Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Masz wątpliwości dotyczace objawów? Omawiamy je, opisujemy

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Adrian88
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 22
Rejestracja: 20 lutego 2015, o 13:47

22 lutego 2015, o 19:00

Hej,

Mam jeszcze pytanie o objawy ze strony ust, wewnętrznej strony warg. Bardzo często mam tam szczypanie, pieczenie, uczucie drętwienia, puchnięcia, mrowienia. Przeszukiwałem forum, ale nie natrafiłem o wpis o podobnych objawach. Czy ktoś się z tym spotkał? Nie ma dnia żeby mi to nie doskwierał, nawet po kilka godzin.
Awatar użytkownika
Kamień
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1458
Rejestracja: 24 września 2013, o 14:47

22 lutego 2015, o 19:06

Adrian88 pisze:Hej,

Mam jeszcze pytanie o objawy ze strony ust, wewnętrznej strony warg. Bardzo często mam tam szczypanie, pieczenie, uczucie drętwienia, puchnięcia, mrowienia. Przeszukiwałem forum, ale nie natrafiłem o wpis o podobnych objawach. Czy ktoś się z tym spotkał? Nie ma dnia żeby mi to nie doskwierał, nawet po kilka godzin.
Skóra w czasie trwania nerwicy może szczypać, piec, drętwieć i inne w każdym miejscu na ciele. Ja np. a propo warg miałem je "znieczulone" jak z gumy. Bez obaw kolego :)
Karo2417
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 3
Rejestracja: 22 lutego 2015, o 18:49

22 lutego 2015, o 19:22

Hej, mam na imię Karolina. Jestem tu nowa, a z ostrą nerwicą borykam się od października. Ostatnio miałam bardzo stresujący tydzień i ciągle odczuwałam zwiększone napięcie. Mniej więcej od 4 dni biorę Trittico i w związku z tym mam pytanie, czy możliwe jest by w związku z tym depersonalizacja występowała bez derealizacji? Mniej więcej od wczorajszego popołudnia ustąpiły mi objawy związane z odczuwaniem zmysłów, czuję się prawie normalnie, a jednak organizm swoje a głowa swoje - totalny brak koncentracji, szukanie cały czas czy ja to ja, a wiem, że jestem cały czas w domu, wśród rodziny, jednak ta pustka w głowie i dziwne postrzeganie siebie bardzo mnie martwi. Co to może być? Nie mam żadnych omanów, nie słyszę głosów, czuję się dobrze jak kiedyś, a jednak cały czas mam wrażenie, że coś jest nie tak, w związku z tym poczuciem totalnej pustki w głowie.
Taci
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 449
Rejestracja: 21 lutego 2015, o 11:01

22 lutego 2015, o 19:27

Kretu20 właśnie ja tak myślę, że jak mam takie myśli chore to może chce to zrobić a tylko tak głupio się tłumaczę, że się boję i tylko lęk mnie przed tym chroni, czuję się w jak błędnym kole... Ale postaram się to zaakceptować i "walczyć" z tym cholerstwem. Dzięki :)
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

22 lutego 2015, o 20:24

Karo2417 pisze:Hej, mam na imię Karolina. Jestem tu nowa, a z ostrą nerwicą borykam się od października. Ostatnio miałam bardzo stresujący tydzień i ciągle odczuwałam zwiększone napięcie. Mniej więcej od 4 dni biorę Trittico i w związku z tym mam pytanie, czy możliwe jest by w związku z tym depersonalizacja występowała bez derealizacji? Mniej więcej od wczorajszego popołudnia ustąpiły mi objawy związane z odczuwaniem zmysłów, czuję się prawie normalnie, a jednak organizm swoje a głowa swoje - totalny brak koncentracji, szukanie cały czas czy ja to ja, a wiem, że jestem cały czas w domu, wśród rodziny, jednak ta pustka w głowie i dziwne postrzeganie siebie bardzo mnie martwi. Co to może być? Nie mam żadnych omanów, nie słyszę głosów, czuję się dobrze jak kiedyś, a jednak cały czas mam wrażenie, że coś jest nie tak, w związku z tym poczuciem totalnej pustki w głowie.

