Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Masz wątpliwości dotyczace objawów? Omawiamy je, opisujemy

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
AnxietyDisorder0
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 228
Rejestracja: 27 lutego 2017, o 19:44

25 września 2017, o 07:32

Dokładnie tak jak mówisz. Czy ktoś z Was miał podobnie jak my? :(
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

25 września 2017, o 08:10

bertlam pisze:
25 września 2017, o 00:43
Victor pisze:
24 września 2017, o 12:48
bertlam pisze:
24 września 2017, o 11:01
Tylko najgorsze jest to, że jak człowiek nie wie co się z nim dzieje, to lata po lekarzach i z czasem wpada w hipochondryzm a jak nie widzi rezultatów, to zwala wszystko na nerwicę. Najgorsze jednak jest to, że nerwicy niedawno się zbadać..... Wszystko i nic może być nerwicą. Może nerwica jest po prostu stanem umysłu?
Zaburzenie i nerwicowe zachowania dość latwo stwierdzić poprzez obserwacje i solidny wywiad.
Jeśli badania sa prawidlowe to lepiej sie skłonić wobec opcji zwiazanej jednak z ukladem nerwowym :p
Słuchaj, wiem że jesteś tu Guru i bardzo to szanuję, bo przeglądałem wiele Twoich materiałów ale to nie prawda, że łatwo stwierdzić zaburzenia nerwicowe poprzez obserwację i solidny wywiad jak piszesz. Pisał tu użytkownik lamberh co wg. psychiatry było wszystko ok, wszystko wskazywało na nerwicę a okazał się niski testosteron czyli co? Źle przeprowadzony wywiad psychiatry a może coś mu się uroiło? W każdym razie dziwne to, leczyli go na nerwicę, objawy podobne a jednak nikt nie zapytał go o hormony. To mnie właśnie niepokoi, że wszystkich traktują jak nerwicowców, jeden worek a problemu są zupełnie inne.....
No to przecież mozesz badać sie do upadłego, kto Ci tak naprawdę broni?
Mało to logiczne jest co mówisz, bo np. jeśli lekarz leczy kogos na cukrzyce bo ten ktos ta cukrzyce ma, i sie okazuje ze ma też inny problem to znaczy ze cukrzyca zostala źle rozpoznana?

Lub jeśli jakiś lekarz popelni błąd to znaczy ze czegos nie można łatwo rozpoznać?
Przecież to bzdura, to teraz bedziesz wrzucal wszystko do jednego worka - trzeba to zbadać?
Mowisz o skrajności w jedna strone ale uważaj na drugą :)

Zachowania nerwicowe i zaburzenia rozpoznać strasznie latwo, nie ma w tym żadnego problemu.
Jeśli tylko lekarz ma doświadczenie.
Do tego one sie strasznie utrwalają.
I to jest to czego nie rozumiecie.
Nie chodzi o to aby ignorowac badania lekarskie,
I totalnie wszystko pomijac i mówić ze to nerwica.
Ale chodzi o to aby nauczyc sie trochę samoswiadomosci, robic cos innego niz tylko wątpić. Jak jesteśmy wyczuleni na kazde gowno plynace z ciala, i kazda zmiane pulsu no to soryy...pogodzmy sie ze tak mieć będziemy.

To jest forum dotyczące zaburzeń lekowych, trzeba założyć, ze ludzi robia badania i wspierac ich w poprawnym rozumieniu zaburzenia.
Jak zaczniemy we wszystkich tematach pisac - no ale to może być rak to nie bardzo wiem co my tu robimy :)
Wyżej masz opis Bertalm dwoch kolezanek, ktore mają kłopot z biciem serca, co w takim razie odpowiesz?
Mają od razu ponownie zasuwac do kardiologa, robic echo, ekg, a moze od razu koronografie?
Trzeba mieć umiar we wszystkim i pamiętać ze to bardziej forum dotyczące lęków.
Zdajesz sobie sprawę ze w wypadku hipochondrii roztrzasanie wątpliwości i nagminne robienie badań z każdą "rzeczą", spowoduje ze ludzie tacy z niej nie wyjdą?
To jest ważne ;)
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Awatar użytkownika
dziwny123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 994
Rejestracja: 24 kwietnia 2016, o 16:56

