Cześć, mam problem. Gdy wychodze z domu (max 3 x w tyg, mam prace zdalna) musze wziac laremid 2 tabletki na biegunkę - bo inaczej mam 2 sekundy na dobiegniecie do toalety. Przy wyjsciach do fryzjera, dentysty czy z wieksza grupa znajomych dodatkowo biorę cloranxen 5mg lub 10mg na uspokojenie. Niedlugo planuje ciaze i nie wiem jak sobie poradzę bez tych leków, nie mozna ich brac w ciazy. Ostatnio stwierdzono sibo, byly antybiotyki - pomogly z bolami brzucha, ale nie rozwolnieniami. Zmienilam diete, zazwyczaj nie mam powodów do stresu. Niedlugo dalsze leczenie u gastrologa(prawdopodobnie ibs). Gdy atak przychodzi mam uczucie derealizacji, chęć ucieczki. Trwa to kilka minut i przechodzi. Proszę o jakies rady, profilaktykę jak je zmnieszyc. Glupia rzecz, ale co jak bede szla do ginekologa, jest tam np 5 osob w kolejce a toaleta jedna? Juz planuje umawiac się jako 1 lub ostatnia... gdy biore laremid jestem spokojniejsza, wiem ze nie musze biec do toalety a atak jest ciut mniejszy. Nie wiem juz co robic. Psychiatra zalecil doraznie cloranxen, ale co zrobię w ciąży? Jak mam wychodzic z domu? Po ciazy od razu wroce do leków ale sam fakt mam brac codziennie laremid zeby wyjsc z dzieckiem na spacer, czy odprowadzic do przedszkola? Mialam juz nieprzyjemny przypadek, bylam w sklepie czekajac w kolejce, na szczescie z partnerem - do domu 2 minuty samochodem i nie zdazylam. Od tamtej chwili biore laremid za kazdym razem. Blagam o jakies rady. Psychoterapie, psychologow mam juz za sobą - nic nie pomoglo bo oni nie wplyna na reakcje w jelitach...