Jezeli chodzi o derealizacje i depersonalizacje to mozesz odsluchac sbie nagran o tym, bo wszystko tam w sumie wyjasnilismy jesli chodzi o te stany nagrania-o-derealizacji.html
Takze stany odciecia to sa stany ogolne i mozna miec tylko chocby jeden objaw tak zwanej derealizacji albo jeden tylko depersonalizacji.
To jest podzielone dla rozroznienia objawow i na potrzeby diagnozowania, a to sa ogolne stany odrealnienia.
Wiec, tak mozliwe.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Awatar użytkownika
Gocha079
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 189
Rejestracja: 6 stycznia 2014, o 08:52

25 lutego 2015, o 19:36

A ja mam jakoś od paru tygodni mniejszą bądź większą jazdę. Miałam i nerwowy i imprezowy tydzień, tak sobie myślę, że to teraz od alkoholu. Bo męczy mnie jakieś takie bujanie, jakby brak równowagi i permanentne nakręcenie. A za chwilę zmęczenie :-) Wiem, że to się wyklucza, ale tak jest. Strasznie się męczę.
Odwaga to robienie tego, czego boisz się zrobić. Nie można mówić o odwadze, w przypadku, gdy nie jesteś przestraszony.
pimpek82
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 63
Rejestracja: 17 grudnia 2013, o 10:57

26 lutego 2015, o 17:16

Mecze sie dzien w dzien z uciskiem,uczuciem waty i ciezka glowa.Jestem otepiala,wszystko mnie drazni,kolory,dzwieki.Nie moge sie na niczym skupic,z kims porozmawiac.Do tego jak nie bujanki to wiekszy zawrot,uczucie wbijania w podloze.Rano chwile jest dobrze i czuje ze sie zaczyna,stresuje sie .Trzyma przez caly dzien az pod wieczor powoli mija.Zauwazylam ze jak zajme sie tak czyms na 100% to czuje sie lepiej.Do tego dziwne nogi,takie z waty,jak bym miala upasc.Do tego ciagle mi zimna i czuje w ciele takie drzenie.
NIE DAJE JUZ RADY!!
Jest ktos kto tez tak ma?Moze dal sobie z tym rade?Bez lekow,bo te nie zawsze na to pomagaja.
Awatar użytkownika
dancingQueen
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 83
Rejestracja: 11 stycznia 2014, o 15:16

26 lutego 2015, o 17:23

tak mialam tak,dalam rade bez leków jak....?czas upłyną to raz ,dwa w tym czasie najpierw staralam sie "na chama" czyms zajać,potem raca (z dziecmi,nauka tanca,baletu wiec wyobraź sobie jak bylo z rownowagaitd),jednak pomimo tego robila to wszytsko co mam dalej do zrobienia.Mozna powiedziec,.....egzystowalam bo nie czulam nic,wrecz chcialam zeby kazdy dal mi spokoj.Pzyszedl dzien ,w ktorym mialam juz dosc"odkręcania teg" na sile i postanowilam sobie w tym poprostu byc,bo walka z "tym" mnie wyczerpala,nie robilam sobie presji zeby z tego wyjsc szybko,juz ,puscilam na luz to,co inni o mnie pomyslą,postanowilam,ze co ma byc to będzie,niech upadne,niech sie przewróce i niech tak bedzie jak musi i w sumie od tego momentu wszytskozaczelo sie poprawaiac(ale tak jak mowie,mimo tego uczucia nie zaniechaam zadnych swoich obowiazkow) o czywiscie moglam miec lepsze oceny w szkole,ale raczej na wykladach skupialam sie nad tym zeby przetrwac niz na tresci zajęć.Powoli zaczelo sie to wszytsko zmieniac na lepsze opadac lęk,napięcie...Czasm sa taki chwile zwatpienia,wyczerpania,jest cieżko,ALE to sa takie momenty do przetrzymania poprostu.Skup sie zawsze po takim momencie na czyms przyjemnym co moze w jakims stopniu zrekompensowac Ci te nie należące do najprzyjemniejszych,doswiadczenia
Carpe diem:D!!!!
glxmsc
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 44
Rejestracja: 30 grudnia 2014, o 12:03

27 lutego 2015, o 12:20

Witajcie,
czy Wy też, kiedy macie dobry, "normalny" dzień, czujecie się dziwnie właśnie przez to, że jest tak normalnie? :D
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

27 lutego 2015, o 12:21

Jasne, tak moze byc glx :)
Wyniak to z bycia podczas nerwicy w ciaglen analizie, ktora doszukuje sie byle gowna. Wiec jak jest dobrze to tez jest dziwnie, ale powoli przywykniesz jak sie bedziesz robi lz tego popeliny :D
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Awatar użytkownika
Gocha079
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 189
Rejestracja: 6 stycznia 2014, o 08:52