25 września 2017, o 10:03

W przypadku, gdy pacjent przychodzi do lekarza z jakąś dolegliwością, a "rejon" organizmu w którym ma tą dolegliwość był ostatnio dokładnie badany np. 5 lat temu lub nie miał dokładnych badań nigdy, obowiązkiem lekarza powinno być zlecenie dokładnych badań, a nie mówić że to nerwica bez badań lub tylko po powierzchownych badaniach, wtedy jest to bezdpodstawne przypisanie dolegliwości do nerwicy i lekarze powinni za to podlegać pod odpowiedzialność karną.
Master24
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 340
Rejestracja: 22 września 2017, o 13:43

25 września 2017, o 11:31

Mam dziś kardiologa dopiero o 16 40 . Masakra serce raz szybko raz wolno oszaleje .....
zrezygnowana
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 576
Rejestracja: 14 lipca 2015, o 11:46

25 września 2017, o 11:35

Master24 pisze:
25 września 2017, o 11:31
Mam dziś kardiologa dopiero o 16 40 . Masakra serce raz szybko raz wolno oszaleje .....
Nie jestes z tym sam mam to samo od kilku dni.Nie nakręcaj się niepotrzebnie.Będzie dobrze :friend:
Master24
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 340
Rejestracja: 22 września 2017, o 13:43

25 września 2017, o 23:00

Wyniki ok jeszcze kazał zrobić jakieś badanie krwi na zator płuc tak dla własnego bezpieczeństwa . Teraz głowy się złapalo no CoZ trzeba czekac;)
Dopóki walczysz Jesteś zwycięzcą
bertlam
Gość

26 września 2017, o 08:29

Victor pisze:
25 września 2017, o 08:10
bertlam pisze:
25 września 2017, o 00:43
Victor pisze:
24 września 2017, o 12:48


Zaburzenie i nerwicowe zachowania dość latwo stwierdzić poprzez obserwacje i solidny wywiad.
Jeśli badania sa prawidlowe to lepiej sie skłonić wobec opcji zwiazanej jednak z ukladem nerwowym :p
Słuchaj, wiem że jesteś tu Guru i bardzo to szanuję, bo przeglądałem wiele Twoich materiałów ale to nie prawda, że łatwo stwierdzić zaburzenia nerwicowe poprzez obserwację i solidny wywiad jak piszesz. Pisał tu użytkownik lamberh co wg. psychiatry było wszystko ok, wszystko wskazywało na nerwicę a okazał się niski testosteron czyli co? Źle przeprowadzony wywiad psychiatry a może coś mu się uroiło? W każdym razie dziwne to, leczyli go na nerwicę, objawy podobne a jednak nikt nie zapytał go o hormony. To mnie właśnie niepokoi, że wszystkich traktują jak nerwicowców, jeden worek a problemu są zupełnie inne.....
No to przecież mozesz badać sie do upadłego, kto Ci tak naprawdę broni?
Mało to logiczne jest co mówisz, bo np. jeśli lekarz leczy kogos na cukrzyce bo ten ktos ta cukrzyce ma, i sie okazuje ze ma też inny problem to znaczy ze cukrzyca zostala źle rozpoznana?

