Cześć,
Ostatnio bardzo przeszkadza mi pewien objaw- nakręcam sie postami innych ludzi i objawami innych ludzi. Np czytam forum i czytam, że kogoś zabrała karetka i już widzę jak mnie zabierają i wszyscy się o mnie martwią. Albo, że ktoś ma zawroty głowy i natychmiast sama je mam. Albo że ktoś zanim zemdlał to widział mroczki przed oczami i oczywiście sama też je widzę i natychmiast mam atak paniki.
Dodatkowo prosze powiedzcie czy to normalne że przez 1,5 tygodnia czułam się super, wszystko ignorowałam a teraz nagle znowu jestem w du*ie?? Bo mam wrażenie że nigdy już mi nie przejdzie, robie wszystko co zwykle ale muszę strasznie sie zmuszać i jestem okropnie wyczerpana. Myśle już czy nie iśc znowu do lekarza po piguły żeby choć trochę się uspokoić, co jest totalną głupotą bo wiem, że mogę się sama tez uspokoić...HELP mam kryzys <boks>
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Nakręcanie się objawami innych ludzi
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1566
- Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41
Miałem podobnie. Przez półtora tygodnia lepiej się czułem, a potem dup, atak paniki i z powrotem lęki, somaty.
- carlaw
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 20
- Rejestracja: 10 lipca 2018, o 10:44
Nerwyzestali- i co wtedy robiłeś? Po prostu czekałeś az się polepszy? Ja mam wrażenie że każdy "rzut" jest gorszy chociaż z drugiej strony wiem, że to nieprawda..Po prostu jak jestem w tym teraz to wydaje mi się takie okropne. A oczekiwanie kiedy będzie "lepiej" tylko mnie oddala od lepszych czasów bo wywieram na siebie presję..
Mam nerwicę, ale nerwica nie ma mnie. 

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1566
- Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41
Po pierwsze zbadałem się. Jak wszystko wyszło dobrze, to zacząłem się nastawiać psychicznie. Na początku mi to źle szło, bo pojawiło się powątpiewanie i somaty i lęki nie odchodziły. Wtedy chyba trafiłem na to forum i zacząłem czytać i pisać. Staram się teraz zastosować wszystkie wskazówki z nagrań i znaleźć jak najwięcej czasu na odskocznię od tego wszystkiego.
- miniper
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 113
- Rejestracja: 24 października 2017, o 21:33
Trzeba po prostu (haha dobre sobie, po prostu powiecie) dopuscic mozliwosc pogorszenia chwilowego. Wychodzenie z nerwicy to kilka krokow w przod i znowu kilka w tyl. Powoli, ale idziemy do przodu. Dzieki temu zmiana jest trwala. Jest gorzej, bedzie lepiej!