Witam, mam wątpliwości co mi dolega, proszę o pomoc.
Otóż padłem kiedyś ofiarą stalkingu, takiego zboczeńca-prześladowcy.
Kiedyś chciałem założyć forum internetowe o nerwicy i ogólnie o psychologii na portalu pun.pl. Założyłem. Tam na tym portalu jest forum gdzie można reklamować nowe fora. Zareklamowałem ale przyczepiło sie jakieś dziecko (sam miał forum o naruto i innych pokemonach na tym portalu). Zaczął nagle w moim temacie wyzywać mnie i wogóle użytkowników mojego forum od jakichś "chorych psychicznie" i "dzieci" (bezpodstawnie). Ja mu pisze, że to nie tak, tym bardziej że sam ma forum o pokemonach a wyzywa od jakichś dzieci itp.
Poszedł na to swoje forum o pokemonach mnie oczernić i prosić tych "swoich" aby mu pomogli mnie cisnąć na tym forum gdzie zareklamowałem swoje. I nagle w tym moim temacie pojawiła się rzesza 13 i 14-latków którzy mi ubliżali właśnie od jakichś "chorych" itp. oraz riposty typu "twoja stara to..". A on miał ponad 1500 postów tam na tym forum i dostał z tego powodu moderatora, więc to szczyt chamstwa że moderator forum prowokuje jakieś "jazdy" i ubliża bezpodstawnie osobie która założyła forum z sensem. W myśl zasady "nie karm trolla" nie odpowiadałem mu na żałosne bezsensowne obelgi lub odpowiadałem rzeczowo na te zaczepki, że to nie tak jak im sie wydaje. Oczywiście ten szczur dalej prowokował mnie i atakował personalnymi bezpodstawnymi wycieczkami, ale kiedy mu dosadnie uświadomiłem jakim jest śmiesznym człowieczkiem to zbanował mnie na tym forum, że niby "ja łamie regulamin". Szczyt hipokryzji.
Potem zaczął trollować to moje forum, min. wyzywał osoby które tam pisały o swoich nerwicach itp. Miałem na forum swoje gg. i nagle zaczął pisać do mnie na gg, nękać mnie, pisał że niby on mnie pozwie do sądu itp.

Ja mu oczywiście piszę że na jakiej podstawie niby, a on nie potrafił wyartykuować dlaczego, tylko mnie zasypywał postami że on mnie pozwie itp. No to ja blokuje to dziecko bo nie ma nic do powiedzenia, a on na tym swoim forum o naruto pisze że niby "ja sie go boje", i preparuje/manipuluje moimi postami z gg (wklejał mój numer GG, dwukropek, i coś czego nie napisałem, kłamał) i pisał że to niby moje posty. I tak kłamał żeby mnie ośmieszyć. Jeszcze bezczelnie dawał mi linki do tego co na mnie nakłamał i zacierał rączki ze niby mnie "pojechał". To niezły akt ku*estwa żeby zmanipulować czyjeś posty z numerm gg i zamieścić na swoim forum. Jeszcze nakłaniał innych małolatów z tego forum żeby do mnie pisali i mi ubliżali.
Dalej mnie nękał. Pisała ta ciota ni z tego ni z owego jakieś bajki np "właśnie wróciłem do dziewczyny", a ja mu pisze "a co mnie to dziecko obchodzi" a on mnie wyzywa od jakichś chorych i dalej że niby mnie pozwie do sądu. Doszedłem do wnosku że to nie ma sensu pisać z takim cieciem, tym bardziej że zasypywał mnie dziesiątkami postów na minute i wogóle nie czytał tego co do niego pisze. Potem mi grozłże mnie niby "pobije", pisał że niby miał "sprawy sądowe za bójki", a ja mu pisze "ta, cioto już wierze". Dałem mu mojego skype no ale sie nie odważył skonfrontować na mikrofonie tylko dalej do mnie pisał takie żałosne teksciki. Doszło do tego że miałem ponad 50 zablokowanych jego numerów. On dalej manipulował moimi postami na tym swoim forum i beszczelnie dawał jeszcze linki do tego abym zobaczył co na mnie nakłamał. Albo pisał coś takiego "kupiłem samochód i przyjade do ciebie ci wpierdolić"

