Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

I mnie dopada

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
dlaczegojaeh
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 8
Rejestracja: 31 sierpnia 2010, o 01:15

31 sierpnia 2010, o 01:17

witam wszystkich użytkowników
Ostatnio w moim życiu pojawiło się dużo stresów, co spowodowało problemy ze zdrowiem. Zaczely mi sie trzesc rece, bolec glowa, klucie w sercu, problemy z oddechem, pojawily sie lęki.. :(
wszystko to poprzedzilo wmawianie sobie roznych chorob, normalna hipohondria, nikt mnie nie mogl przekonac ze nic mi fizycxznie nie dolega.
Fizycznie jestem w 100% zdrowy wiec to pewnie wina psychiki.
Na poczatku byl to taki dziwny lek, jakbym mial przestac oddychac i panicznie balem sie ze odjade.. cos strasznego a zdazylo sie to wiele razy juz.
chyba teraz tez mam atak paniki.
Potem sobie zaczelem inne rzeczy wkrecac, naczytalem sie o derealizacji i tak dziwnie sie czulem 2 dni. Zaglebialem tematy o ufo i wkrecilo mi sie, ze wszystko co nas otacza jest sterowane przez nich, takie ataki paniki dziwne mialem.
To jest to najgorsze, nie wiem, czy to derealizacja, bo nie mam tego caly czas, bo jak sie czyms zajme to potrafie zapomniec.
Do tego czesto cos mi mignie katem oka, albo jakas "koncowke igly" zobacze, taka nazwe wyczytalem, moze sie domyslicie o co chodzi, bo ie potrafie inaczej tego napisac.
Zaczynam sie bac czy nie przeradza mi sie to w psychoze albo schizofrenie. Szczegolnie psychozy sie boje, nie chce wyladawac w pokoju bez klamek :(
Jak myslicie co mi dolega?
Zanim wybiore sie do lekarza to chcialbym poznac wasze zdanie, czy moge sie szykowac na pobyt w szpitalu czy nie.


Dzisiaj byłem dość zajęty i w miarę spokojnie upłynał dzień, tzn bez tych myśli.
Teraz nie mogę spać i coś mnie bierze, jak zwykle :(

Właśnie najgorsze jest to, że naczytałem się o psychozie i teraz się martwie.
Wybaczcie za nieskładne zdania
Wojciech
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1939
Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49

31 sierpnia 2010, o 03:14

Witaj. Powiem ci jedno chyba 75 % procent osób z dolegliwościami lekowymi boi się schizofrenii i czyta o niej jeszcze bardziej się nakręcając i wyszukując objawów.
Ja tak samo tak się składa, że ja mam derealizację i depersonalizacje przez cały czas i to co ty opisujesz na nią nie wyglada. I przede wszystkim derealizacja czy depersonalizacja to nei jest jakaś choroba gorsza czy coś to tez jest lęk. W sumie taki sam objaw jak kolatanie serducha. tylko jedni to mają inni nie.
Na pewno NIE RÓB BŁĘDU i przestań czytać o schizofreniach i psychozach. osoby, które zaczynają na to chorować nie boją się tego, wręcz przeciwnie one mogą zauważać, ze jest coś nie tak ale ogólnie uważają się za zdrowe. Tak więc z tego co piszesz nie masz początków psychozy ani schiza.
Tez się tego bałem i to bardzo ten strach o schiz zabrął mi rok życia, a jakoś do tej pory tego nie mam. Tak więc nie czytaj o schizie ani o derealizacji bo nie ma po co.
Co ciekawe niektórzy piszą, że poczytali o depersonalizacji i sobie wkręcili to a ja uważam, ze tego nie da się wkręcić bo ja mam DP i wiem, że nie można sobie wkręcic czegoś czego się wczesniej nigdy nie doznało. A depersonalizacja to własnie jest takie zjawisko. Nie do opisania. Ale nawet gdybys miał derealizację to ona mówi o lęku i to jest do wyleczenia tak więc nie ma co panikować.
Mignięcia w oczach odkąd mam lęk tez mi się zdarzaja i to nawet często albo błyski. Cóż tak to już jest...
Na szpital się nie musisz szykować, myślę, że możesz spokojnie się leczyć w warunkach domowych. I nie czytaj o schizie bo tylko będziesz szukał u siebie tych objawów miął większy przez to lek i objawy ale nerwicy nie schiza.