Lub jeśli jakiś lekarz popelni błąd to znaczy ze czegos nie można łatwo rozpoznać?
Przecież to bzdura, to teraz bedziesz wrzucal wszystko do jednego worka - trzeba to zbadać?
Mowisz o skrajności w jedna strone ale uważaj na drugą :)

Zachowania nerwicowe i zaburzenia rozpoznać strasznie latwo, nie ma w tym żadnego problemu.
Jeśli tylko lekarz ma doświadczenie.
Do tego one sie strasznie utrwalają.
I to jest to czego nie rozumiecie.
Nie chodzi o to aby ignorowac badania lekarskie,
I totalnie wszystko pomijac i mówić ze to nerwica.
Ale chodzi o to aby nauczyc sie trochę samoswiadomosci, robic cos innego niz tylko wątpić. Jak jesteśmy wyczuleni na kazde gowno plynace z ciala, i kazda zmiane pulsu no to soryy...pogodzmy sie ze tak mieć będziemy.

To jest forum dotyczące zaburzeń lekowych, trzeba założyć, ze ludzi robia badania i wspierac ich w poprawnym rozumieniu zaburzenia.
Jak zaczniemy we wszystkich tematach pisac - no ale to może być rak to nie bardzo wiem co my tu robimy :)
Wyżej masz opis Bertalm dwoch kolezanek, ktore mają kłopot z biciem serca, co w takim razie odpowiesz?
Mają od razu ponownie zasuwac do kardiologa, robic echo, ekg, a moze od razu koronografie?
Trzeba mieć umiar we wszystkim i pamiętać ze to bardziej forum dotyczące lęków.
Zdajesz sobie sprawę ze w wypadku hipochondrii roztrzasanie wątpliwości i nagminne robienie badań z każdą "rzeczą", spowoduje ze ludzie tacy z niej nie wyjdą?
To jest ważne ;)
Zgadzam się prawie we wszystkim co napisałeś po za tym, że nerwica jest łatwa do rozpoznania. Nie jest łatwa, jest to bardzo podstępna choroba, która może ukrywać się pod wieloma innymi schorzeniami. Sam wiesz ile jest chorób, które łudząco przypominają nerwicę. W google wpiszesz np. ból głowy nad okiem po prawej stronie i wyskoczy ci 100 różnych chorób. Uczucie ciepła, kołatanie serca czy dd, przecież to nie tylko nerwica ale też rozchwiane hormony, to też różne niedobory, choroby itp. Dlaczego od razu ma to być nerwica? Druga sprawa, to lekarze a raczej te konowały. Zero odpowiedzialności za złą diagnozę, pacjent jest królikiem doświadczalnym. Idziesz na NFZ - jesteś traktowany jak gorszy sort, idziesz prywatnie, płacisz za wizytę jesteś pan. Wszyscy to znamy niestety. W zimie miałem ostre zapalenie gardła i krtani, poszedłem do lekarza rodzinnego, który stwierdził, że to alergia, wyśmiałem go i poszedłem do innego tym razem prywatnie, który przeprowadził staranny wywiad i zapisał antybiotyk Augamentin. Pytam panie doktorze na co ten antybiotyk a on, że na gardło ale jak nie pomoże, to żebym się nie martwił, wyleczy co innego, bo ma szerokie spektrum działania i uśmiech na twarzy..... I co ja jako chory pacjent mogłem zrobić? Ja wiem, że to nie jest temat skarg na lekarzy ale chciałbym zwrócić uwagę, że te konowały nie potrafią rozpoznać alergii od zapalenia gardła a co dopiero nerwicę? 3/4 w ogóle nie ma pojęcia. W moim przypadku podczas wywiadu było pytanie jaką mam pracę, to odpowiadam, że pracuję w korporacji i oczywiście jeszcze nie zdążyłem skończyć i już diagnoza, panie pan ma nerwicę, stres w pracy, pęd życia i gadka szmatka. Poszedłem do psychiatry czyli wpadłem już w sidła, bo przecież nie wyjdę stamtąd jako zdrowy. Po przeprowadzeniu wywiadu odpowiedź, wszystko wskazuje że ma pan nerwicę, leki i psychoterapia, to poszedłem a tam grzebanie w przeszłości, dzień dobry jak się pan czuje i co robił w weekend. Tak to ja sobie mogę pogadać ze znajomymi a nie z obcą babą za 150 zl, która mi jeszcze oznajmia, że w związku z tym, że skryty jestem, to terapia potrwa kilka lat. Ja kocham mamę jak to usłyszałem, to wszystko mi przeszło. Zero paragonów za wizytę, zero niczego - też chciałbym tak zarabiać na czysto bez podatku, u lekarza prywatnie też paragon jak się człowiek upomni. Jak tu żyć w tym chorym kraju, gdzie szukać pomocy? Wszystko ci są w stanie wmówić i zero konsekwencji, ja jak się pomylę, to od razu eskalacja. Masakra. Victor ja też miałem kłopot z biciem serca, takim kołataniem i wszyscy, że nerwica i nerwica i wiesz co? łaziłem od lekarza do lekarza i chyba u piątego wyszło, że mam wypadanie płatka mitralnego i stąd ten nieprzyjemny objaw.....
skaza
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 31
Rejestracja: 6 grudnia 2014, o 00:34

