Też myślę, że nie powinnas tak przezywać tego eeg głowy, to przezywanie to nic innego jak nerwicowe wkręcanie się.
Przede wszystkim eeg głowy może wyjść nie do końca prawidłowo podczas tego jak chorujemy na zaburzenie lękowe. Szczególnie, ze czesto podczas badania wariujemy I nie jest to informacja wymyslona przez mój łeb ale tak powiedział mi mój psychiatra, bo spytałem go czy powtarzamy eeg głowy i powiedział, ze nie ma potrzeby, bo i tak jakieś odchylenia i tak moga tam wyjść mając zaburzenia nerwicowe.
A szczególnie jeśli tomograf, rezonans wyszedł dobrze to już w ogóle znaczy, ze fizycznie w głowie jest ok.
Przede wszystkim neurolog zapewne też to widzi i na pewno eeg nie było jakieś fatalne. Tak więc powiedz sobie DOSYĆ, wkręcania się z tym eeg w jakieś choroby bo jedynie pogarsza ci się przez twoja prawdziwa choroba - lęki.

Dzieki za odpowiedzi Dottie tez sobie guza wkrecalam dopiero rezonans mnie przekonal, ja nawet bylam u onkologa...to mnie facet od razu powiedzial ze mam hipohondrie ale chociaz byl uprzejmy...
sprobuje sie nie martwic tym eeg a Dottie co ty mialas zle w eeg? Wiesz w ogole? Bo ja nie moge sie w tym badaniu polapac za bardzo tylko neurolog powiedzial ze nie jest swietne ale srednie.

Nie wiem co dokładnie było nie tak w moim eeg, może lekarz wtedy coś mi tam tłumaczył, ale już nie pamiętam... Pamiętam za to że miałam zapisany Nootropil i brałam go dość długo, pomógł mi bardzo.Teravita, nie wiem jaki Ty masz problem ze zdrowiem, ale u mnie te zmiany w eeg wynikały chyba z nerwicy i niewielkiego niedotlenienia mózgu. Teraz, po latach zamierzam powtórzyć sobie to badanie, jestem ciekawa jak wyjdzie...

Witajcie!
U mnie od niedawna pojawiło się coś dziwnego i zastanawia mnie czy może to mieć związek z nerwicą... Mianowicie w ubiegły czwartek dostałam jakiegoś mroczka. Taki świecący na środku pola widzenia mniej więcej. Potem zaczął się rozrastać tak, że praktycznie miałam ubytki w polu widzenia. Np. patrzyłam się na siebie i widziałam tylko połowicznie. Próbowałam coś przeczytać to też widziałam tylko co którąś literę... Od razu poleciałam na pogotowie gdzie mi powiedzieli że to niedotlenienie... Jednak tydzień później to się powtórzyło, potem co drugi dzień już miała. Do mroczka doszły fruwające jakby iskierki, takie srebrne świecące nitki. Byłam u neurologa - nic nie widzi niepokojącego, okulista też nie. Mówią że ze strony okulistycznej wszystko jest ok. Po badaniu oka pani dr tylko spytała czy aby za mocno się ostatnio nie denerwuję... Powiedziałam, że trochę tak (nic nie wspomniałam o nerwicy). Powiedziała, że mam wyluzować... Neurolog dał skierowanie na razie na eeg i doppler tętnic ale powiedziała że wątpi, żeby coś wykazały. Po konsultacji powiedziała 'jest w pani bardzo dużo lęku, proszę się wyciszyć'. Ewentualnie mogą to być migreny. Ehhh, już sama nie wiem co mam myśleć. Neurolog zwleka z rezonansem ze względu na ciążę. Powiedziała, że to już będzie ostateczność.
Co sądzicie na ten temat? Czy ktoś z Was miał może takie objawy nerwicowe? Powiem szczerze, że bardzo mnie to niepokoi. Ten mroczek mija tak po 20 min i zwykle przychodzi ból głowy a czasem nie...

Jedynie chyba takie objawy oprocz chorob nerwowych i migren wlasnie daja choroby oczu, ale jesli bylas przebadana przez okuliste to znaczy ze albo jest to od migren albo od chorob nerwowych. ja nie mam tak ale niestety blyski nagle przerabialam albo snieg optyczny tez, i niestety tez wyszlo ze to od nerwicy bo w nerwicy mozg jest rozchwiany i caly uklad nerwowy. Migreny a raczej silne uciskowe bole tez mi sie pojawily odkad mam nerwice. Mnie juz zadne objawy nie dziwia oczywiscie po badaniach

Kurcze, te bóle które się pojawiają po mroczku są zazwyczaj właśnie uciskowe. Taki ucisk na środku głowy bliżej kości ciemieniowej jakby... Zobaczymy co mi pokażą badania. Jeszcze pole widzenia mają mi zrobić... Ale podobno tylko pro forma. Na razie staram się uspokoić i nie martwić na zapas

Jak czytam posty właśnie takie jak tu na forum, przekonuję się że naprawdę nie jestem sama, ogólnie dobrze że chodzimy po lekarzach, szukamy wyjścia z sytuacji, wykluczamy choroby ale już sam styl pisania i ten wieczny okropny strach który paraliżuje o choroby o wyniki pokazuje że my chyab na pewno mamy nerwicę ( bo ja ciągle czesto w to nie wierzę;) )

Mi też często trudno uwierzyć, że te wszystkie objawy to nerwica... Strasznie trudno nauczyć się z tym żyć...

