Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Moja aktualna sytuacja

Forum dotyczące derealizacji i depersonalizacji.
Dzielimy się tutaj naszymi historiami, objawami, wątpliwościami oraz wszystkim co nas dręczy mając derealizację.
Dopisz się do istniejącego tematu lub po prostu jeśli chcesz stwórz nowy własny wątek.
ODPOWIEDZ
klekotek12
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 18
Rejestracja: 12 stycznia 2014, o 14:24

22 stycznia 2014, o 12:36

Witam, DD nabawilem sie poprzez trawke (albo cos co tam bylo). Palilem tego dosc sporo az do tamtego momentu. Mam DD okolo dwoch miesiecy. To dziwna sprawa poniewaz na poczatku paniki itp, wszystko standardowo, jednak z uwagi na brak pieniedzy (student) stwierdzilem ze sprobuje wyjsc z tego sam bez lekow i bez terapii. Mam charakter bardzo wrazliwy, przejmuje sie wszystkim i od dawna mialem cos typu natrectwa myslowego - czyli do granic mozliwosci o czyms rozmyslalem. Z dd najgorszym problemem jest odrealnienie + mam niesamowite klatkowanie (mala plynnosc widoku), cholera dzis i wczoraj mialem taki kryzys bo sie czyms zdenerwowalem ze to sie tak spotegowalo ze w pewnym momencie troche nie rozumialem co do mnie ludzie mowia, musialem to sobie powtarzac... Wiadomo lepsze i gorsze dni, czy moje objawy sa typowymi dla DD ? ;d Nie chce czytac innych objawow bo jestem tez troche hipohondrykiem (lekkim) ale przy tym stanie nie chce sobie nic nakrecac :D. Czy ktos z DD walczyl z sesja ? tj. jak wam idzie nauka podczas DD ? :) Potrzebuje troche cieplych slow, szczegolnie od tych ktorzy rowniez dostali dd od trawki ^^. znowu jakby pojawil sie lek, a juz go sporo czasu nie mialem. ale to pewnie wynika z tego ze sie zdenerwowalem. A juz czulem ze mi przechodzi ^^. Czy to normalne miec takie wznosy i upadki ;d ? Cholera musze sobie poradzic bez terapii i lekow :D!! Pozdrawiam !

-- 22 stycznia 2014, o 12:36 --
chcialbym dodac, ze z rana badz wieczorem jak juz mam 'wywalone' na dzien jest mi dobrze, z kolei z rana dobrze jest przez 5-10 minut bo caly czas sprawdzam jak sie czuje i to wraca ehh ;d
Awatar użytkownika
Ciasteczko
Administrator
Posty: 2682
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01

22 stycznia 2014, o 13:01

Hej! :)
Twoje objawy pasują mi do DD, zapalenie trawy "nauczyło" Cię jak to jest czuć się odrealnionym i Twój wrażliwy umysł zaadaptował sobie taki stan umysłu do odcinania Cię od rzeczywistości, czyli niejednokrotnie źródła nerwów (a sesja też nie jest okresem najlepszym dla relaksu).

Jeśli chodzi o wzloty i upadki w wychodzeniu z tego, to są one absolutnie normalne. Sztuka w tym, żeby się nie zrażać. Przezwyciężanie jakiegokolwiek elementu nerwicy wiąże się czasami z upadkiem, trzeba się otrzepać i iść dalej i do tego właśnie tu motywujemy. :)

Piszesz, że rano jest dobrze przez kilkanaście minut, albo jak już masz "wywalone na dzień" jest lepiej, co pokazuje, że podejście ma wielkie znaczenie. Sprawdzanie jak się czujesz, jest tak na prawdę napędzaniem DD, bo przypominasz sobie jak to jest być w odrealnionym stanie umysłu i podważasz znów swoją percepcję, wywołując tym samym po raz kolejny objaw. To tak jakby być w dobrym humorze po obejrzeniu komedii i celowo sprawdzać, czy jak zaczniesz myśleć o złych wspomnieniach z życia, to czy zepsuje Ci to humor- pewnie, że zepsuje! Wszyscy jesteśmy pełni uczuć i nastrojów!

Dlatego kluczem do poradzenia sobie z DD, jest ignorowanie objawu na ile się da, a gdy go nie ma cieszenie się z tego i nie myślenie o nim, bo skupianie się na tym znów wpędza Cię w to samo, tak jak mój wyżej podany przykład psucia sobie humoru na własne życzenie.