26 września 2017, o 10:38

Słuchajcie, potrzebuję Waszej porady. Przez dwa miesiące miałam duszności, które trwały praktycznie od rana do wieczora. Swój początek miały na siłowni podczas ćwiczeń. Zrobiłam wtedy sobie badania takie jak: ekg i echo serca, prześwietlenie płuc, spirometrie oraz zbadałam tarczyce. Wszystkie badania wyszły dobrze. W końcu przestałam się nakręcać, skupiać stale na oddychaniu i duszności przeszły. Od dwóch tygodni mam spokój. W ciągu całego dnia i nocy jest ok, poza jednym wyjątkiem. Jak tylko idę na siłownię i zaczynam ćwiczyć to dosłownie po pięciu minutach zaczynam odczuwać duszność :( Gdybym była pewna, że to na tle nerwowym to bym dalej ćwiczyła ale ja zaczynam sobie wkręcać, że może mam miażdżycę naczyń itp. Lęk potęguje duszność i nie daje rady ćwiczyć. Dodam, że wcześniej-przed dusznościami- tez ćwiczyłam i nic takiego się nie pojawiało. Nie wiem co mam zrobić? Czy powinnam wykonać jeszcze jakieś badanie np. ekg wysiłkowe, co o tym sądzicie? A może na siłce mnie dusi bo idąc tam już podświadomie się nakręcam? Czy ktoś z Was miał taki problem i jak sobie z nim poradził?
Master24
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 340
Rejestracja: 22 września 2017, o 13:43

26 września 2017, o 12:06

skaza pisze:
26 września 2017, o 10:38
Słuchajcie, potrzebuję Waszej porady. Przez dwa miesiące miałam duszności, które trwały praktycznie od rana do wieczora. Swój początek miały na siłowni podczas ćwiczeń. Zrobiłam wtedy sobie badania takie jak: ekg i echo serca, prześwietlenie płuc, spirometrie oraz zbadałam tarczyce. Wszystkie badania wyszły dobrze. W końcu przestałam się nakręcać, skupiać stale na oddychaniu i duszności przeszły. Od dwóch tygodni mam spokój. W ciągu całego dnia i nocy jest ok, poza jednym wyjątkiem. Jak tylko idę na siłownię i zaczynam ćwiczyć to dosłownie po pięciu minutach zaczynam odczuwać duszność :( Gdybym była pewna, że to na tle nerwowym to bym dalej ćwiczyła ale ja zaczynam sobie wkręcać, że może mam miażdżycę naczyń itp. Lęk potęguje duszność i nie daje rady ćwiczyć. Dodam, że wcześniej-przed dusznościami- tez ćwiczyłam i nic takiego się nie pojawiało. Nie wiem co mam zrobić? Czy powinnam wykonać jeszcze jakieś badanie np. ekg wysiłkowe, co o tym sądzicie? A może na siłce mnie dusi bo idąc tam już podświadomie się nakręcam? Czy ktoś z Was miał taki problem i jak sobie z nim poradził?
Sadze ze to normalne zostalo Ci to już w podświadomości
Jeżeli badania są ok to po co niepotrzebnie się nakrecac. Borykam się z tym samym wiec trochę odpuscilem siłownię ponieważ ona obciąża organizm bardziej niż inne ćwiczenia a jak wiemy przy nerwicy jesteśmy osłabienie i mamy tendencje do skoków ciśnienia dusznosci itp itd. Ja np. Idę po biegać w trakcie biegu zaczyna mnie dusić ale biegnę dalej gdy naprawdę jest to nie do wytrzymania to odpuszczam ale wiem to tylko na tle nerwowym. Miałem badania robione takie jak ty. A powiedz jak z ciśnieniem?
Dopóki walczysz Jesteś zwycięzcą
Master24
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 340
Rejestracja: 22 września 2017, o 13:43

