Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Masz wątpliwości dotyczace objawów? Omawiamy je, opisujemy
-
- Administrator
- Posty: 6548
- Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54
A czemu mieliby mieć ciebie dosyć?
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 95
- Rejestracja: 11 marca 2015, o 20:08
Niewiem juz sama to skomplikowane po pirrwsze z tym patrzeniem a wczoraj sie bardzo zle poczulam na tej terapi a wczesniej jeszcze wygarnelam takiemu facetowi ze ja tu jestem bo chce sieleczyc on uwaza ze ja udaje i ze jestem zdrowa
- Sasuke
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 481
- Rejestracja: 5 marca 2014, o 15:11
Czy mógłby ktoś mi na to odpowiedzieć ?Sasuke pisze:Mam pytanie odnośnie odburzania :
1. Ostatnio stałem się strasznie aktywny po paru tygodniach "wegetacji" , wziąłem się do pracy nad sobą i nad wszystkimi aspetkami życiaWiadomo ,że bywa gorzej , czasami lepiej .
Tylko parę rzeczy mi nie daje żyć :
- Jestem aktywny fizycznie (bardziej niż ostatnie miesiące) , pracuje , chodzę na spacery itp.
Czasami muszę podnieść coś ciężkiego albo iść szybciej no i się duszę niesamowicie :/ Albo ostatnio dźwigałem worek 15 kg (gdzie kiedyś nosiłem po 25 na jednej ręce) i serce mi tak mocno przeskoczyło i boli mnie już w mostku od 2 dni :/ W sumie dzisiaj przeszło ,ale i tak jeszcze takie "niepewne " uczucie ...
No i bardzo szybko się męcze a jak już się zmęcze to jest ze mną masakraPonoszę parę rzeczy po 5 kg i jestem wyczerpany i serce przeskakuje + mega duszności.
- często nawet bez wysiłku czuje duszności i ucisk w przeponie (ale to akurat chyba jak nabardziej nerwicowe)
Głównie chodzi mi o to dlaczego podczas wysiłku (lekkiego !) mam takie jazdy , i to zawsze ! Nie czasami , albo jak sobie pomyślę o nerwicy , ale zawsze ..
Tak bardzo chcę grać w kosza wreszcie no ,ale .. i zaznaczam to nie jest nerwicowe ALE tylko , ale duszno i męczarnia ...
2. Czasami mocno , na prawdę mocno mnie boli głowa , najczęsciej w okolicy potylicy , takie kłucie nie miłe to tylko nerwicowe czy może to być od ciśnienie (mam 22 lata , parę kilo nadwagi dosłownie 8 kg) Dodam ,że w pracy często się schylam i czuje się po schylaniu zmęczony serioNie lubię się schylać bo dodatkowo jestem czerwony .
i mnie to wkurza/straszy (nie lęka ,ale straszy) O właśnie i mi się wydaje ,że jestem czerwony a inni mi gadają ,że zawsze tak wyglądam i potem chodze i patrzę czy jestem czerwony :p
3. Jak można określić czy ma się nadciśnienie , skoro ja się boje mierzyć ciśnienie , tzn. ja już się raczej niczego nie boję ,ale po prostu mierzenie mnie nakręca i nigdy nie zmierzę na spokojnie także wolę nie mierzyć (holter ciśnieniowy = odpada bo to samo będzie) , dodam ,że w czasie ataków paniki miałem od 140 - 160 ciśnienie . A jak udało mi się uspokajać to 130 .
4. Czy mogę mieć tylko objawy DD :
- widzenie kropek naobkoło monitora i na monitorze albo na białym tle ? Migające kropy w "kącie" oka ?
- poczucie ,że się jest dalej od rozmówcy.
Tylko te ?
5. Odkąd stałem się aktywny i nie zawracam głowy na serce to .. automatycznie przestało walić jak szalone, serio xd Także polecam się czymś zająć , i co mi pomogło to przeżycie .. mega silnego ataku paniki , serio ! Bo za tą granicą nic nie ma .. Stety czy niestety .
