Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

moja derealizacja

Forum dotyczące derealizacji i depersonalizacji.
Dzielimy się tutaj naszymi historiami, objawami, wątpliwościami oraz wszystkim co nas dręczy mając derealizację.
Dopisz się do istniejącego tematu lub po prostu jeśli chcesz stwórz nowy własny wątek.
bart26
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 2216
Rejestracja: 25 lutego 2015, o 13:00

30 maja 2015, o 21:36

A nie moze cie ktos zastapic . Daj sobie luzz troszke . Anjak dzidzia wogole urodzilas ??
DOPOKI NIE PODEJMIESZ WYSILKU , TWOJ DZIEN DZISIEJSZY BEDZIE TAKI SAM , JAK DZIEN WCZORAJSZY
Awatar użytkownika
Guett
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 841
Rejestracja: 1 września 2014, o 11:35

30 maja 2015, o 21:37

Nic się nie może stać ;) dd to może dziwnie to zabrzmi, ale jest naturalnym stanem defensywy umysłu, każdy człowiek to ma, i nawet przez chwile może poczuł stan odrealnienia, ale nie zwrócił na to uwagi. dd nie powoduje żadnego uszczerbku na zdrowiu psychicznym jak i fizycznym. jest to ciężkie do zaakceptowania przez te nieprzyjemne objawy, no ale trzeba to zaakceptować że to będzie przez jakiś czas i starać się żyć normalnie. A dd zniknie i będzie jak dawniej ;P
i'm tired boss
martyna30
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 77
Rejestracja: 29 kwietnia 2015, o 13:27

2 czerwca 2015, o 20:56

Nie urodziłam wstrzymali skurcze.dziekuje wam za mile słowa oby bylo normalnie kiedys tak się zatracilam w tym ze nie pamiętam jak to bylo bez tego.dziekuje i sciskam was

-- 2 czerwca 2015, o 17:53 --
Hej jestescie, leze jeszcze w szpitalu do soboty,bede miala zabieg wspomorzenia szyjki macicy.potrzebuje wsparcia to 6 doba ktora nie spie.w sali przez Te 6 dni przewinelo sie juz 5 osob.w tym 4 porody I nie przespane noce dla mnie.nie spie prawie wogole 2 noce wzielam hydroksyzyne nawet wtedy nie moge zasnac jestem zalamana.dd mi sie nasililo jestem taka zmeczona ledwo kontaktuje klade sie I nie moge sie wylaczyc nie moge stracic kontroli I usnac tak mnie meczy Ta walka leze I jestem w fazie czuwania.co mam zrobic.nie moge sie odciac.odplynac.bohe sue ze mi sie cos stanie od tego niespania.nogi mam caly czas mokre.boje sie ze nigdy nie zasne.co ja mam zrobic?

-- 2 czerwca 2015, o 19:56 --
Boje sie ze nie umiem zasnac oczy zamkniete a wszystko alysze I mysle kiedy zasne masakea
kanik
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 314
Rejestracja: 19 listopada 2014, o 11:06

2 czerwca 2015, o 21:43

Jeśii bez DD chcesz zasnac na sile i CIs ie spieszy to co robisz? Wiercisz sie... irytujesz i jaki efekt? :D nie spisz :)
Masz to smao, tylko bardziej sie na tym skupiasz. Wiec spokojnie, pozwol sobie nawet na to nie spanie. Bedac w ciazy hormony szaleja, do tego dd i normalne zachowania ludzkie jak chce sie spac na sile. Nic Ci sie nie stanie. Jak organizm poczuje mega oslabienie to sam usnie i opadnie z sil ;) Spokojnie, bedzie dobrze!
"Wierzę, że najlepsze jest jeszcze przed nami..."

"Powoli wchodź po swej drabinie... I konsekwentnie rób to co sobie założyłeś... Wiem, że jest trudno, lecz jeśli nie złamiesz schematów... Tylko przez lornetkę zobaczysz drogę do lepszych czasów"

"Chcę – za bardzo... i teraz miałbym się poddać?...Nie – za bardzo...Czuje – za bardzo...Wiem – za bardzo, ."

martyna30
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 77
Rejestracja: 29 kwietnia 2015, o 13:27

25 czerwca 2015, o 21:31

Witam wszystkich.
Urodzilam synka w niedziele.pobyt q szpitalu katastrofa pod wzgledem opieki.po oswiasczeniu ze mam nerwice I DD zrobili sluchajcie ze mnie psychola.ocenili czy umiem zajac sie dzieckiem.plakac sie chce.bym wiedziala to bym buzie trzymala I mi nie mowila.porazka.sluchajcie teraz znow ze mnie stres schoszi I mysle tylko o tym ze mam DD I czuje flustracje I sie nakrecam.lekarze I ludzie wogole tego nie rozymieja chcialabym zyc normalnie.pozdrawiam was.odnalazlam Tu wsparcie u was.
Awatar użytkownika
kasia333
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 73
Rejestracja: 13 grudnia 2014, o 22:03