-- 29 listopada 2011, o 22:39 --
I rzeczywiście forum mi też bardzo pomaga. Czuję tu jakby taką grupę wsparcia W najgorszych momentach jak lęk jest u szczytu wchodzę na forum i czytam sobie niektóre posty. Oczywiście wybucham płaczem ale to mi przynosi taką ulgę i napięcie ustępuje, schodzi lęk.

Leonka ja robie identycznie kiedy juz trzese sie tak bardzo to czytam posty i widze aha ta osoba tak miala, a ta tak ma, ta z tego wyszla, tej jest lepiej a ta cierpi jak ja, i mnie to buduje i oczywiscie tak samo powoduje mase lez, rycze jak bobr. W ogole to zauwazylam ze po bardzo silnym takim spontanicznym placzu mija mi ten wielki lęk, zupelnie jakby sie mozg zmeczyl tym placzem i nie mial sily na strach.

Ja też tak mam, że jak się wyryczę wyryczę to mi przechodzi nawet ból głowy przechodzi jak się wyryczę ale ja sobie to tłumaczę tak, że jak zaczynam płakać to lęk już jest bardzo duży i organizm nie wytrzymuje napięcia a z płaczem napięcie schodzi i jest lepiej na jakiś czas...

MAM NERWICE PO WYJŚCIU NA DWÓR TZN. MAM DZIWNE ZAWROTY W GŁOWIE JAKBY SPLĄTANIE A POTEM NASTĘPUJE ATAK BÓLU MIŚNI I TAKIEGO OSŁABIENIA ŻE MYŚLĘ ŻE ZARA UMRĘ BOLĄ MNIE MIĘŚNIE I TAK MI SIĘ NIC NIE CHCE. GDY WRACAM DO DOMU TO ORGAANIZM WRACA DO NORMY. CZY KTOŚ MA PODOBNE OBJAWY BO CZASAMI MYŚLĘ ŻE TYLKO JA TAK CHORUJE. pROSZĘ O INFO

-- 10 lutego 2012, o 13:48 --
MAM NERWICE PO WYJŚCIU NA DWÓR TZN. MAM DZIWNE ZAWROTY W GŁOWIE JAKBY SPLĄTANIE A POTEM NASTĘPUJE ATAK BÓLU MIŚNI I TAKIEGO OSŁABIENIA ŻE MYŚLĘ ŻE ZARA UMRĘ BOLĄ MNIE MIĘŚNIE I TAK MI SIĘ NIC NIE CHCE. GDY WRACAM DO DOMU TO ORGAANIZM WRACA DO NORMY. CZY KTOŚ MA PODOBNE OBJAWY BO CZASAMI MYŚLĘ ŻE TYLKO JA TAK CHORUJE. pROSZĘ O INFO

Cześć Janek, wstępnie wygląda to na agorafobię, ale diagnozę musiałby postawić lekarz. Czy oprócz objawów somatycznych masz inne np duszności? Czy w domu nigdy ci się to nie zdarzyło? Czy zdarza Ci się to jak wychodzisz sam czy z kimś też się to pojawia? Może napisz w jakich konkretnie sytuacjach.

Wlasnie jakie to sa sytuacje i czy masz inne objawy? bo zawroty i uczucie splatania tez mam jak mam atak na dworze. Ale bole miesni to raczej nie chociaz mam skurcze i to czesto i duze. Bo podczas ataku skurcze mozna dostac.

co to jest uczucie splatania? wytłumaczy mi ktoś ?

mam prawie 18 lat . przez 2 lata bardzo czesto palilam marihuane . od tego pojakims czasie zaczelam czuc sie zle niepokoj ,napady placzu , ale tez mialam mysli ze jestem na cos chora i takie tam wiem ze mi sie to zrobilo przez trawe przestalam palic i pojakims czasie wszystko sie unormowalo . teraz juz pale tylko raz na jakis czas . czuje sie dobrze moja mama miala nerwice lękową bierze leki juz od paru lat . ale nie zrobilo jej sie tez bez powodu brala amfetamine , nieraz widzialam jej napady paniki to straszne jest myslala ze umiera i kazala mi dzwonic na pogotowie caly dom budzila w nocy . ehh . narkotyki to radosne! gowno nie tylko wykancza fizycznie ale co nagorzej robi ci taka sieke z bani ze do konca zycia morzesz miec uraz . lepiej sie najebac czasami hehe