26 września 2017, o 12:14

A moje pytanie jest takie. Czy ktoś z was jak się troszkę zdenerwuje lub z byle powodu ma skok cisnienia do 160/90 czUje wtedy jakbym dostawal wylewu do głowy troszke czerwony się robie po czym po jakimś czasie cisnienie się normuje. Ma ktoś lub miał tak i mu to przeszło?
Dopóki walczysz Jesteś zwycięzcą
skaza
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 31
Rejestracja: 6 grudnia 2014, o 00:34

26 września 2017, o 12:25

Master24 pisze:
26 września 2017, o 12:06
skaza pisze:
26 września 2017, o 10:38
Słuchajcie, potrzebuję Waszej porady. Przez dwa miesiące miałam duszności, które trwały praktycznie od rana do wieczora. Swój początek miały na siłowni podczas ćwiczeń. Zrobiłam wtedy sobie badania takie jak: ekg i echo serca, prześwietlenie płuc, spirometrie oraz zbadałam tarczyce. Wszystkie badania wyszły dobrze. W końcu przestałam się nakręcać, skupiać stale na oddychaniu i duszności przeszły. Od dwóch tygodni mam spokój. W ciągu całego dnia i nocy jest ok, poza jednym wyjątkiem. Jak tylko idę na siłownię i zaczynam ćwiczyć to dosłownie po pięciu minutach zaczynam odczuwać duszność :( Gdybym była pewna, że to na tle nerwowym to bym dalej ćwiczyła ale ja zaczynam sobie wkręcać, że może mam miażdżycę naczyń itp. Lęk potęguje duszność i nie daje rady ćwiczyć. Dodam, że wcześniej-przed dusznościami- tez ćwiczyłam i nic takiego się nie pojawiało. Nie wiem co mam zrobić? Czy powinnam wykonać jeszcze jakieś badanie np. ekg wysiłkowe, co o tym sądzicie? A może na siłce mnie dusi bo idąc tam już podświadomie się nakręcam? Czy ktoś z Was miał taki problem i jak sobie z nim poradził?
Sadze ze to normalne zostalo Ci to już w podświadomości
Jeżeli badania są ok to po co niepotrzebnie się nakrecac. Borykam się z tym samym wiec trochę odpuscilem siłownię ponieważ ona obciąża organizm bardziej niż inne ćwiczenia a jak wiemy przy nerwicy jesteśmy osłabienie i mamy tendencje do skoków ciśnienia dusznosci itp itd. Ja np. Idę po biegać w trakcie biegu zaczyna mnie dusić ale biegnę dalej gdy naprawdę jest to nie do wytrzymania to odpuszczam ale wiem to tylko na tle nerwowym. Miałem badania robione takie jak ty. A powiedz jak z ciśnieniem?
Dzięki za odpowiedź :)
Ciśnienie mam zazwyczaj za niskie a puls za wysoki. No chyba, że mam atak paniki to wtedy wiadomo - rosnie
Też zastanawiam się nad rezygnacją z siłowni na jakiś czas. Może spróbuję ćwiczyć sobie w domu, choć wiadomo, że trudno jest się zmobilizować.
Zauważyłam też, że na siłowni drażni mnie duża ilość bodźców: głośna muzyka, dużo ludzi itd. Bieganie też odpuściłam bo mnie cholernie dusiło, brakowało tchu i w klacie bolało. Kurczę ale z drugiej strony ja nie chcę zgnuśnieć na tapczanie :roll:
Nie do końca jestem pewna czy echo i ekg wykazało by niedokrwienność serca. Przecież były robione w spoczynku. Kiedyś siłownia pomagała mi w nerwicy a teraz ją potęguje :(
Master24
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 340
Rejestracja: 22 września 2017, o 13:43

