Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

moja derealizacja

Forum dotyczące derealizacji i depersonalizacji.
Dzielimy się tutaj naszymi historiami, objawami, wątpliwościami oraz wszystkim co nas dręczy mając derealizację.
Dopisz się do istniejącego tematu lub po prostu jeśli chcesz stwórz nowy własny wątek.
kanik
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 314
Rejestracja: 19 listopada 2014, o 11:06

15 maja 2015, o 12:05

Divam, April... ma podobnie :D
Jak żyje to żyje, znaczy się znajomi, praca, dom... wszystko i jest ok, wystarczy sekunda analizowanie czego się boje, co mnie przeraża, objawów DD i nagle one są :D później znów uciekne od tego na chwile i jest ok. A czasem tak w pracy siedzie i... jest fajnie, właściwie czego sie boje w tym DD... a tego obrazu, dźwięku.... i wraca to.

PS. April, dwójka dzieci w DD, to nie oboje powinni być z Matrixa? :D
"Wierzę, że najlepsze jest jeszcze przed nami..."

"Powoli wchodź po swej drabinie... I konsekwentnie rób to co sobie założyłeś... Wiem, że jest trudno, lecz jeśli nie złamiesz schematów... Tylko przez lornetkę zobaczysz drogę do lepszych czasów"

"Chcę – za bardzo... i teraz miałbym się poddać?...Nie – za bardzo...Czuje – za bardzo...Wiem – za bardzo, ."

Awatar użytkownika
April
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 704
Rejestracja: 11 września 2014, o 18:47

15 maja 2015, o 12:48

Kanik z pierwszym w ciazy nie bylam w matrixie, z drugim juz tak :DD Ja mam DD okresowo, co jakis czas ;)
martyna30
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 77
Rejestracja: 29 kwietnia 2015, o 13:27

15 maja 2015, o 12:55

Dla mnie najgorsze ze ja nie wiem jak to jest jak to mija bo wpoilam sobie ze utknelam w tamtym snie 15 lat temu to mnie tak deprymuje.zazdroszcze wam ze macie pewność chwili bez tego.chcialam wejść w czyjeś ciało by zobaczyć jak to jest.moze u mnie tez się pojawiają przeblyski a nie wiem bo spodziewam sie nie wiem czego.jak to jest.czego sie spodziewać?dziewczyny okrescie to jakos.
Awatar użytkownika
April
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 704
Rejestracja: 11 września 2014, o 18:47

15 maja 2015, o 13:16

Martyna tego nie da sie okreslic, to po prostu wiesz i juz, czujesz sie normalnie, nie masz tych durnych mysli i odczuc. Ja mam DD od kilkunastu lat, ale nie ciagle tylko okresowo i zawsze wiem kiedy tego nie mam, jak nie bedziesz tego miala to po prostu bedziesz to wiedziec, a wszystkie te mysli i odczucia beda wydawac Ci sie absurdalne. Jesli masz watpliwosci czy jestes w DD czy nie to znaczy, ze jestes.
kanik
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 314
Rejestracja: 19 listopada 2014, o 11:06

15 maja 2015, o 13:17

Moje marzenie to też było: jak to jest być normalnym i patrzeć na świat bez strachu.
Sam miewam mało przebłysków żeby to było takie coś: wow :D po prostu są chwile że nie analizuje tego. I tego możesz chyba oczekiwać, że się chociaż na chwile pozbędziesz tego całego napięcia.

No właśnie tak jak April pisze, też mam tak że po prostu: jak sie mogę bać że widze w taki a nie inny sposób... smieszne to. A później DD wraca i znów "lęk" który już mnie nie straszy :D
"Wierzę, że najlepsze jest jeszcze przed nami..."

"Powoli wchodź po swej drabinie... I konsekwentnie rób to co sobie założyłeś... Wiem, że jest trudno, lecz jeśli nie złamiesz schematów... Tylko przez lornetkę zobaczysz drogę do lepszych czasów"

"Chcę – za bardzo... i teraz miałbym się poddać?...Nie – za bardzo...Czuje – za bardzo...Wiem – za bardzo, ."