A bez terapii i leków na pewno sobie poradzisz, bo wiedzę o istocie problemu możesz zaczerpnąć chociażby z tego forum, a same leki bez zmiany nastawienia i tak nie pomogą, więc wszystko w Twoich rękach, teraz może być tylko lepiej! :)

Zachęcam Cię też do znalezienia czasu by przeczytać ten artykuł, który powinien jeszcze bardziej Ci pomóc w walce z DD -- male-podsmumowanie-dd-leczenie-czesc-6-t3666.html . :)
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy. :hercio:
Antośka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 14
Rejestracja: 21 stycznia 2014, o 17:42

22 stycznia 2014, o 13:07

Ale jest mnóstwo ludzi, którzy NIGDY niczego nie palili ani nie brali (poza lekami od psychiatry na CHAD itp.) - w tym ja, a DD miewają i tak... I to zaczęło sie u mnie jeszcze zanim zaczęłam się leczyć czymkolwiek w ogóle - tak więc sądzę, że to jednak niekoniecznie trawa tak działa, tzn. ona może tak działać w momemcie jak ja palisz ina krotko po, ale żeby tak na stałe ? No nie wiem...
Awatar użytkownika
Ciasteczko
Administrator
Posty: 2682
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01

22 stycznia 2014, o 13:16

No pewnie, że jest mnóstwo ludzi, którzy nie palili i mają, ale jest też multum osób, które przychodzą tu i piszą, że im się to pojawiło po trawie, tak więc nie można powiedzieć, że nie istnieje żaden związek. Szczególnie, że po zapaleniu trawy następuje derealizacja na życzenie. A poza tym, najważniejszy jest sposób radzenia sobie, a nie przyczyna. Bo sposób jest taki sam niezależnie od źródła. Tak samo jak nerwica może być (lub mogła być) spowodowana u nas różnymi czynnikami, czy przeżyciami, a jednak problem mamy ten sam. A bez względu na przyczynę, nikomu z DD nie polecam kolejnych przygód z trawą. ;)
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy. :hercio:
klekotek12
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 18
Rejestracja: 12 stycznia 2014, o 14:24

22 stycznia 2014, o 14:23

Dziekuje za Cieple i rzeczowe slowa Ciasteczko :). Dzis mam po prostu dzien krytyczny, ale jakos sobie z nim poradze - pije melise i dodatkowo biore jakies ziolowe uspokajajace. Moze tez za malo dzis spalem hehe, no coz bede walczyl dalej i myslal o samych pozytywach :D. Przynajmniej objawy sie zgadzaja co do DD. Ciesze sie ze da sie to zrobic bez terapii i lekow, tego sie jakos najbardziej balem.

Skoro juz pisze o mojej sytuacji, chcialbym abyscie udzielili mi jeszcze pomocy w jednej kwestii lekowej ; otoz strasznie boje sie przyszlosci, tego co bede robil, gdzie bede pracowal i czy sobie poradze w zyciu, oraz kogo bede mial przy sobie... To mnie strasznie doluje bo czuje ogromna presje na sobie (narzucana na zyczenie). Nie wiem kompletnie jak przestac o tym myslec ^^, Dodatkowo dzis mi sie pojawilo zwatpienie ze to nie minie i objawy maksymalnie wrocily ale juz wiem ze to normalka ;D. Pozdrawiam i Czekam na odpowiedz ! :)
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

22 stycznia 2014, o 14:51

Antośka pisze:Ale jest mnóstwo ludzi, którzy NIGDY niczego nie palili ani nie brali (poza lekami od psychiatry na CHAD itp.) - w tym ja, a DD miewają i tak... I to zaczęło sie u mnie jeszcze zanim zaczęłam się leczyć czymkolwiek w ogóle - tak więc sądzę, że to jednak niekoniecznie trawa tak działa, tzn. ona może tak działać w momemcie jak ja palisz ina krotko po, ale żeby tak na stałe ? No nie wiem...
Tak, zapalenie trawki może dawać efekt wpadnięcia w nerwicowe lękowe koło i tym samym w dd, po trawce można miec dd codziennie na dłużej bo poczatkowy nasz strach przed tym przedłuża to.