Ale jak wracam do domu , jest noc , cisza , to mi dziwnie wali ,taka tachykardia , i chciałem zapytać jak to przewalczyć bo ja się do tego dostosowuje , tzn. leżę tak żeby tego nie czuć albo "klikam" palcami w klatkę piersiową w rytm normalnego bicia serca( ciekawe czy zrozumiecie czemu xd)
Przecież wiecznie nie chce być aktywny , chcę sobie usiąść , posłuchać muzyki , wyciszyć się , ale właśnie wyciszyć się nie da xd .
Dodam ,że przez ten okres co mnie tu nie było to zrobiłem badania na Ferratyna i boleriozę i ferratyna w normie , a Bolerioza wyniki ujemne .
Przepraszam za tak trywialny język ,ale jestem strasznie zmęczony a noszę się już parę dni z tym żeby napisać tego postaOdburzeni proszę o odpowiedź
I mam pewną wątpliwość , bo wstałem przed chwilą i wali mi serce tak mocno bez powodu , cały się pocę źle się czuje , czuje jakby serce potykało tak mocno ,że aż się dławię , a za chwilę nic nie czuje ,ale i tak to serce wali tak mocno ,że nie umiem wytrzymać , tylko palcem na szyi czuje jak wali szybko :/
W dodatku mam zadyszkę siedząć , czy to kuźwa normalne ?
Co znowu zrobiłem nie tak ,że mam tak potężne objawy !?
Chcesz umrzeć? To możesz zawsze, ale jaki to ma sens, skoro. Pewnego dnia to cię i tak dopadnie, to jest poza twoją kontrolą.
- Darecky1970
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 237
- Rejestracja: 19 stycznia 2014, o 10:36
Hej Sasuke, ty już chyba otwierając oczy widzisz dzień w czarnych kolorach. Odpowiedz sobie sam,robiłeś wiele badań i wszystko ok! Ty się nakrecasz i to nieźle. Ja ciebie rozumiem bo mialem i miewam też takie dni czy tygodnie. Ty siebie poprostu 24na dobę monitorujesz. Z rana wzrasta cisnienie itd bo organizm zaczyna rozruch
pomysl sam,ile to już czasu trwa i dalej żyjesz! Przecież o tym pisaliśmy z 2 miesiące temu 


- Sasuke
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 481
- Rejestracja: 5 marca 2014, o 15:11
wybacz ,ale jestem nie usatysfakcjonowany odpowiedziąDarecky1970 pisze:Hej Sasuke, ty już chyba otwierając oczy widzisz dzień w czarnych kolorach. Odpowiedz sobie sam,robiłeś wiele badań i wszystko ok! Ty się nakrecasz i to nieźle. Ja ciebie rozumiem bo mialem i miewam też takie dni czy tygodnie. Ty siebie poprostu 24na dobę monitorujesz. Z rana wzrasta cisnienie itd bo organizm zaczyna rozruchpomysl sam,ile to już czasu trwa i dalej żyjesz! Przecież o tym pisaliśmy z 2 miesiące temu

Nie no wczoraj w nocy się zaczeło , gram sobie na konsoli i tak mnie gniotło serce i przeskakiwalo jakbym się dusił , męczył, dostawał zadyszki, musiałem zmienić pozycję siedzenia bo masakra , a i tak co chwila tak miałem .
A dziś już tak od rana mnie zaatakowało + ciągłe walenie serca .....
Już nie wiem nic , przełamywać , porzucać kontrolę , wychodzić na przeciw temu lękowi i co ? No właśnie nic ..
Nawet nie mogę mieć wysiłku fizycznego bo od razu zadyszka i potykanie .. Ehh
Nie wiem ..
-- 4 kwietnia 2015, o 11:03 --
Oczywiście doszło do tego palenie w klatce piersiowej i ból głowy.
Eh
Chcesz umrzeć? To możesz zawsze, ale jaki to ma sens, skoro. Pewnego dnia to cię i tak dopadnie, to jest poza twoją kontrolą.