-- 31 sierpnia 2010, o 03:15 --
A dlaczego ty? hmm a jak nie ty to kto ? :)
Nerwicowiec - Ten typ tak ma.
http://www.imtech.com.pl
dlaczegojaeh
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 8
Rejestracja: 31 sierpnia 2010, o 01:15

31 sierpnia 2010, o 03:52

Wojciech dzięki wielkie za odpowiedź!!!

Jak pomyślę logicznie, gdy nie mam napadów lęku, to dostrzegam objawy klasyczne nerwicy - u mnie zaczęło się od ostrej hipohondrii, przeszedłem chyba wszystkich lekarzy, mając wzorowe wyniki rtg, krwi itd jechałem do placówki onkologicznej i takie tam. A każdy mi mówi, że panikowałem. 4 nowotwory sobie diagnozowałem - teraz to się z tego śmieje, ale wtedy to było straszne.
A potem kilka strasznych wydarzeń nastąpiło w moim życiu i zaczął się koszmar.
Najpierw wszystkie fizyczne objawy nerwicy, dosłownie wszystkie, a potem myśli:/
Różnie to u mnie jest - czasami te myśli nie wracają, a czasami wracają po jakimś czasie. Ale co jakiś czas pojawiają się nowe na miejsce starych, bądź są i te, i te.
Najdłużej to chyba trzymał mnie lęk przed ciemnością - nastąpił to wyżej wspomnianych wydarzeniach i trwał dość długo. Po jakimś czasie, gdy byłem 2 dni bez snu, pomyślałem, że więcej nie wytrzymam - było gdzieś koło 23(a więc ciemno) - i zasnąłem, pierwszy raz od wielu tygodni spokojny sen. Od tego czasu ten lęk zniknął - bo zrozumiałem, że potrafię to pokonać.
Tylko z tym jednym lękiem sobie poradziłem. Ale to tylko jeden, a jest ich całe mnóstwo jeszcze do pokonania.
Z tą derealizacją to może nie do końca napisałem. Wygląda to tak, że naczytałem się o tym - i zacząłem rozmyślać coraz więcej(myśli typu jak się człowiek czuje w tym stanie), mówiąc krótko, zacząłem się nakręcać. Potem pojawiły się myśli, czy świat jest prawdziwy, no to co ludzie opisują w dd, ale cały czas miałem zachowaną ŚWIADOMOŚĆ, że tylko rozmyślam, nie jestem w tym stanie(boję się jednak, że kiedyś w niego wpadnę).
No i najnowsze lęki, to z tym ufo i psychozą. Co prawda naczytałem się, naoglądałem programów o zjawiskach paranormalnych, i przechodzą mnie myśli, jak w tej dd, a może ufo istnieje, może sterują ludźmi, taki matrix - ale cały czas wiem, że to myśli, ŚWIADOMOŚĆ zachowuje, ale na szczęście ten lęk trwa krótko, wczoraj 2 razy tylko, krótkie chwile to były, bo jak się zająłem czymś to zapomniałem o tym kompletnie.
No i te choroby psychiczne - podniosłeś mnie na duchu Wojtku, że większość tak pisze, a ich nie ma. Akurat z tymi chorobami to lęki niesamowite były - bałem się zwariowania, bałem się, że nie będę rozpoznawał rodziny itp. Ale teraz mi trochę lepiej :)
Sorry, że tak się rozpisuje, ale łatwo z mojego postu chyba poznać, że przesiąknięty paniką :D

Zamknąłem właśnie strony o psychozie i schizie. Mi najbardziej pomaga jakieś zajęcie. Tydzień temu był mój sukces ostatnich miesięcy, 3 dni bez ataków.
wikatoria1708
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 575
Rejestracja: 23 czerwca 2010, o 09:55

31 sierpnia 2010, o 11:10

Zobaczysz,że takich dni będzie coraz więcej :) Wojtek dobrze napisał,że najgorsze co mozemy robić to czytać o chorobach.My nerwuski bardzo szybko potrafimy wkręcić sobie choroby.A strach przed chorobami psychicznymi to przerabiał chyba każdy z nas :) Ja ostatnio jak były straszne upały zaczęłam czytać o zawale i za chwile miałam wszystkie objawy.Po godzinie przeszło ale byłam już bliska dzwonić po karetke :) Wszystko będzie dobrze i nie załamuj się :)
Sztuką jest w poznawaniu człowieka, przez pryzmat ciała poznać jego duszę.
Wojciech
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1939
Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49