Klekotek ja od siebie radze tobie na taka presję i takie myśli, po prostu myslec, ze jak przyjdzie czas i zaczniesz tworzyć przyszłośc to wszystko będzie dobrze a jak wszystko nie wyjdzie tak dokładnie to trudno, sa 100 razy wazniejsze rzeczy. Presja to twoje myślenie o tym wszystkim i taka prawda, że ty już teraz boisz się rzeczy z przyszłości co nie ma najmniejszego sensu, bo ty teraźniejszaością tworzysz przyszłość, więc nie dawaj zapędzać się w taką presję,
Na takie pytanie jakie zadajesz nie dostaniesz odpowiedzi w stylu zrób tak i tak albo pomyśl tak i tak i nagle presja i lęki znikną. Tak się nie da niestety :) Tutaj ty w głowie sobie rób porzadek i stawiaj na logiczność, że ty nie wiesz nawet co pojutrze się wydarzy więc jaki sens jest aż tak martwić się przyszłością czy dasz radę czy nie, skup sie na tym co jest teraz do zrobienia, na jutro, bo tak stworzysz przyszłość z której będziesz zadowolony kiedyś tam.
Nie wszystko musi iśc zgodnie z planem, tak czasem bywa, takie jest życie ale mimo to nie ma co chowac głowy w piasek, tylko wyjśc naprzeciw temu z postanowuieniem ze spróbuję i zobacze co wyjdzie.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
klekotek12
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 18
Rejestracja: 12 stycznia 2014, o 14:24

22 stycznia 2014, o 16:15

Dziekuje, troche sie uspokoilem bo teraz wiem ze to na pewno dd. Bede sie staral zastosowac do rad i na bierzaco informowac. Kurde Te Oczy najbardziej chyba mi przeszkadzaja bo czuje sie jakbym sie spojrzal na jasne swiatlo - zarowke, i pozniej wszystko widzial tak niewyraznie ;d. Dzieki wszystkim za Porady, bede sie do nich stosowal i na bierzaco informowal co u mnie :)). Musi sie udac bez terapii i lekow :) POzdrawiam !
Awatar użytkownika
Mr.DD
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 385
Rejestracja: 4 października 2013, o 14:17

22 stycznia 2014, o 16:21

Potwierdzam wszystko co napisali znajomi wyżej, dd na stówkę, ja też walczę bez leków i terapii.
Pozdro ^^
Cier­pienie wy­maga więcej od­wa­gi niż śmierć.
Niektórzy po za­pad­nięciu zmro­ku już nie pot­ra­fią uwie­rzyć w słońce. Bra­kuje im tej od­ro­biny cier­pli­wości, aby docze­kać nad­chodzące­go po­ran­ka. Kiedy prze­bywasz w ciem­nościach, spójrz w górę. Tam cze­ka na ciebie słońce.
klekotek12
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 18
Rejestracja: 12 stycznia 2014, o 14:24

22 stycznia 2014, o 18:00

dzieki serdeczne za szczera pomoc :), bede na bierzaco pisal co u mnie. Jakos teraz sie uspokoilem to i DD znosniejsze ;d jak widac to ten potworek sie do mnie wdarl i trzeba go wyrzucic :D mr.dd i jak ci idzie bez terapii i leków ? widzisz juz progress :> ? nauczyles sie juz to zaakceptowac i z tym zyc ;d ?
Awatar użytkownika
Mr.DD
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 385
Rejestracja: 4 października 2013, o 14:17

22 stycznia 2014, o 20:06

Powiem tak, łatwo nie jest to na pewno, ale z drugiej strony nikt nie mówił że będzie łatwo :D Jak zajmę się czymś to całkiem zapominam i nawet jest ok, ale wiadomo wystarczy sobie przypomnieć no i to wraca, chyba najgorzej się czuję zawsze rano jak trzeba wstać do szkoły puść na przystanek itd, to chyba wtedy jest najgorzej. Właściwie to ja brałem antydepresant przez 3 miesiące ale już od już od ponad 2 jestem czysty, a tamte prochy nawet chyba nic mi nie dały więc nawet tego nie liczę :D

Nauczyłem się powoli to już akceptować i zlewać, ale czasem jeszcze poddaje się lękowi i obawom, wprawdzie nie mam lęków takich jak kiedyś, ale tak jak już pewnie wiesz DD podtrzymuje także właśnie takie analizowanie które oczywiście kierowane jest obawą, a to jak wiadomo inaczej lęk, dlatego ludzie czasem się dziwią że czemu mają ciągle DD jak oni nie mają już lęków a tak jak mówię takie analizowanie to też jest forma lęku, z czasem gdy jest to automatyczne po prostu człowiek nawet nie zdaje sobie sprawy jak filtruje zmysły w tym stanie, a czasem w ułamku sekundy gdy idziemy za jakąś lękową iluzją pompowane są hormony stresu i adrenalinka w naszym ciele ;)