- Miesinia
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 649
- Rejestracja: 1 października 2013, o 13:57
W jednym z podpunktow napisałeś ze polecasz sie czymś zająć bo wtedy przechodzi. A za chwilę piszesz jak swiezak. Jak sie zajmujesz to nie ma objawów, więc to powinno być dla ciebie wystarczającym dowodem na nerwice. A żeby nie było objawów jak sie relaksujesz potrzebna jest akceptacja,której ty nie masz wcale. No i musisz pamiętać ze te objawu jeszcze długo z tobą beda, nawet jeśli będziesz potrafił sie juz zrelaksowac i zaakceptować,bo twój stan emocjonalny musi zostać przekonany. Nie pozbedziesz sie tego w ciągu 15 minut.
Ps. Jesteś strasznie egoistyczny Sasuke, przypuszczam ze nikt ci na każdy podpunkt nie odpisze więc nie czekaj jak na zbawienie.
Ps. Jesteś strasznie egoistyczny Sasuke, przypuszczam ze nikt ci na każdy podpunkt nie odpisze więc nie czekaj jak na zbawienie.
To jest wszystko bujda!
- nigra88
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 240
- Rejestracja: 17 lutego 2015, o 12:34
Sasuke, nerwica lubi atakować jakiś nasz słaby punkt. miałam kiedyś to samo, nie mogłam wejść po schodach na parter albo stać troche dłużej nawet, nie mówiąc o rowerze czy bieganiu. Poszłam na badania i pani lekarz mi mówi, ze mi serce bije "odwrotnie", bo wykres jest pod linią a nie nad. Ja na nią oczy jak z orbity i oczywiście panika, mysl "wiedziałam, wiedzialam, ze cos mi jest nie tak". Zlecialy sie panie inne, lekarze co by zobaczyć człowieka, któremu serce bije odwrotnie i co sie okazało? Jedna przytomna pani, nawet chyba nie lekarka zauważyła, ze mialam źle przyklejone elektrody na klacie. Odwrotnie...
Teraz jak o tym mysle to chce mi sie śmiać. Niedługo po tym incydencie wszystko mi przeszło. Dodatkowe skurcze, potykania, zadyszka, uczucie jakby twoje serce miało sto lat...To sa normalne objawy nerwicy.

"Zastanów się, przed czym chroni cię twój strach, a zgodzisz się ze mną. I zobaczysz swoje szaleństwo."
- ddd
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 2034
- Rejestracja: 9 lutego 2012, o 20:54
100000 %%%%%% racjiMiesinia pisze:W jednym z podpunktow napisałeś ze polecasz sie czymś zająć bo wtedy przechodzi. A za chwilę piszesz jak swiezak. Jak sie zajmujesz to nie ma objawów, więc to powinno być dla ciebie wystarczającym dowodem na nerwice. A żeby nie było objawów jak sie relaksujesz potrzebna jest akceptacja,której ty nie masz wcale. No i musisz pamiętać ze te objawu jeszcze długo z tobą beda, nawet jeśli będziesz potrafił sie juz zrelaksowac i zaakceptować,bo twój stan emocjonalny musi zostać przekonany. Nie pozbedziesz sie tego w ciągu 15 minut.
Ps. Jesteś strasznie egoistyczny Sasuke, przypuszczam ze nikt ci na każdy podpunkt nie odpisze więc nie czekaj jak na zbawienie.
Jako odburzony moge sie pod tym podpisac.
(muzyka - my słowianie)
Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!
Autor Zordon ;p
Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!
Autor Zordon ;p
- Sasuke
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 481
- Rejestracja: 5 marca 2014, o 15:11
No polecam bo to czasami pomaga a czasami nic nie pomaga. .Miesinia pisze:W jednym z podpunktow napisałeś ze polecasz sie czymś zająć bo wtedy przechodzi. A za chwilę piszesz jak swiezak. Jak sie zajmujesz to nie ma objawów, więc to powinno być dla ciebie wystarczającym dowodem na nerwice. A żeby nie było objawów jak sie relaksujesz potrzebna jest akceptacja,której ty nie masz wcale. No i musisz pamiętać ze te objawu jeszcze długo z tobą beda, nawet jeśli będziesz potrafił sie juz zrelaksowac i zaakceptować,bo twój stan emocjonalny musi zostać przekonany. Nie pozbedziesz sie tego w ciągu 15 minut.
