Hej,
Sluchajcie mam pytanie. Z powodu mojej bezsennosci ktora ostatnio sie nasilila przez stresujace wydarzenia, wspomagam sie lekami. Obecnie mam dostep do: nasenu, imovane, afobamu i bellergotu. I tak sobie tymi lekami "żongluje" z obawy przed uzaleznieniem raz wezme pol afobamu, raz pol nasenu, raz bellergot. Nigdy nie sa to dawki wieksze i nigdy nie biore tych lekow razem, zawsze wybieram tylko jeden z tych. Bylam u psychiatry jakis czas temu i przepisal mi atarax czyli...hydroksyzyne, ktora jest najwiekszym szitem jaki istnieje dla mnie a na drugi dzien nie moge dojsc do siebie. Przyjelam recepte bo nie skapnelam sie ze to jest to;) nastepna wizyte mam pod koniec maja. I moje pytanie brzmi- czy takie branie lekow, raz taki a raz inny, nie zrobi mi krzywdy? Mi sie wydaje ze nie bo tak jak pisalam, nigdy ich nie łacze, ale prosze o Wasza opinie

Dla mnie to ty powinnas wydupczyc te leki do kosza . Probowalas medytacji , muzyki relaksacyjnej przed snem , warti popracowac nad rozluznieniem przed snem , a juz nie mowie o sporcie . 40 min przed snem rowerka lub biezni lub nawet skakanki da ci taka ochote na s3n ze nie potrzebujesz tego shittu calego . No i oczywiscie akceptacja ze pierwsze proby beda pewnie niepowodzeniem ale np juz 100 proba bedzie blogim snem . Polecam tez zajarac jointa przed spaniem ale to dla hardcorowcow ktorzy nie nakreca sie bo zajarali jointa . Ewidentnie ta ostatnia rada jest najzdrowsze z tych wszystkich uzywek jak juz musisz czyms sie wspomoc .

Dokladnie jak Bart napisal z ta relaksacja. Ja dodam od siebie,ze gdy takie metody mnie zawodzily to zamiast sięgać po tabletke wolalam się napic piwka albo wina po,ktorym zasypiałam i spalam cala noc. Oczywiście nie caly czas.tylko naprawde w skarajnych przypadkach.

Też tak myślę że lekami wspomagaj się w na prawdę skrajnych przypadkach, natomiast co do samego pytania- nic Ci raczej nie będzie po przyjmowaniu leków w tej kolejności. Natomiast sa to jednak leki które powoduja zależność psycho-fizyczna (mam na myśli nasen i afobam) a że u Ciebie problem ze spaniem jest bardziej przewlekły (w sensie nie jest to tylko jedna noc na jakiś czas) to raczej bym się starał ich nie brać. Uzależnić się niestety łatwo

Odpowiedź na pytanie czy takie żonglowanie "raz taki, raz inny" nie zrobi ci krzywdy? Jest taka, że nie - o ile pytasz o samo mieszanie leków. Te leki są z generalnie różnych grup i można przyjąć raz taki, raz inny.
Z tym nie ma problemu.

Sporty uprawiam, biegam i cwicze i niezbyt pomaga. Moge byc wykonczona a ze snu i tak nici. Z relaksacja mam problem, kilka razy probowalam Jacobsona, niewiele dalo i sie tylko wkurzylam. Chce zaczac regularnie chodzic na joge ale to po majowce. Sluchajcie ja nie mam frajdy w ciaglym lykaniu tabsow, serio wolalabym tego nie robic ale nie mam czasem wyjscia, tzn mam, moge nie brac i nie spac i pasc z wykonczenia w pracy lub zawalic wazne projekty. Dobrze ze chociaz w weekendy spie dobrze

-- 28 kwietnia 2016, o 10:10 --
Dziekuje za konkretne odpowiedzi : )

-- 28 kwietnia 2016, o 10:10 --
Dziekuje za konkretne odpowiedzi : )

Wiesz, mi pomaga trochę słuchanie audiobookow. Ja akurat słucham sobie tematycznych, dot. uzaleznien, ale mozesz sluchac wszystkiego. Duzo jest tego na youtube, albo na chomikuj. Jak ktos do nas mowi, to fajnie to dziala. Polecam tez "Dziewczyna z pociagu" na youtube, wyjatkowo mily glos. Na poczatku jadlam do tego te nasenne, a teraz uda mi sie czasem przysnac i bez lekow.