Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Moja Historia DD - Pomocy

Forum dotyczące derealizacji i depersonalizacji.
Dzielimy się tutaj naszymi historiami, objawami, wątpliwościami oraz wszystkim co nas dręczy mając derealizację.
Dopisz się do istniejącego tematu lub po prostu jeśli chcesz stwórz nowy własny wątek.
Awatar użytkownika
Kamień
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1458
Rejestracja: 24 września 2013, o 14:47

8 października 2013, o 20:18

Czyli nie ma szans, że sobie sam z tym poradzę ? :)
Lipski
Ex-administrator i do tego odburzony
Posty: 664
Rejestracja: 19 czerwca 2013, o 20:07

8 października 2013, o 20:20

Są szansę, ale psycholog i odpowiednia terapia mogą Ci pomóc szybciej przezwyciężyć problem. :)
With your feet in the air and your head on the ground
Try this trick and spin it, yeah
Your head will collapse
If theres nothing in it
And you'll ask yourself

Where is my mind ?
Where is my mind ?
Where is my mind ?
Awatar użytkownika
Kamień
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1458
Rejestracja: 24 września 2013, o 14:47

8 października 2013, o 20:22

Ile taka terapia może trwać ? :) w sensie ile spotkań ?
Lipski
Ex-administrator i do tego odburzony
Posty: 664
Rejestracja: 19 czerwca 2013, o 20:07

8 października 2013, o 20:27

Najlepiej żeby trwała do tego czasu, kiedy poczujesz się znacznie lepiej ;) Nie można tego dokładnie powiedzieć, ponieważ jest to kwestia indywidualna, jedna osoba pochodzi 2 miesiące i poczuje się lepiej, a druga będzie musiała chodzić rok. Dlatego ważne jest też żeby się nie zniechęcać na samym początku jeśli nie będziesz widział poprawy. A co do tego jak często uczęszczać na terapię, to myślę że tak jak powiedział Pan psycholog, raz w tygodniu było by dobrze ;)
With your feet in the air and your head on the ground
Try this trick and spin it, yeah
Your head will collapse
If theres nothing in it
And you'll ask yourself

Where is my mind ?
Where is my mind ?
Where is my mind ?
Awatar użytkownika
Kamień
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1458
Rejestracja: 24 września 2013, o 14:47

8 października 2013, o 20:30

Ja pierd*ole za jakie grzechy mnie to spotkało...
Lipski
Ex-administrator i do tego odburzony
Posty: 664
Rejestracja: 19 czerwca 2013, o 20:07

8 października 2013, o 20:33

Też nie raz zadawałem sobie to pytanie, ale podobno wszystko ma jakiś sens...ja na pewno duchowo dojrzałem, sporo zmądrzałem, ale jednak sporym kosztem...wolałbym bardziej subtelną naukę. Patrz na to z tej strony, że jak z tego wyjdziesz to będziesz jeszcze silniejszy niż wcześniej. Taka perspektywa jest w pewien sposób pocieszająca ;P
With your feet in the air and your head on the ground
Try this trick and spin it, yeah
Your head will collapse
If theres nothing in it
And you'll ask yourself

Where is my mind ?
Where is my mind ?
Where is my mind ?
Wojciech
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1939
Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49

8 października 2013, o 21:03

To znaczy nie demonizowalbym roli psychoterapi. Pan Hubert jest psychologiem i na pewno bedzie terapie polecal bowiem tak sie szkoli, tam ma pomagac ludzia.
Jednak terapia nie zawsze jest konieczna do wyleczenia sie i tu trzeba zwrocic uwage ze brak terapi nie jest rownoznaczny z pogorszeniem stanu. Ze specjalistow trzeba korzystac ale tez nie mozna od tego warunkowac poprawy.
Mysle ze warto to wiedziec aby nie nakrecac sie.
Wiec wiele wlasnego wysilku podejscia do tego jak tu wszyscy radza i naprawde bedzie dobrze. Nie ty pierwszy nie ostatni wyzdrowiejesz z tego.
Nerwicowiec - Ten typ tak ma.
http://www.imtech.com.pl
Lipski
Ex-administrator i do tego odburzony
Posty: 664
Rejestracja: 19 czerwca 2013, o 20:07

8 października 2013, o 21:14

No masz rację Wojciech, ja nie mówię że psychoterapia jest jakimś tam jedynym złotym środkiem, bo w gruncie rzeczy to własna praca nad sobą jest kluczem do wyjścia z zaburzenia, tylko czasami potrzebujemy ukierunkowania, i terapia własnie takie ukierunkowanie daje. A znam kilka osób które po pewnym czasie dały sobie z terapią spokój, było fajnie przez miesiąc, a potem znowu powracały do kiepskiego stanu. Więc wtedy wracały na terapię, i w końcu jednak pomogła im na stałe. Więc dlatego czasami warto doprowadzić sprawę do końca. Ale jednak tak jak mówisz, terapia nie jest zawsze gwarancją poprawy.

