Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Moja historia plus pytanko :)

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Mef21
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 53
Rejestracja: 20 lutego 2020, o 22:47

21 lutego 2020, o 23:43

Cześć, przed wczoraj została postawiona mi diagnoza - Nerwica Lękowa
Przyszedlem do psychiatry twierdzac ze mam schizofrenie i depresje, lecz to wykluczyła.
W sumie spodziewałem się tego ponieważ kiedyś juz to przechodziłem tylko nieco lżej, miałem DD, nerwice lekowa od zapalenia jakiegoś gówna.. gdy wpadlem w lęk i serce praktycznie mi wyskakiwało czułem jakbym umierał a mój serdeczny kolega zamiast mnie uspokoic to uderzył mnie z pięści w serce żebym nie robił "Przypału" Lecz na szczęście nie zjechałem. Poczytałem troche rad właśnie z tego forum i jakoś to przeżyłem, uczucie odrealnienia czesto mi doskwierało ale po prostu nie przejmowałem się tym tylko cieszyłem się życiem.
Przez moje załamanie nerwowe dotyczące dziewczyny,niskiego poczucia własnej wartosci i masy głupot nerwica wróciła i to z wielkim przytupem, Zaczeło się od tego że wpadłem w panike przy zasypianiu, zobaczyłem jakieś głupoty, coś bez sensu przed oczami, Pierwsza moja diagnoza ? Oczywiscie schizofrenia a do czego może prowadzić schizofrenia? Że moge stracić kontrole i zrobić komuś krzywde, pomyślałem o mamie i praktycznie odleciałem bo nie mogłem wgl dopuścić do siebie myśli ze mógłbym jej coś zrobić... Nastepne dni to ciągłe analizowanie, byłem na siebie wściekły że wgl o tym pomyślałem, zaczeły nachodzić mnie jakieś natretne myśli o utracie kontroli chciałem być zamknięty w pokoju bo panicznie bałem się że w nocy wstane i coś jej zrobie... Gdy powiedziałem o tym koleżance to odpowiedziała mi że jak sie o czymś myśli to sie wkońcu stanie.. Wtedy to osłupiałem i pierwsze co to telefon do psychiatry. Tydzień czekałem na wizyte i byłem juz na tyle zniszczony ze najlepiej czółbym się w szpitalu psychiatryczny przyspawany do łóżka bez możliwości ruszenia się. Podczas rozmowy z psychiatra odrazu powiedziałem jej że miałem DD i mi często doskwiera, uczucie odrealnienia. Po prostu czuje jakbym inaczej postrzegał świat .. Cały czas ale juz sie do tego mnie wiecej przyzwyczaiłem. Powiedziała że dd może być oznaką padaczki i żebym się nie martwił bo może to być jedyna objawa i to się inaczej leczy. Nawet nie zwrociłem na to uwagi.. Chciałem mieć pewność że nikomu nie zrobie krzywdy. Podejrzewałem też u siebie depresje co wykluczyła, tak samo jak Schizofrenie. Powiedziała mi że po sposobie w jakim z nia rozmawiam mimika twarzy, jest ok tylko że jestem napięty, zestresowany. Powiedziałem jej że mam czasami tak że po prostu nic mi sie nie chce w niczym nie widze sensu itp ale to olała. Ostateczna diagnoza - Nerwica Lękowa.. Przepisała mi leki Mozarin 10mg których nie mam zamiaru brać przez rózne opinie dotyczące właśnie tego typu leków .. Pozatym wygrana z tym ścierwem bez worka na głowie sprawiłaby mi niesamowita przyjemność i jakis taki życiowy Achievement. ( nie potepiam brania leków , to własna decyzja )
Zmagam się z wiekszoscią objawow które wyczytałem na forum lecz zastanawia mnie jedno
W ciągu dnia mam taką jazde ze zmianami nastroju
Potrafie przez 4h być szcześliwy nie myśleć o nerwicy, lub ja po prostu akceptować a nagle wszystko sie rujnuje czuje ze nic niema sensu chce mi sie wręcz płakac i po prostu nie wytrzymuje.
Podczas dnia przechodze wszystkie stany od Szczescia do depresji.
To normalne czy moge mieć jakąś dwubiegunuwke ? bardzo mnie to męczy :/ A takie epizody wystepują pare razy w ciagu dnia.
nie chce ranić już nikogo za to co mam w głowie swej
nie chce ranić za swa zazdrość, niską samoocenę
pora zabić każda wadę która szarpie nerwy me
pora odzyskać na dobre własne trzeźwe spojrzenie

~Fonos-Furia
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

21 lutego 2020, o 23:55

ChAD to nie jest tak do końca przechodzenie od szczęścia w depresję, tylko dość rozległa choroba psychiczna mająca całą pulę objawów występujących tylko w niej, zmienność emocji jest na samym końcu tej puli wbrew pozorom. Do tego Twoja zmienność nastroju wynika z konkretnych rzeczy, a mianowicie zmian w samopoczuciu nerwicowym co jest mega, mega, mega częste. Łatwiej się cieszyć jak jest lepiej i tak samo łatwiej mieć mega spadek nastroju jak jest gorzej.
W ogóle to co opisujesz pasuje jak ulał do zaburzeń lękowych, to co wtedy przed snem miałeś to były to hipnagogie, nic złego a coś normalnego. Generalnie polecam Ci materiały na forum obadać.
Na start coś o reakcjach lęku i divovicka
narkotyki-nerwica-stany-kowe-czy-depresyjne-t5565.html
reakcja-walcz-uciekaj-czyli-nerwica-atak-t3411.html
mechanizm-kowy-charakterystyka-t5227.html
odburzanie-wed-divovica.html
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Awatar użytkownika
Mef21
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 53
Rejestracja: 20 lutego 2020, o 22:47

22 lutego 2020, o 00:02

Victor pisze:
21 lutego 2020, o 23:55
ChAD to nie jest przechodzenie od szczęścia w depresję, tylko dość rozległa choroba psychiczna mająca całą pulę objawów występujących tylko w niej, zmienność emocji jest na samym końcu tej puli wbrew pozorom. Do tego Twoja zmienność nastroju wynika z konkretnych rzeczy, a mianowicie zmian w samopoczuciu nerwicowym co jest mega, mega, mega częste. Łatwiej się cieszyć jak jest lepiej i tak samo łatwiej mieć mega spadek nastroju jak jest gorzej.
W ogóle to co opisujesz pasuje jak ulał do zaburzeń lękowych, to co wtedy przed snem miałeś to były to hipnagogie, nic złego a coś normalnego. Generalnie polecam Ci materiały na forum obadać.
Na start coś o reakcjach lęku i divovicka
narkotyki-nerwica-stany-kowe-czy-depresyjne-t5565.html
reakcja-walcz-uciekaj-czyli-nerwica-atak-t3411.html
mechanizm-kowy-charakterystyka-t5227.html
odburzanie-wed-divovica.html
Dzieki , jakoś mi mi się łżej zrobilo :D
A jeśli chodzi o materiały to już zaczynam :)
nie chce ranić już nikogo za to co mam w głowie swej
nie chce ranić za swa zazdrość, niską samoocenę
pora zabić każda wadę która szarpie nerwy me
pora odzyskać na dobre własne trzeźwe spojrzenie

~Fonos-Furia
ODPOWIEDZ