1 września 2010, o 00:31

Dlaczegoja no tak ja doskonale rozumiem twoje spanikowanie...to dl anas nic dziwnego absolutnie nic dziwnego. Ja do dzis sie czasem boję. Ale jest tak jak napisałem nie jest to psychoza ani schiz. i nie zachorujesz na to. NIE CZYTAJ O TYM. NIE ZAMYKAJ SIĘ W TYM. To najlepsze co możesz zrobić.
A byłeś z tym u jakiegos specjalisty? Może warto?
Nerwicowiec - Ten typ tak ma.
http://www.imtech.com.pl
dlaczegojaeh
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 8
Rejestracja: 31 sierpnia 2010, o 01:15

1 września 2010, o 01:48

Nie byłem z tym u żadnego lekarza. Bo to jest tak, że jest okres bezobjawowy, po którym przychodzi okres z objawami, potem znowu wyciszenie...
Dzisiaj cały dzień spokojnie zleciał.

A teraz bezsenność. Rano o 8 muszę być już na nogach a ja nie śpię. Trochę mam zegar biologiczny rozregulowany, bo różnie ostatnimi czasy spałem, bywało, że w dzień kilka dni, a w nocy nie...

Przedwczoraj spałem 10h w dzień, wczoraj całą noc nie i zasnąłem dopiero o 8 rano i spałem gdzieś do 12 popołudniu. Dzisiaj jak widać.
Jak to jest ze snem w nerwicy? Mogą występować takie objawy jak u mnie? Zaburzenia snu?
wikatoria1708
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 575
Rejestracja: 23 czerwca 2010, o 09:55

1 września 2010, o 11:19

Oczywiście,że mogą i występują zaburzenia snu :) Ludzie z zaburzeniami nerwicowymi mają kłopoty ze snem.Są albo bardzo senni albo cierpią na bezsenność.Ja swojego czasu jak się wybudziłam nad ranem to nie potrafiłam już zasnąć.Chciało mi się spać ale wewnętrznie byłam cała napięta i czułam lęk.Teraz po tabletkach mi sie unormowało ale jestem strasznie senna w dzień :)
Sztuką jest w poznawaniu człowieka, przez pryzmat ciała poznać jego duszę.
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

4 września 2010, o 02:43

Witaj Dlaczegoja.
Cóż do wcześniejszych postów to nic dodac nic ująć.. Przede wszystkim nie poświęcaj czasu na czytanie o objawach schizofrenii itp :)

Co do zaburzenia snu to może wystepować i nawet dziwne by było gdyby w lęku i napięciu spało się jak niemowlak :)

Zajęcie pomaga, zawsze na te schorzenia pomagało i to też niech będzie dla ciebie dowodem na to, ze jest to LĘK. :)
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
dlaczegojaeh
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 8
Rejestracja: 31 sierpnia 2010, o 01:15

5 września 2010, o 18:55

Dzięki za odpowiedzi :)
Właśnie ten weekend upłynął dość spokojnie, wczoraj przed zaśnięciem tylko atak miałem, serce i oddech, 3 razy się zrywałem z łóżka, jakbym się miał udusić, a dzisiaj na luzie, zajęcie pomaga :)
Muszę popracować jeszcze nad przestaniem sobie wkręcania dd, bo czasami jak tak siedzę i patrzę na to, to zastanawiam się, czy prawdziwe, czy nie. Ale nie czuję się jakoś dziwnie czy jak to wielu ludzi pisze "we śnie", tylko takie myśli, a może to derealizacja? a może to nie jest prawdziwe? jak tak to gdzie jestem naprawdę? No i następują rozkminy typu: jeśli to sen, a ja w to uwierzę to będę chory psychicznie, no i lęk następuje. Błędne koło. Ale staram się nie myśleć o tym często, bo jak zaczynam to się nakręcam. No i myśli egzystencjalne, pytam się czasami siebie, co to życie np. A jak nie potrafię odpowiedź to panika.
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

5 września 2010, o 19:33

Dlaczegoja znam to wszystko bardzo dobrze to co opisujesz. Te zrywania się z łóżka, czasem zasypiam i muszę powstać bo mam wrażenie, że nie oddycham.
A nawet i ze snu mnie to wyrywa, wtedy jest najgorzej.
Tak samo z tymi pytaniami co jest prawdziwe a co nie, albo te pytania egzystencjalne to na maksa miałem i mam do dziś typu co to jest zycie, jak to jest, że ja zyję i myślę, co to jest śmierć itp. I ogarnia mnie wtedy jeszcze większy lęk. Jedynym rozwiązaniem tego jest to żeby jak te myśli przychodzą olać je. To znaczy dokładnie nie wikłać się w nie, nie rozkminiac bo bedzie gorzej. A wiesz czemu gorzej?