27 lutego 2015, o 19:48

Pimpek82, wszyscy tak mamy. Raz lepiej, raz gorzej. Pociesze Cie: ja też mam zawroty, brak poczucia równowagi, lekkie drżenia wewnętrzne i ucisk nad lewym okiem, co jest najbardziej irytujące. Wkur..... mnie to maksymalnie :-) Ale trwam, olewam, ignoruję etc. Ja się ostatnio załatwiłam "rozluźniaczem" w postaci alkoholu: wieczorem a to piwko, a to winko, a to drineczek i rano - panika, bo może nie powinnam była niczego pić i teraz mi zaszkodzi. A w czasach studenckich wszyscy na imprezach pili i było ok. Teraz mam z tego powodu wyrzuty sumienia. I co się działo? PO wstaniu, pół godziny, miałam już jazde: skanowanie, czy ja czuję wszystko poprawnie, czy mi serce nie wali, czy mi się nie kręci w głowie? A może ja mam chorobę alkoholową, bo właśnie przeczytałam książkę Małgorzaty Halber "Najgorszy człowiek". Także, wszystko jest książkowo :-) Choć nie powiem, chciałabym, żeby to się skończyło.
Odwaga to robienie tego, czego boisz się zrobić. Nie można mówić o odwadze, w przypadku, gdy nie jesteś przestraszony.
katka77
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 100
Rejestracja: 6 października 2013, o 11:04

2 marca 2015, o 18:05

Kochani ja wiem, że nerwica może powodować wszystko, ale mam pytanie odnośnie jednego objawu. Odczuwam skrajny niepokój, nie potrafię znaleźć sobie miejsca w który byłoby dobrze. Relaks też odpada. Trzymam kontrolę podświadomie. W pracy jest koszmarnie, już nie odczuwam lęku jako takiego , że coś może mi się stać tylko taki ogromny dyskomfort- wiem, że to nerwica, ale to cholerstwo jest ze mną cały czas. Tak mi dziwnie w głowie. Nie mogę z kimś pogadać i się skupić na rozmowie, bo mam wewnętrzną trzęsawkę. Kiedyś mówiłam, że to złe samopoczucie, ale to jest bardziej taki trudny do opisania niepokój. ;) Czy to możliwe, że można tak to odczuwać?
Awatar użytkownika
agaa
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 177
Rejestracja: 17 sierpnia 2014, o 15:13

2 marca 2015, o 18:13

katka77 pisze:Kochani ja wiem, że nerwica może powodować wszystko, ale mam pytanie odnośnie jednego objawu. Odczuwam skrajny niepokój, nie potrafię znaleźć sobie miejsca w który byłoby dobrze. Relaks też odpada. Trzymam kontrolę podświadomie. W pracy jest koszmarnie, już nie odczuwam lęku jako takiego , że coś może mi się stać tylko taki ogromny dyskomfort- wiem, że to nerwica, ale to cholerstwo jest ze mną cały czas. Tak mi dziwnie w głowie. Nie mogę z kimś pogadać i się skupić na rozmowie, bo mam wewnętrzną trzęsawkę. Kiedyś mówiłam, że to złe samopoczucie, ale to jest bardziej taki trudny do opisania niepokój. ;) Czy to możliwe, że można tak to odczuwać?
Myślę, że tak ;) ja też jak mam zajęcie, to jakoś mi leci i tak nie myślę. A jak siedzę, niby odpoczywam, przez chociaż 2 minuty to zaraz coś mi się włącza takiego trudnego do określenia, nuda, nie wiadomo co z sobą zrobić, jakis dyskomfort, problem, takie coś własnie cięzkie do opisania :? glupie to, ale to chyba wciąż jakies napięcie, czy myślenie nerwicowe :P trzeba olewać i tyle
Do the thing you fear most and the death of fear is certain.
Direct
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 415
Rejestracja: 9 września 2013, o 19:32

3 marca 2015, o 23:29

Witajcie :) Mam problem, otóż uświadomiłem sobie że mam tylko pół roku na opanowanie angielskiego i strasznie spiąłem tyłek i sprawdzam wszsytkie kursy ksiazki jakie mi wpadną w rękę. I mam problem.. gdy tak żacząłem robić pojawił mi się stan jakbym był w tym pochłonięty całym sobą, jakbym nie widział świata poza tym.. Czy ktoś miał coś podobnego? Nie mam pomysłu jak to działa i prosiłbym o wytłumaczenie.

Nie biorę żadnych leków a psychologa mam w poniedziałek.. A do tego czasu mam wrażenie że zwariuje.. ;(
Awatar użytkownika
Ciasteczko
Administrator
Posty: 2682
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01

3 marca 2015, o 23:44

A jaki masz z tym problem Direct? Obsesja? Może dobrze Ci zrobi jak się zajmiesz czymś innym niż nerwica. Tylko, że z tego co zdążyłam zauważyć, jak się zaczynasz zabierać za rozwój to tracisz umiar, więc pamiętaj o tym, żeby czasem robić coś innego niż euforycznie grzebać w książkach, ale generalnie nie ma nic złego w poświęceniu się edukacji, jeśli ma to jakiś cel i sens, przynajmniej moim zdaniem. Więc nie analizuj tyle. ;)
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy. :hercio:
ODPOWIEDZ