Ja osobiście sam sobie radzę z problemem, od czasu do czasu przejdę się do psychologa pogadać, żeby trochę się oczyścić ze wszystkiego i tyle, bo jednak najważniejszy jest wkład własny ;)
With your feet in the air and your head on the ground
Try this trick and spin it, yeah
Your head will collapse
If theres nothing in it
And you'll ask yourself

Where is my mind ?
Where is my mind ?
Where is my mind ?
Awatar użytkownika
Kamień
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1458
Rejestracja: 24 września 2013, o 14:47

8 października 2013, o 22:09

a co myślicie o tabletkach ziołowych ? zażywam Kalms... pomoże coś ? :) czy nie ma sensu tracić na to pieniędzy ?

Dziś mnie strasznie męczy depersonalizacja... derealizacja może w 10 %... może to się tak wymieniać ?
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

8 października 2013, o 22:12

Wiesz ziola to zawsze ziola, mocy to nie ma duzej ale ogolnie dobrze jest sie wspomoc, choc predzej bym zazywal melise i kozlek lekarski z ziół oraz witaminy z grupy B. Poleca się też dziurawca ale ja nie próbowałem na dłuższą metę, tyle ze przy dziurawcu nie wolno brac psychotropów.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Awatar użytkownika
Kamień
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1458
Rejestracja: 24 września 2013, o 14:47

10 października 2013, o 23:33

Strzałka, jest lepiej, naprawdę ;) z każdym dniem... wracam powolutku. Ale nie podniecam się zbytnio żeby się nie rozczarować. Co raz bardziej daje sobie na luz, przecież nic mi nie grozi prawda ?. Dodatkowo zapisałem się na Psychoterapię (Stwierdziłem, że nie ma na co czekać tylko raz na zawsze się uporać z tym!. to przecież żaden wstyd... lekarz jak lekarz, a nikt o tym nie musi wiedzieć.) :DD Wizyta we wtorek... ze zdwojoną siłą pokonam LĘK i DD!
Divin
Administrator
Posty: 1889
Rejestracja: 11 maja 2013, o 02:54

10 października 2013, o 23:35

I tak trzymać! Idź jak burza ( a raczej jak kamień na dnie oceanu :D ).
'Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą'
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
szczesliwy
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 37
Rejestracja: 10 października 2013, o 16:15

12 października 2013, o 11:36

Kamień pisze:Strzałka, jest lepiej, naprawdę ;) z każdym dniem... wracam powolutku. Ale nie podniecam się zbytnio żeby się nie rozczarować. Co raz bardziej daje sobie na luz, przecież nic mi nie grozi prawda ?. Dodatkowo zapisałem się na Psychoterapię (Stwierdziłem, że nie ma na co czekać tylko raz na zawsze się uporać z tym!. to przecież żaden wstyd... lekarz jak lekarz, a nikt o tym nie musi wiedzieć.) :DD Wizyta we wtorek... ze zdwojoną siłą pokonam LĘK i DD!
nic nie grozi. najtrudniej wrzucic na luz ale nic nie grozi i dojdziesz do siebie dzieki temu.
Awatar użytkownika
Kamień
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1458
Rejestracja: 24 września 2013, o 14:47

17 października 2013, o 15:45

Byłem u psycholog. Stwierdziła u mnie tylko i wyłącznie LĘK... jak zapytałem skąd te objawy - powiedziała, że właśnie od LĘKU i niczego innego... Szok. Nakazała zaprzyjaźnienie się z tym i nie odrzucanie na siłę, ćwiczenia z oddychaniem (ponoć robię to bardzo płytko) nawet nie proponowała terapii tylko abym zadzwonił jakbym chciał się jeszcze spotkać... Co myślicie ? :)
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

17 października 2013, o 16:10

hmmm a czemu SZOK?? Czy to czasem nie całe forum o tym krzyczy i mówi? :) Chcesz powiedzieć, że wpisy tylu osób nadal nie uświadomiły cię, ze dd jest od lęku i wszelkich zaburzeń z nim związanych? I nawet jak nadal psycholog o tym tobie mówi pytasz jakbyś wątpił? :)
No stary zdenerwowałeś mnie teraz :P Bo czasem się zastanawiam czy jest w ogóle sens o tym pisać jak i tak nerwicowcy w to nie wierzą :)

Wiem, zę mając lek trudno przyjąć proste fakty do wiadomości ale w którymś momencie trzeba właśnie powiedzieć STOP i zaakceptować prawdę o tym co to jest dd i dlaczego to mam. To, że ty teraz nie odczuwasz bezpośrednio lęku nie znaczy, zę go nie masz, nadal go masz tyle, ze to są obawy o dd i przed dd. Kiedy umysł jest uspokojony a my przyjmujemy do niego prawdę czym jest dd, dd znika bo nie ma racji bytu.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
ODPOWIEDZ