Te pytania tak naprawde nie są niczym dziwnym, ludzie bez zaburzeń psychicznych czesto sobie rozkminiają różne rzeczy ale jest jedna róznica oni nie są w stanie lęku. My z tego czy owego powodu chorujemy na nerwicę tak potocznie mówiąc mamy problemy lękowe. To jest pewne.
Kiedy jesteśmy w tym stanie potrafi nas wszystko wysytraszyc jedna myśl o tym, że chwilowy nie taki oddech jest duszeniem się powoduje, że dretwiejemy itd.

Tak samo kiedy własnie jestesmy w stanie lęku i zaczniemy myśleć o życiu, o tym czym ono jest o tym wszechświecie dochodzimy do wniosku, że tego nie rozumiemy i w sumie zawsze do takich wniosków byśmy dochodzili, tylko teraz kiedy chorujemy na LĘK wydaje się nam to zaraz straszne, powiązujemy to z szaleństwem, utratą kontroli nad naszym życiem i w efekcie nakręcamy lęk do tego stopnia, że nie możemy funkcjonować.

Jeszcze warto dodać, ze kiedy jesteśmy w stanie lęku myśli częściej będą dotyczyły spraw negatywnych i myśli same będa się kierowaly w stronę zagrozenia. To jest proces automatyczny to tak jak kiedy jesteśmy zdenerwowani nie myślimy przecież o lunaparku.
A lęk jako choroba, nerwica jest to tak przenośnie mówiąc ciągły stres, ciągłe zdenerwowanie, nasz organizm rozregulował się i działa na wysokich obrotach. Adrenalinka i kortyzol i masa pierwiastków krazy nam we krwi na każdą dosłownie "nie taką" myśl w dawkach o wiele większych niż u ludzi zdrowych i stąd tez takie nasze objawy.

Ale to nie szaleństo, nie martw się. Co do derealizacjji i depersonalizacji to wiesz to tez jest tylko objaw leku, nie traktuj tego jako wstępu do szaleństwa, nawet gdybyś z powodu leku miał poczuć, że życie jest snem to jest to tylko efekt hormonow, efekt lęku. To nie jest tak, że ja czuję się w śnię i ja w to wierzę. Do czegos takiego nie dojdzie.

Dodam ci jeszcze, że gdybyś przeczytał o tym, że derealizacja czy depersonalizacja wystepuje w schizofrenii to od razu powiem ci, ze owszem tam tez to zjawisko wystepuje dlatego, ze w schozofrenii również chorzy doczuwają silny lęk. Tylko ich lęk ma zupelnie inny charakter niz w np. nerwicach.
Tam wystepują inne objawy, nie takie jak ty opisujesz.

Derealizacja, poczucie życia we snie jest odpowiedzią zmeczonego umysłu na lęk, nic więcej, nie jest to wstep do psychozy czy chorób psychicznych. To jest najwazniejsze sobie to uświadomić.
Tak więc nie bój się i zajmuj się czym się da, jesli ci to pomaga. To dla ciebie główny dowód, że to co masz jest zaburzeniem na tle lękowym.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
dlaczegojaeh
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 8
Rejestracja: 31 sierpnia 2010, o 01:15

9 września 2010, o 21:05

Od razu lepiej, jak są osoby, które to rozumieją :)
Bo normalnie to chyba nie znam ludzi z nerwicą, przynajmniej takich, z którymi można by porozmawiać.
Victor od ostatniego Twojego posta zapomniałem o derealizacji itp. :)
Cały dzień mam spokój, teraz jedynie wieczorem ataki przychodzą, i nie codziennie.

Poza tym tak z ciekawości, czy tylko ja tak robię, skupialiście się kiedyś na momencie zasypiania? Nie wiem, jak to opisać, po prostu chcecie spać i tak jakoś skupienie na moment, w którym chcecie zasnąć, oczywiście tak się nie uda. Czasami takie coś mnie lękiem napawa.
Iwa
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 27
Rejestracja: 5 września 2010, o 23:47

14 września 2010, o 22:51

Ja kiedyś usłyszałam że ogólnie ludzie boją się rzeczy, których nie znają bądź nierozumieją. A w nerwicy wszystkie takie rzeczy sto razy bardziej analizujemy i dlatego napawa to od razu lękiem. Myślę że to jest prawda.
ODPOWIEDZ