:19
tapurka pisze:
21 lipca 2018, o 20:40
Na lęk wolnopłynący pomogła mi pregabalina. Nie dałam rady olewać tego lęku i pokonać go, był zbyt duży, cała moja uwaga cały dzień skupiała się na nim, a tu praca, dziecko, zakupy, sprzątanie, itd. Nie chciałam żyć tylko lękiem, prega bardzo mi pomogła, wzięłam 75 mg wieczorem a rano obudziłam się z lękiem mniejszym o 70%. Jak ktoś lubi się katować lękiem to spoko, a jak nie to warto spróbować. Ja po 2 mcach odstawiam i jest ok.
Ja już biorę paroksetyne 20 mg ale już kilka lat i może słabiej działa. Nie chciał bym się znowu pakować w uspokajacze ale jak będzie trzeba to pewnie pójdę do lekarza
Nie wiem czy jesteś pod opieką lekarza, ale z tego co mi od kilku wiadomo to paroksetyna nie jest lekiem który się bierze dłużej niż 12 miesięcy, a często nawet 8-10.
Teraz to mi ja rodzinny przedłuża. Ale lekarze mówią psychiatrzy że kilka lat można brać
Reap what you sow!
Awatar użytkownika
bbea
Forumowy szyderca
Posty: 413
Rejestracja: 11 lutego 2018, o 11:25

21 lipca 2018, o 21:34

whyisthat pisze:
21 lipca 2018, o 21:30
GaunterODim pisze:
21 lipca 2018, o 21:25
whyisthat pisze:
21 lipca 2018, o 21:19


Ja już biorę paroksetyne 20 mg ale już kilka lat i może słabiej działa. Nie chciał bym się znowu pakować w uspokajacze ale jak będzie trzeba to pewnie pójdę do lekarza
Nie wiem czy jesteś pod opieką lekarza, ale z tego co mi od kilku wiadomo to paroksetyna nie jest lekiem który się bierze dłużej niż 12 miesięcy, a często nawet 8-10.
Teraz to mi ja rodzinny przedłuża. Ale lekarze mówią psychiatrzy że kilka lat można brać
Ja brałam paro kilka lat. Myśle ze paro jak inne SSRI można brać kilka lat. Tylko z tego co czytam to raczej to paro Ci nie pomaga. Wiec po co to bierzesz?
Ja tak brałam bezsensu bo nikt mnie nie uświadomił i zaluje tego. Jednak jakieś skutki uboczne miałam a skoro i tak masz lęki to na uj ci to?
To już chyba lepiej albo zmienić albo nie brać.
Oczywiście to tylko taka moja sugestia. Ale idź chociaż do psycha obgadaj to.
whyisthat
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1027
Rejestracja: 28 września 2013, o 23:45

21 lipca 2018, o 21:38

bbea pisze:
21 lipca 2018, o 21:34
whyisthat pisze:
21 lipca 2018, o 21:30
GaunterODim pisze:
21 lipca 2018, o 21:25

Nie wiem czy jesteś pod opieką lekarza, ale z tego co mi od kilku wiadomo to paroksetyna nie jest lekiem który się bierze dłużej niż 12 miesięcy, a często nawet 8-10.
Teraz to mi ja rodzinny przedłuża. Ale lekarze mówią psychiatrzy że kilka lat można brać
Ja brałam paro kilka lat. Myśle ze paro jak inne SSRI można brać kilka lat. Tylko z tego co czytam to raczej to paro Ci nie pomaga. Wiec po co to bierzesz?
Ja tak brałam bezsensu bo nikt mnie nie uświadomił i zaluje tego. Jednak jakieś skutki uboczne miałam a skoro i tak masz lęki to na uj ci to?
To już chyba lepiej albo zmienić albo nie brać.
Oczywiście to tylko taka moja sugestia. Ale idź chociaż do psycha obgadaj to.
Zmienił mi kiedyś na setaloft Ale boję się objawów odstawiennych po paro i nie zmieniłem
Reap what you sow!
Awatar użytkownika
bbea
Forumowy szyderca
Posty: 413
Rejestracja: 11 lutego 2018, o 11:25

21 lipca 2018, o 21:57

whyisthat pisze:
21 lipca 2018, o 21:38
bbea pisze:
21 lipca 2018, o 21:34
whyisthat pisze:
21 lipca 2018, o 21:30


Teraz to mi ja rodzinny przedłuża. Ale lekarze mówią psychiatrzy że kilka lat można brać
Ja brałam paro kilka lat. Myśle ze paro jak inne SSRI można brać kilka lat. Tylko z tego co czytam to raczej to paro Ci nie pomaga. Wiec po co to bierzesz?
Ja tak brałam bezsensu bo nikt mnie nie uświadomił i zaluje tego. Jednak jakieś skutki uboczne miałam a skoro i tak masz lęki to na uj ci to?
To już chyba lepiej albo zmienić albo nie brać.
Oczywiście to tylko taka moja sugestia. Ale idź chociaż do psycha obgadaj to.
Zmienił mi kiedyś na setaloft Ale boję się objawów odstawiennych po paro i nie zmieniłem
Ja nie miałam objawow poza brain shivers, do przeżycia.
Po co bierzesz leki, które ci nie pomagają?
Awatar użytkownika
Fitnesiara
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 139
Rejestracja: 7 maja 2017, o 01:10

22 lipca 2018, o 18:40

Jesli chodzi o paro to ja wlasnie z niej schodze i jedyne skutki odstawienne jakie mam to zawroty glowy, ale sa do przezycia. Nie mam tych brain shivers, o ktorych wiekszosc tu na forum wspomina. Ja schodze po 5mg z 30mg. Obecie jestem drugi dzien na 5mg no i za tydzien juz na zero bedzie. A na paro jestem okolo 9 miesiecy z tym ze dlugo schodze z dawki. Na 20 bylam moze miesiac. Nie spieszy mi sie w sumie. No ale skoro ci to nie pomaga to jaki w tym sens to w ogole brac ? Mi chyba troche to pomoglo ale tak samo jak terapia i wlasny wklad, wykorzysywanie wiedzy z treapii i forum. To najlepszy lek. Paro to dosc silny ssri i skoro ci nie pomaga to moze bez lekow bedzie zmiana. A i mi lekarz rowniez powiedzila ze bierze sie ssri do roku. Pozniej one traca na dzialaniu.
Success in life means living by your values :lov:
ODPOWIEDZ