26 września 2017, o 12:34

skaza pisze:
26 września 2017, o 12:25
Master24 pisze:
26 września 2017, o 12:06
skaza pisze:
26 września 2017, o 10:38
Słuchajcie, potrzebuję Waszej porady. Przez dwa miesiące miałam duszności, które trwały praktycznie od rana do wieczora. Swój początek miały na siłowni podczas ćwiczeń. Zrobiłam wtedy sobie badania takie jak: ekg i echo serca, prześwietlenie płuc, spirometrie oraz zbadałam tarczyce. Wszystkie badania wyszły dobrze. W końcu przestałam się nakręcać, skupiać stale na oddychaniu i duszności przeszły. Od dwóch tygodni mam spokój. W ciągu całego dnia i nocy jest ok, poza jednym wyjątkiem. Jak tylko idę na siłownię i zaczynam ćwiczyć to dosłownie po pięciu minutach zaczynam odczuwać duszność :( Gdybym była pewna, że to na tle nerwowym to bym dalej ćwiczyła ale ja zaczynam sobie wkręcać, że może mam miażdżycę naczyń itp. Lęk potęguje duszność i nie daje rady ćwiczyć. Dodam, że wcześniej-przed dusznościami- tez ćwiczyłam i nic takiego się nie pojawiało. Nie wiem co mam zrobić? Czy powinnam wykonać jeszcze jakieś badanie np. ekg wysiłkowe, co o tym sądzicie? A może na siłce mnie dusi bo idąc tam już podświadomie się nakręcam? Czy ktoś z Was miał taki problem i jak sobie z nim poradził?
Sadze ze to normalne zostalo Ci to już w podświadomości
Jeżeli badania są ok to po co niepotrzebnie się nakrecac. Borykam się z tym samym wiec trochę odpuscilem siłownię ponieważ ona obciąża organizm bardziej niż inne ćwiczenia a jak wiemy przy nerwicy jesteśmy osłabienie i mamy tendencje do skoków ciśnienia dusznosci itp itd. Ja np. Idę po biegać w trakcie biegu zaczyna mnie dusić ale biegnę dalej gdy naprawdę jest to nie do wytrzymania to odpuszczam ale wiem to tylko na tle nerwowym. Miałem badania robione takie jak ty. A powiedz jak z ciśnieniem?
Dzięki za odpowiedź :)
Ciśnienie mam zazwyczaj za niskie a puls za wysoki. No chyba, że mam atak paniki to wtedy wiadomo - rosnie
Też zastanawiam się nad rezygnacją z siłowni na jakiś czas. Może spróbuję ćwiczyć sobie w domu, choć wiadomo, że trudno jest się zmobilizować.
Zauważyłam też, że na siłowni drażni mnie duża ilość bodźców: głośna muzyka, dużo ludzi itd. Bieganie też odpuściłam bo mnie cholernie dusiło, brakowało tchu i w klacie bolało. Kurczę ale z drugiej strony ja nie chcę zgnuśnieć na tapczanie :roll:
Nie do końca jestem pewna czy echo i ekg wykazało by niedokrwienność serca. Przecież były robione w spoczynku. Kiedyś siłownia pomagała mi w nerwicy a teraz ją potęguje :(
Nie no bez przesady odrazu niedokrwiennosc gdybyś miała taki problem uwierz ze kardiolog by go rozpoznał pozatym borykasz się z nerwica nie szukaj innej przyczyny bo ja już tak robiłem i nic z tego nie wynikło tez kiedyś mogLem w nerwicy ćwiczyć i wogole teraz tak mam ze nie mogę . Małymi kroczkami nie odrazu Rzym zbudowano jak najbardziej sproboj w domu ćwiczyć ja tak się dusze juz od roku myślisz jak bym miał chorobę niedokrwinna jeszcze bym żył? Raczej bez leczenia watpie
Dopóki walczysz Jesteś zwycięzcą
Master24
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 340
Rejestracja: 22 września 2017, o 13:43