Awatar użytkownika
April
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 704
Rejestracja: 11 września 2014, o 18:47

15 maja 2015, o 13:23

Ja do dzis pamietam jak za pierwszy razem mialam DD to patrzylam na trawe i zastanawialam sie jak to mozliwe, ze to rosnie i co to w ogole jest i takie tam, wiadomo :DD A jak minelo to patrzylam na te trawe i zastanawialam sie jak na Boga ojca moglam kiedys te trawe rozkminiac :DD
martyna30
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 77
Rejestracja: 29 kwietnia 2015, o 13:27

15 maja 2015, o 19:06

Tzn.zniknie myslenie o tym kontrolowanie to wszystko do normy wróci?.bo wiecie najgorsze ze uwierzylam i sobie wkręcam ze tamtej nocy sie nie dobudzilam utknelam w innym świecie.rozumiecie to?! Czy to możliwe?jaka jest wasza opinie na to wydarzenie ze jako dziecko w to uwierzyłam.co to bylo?jak do tego podejść by zmienić to podejscie.bo to takie wrażenie jest.piszcie czekam.dziekuje
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

15 maja 2015, o 19:59

Twoje dd nie jest obecnie wynikiem tego, ze jako dziecko pomyślałaś, że świat jest nierealny a teraz mówisz, ze w tym utknęłaś.
Faktycznie utknęłas w objawach odrealnienia a nie dlatego, ze jako dziecko pomyślałaś o tym, że świat jest inny i nierealny.
Co nie jest niczym dziwnym luzie dorosli jak doświadczają takich stanów nawet o tym rozmyślają. Po prostu tak pomyślałaś.
Teraz ty natomiast szukasz ciagle wyjaśnień Martyna bo ni epotrafisz zaakceptowac faktu, ze to naprawde sa stany lękowe i dd i albo się badasz albo skupiasz się na tyjm, że jako dziewczyna to pomyślałas i widocznie utknęłas w tym.
Utknęłaś ale to przez ówczesną sytuację, brak znajomości tematu co się z tobą w ogóle dzieje i myśl jeszcze parę czynników ale na pewno ni dlatego, ze jako dziecko tak pomyślałaś i nawet uwierzyłaś bo jako dziecko myśle, że można by było.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Awatar użytkownika
April
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 704
Rejestracja: 11 września 2014, o 18:47

15 maja 2015, o 21:45

Martyna nie utknelas w zadnym innym swiecie, jestes tu i teraz, jako dziecko w to uwierzylas, bo nie wiedzialas z czym masz do czynienia, to normalne, tak jak Vic pisze, nawet dorosli wkrecaja sobie rozne dziwne rzeczy jak nagle doswiadczaja tego stanu. Ja jak pierwszy raz tego doswiadczylam to bylam przekonana, ze zwariowalam po prostu i to przeswiadczenie, mimo tego, ze DD minelo, towarzyszylo mi przez wiele lat. Ty utknelas, owszem, ale nie w zadnym innym swiecie, ale w DD, utknelas, bo bardzo przez te wszystkie lata przezywasz swoje objawy i ciagle nie wierzysz, ze to DD tylko cos innego. Dlatego tak dlugo w tym tkwisz i dopoki nie uwierzysz, ze to TYLKO DD bedziesz tkwic w tym dalej. Bo skoro Ty utknelas w tym snie to znaczy, ze przewazajaca czesc ludzi na forum utknela w nim razem z Toba ;)
Awatar użytkownika
nierealna
Ex Moderator
Posty: 1184
Rejestracja: 29 listopada 2013, o 14:22

15 maja 2015, o 21:48

April pisze:Ja do dzis pamietam jak za pierwszy razem mialam DD to patrzylam na trawe i zastanawialam sie jak to mozliwe, ze to rosnie i co to w ogole jest i takie tam, wiadomo :DD A jak minelo to patrzylam na te trawe i zastanawialam sie jak na Boga ojca moglam kiedys te trawe rozkminiac :DD

:haha:
Ty­le ra­zy narze­kał na nor­malność i nudę w je­go życiu.
Te­raz od­dałby wszys­tko,żeby cho­ciaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.


akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
martyna30
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 77
Rejestracja: 29 kwietnia 2015, o 13:27