26 czerwca 2015, o 10:56

Mysle ze ty niepotrzebnie kochana tak dlugo szukasz tego zrozumienia u lekarzy, psychologow i bliskich ludzi. Ludzie tego nigdy nie zrozumieja bo dd to jest specyficzna sprawa i czesto nawet lekarze dziwnie na to reaguje, a szczegolnie ci ktorzy nie maja z tymi stanami doswiadczenia.
Nie wiem po co mowilas o tym w szpitalu po urodzeniu dziecka. Przeciez dd cie odcina ale nieumozliwia ci wychowywanie dziecka, zycia.
A tak ty po czesci sama robisz z tego ciagle sobie pieklo, bo ciagle trakujesz to jak jakas niesamowita tragedie. I ja wiem ze objawy sa straszne bo sama mialam swego czasu doslownie chyba wszystkie objawy dd jakie sa wypisane w encyklopedii ale to jest nadal odciecie i nie mozna tak tego traktowac jakbysmy byli jacys ulomni. Mozna sie pogodzic z tym ze nie wszystko mozemy robic tak jakbysmy chcieli bez dd ale nie mozemy stawiac dd w swietle jakby to byla nasza katastrofa.
Bo wtedy tak to jest zapamietane i nie ma poprawy.
Ty najpierw sama zrozum swoje stany i siebie bo ty sama watpisz i nie wierzysz a chcesz zeby inni to zrobili.

Gratuluje porodu i dzidziusia :*
martyna30
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 77
Rejestracja: 29 kwietnia 2015, o 13:27

1 lipca 2015, o 21:46

Witam, pisze Bo jest mi zle.wy dajecie nadzieje.czemu Ta choroba wogole istnieje.jutro zaczynam psychoterapie.objawy I lek pojawiaja sie zawsze po czyms piekbym jak dzis dzien spedzony z maluszkiem a potem ten pesymizm ja to mam swiat jest nierealny nie mozna przy tym byc szczesliwy do puki to istnieje.ledwo dohechalam z bydgoszczy.ciagly lek pr z wrazenie ze ha zyje ze jestem ze to sie dzieje Te zycie taki strach w piersiach.potem ciagle przerwy jakby w istnieniu.rozmowa z nezem spotkania ze znajomymi rozmowa a w srodku ciagle mysle o DD i o tym co mi siedzi w glowie.nie chce tego siedze I nie wiem czy kontaktuje czy to die dzieje naprawde czy sie nie wylacze przeraza mnie to zycie I Te wsxystkie odczucia.chce zyc dla maluszka wyjsc z tego gowns ale mi nie wychodzi
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

1 lipca 2015, o 21:58

Nie wychodzi bo popełniasz kardynalny błąd, żyjesz dd, z dd i dla dd. Na ten momet zyjesz przerażeniem objawami.
A niestety objawy podczas derealizacji i depersonalizacji tak wyglądają, i tak na pewno jakiś czas będa wyglądały. Podstawą jest stworzenie sobie podkładki pierwszej - tak te objawy wynikają z mojego odcięcia, derealizacji i depersonalizacji, nie są grożne, kropka.
Nie ma ale, nie ma bo, nie ma w lewo, nie ma w prawo, tak jest i tyle.
Oczywiście można powiedzieć, no ale ja sobie to tak tłumaczę ale dalej to jest. oczywiście, że tak.
Bo sobie tłumaczysz ale nie idzie to w parze z twoimi działaniami.

Zobacz jesteś tu na forum od końca kwietnia, przez ten czas urodziłas nawet dziecko, spotykasz się ze znajomymi, życie płynie, na pewno w ciągu tego czasu było wiele rozmów, wydarzeń, jakiś ludzi.
Czy w jakikolwiek sposób dd na to realnie wpłynęło? Czy odpłynęłaś? Umarłaś, Straciłas świadomośc, rozeznanie? Czy urodziłaś elfa? Czy mąż ma kaktusa zamiast głowy?
Nie.
Wpłyneło tylko na to, ze ty zamiast skupiać się co rusz na tych wszystkich ciekawych rzeczach, zyjesz objawami stanów odrealnienia.

