moi drodzy, z większością złych objawów nerwy sobie poradziłem już, natomiast dzieje się coś takiego, że po wysiłku fizycznym (siłownia, bieganie) zaczynam wpadać w hiperwentylację, lęk i zaczyna się napad paniki. Mój organizm i mózg po wysiłku koduje, że coś się niedobrego dzieje (przyspieszone tętno, oddech, serce wali) no i oczywiście, później zaczyna się napięcie psychiczne, jakiś lęk, oczekiwanie na napad. Napad czasem potrafię odbić.
wpadam w ten negatywny schemat, który zaczyna się hiperwentylacją. Lęk uruchamia się w momencie treningu.
Drodzy, co zrobić w takiej sytuacji ? jak do tego mentalnie podejść..oczywiście, wcześniej takich sytuacji (przed nerwicą nie było). Później był lęk na zawał, udar. To już przepracowałem, ale niestety ta cholerna wentylacja jest i lęk w trakcie wysiłku. Oczekiwanie na coś, co nie nastąpi. co ciekawe, nerwa zaczęła się od pierwszego napadu paniki właśnie po intensywnym bieganiu
