Czy są tutaj osoby u których głównym problemem jest niemoc przy głodzie narkotykowym? Mówię tutaj już u chroniczne bądź krytycznej fazie uzależnienia gdzie działają wszelkie mechanizmy a ktoś wpadł po uszy. Sama jestem w takiej sytuacji, staram się radzić sobie sposobami z terapii i technikami zmiany myśli miejsca sytuacji i emocji ale nie zawsze to wychodzi. Ma to tez związek z nerwica lękowa dlatego tutaj pisze. Nie chce sobie nic wmawiać jestem pod opieką lekarzy i myślę że wspólne wymienieni się doświadczeniami jest czymś pozytywnym szczególnie ze dzisiaj udało mi się tego dokonać z czego jestem bardzo zadowolona i mogę się tym też podzielić. Jednak czy są tutaj takie osoby albo ktoś kto może rozwinąć temat?

Zależy ile czasu ćpasz, i co ćpasz, zjazdy są ujowe, tutaj podziałą jeden sposób przestać ćpać musisz, iść na terapie jeszcze raz.