Na pewno widzę progres, często wydaje mi się, że stoję w miejscu, ale jak tak popatrzę obiektywnie parę miesięcy w tył albo całkiem cofnę się do początku DD, chociaż zaburzenia pamięci bardzo skutecznie mi to utrudniają :D kiedy planowałem samobójstwo bo już nie mogłem wytrzymać, nikt mnie nie rozumiał a ja czułem się jakbym wyparował to POWIEM CI ŻE JEST PROGRES. I to tak naprawdę jest ważne bo nic w miejscu nie stoi, a to oznacza że z każdym dniem jestem bliższy wyzdrowieniu czego życzę również i Tobie ^^
Cier­pienie wy­maga więcej od­wa­gi niż śmierć.
Niektórzy po za­pad­nięciu zmro­ku już nie pot­ra­fią uwie­rzyć w słońce. Bra­kuje im tej od­ro­biny cier­pli­wości, aby docze­kać nad­chodzące­go po­ran­ka. Kiedy prze­bywasz w ciem­nościach, spójrz w górę. Tam cze­ka na ciebie słońce.
klekotek12
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 18
Rejestracja: 12 stycznia 2014, o 14:24

20 lutego 2014, o 17:13

Hej ! chciałem stworzyc nowy temat, ale zdecydowalem ze napisze juz w starym. Chcialbym napisac co tam u mnie i jak wyglada moja obecna sytuacja. Otoz, szczerze sam juz nei wiem czy mam derealizacje, czy sam sobie juz ją wkrecam... :)
Obecne objawy:
1.snieg optyczny
2. zagubienie w czasie
3. lek ze sobie cos uszkodzilem na stale
4. wrazenie nieogarniania
5. wrazenie nieorganiania wiaze sie rowniez z jakas dziwna akcja, otoz mam wrazenie ze nie moge ogarnac wszystkiego wzrokiem, po za tym ciagle czuje klatkowanie i takie dziwne obwodki na obwodach figur/ludzi/rzeczy. CZY KTOS SIE SPOTKAL Z TAKIM OBJAWEM ??

Szczerze ten trzeci punkt pojawia sie tylko czasami. Dalej borykam sie z nerwica myslowa, poniewaz co chwile sobie przypominam o DD. Jednak to jest dziwna sytuacja z tego wzgledu, ze nie odpuszczam niczego, spotykam sie ze znajomymi, zaliczylem sesje, robie na co tylko mam ochote, a jednak dd jest nadal... Czasami sie zastanawiam czy w ogole minie, a moze przez ten narkotyk cos trwalego mi sie uszkodzilo? Pozyjemy zobaczymy.. Czasami siedze i mam wrazenie ze wszystko jest w porzadku, probuje to sprawdzic i okazuje sie ze musze sie mocno skupic zeby sobie przypomniec co robilem 5 minut temu ! no i ten snieg optyczny, mialem juz go kiedys dlugo dlugo dlugo az samo powoli znikalo. po trawce znowu sie pojawilo ( przypominam ze to chyba nie byla trawka tylko jakis dopalacz). Na pewno jak sie wylecze w 100% napisze w wyleczonych :). AA no i chyba przez dd stracilem troche pewnosci siebie ;p. Pozdrawiam wszystkich walczacych :)
Awatar użytkownika
Mr.DD
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 385
Rejestracja: 4 października 2013, o 14:17

20 lutego 2014, o 21:12

Wiesz, co to czy masz DD czy nie masz, to ja bym się tak bardzo nie skupiał bo jesteś na dobrej drodze żeby go nie mieć :P DD się utrzymuje poprzez obawy, wątpliwości, skanowanie itd. Jeżeli mówisz że nie ogarniasz to znaczy że masz jeszcze trochę za bardzo uwagę skierowaną do wewnątrz zamiast na zewnątrz. Rób dalej to co robisz, a po pewnym czasie samo zniknie i nawet nie zauważysz. Bo to że robisz wszystko co chcesz itd to nie oznacza że od razu musi zniknąć. No i pewności trochę w tym stanie brak, to fakt, ze względu chyba na to zagubienie. Pzdr !
Cier­pienie wy­maga więcej od­wa­gi niż śmierć.
Niektórzy po za­pad­nięciu zmro­ku już nie pot­ra­fią uwie­rzyć w słońce. Bra­kuje im tej od­ro­biny cier­pli­wości, aby docze­kać nad­chodzące­go po­ran­ka. Kiedy prze­bywasz w ciem­nościach, spójrz w górę. Tam cze­ka na ciebie słońce.
Awatar użytkownika
Kamień
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1458
Rejestracja: 24 września 2013, o 14:47

21 lutego 2014, o 09:21

TAK! ja się spotkałem i mam "takie dziwne obwodki na obwodach figur/ludzi/rzeczy." także luz :DD
ODPOWIEDZ