Cześć. Juz naście lat z nerwica i nadal mnie co jakis czas dopada. Przez rok mialem spokój z natretami q teraz znowu mysl
- czy jesli bede mial napad lęku i zdarzy mi sie wtedy cos przeanalizować, albo jakosnzle podejde do niego ale nie uciekne i przetrwam go to czy ide do przodu czy zrobiłem zle bo cos tam mi sie przeanalizowało?
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Napad lęku
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 156
- Rejestracja: 17 czerwca 2019, o 16:17
Słuchaj beznadziejna to Twoja analiza
przede wszystkim zaakceptujesz ten lęk. Jakakolwiek ta akceptacja będzie będzie ok. Nie musisz robić wszystkiego perfect. Pojdziesz do przodu jeśli nie pojdziesz za lękiem..
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 156
- Rejestracja: 17 czerwca 2019, o 16:17
I widzisz czemu ciągle jest... Bo nie pochodzisz do tych myśli jak to śmieci... A takie są
- grzeslaw
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 185
- Rejestracja: 17 czerwca 2018, o 11:27
Dokładnie jak wyżej. Też uważam, że takie myśli to są te same lękowe "śmieci" na które nie ma co reagować, a jedynie akceptować, ryzykować itd
Natomiast doskonale rozumiem takie wkrętki nawet podczas pracy nad sobą, u mnie to normalka że lęk szuka ciągle nowych bardziej perfidnych natrętów, coraz to bardziej zakręconych ;p
Natomiast doskonale rozumiem takie wkrętki nawet podczas pracy nad sobą, u mnie to normalka że lęk szuka ciągle nowych bardziej perfidnych natrętów, coraz to bardziej zakręconych ;p