Nękał mnie tak 3 miesiące. Od rana do nocy do mnie pisał co świadczy że wogóle sprzed kompa nie wstaje.
Aż po pewnym czasie znalazłem jego konto na Naszej-klasie. Patrze, a to taka niedojebana ciota ze szkółki społecznej na utrzymaniu rodziców, jedno oko na maroko drugie na kaukaz, przyszczaty wątły szczurek. A mi kłamało to dziecko że niby ma "dziewczyny" i "sprawy za bójki". Wszedłem mu z widocznego profilu żeby widział mój profil i moje zdjecia (min. miałem tam zdjęcie w kimonie bo trenuje karate, bo ciągle mi ta ciota pisałą że niby "kłamie"). A ta ciota usunęła swoje konto i zdjęcia. Zbłaźniło sie to dziecko fest, myśle że mam je z głowy, przestało pisać i miałem spokój.
Minął rok czasu i nagle mój kolega mi mówi na mieście że jakieś dziecko pisało do niego na facebooku i pisało że niby ja jestem jakiś "frajer" że "spamuje fora" itp. Na początku nie potrafiłem sobie pokojarzyć kto to mógł być i skąd w ogóle takie kłamstwa. Po chwili przypomniałem sobie tego szczurka co mnie nękał i sie zbłaźnił i wyszukałem w google jego forum i jego bloga. Patrze, a tam z imienia nazwiska nakłamane jakieś kłamstwa na mnie, pomówienia, spreparowane posty z gg !!!! szok!!!! Ta ciota przez ten cały rok kłamał na mnie na jakichś forach z imienia nazwiska po kryjomu że niby "ja jestem jakieś dziecko" itp. Jeszcze na jego blogu (też o grach komputerowych pokemon i innych naruto) znalazłem taki wpis "człowiek bez honoru" i tam spreparowane i zmanipulowane posty z gg (aby mnie zbłaźnić) i moje imie i nazwisko i jakieś obelgi do tych spreparowanych postów że niby ja jestem jakieś "dziecko" i "kobieta luźna w udach" itp. No co za śmieć! Ośmieszył sie ten szczurek na własne życzenie i nakłamał po kryjomu na swoich blogach i forach że to niby ja sie "zbłaźniłem". Jeszcze nakłamał że to niby ja mu groziłem jakimiś sądami i dopisywał do tych spreparowanych postów wyglądających na posty z gg jakieś swoje komentarze typu "żałosne" itp.
I taka ku*wa śmie pisać coś w stylu "człowiek bez honoru" ?! Powiedzmy sobie jasno, wątła ciota na liścia, która kłamie i nęka obce osoby groźbami że niby ich pobije, kłamie o jakichś "bójkach", a w życiu sądu to dziecko nie widziało, kłamie ciągle, zbłaźni się i ośmieszy na własne życzenie zresztą, i pokątnie po kryjomu kłamie o kimś z imienia nazwiska że niby ten sie ośmieszył. No przecież to żałosne. I taki cieć śmie pomówić kogoś że niby jest "bez honoru". I jeszcze zamieści nakłamane spreparowane posty podpisując je moim numerem gg i nazwiskiem i kłamie perfidnie w żywe oczy że to niby moje posty. Tak perfidnie nakłamać szok!
I mam z tego powodu takie myśli (zawsze myślałem że to są myśli natrętne, ale już sam nie wiem), że np. budzę się rano i mam takie myśli że jestem niby "bez honoru" i że jestem jakąś "kurwą" itp. - z tego powodu że ta ciota tak na mnie nakłamała publicznie. Doskonale wiem że to nie jest prawda, znam cały kontekst tej sytuacji, ale te myśli atakują w najmniej spodziewanym momencie. Np, idę ulicą i nagle pojawiają się takie myśli "że jestem jakieś dziecko" albo "kurwą" itp. I nie mogę sobie z tym poradzić bo to są bardzo silne myśli, muszę sie zatrzymać na chwilę i sobie wytłumaczyć że to są tylko kłamstwa jakiegoś śmiecia który się zblaźnił i nakłam tak o mnie. No ale to mało pomaga, już nie wiem co to jest

Co to za objaw...