26 września 2017, o 12:46

skaza pisze:
26 września 2017, o 12:25
Master24 pisze:
26 września 2017, o 12:06
skaza pisze:
26 września 2017, o 10:38
Słuchajcie, potrzebuję Waszej porady. Przez dwa miesiące miałam duszności, które trwały praktycznie od rana do wieczora. Swój początek miały na siłowni podczas ćwiczeń. Zrobiłam wtedy sobie badania takie jak: ekg i echo serca, prześwietlenie płuc, spirometrie oraz zbadałam tarczyce. Wszystkie badania wyszły dobrze. W końcu przestałam się nakręcać, skupiać stale na oddychaniu i duszności przeszły. Od dwóch tygodni mam spokój. W ciągu całego dnia i nocy jest ok, poza jednym wyjątkiem. Jak tylko idę na siłownię i zaczynam ćwiczyć to dosłownie po pięciu minutach zaczynam odczuwać duszność :( Gdybym była pewna, że to na tle nerwowym to bym dalej ćwiczyła ale ja zaczynam sobie wkręcać, że może mam miażdżycę naczyń itp. Lęk potęguje duszność i nie daje rady ćwiczyć. Dodam, że wcześniej-przed dusznościami- tez ćwiczyłam i nic takiego się nie pojawiało. Nie wiem co mam zrobić? Czy powinnam wykonać jeszcze jakieś badanie np. ekg wysiłkowe, co o tym sądzicie? A może na siłce mnie dusi bo idąc tam już podświadomie się nakręcam? Czy ktoś z Was miał taki problem i jak sobie z nim poradził?
Sadze ze to normalne zostalo Ci to już w podświadomości
Jeżeli badania są ok to po co niepotrzebnie się nakrecac. Borykam się z tym samym wiec trochę odpuscilem siłownię ponieważ ona obciąża organizm bardziej niż inne ćwiczenia a jak wiemy przy nerwicy jesteśmy osłabienie i mamy tendencje do skoków ciśnienia dusznosci itp itd. Ja np. Idę po biegać w trakcie biegu zaczyna mnie dusić ale biegnę dalej gdy naprawdę jest to nie do wytrzymania to odpuszczam ale wiem to tylko na tle nerwowym. Miałem badania robione takie jak ty. A powiedz jak z ciśnieniem?
Dzięki za odpowiedź :)
Ciśnienie mam zazwyczaj za niskie a puls za wysoki. No chyba, że mam atak paniki to wtedy wiadomo - rosnie
Też zastanawiam się nad rezygnacją z siłowni na jakiś czas. Może spróbuję ćwiczyć sobie w domu, choć wiadomo, że trudno jest się zmobilizować.
Zauważyłam też, że na siłowni drażni mnie duża ilość bodźców: głośna muzyka, dużo ludzi itd. Bieganie też odpuściłam bo mnie cholernie dusiło, brakowało tchu i w klacie bolało. Kurczę ale z drugiej strony ja nie chcę zgnuśnieć na tapczanie :roll:
Nie do końca jestem pewna czy echo i ekg wykazało by niedokrwienność serca. Przecież były robione w spoczynku. Kiedyś siłownia pomagała mi w nerwicy a teraz ją potęguje :(
Nie no bez przesady odrazu niedokrwiennosc gdybyś miała taki problem uwierz ze kardiolog by go rozpoznał pozatym borykasz się z nerwica nie szukaj innej przyczyny bo ja już tak robiłem i nic z tego nie wynikło tez kiedyś mogLem w nerwicy ćwiczyć i wogole teraz tak mam ze nie mogę . Małymi kroczkami nie odrazu Rzym zbudowano jak najbardziej sproboj w domu ćwiczyć ja tak się dusze juz od roku myślisz jak bym miał chorobę niedokrwinna jeszcze bym żył? Raczej bez leczenia watpie
Dopóki walczysz Jesteś zwycięzcą
Master24
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 340
Rejestracja: 22 września 2017, o 13:43

