Hej, chciałbym podzielić sie z wami moją historią. No to jakoś z pół roku temu zapaliłem pierwszy i raczej ostatni raz marihaune od mojego znajomego, i nie do końca pamiętam co sie działo na początku ale mam w głownie pewien scenariusz jak odraxu po zapaleniu położyłem sie z telefonem w ręku, chwile coś oglądałem i coś dziwnego sie stało bo nagle sie poczułem jakbym zasnął ale nie byłem tego do końca świadomy, ocknąłem sie i wszystko nagle jakby przyśpieszone, widziałem jak przez lupe i okropny lęk i nie pamiętam co wtedy sie stało bo to co przed chwilą opisałem nie łączy sie z resztą tego co pamiętam bo wiem że zadzwoniłem do kolegi by sie uspokoić, później włączyłem se coś na youtube i zasnąłem. Przez następne 2 miesiące nie wiedziałem co mi jest, cały czas dziwnie sie czułem tak jakby nie swojo, później dowiedziałem sie że to dd które mam do teraz lecz o wiele mniejsze tak samo jak nerwice. Ale nie daje mi spokoju kilka rzeczy, po pierwsze ciągłe lęki że to wszystko jest snem z którego nie potrafie sie wybudzić, po drugie co wydarzyło sie przez pierwsze kilkanaście minut od zapalenia, i po 3 gdy patrze na coś przez dłuższy czas to wydaje mi sie że sie to rusza, może to być cokolwiek ale czasami tak realistyvznie to wygląda że aż wpadam w panike. Mam jeszcze kilka rzeczy które nie dają mi spokoju ale jak ktoś wie o czym pisze lub ma sposób jak se z tym poradzić, byłbym wdzięczny za odpisanie.