Ps. Jesteś strasznie egoistyczny Sasuke, przypuszczam ze nikt ci na każdy podpunkt nie odpisze więc nie czekaj jak na zbawienie.
Akcepuje staram się, ale kuzwa ileż można znosić tak wielkie cierpienie, dzień w dzień od roku, już mam tego dość, natrętne myśli, wtórne stany depresyjne, wszystko przeszło, ale serce i duszności no nie ma opcji, choćbym nie wiem jak mocno się starał, z całych sił. . No nie ma opcji, czasami mam 3 lepsze dni a potem potężne objawy, jeszcze mocniejsze niż były. .. (choć teraz miałem z 1,5 tygodnia fajne )
Przekonuje się dzień w dzień ,ze to tylko nerwica ,patrzę na wyniki badań i mówię, że Nic mi nie jest, ale no. .
Dziękuję za pocisk

No to mnie trzymie najmocniej. . Nie mogę uprawiać żadnego sportu a że schodami mam to samo. Zadyszka, prxeskakiwanie, dlawienie się sercem, grzeje mnie w mostku masakra. .. o dobrze to ujelas jakby serce miało sto lat w ciele 22 latka ...nigra88 pisze:Sasuke, nerwica lubi atakować jakiś nasz słaby punkt. miałam kiedyś to samo, nie mogłam wejść po schodach na parter albo stać troche dłużej nawet, nie mówiąc o rowerze czy bieganiu. Poszłam na badania i pani lekarz mi mówi, ze mi serce bije "odwrotnie", bo wykres jest pod linią a nie nad. Ja na nią oczy jak z orbity i oczywiście panika, mysl "wiedziałam, wiedzialam, ze cos mi jest nie tak". Zlecialy sie panie inne, lekarze co by zobaczyć człowieka, któremu serce bije odwrotnie i co sie okazało? Jedna przytomna pani, nawet chyba nie lekarka zauważyła, ze mialam źle przyklejone elektrody na klacie. Odwrotnie...Teraz jak o tym mysle to chce mi sie śmiać. Niedługo po tym incydencie wszystko mi przeszło. Dodatkowe skurcze, potykania, zadyszka, uczucie jakby twoje serce miało sto lat...To sa normalne objawy nerwicy.
Dziś rano to w ogóle była masakra obudziłem się z walącym sercem, cały mokry i nie mogłem wziąć oddechu, nawet tego walenia nie czułem, ale jak chwyciłem tętnice to ogień
Przepraszam za błędy pisze z telefonu.
Chcesz umrzeć? To możesz zawsze, ale jaki to ma sens, skoro. Pewnego dnia to cię i tak dopadnie, to jest poza twoją kontrolą.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 52
- Rejestracja: 19 marca 2015, o 20:15
Czy jest wśród was ktoś mający duże klopoty ze wzrokiem? Już wyjaśniam o co chodzi... Powoli wychodzę z nerwicy (tak mi się wydaje)... udało mi się pokonać wiele objawów fizycznych i staram się nie skupiać na myślach o tym, że coś mi jest itd. pozostało mi dd i myśli egzystencjonalne, niektore z nich dość depresyjne (o braky sensu w tym co robimy z życiu itd. o tym, że umrzemy) ale juz nie są one aż tak natrętne jak były, więc też biorę to za dobry objaw...