26 września 2017, o 12:48

Master24 pisze:
26 września 2017, o 12:46
skaza pisze:
26 września 2017, o 12:25
Master24 pisze:
26 września 2017, o 12:06
Sadze ze to normalne zostalo Ci to już w podświadomości
Jeżeli badania są ok to po co niepotrzebnie się nakrecac. Borykam się z tym samym wiec trochę odpuscilem siłownię ponieważ ona obciąża organizm bardziej niż inne ćwiczenia a jak wiemy przy nerwicy jesteśmy osłabienie i mamy tendencje do skoków ciśnienia dusznosci itp itd. Ja np. Idę po biegać w trakcie biegu zaczyna mnie dusić ale biegnę dalej gdy naprawdę jest to nie do wytrzymania to odpuszczam ale wiem to tylko na tle nerwowym. Miałem badania robione takie jak ty. A powiedz jak z ciśnieniem?
Dzięki za odpowiedź :)
Ciśnienie mam zazwyczaj za niskie a puls za wysoki. No chyba, że mam atak paniki to wtedy wiadomo - rosnie
Też zastanawiam się nad rezygnacją z siłowni na jakiś czas. Może spróbuję ćwiczyć sobie w domu, choć wiadomo, że trudno jest się zmobilizować.
Zauważyłam też, że na siłowni drażni mnie duża ilość bodźców: głośna muzyka, dużo ludzi itd. Bieganie też odpuściłam bo mnie cholernie dusiło, brakowało tchu i w klacie bolało. Kurczę ale z drugiej strony ja nie chcę zgnuśnieć na tapczanie :roll:
Nie do końca jestem pewna czy echo i ekg wykazało by niedokrwienność serca. Przecież były robione w spoczynku. Kiedyś siłownia pomagała mi w nerwicy a teraz ją potęguje :(
Nie no bez przesady odrazu niedokrwiennosc gdybyś miała taki problem uwierz ze kardiolog by go rozpoznał pozatym borykasz się z nerwica nie szukaj innej przyczyny bo ja już tak robiłem i nic z tego nie wynikło tez kiedyś mogLem w nerwicy ćwiczyć i wogole teraz tak mam ze nie mogę . Małymi kroczkami nie odrazu Rzym zbudowano jak najbardziej sproboj w domu ćwiczyć ja tak się dusze juz od roku myślisz jak bym miał chorobę niedokrwinna jeszcze bym żył? Raczej bez leczenia watpie
Tym bardziej ze po zrobieniu badań Ci przeszło. Choroba serca by Ci nie przeszła. .od tak więc uspokoj się i weź się w garsc
Dopóki walczysz Jesteś zwycięzcą
zabner
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 279
Rejestracja: 10 czerwca 2016, o 17:15

26 września 2017, o 14:44

Miewaliscie bóle głowy z lewej strony? W sumie tylko przy "naduszaniu" palcami.
ODPOWIEDZ