15 maja 2015, o 22:57

Pamiętam tamten wieczór kiedy to się stało.jak obudzona w strachu nie mogłam zalapac rzeczywistości strasznie bolala Glowa i widziałam dziwnie dziadka i ten stan trwal tak dlugo nie mogłam sie ocknąć i nawet nie mogłam i nie miałam komu wyrzalic co mi się dzieje chciałam tylko zasnąć.kiedy sie obudziłam pamiętałam to dokladnie.i caly czas myślałam i czułam ze to nie minelo.chociaz nie bylo tak jak teraz?potem neurolog i diagnoza epilepsja? Skat nie pamiętam.zakorzenilo to we mnie poczucie choroby i tak die te lata do tego odnosilam.potem pelnoletnosc dalej szukalam pomocy sama bo matka bezpieczeństwa mi nie dala trafiłam do psychiatry który nie sluchal moich objawów i leki które otumanily ale nigdy przeświadczenia ze tkwię w polsnie nie wyleczyly.psychoterapia 6letnia pod wpływem lekow pod kontrola ataki pani zadowolona.ale nigdy nie pokonalam swoich leków.dlatego tak jest zle miałam pecha i tyle lat straciłam.jeszcze do nie dawna miałam tylko te poczucie snu na jawie i dziwność ludzi to co pamietalam chyba tamtego wieczora.od miesiąca doszlo to ze sie nie czuje stan jak przed utrata przytomności.nie wiem czy to się dzieje i czy ja przed chwila tu bylam jak bym naprawde tracila świadomość może mnie nie bylo.bardzo boje sow ze zniknę zapomnę siebie.ale dajecie mi inne spojrzenie na to wszystko.dzieki
Awatar użytkownika
April
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 704
Rejestracja: 11 września 2014, o 18:47

15 maja 2015, o 23:56

Ja nie wiem Patka co Cie tak smieszy :pp

Martyna masz klasyczne objawy DD, do tej pory mialas tylko derealizacje, stad to uczucie snu na jawie, a teraz masz jeszcze depersonalizacje i dlatego czujesz sie jakbys tracila świadomość, nic innego, nie dorabiaj sobie juz do tego zadnej filizofii. Czytalas w ogole encyklopedie objawow derealizacji/depersonalizacji? Przeciez tam prawie kazda osoba pisze o tej utracie świadomości?
martyna30
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 77
Rejestracja: 29 kwietnia 2015, o 13:27

22 maja 2015, o 21:19

Czesc jest ciężko wczoraj miałam atak paniki mam taki straszny strach ze zemdleje umrę boje się zyc,co ze mną jest nie tak nie mówiąc juz o dd chodzę spotykam sie ale to takie bezsensu tak mi smutno nie potrFie sie cieszyć.rozpoczelam psychoterapie. Jeżdżę ba hipnozę i po tej hipnozie jest gorzej wczoraj robilAm w domu relaks i zawsze cos mi się dzieje z karkiem bol taka niestabilność jakbym nie czuła pewności ze mam głowę na nim i lekkie zawroty.wczoraj tak się nakręciłam jak otworzyłam oczy ze dostałam ataku paniki dziwnie mi bylo tak w zwolnionym tempie jak po znieczukeniu.co o tym myślicie.wegetacja.dziecko za 2 miesiące a ja bezsens.nawet nie wiem czy to się dzieje naprawde ze wy istniejecie .ze macie to samo.ze z wami pisze.tesknie za normalnym zyciem
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

22 maja 2015, o 21:41

Nie ma rady Martyna, powiedz lepiej ile razy do tej pory powiedziałaś sobie, przecież te objawy, które opisuję to czyste stany derealizacji i depersonalizacji, bo na forum choćby sa takie wymieniane a sa na nim osoby, które tematem zajmują się (nie sa zaburzeni) ale zajmują się całymi latami.
Psychiatrzy, psycholodzy mówią mi, ze to lęk.

Więc mam stany lękowe, derealizacje i depersonalizację, nie moge wkoło poddawać się tej analizie, panice z uwagi na objawy, musze je w końcu zacząć akceptować i z uwagi na to czym są i z uwagi na to, ze na razie te objawy i tak i tak będą.
Bo one mijaja po czasie.

Powiedz martyna ile razy do siebie tak przemawiasz i czy się tego uparcie trzymasz?
W ten sposób możesz odzyskac "swoje życie" a na pewno na poczatek poprawić jego jakość.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
martyna30
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 77
Rejestracja: 29 kwietnia 2015, o 13:27

22 maja 2015, o 21:51

Bardzo rzadko Victor,a umysłu nie da sie oszukać.tak mi ciężko w to uwierzyć.odpuscic sobie.czuje sie taka slaba jakby ten lek mną kierować.nie mam sposobu na życie.nie potrafię tego leku i myśli przełamać.nie czuje ze nam taka sile.wymiotowac mi się chce od nadmiaru myśli i tych uczuć.nie na widzę ich ciągle te samo odczucie i lek i odcięcie od tylu lat.tak samo sie to odczuwa a nie mogę sie przyzwyczaić i poddac sie temu i uwierzyć w nerwice.czemu jestem taka slaba.podziwiam twoje dojście do zdrowia.
ODPOWIEDZ