Nie da się zrobić tak (bez leków) że najpierw miną objawy a ty dopiero wtedy zajmiesz się życiem, to trzeba zrobić w drugą stronę, co rusz pokazując umysłowi na poziomie emocji, ze utrzymywanie tego odcięcia jest bezsensu.
Czy ty mu teraz to pokazujesz?
Nie, wkoło pokazujesz mu świadome przerażenie tymi objawami.
Dlatego nic się nie zmienia.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Awatar użytkownika
Grześ
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 313
Rejestracja: 12 października 2014, o 14:12

1 lipca 2015, o 21:59

Ja tego kaktusa to źle przeczytałem i myślałem że ma co innego zamiast głowy :DD
Jedyne co trzeba zrobić to zająć miejsce w kolejce sukcesu i nie dać się z niej wypchnąć"

“Jeśli sądzisz, że potrafisz to masz rację. Jeśli sądzisz, że nie potrafisz- również masz rację.”

“Naszą największą słabością jest poddawanie się. Najpewniejszą drogą do sukcesu jest zawsze próbowanie po prostu jeden, następny raz.”

“Osoba, która twierdzi, że coś jest niemożliwe nie powinna przeszkadzać osobie, która właśnie to robi.”
bart26
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 2216
Rejestracja: 25 lutego 2015, o 13:00

1 lipca 2015, o 22:12

Haha a ja przeczytalem . Urodzials elfa ? I musialem 3 razy sprawdzic .
Victor sedno 10/10
DOPOKI NIE PODEJMIESZ WYSILKU , TWOJ DZIEN DZISIEJSZY BEDZIE TAKI SAM , JAK DZIEN WCZORAJSZY
martyna30
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 77
Rejestracja: 29 kwietnia 2015, o 13:27

10 lipca 2015, o 21:49

Jestescie niesamowici tez czytam I AZ mi sie goraco zrobilo z tym kaktusem.sie nasmialam.w pierwszym momencie nasunelo sie co innego.pozdrawiam

-- 10 lipca 2015, o 20:49 --
Witan was serdecznie,jakos u mnie leci jakos sie probuje trzymac dla maluszka ale rozpierdziela wszystko opowiesc o czyjejs naglej smierci ze pracowal wyszedl zrobilo mu sie slabo I zmarl I Nic mu nie bylo na Nic nie chorowal To Nagle jak mnie to przeraza boje sie strasznoe chyba stad Te DD boje sie ze tu jestem I mnie to czeka Nam sie moze przydarzyc.no tam mnie po tej opowiesci matki telepie ze nie wiem
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

12 lipca 2015, o 22:48

Niestety nie da się przewidywać życia. Tu może pomóc obranie sobie jakiejś życiowej filozofii.
Mnie np dużo dało przyjęcie do wiadomości, że wszystko dookoła dosłownie to jest kosmiczny przemiał. Ludzie, zwierzęta a nawet planety czasem umierają ale także się rodzą. Dumanie nad tym nie ma w sumie celu bo to tak po prostu jest.
Natomiast super w tym jest, że możemy dumać nad tym jak może toczyć się nasze życie, możemy podejmować ważne lub mniej ważne decyzje, mamy wolną wolę i generalnie to jest jakiś właśnie sens życia.
Tego co nieuniknione nie zmienisz, ale lęk przed tym można zignorować w sposób taki, że życie i czas, który jeszcze mamy może być wazniejszy od strachu. Kwestia obrania wazniejszego priorytetu.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
martyna30
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 77
Rejestracja: 29 kwietnia 2015, o 13:27

24 lipca 2015, o 20:04

Drodzy,ciężko mi dzisiaj komfort mojego zycia 4 na 10 nie potrafię byc silna dziecko w łóżeczku spi smacznie mąż pojechał za granice a ja mam leki uczucie ze zemdleje nie wychodź bo czuje ogromny lek tracę kontakt nie wiem gdzie idę chce się umrzeć a tak bardzo kocham życie moja rodzine boje się ze tu jestem ze może mi sie wszystko stac .nie jestem taka silna jak Wy.czytam wszystko I utozsamiam sie ze wsxystkim co Tu piszecie a I tak trace nadzieje boje sie tego co sie ze mna dzieje czy to moze zmiany chemiczne w glowie nie potrafię zyc i nie chce tak zyc nie ma to sensu.siedze sama i słyszę glosy za oknem i to mi sie wydaje dziwne i przerażające ze tam toczy się życie.co ja mam zrobić jak zaakceptować.

-- 24 lipca 2015, o 19:04 --
Hej jesteście tam.jakos leci u mnie odezwojcie sie.powiedzcie miał ktos w glowie takie uczucie prądu dreszczy po bokach głowy.i sztywny kark jak drąg.skat sie bierze i problem z polykaniem jakbym zapominala to robic.skat to sie bierze
ODPOWIEDZ