Najgorsze jest to, że cały czas "dziwnie widze", ogole wydaje mi się, że mam wyostrzone zmysły i wszysto "dziwnie" odberam. Wyłączam się czasem i jestem tak jakby poza wszystkim, nie koncentruję się na otoczeniu, zapominam i rożne takie... ale wracająć do wzroku, bardzo mnie to denerwuje, bo ciągle widzę źle/dziwnie i nie wiem czy to jest wynik mojego zaburzenia czy realnego klopotu ze wzrokiem (mam krotkowzroczność umirakowana z astygmatyzmem). podczas kryzysu z nerwica bylam na badaniu wzroku, bo strasznie źle widzialam. Dostalam nowe szkła (korekta niepelna)i niby widze lepiej ale teraz wydaje mi się, że wzrok mam strasznie wyostrzony... nie mogę się przyzwyczaić, ciągle mam dyskomfort, poza tym mroczki przed oczami. Efekt jest taki, że się na tym ciągle skupiam a że nie wiem w czym problem (czy w ogolnym odbieraniuświata przy zaburzeniu, czy tylko w źle dobranych szkłach) to ciągle rowazam, analizuję i zaczynam myśleć o nerwicy, dd, tym jak się czuję, co widzę... no i oczywiście kolo się zamyka. Jestem niespokojna, ciale "czuwam"... czy ktoś z was mial może taki klopot??? Czy jest sens badac wzrok podczas nerwicy z objawami dd? juz nie chcę analizować siebie i sie skupiac na tym, ze cos jest ze mna nie tak, bo prowadzi to do tych glupich mysli i zlego samopoczucia a od tego juz krok do powrotu innych upierdliwosci nerwicowych
Najgorsze jest to, że cały czas "dziwnie widze", ogole wydaje mi się, że mam wyostrzone zmysły i wszysto "dziwnie" odberam. Wyłączam się czasem i jestem tak jakby poza wszystkim, nie koncentruję się na otoczeniu, zapominam i rożne takie... ale wracająć do wzroku, bardzo mnie to denerwuje, bo ciągle widzę źle/dziwnie i nie wiem czy to jest wynik mojego zaburzenia czy realnego klopotu ze wzrokiem (mam krotkowzroczność umirakowana z astygmatyzmem). podczas kryzysu z nerwica bylam na badaniu wzroku, bo strasznie źle widzialam. Dostalam nowe szkła (korekta niepelna)i niby widze lepiej ale teraz wydaje mi się, że wzrok mam strasznie wyostrzony... nie mogę się przyzwyczaić, ciągle mam dyskomfort, poza tym mroczki przed oczami. Efekt jest taki, że się na tym ciągle skupiam a że nie wiem w czym problem (czy w ogolnym odbieraniuświata przy zaburzeniu, czy tylko w źle dobranych szkłach) to ciągle rowazam, analizuję i zaczynam myśleć o nerwicy, dd, tym jak się czuję, co widzę... no i oczywiście kolo się zamyka. Jestem niespokojna, ciale "czuwam"... czy ktoś z was mial może taki klopot??? Czy jest sens badac wzrok podczas nerwicy z objawami dd? juz nie chcę analizować siebie i sie skupiac na tym, ze cos jest ze mna nie tak, bo prowadzi to do tych glupich mysli i zlego samopoczucia a od tego juz krok do powrotu innych upierdliwosci nerwicowych
- Darecky1970
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 237
- Rejestracja: 19 stycznia 2014, o 10:36
Hej,nie jestem okulista ale raczej to chyba nerwica.jak ja miałem mrozi parę miesięcy to potrafilem codziennie kontrolować czy są jeszcze a może już znikły. Na dodatek mam coś takiego do tej pory cis takiego jak przesuwanie obrazu. Trwa to ułamki sekund. Od czego to jest? Chyba nerwica bo przed nie mialem.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 203
- Rejestracja: 7 grudnia 2014, o 23:15
Wiem, wiem ze nie powinienem sie wkrecac, ale od kilku dni męczy mnie kolejna, inna rzecz .... Kiedyś czytalem o tym, że samobójca, który chociaz raz mial mysli samobojcze, to juz zawsze bedzie je miał, tzn ze na jakis czas miną, ale na pewno kiedyś powrócą i w końcu po prostu to zrobi. Oczywiscie ja mam natręty, ale nei wiem czy to nie jest powiązane jakoś, wkręciłem się w analizę i potrzebuje chyba jakiegoś wsparcia, odpowiedzi od Was czy mieliscie takie rozkminy, obawy ze kurde te mysli juz na zawsze beda sie Wam odbijać czkawką ...
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 449
- Rejestracja: 21 lutego 2015, o 11:01
On po co Ty czytasz w ogóle te pierdoły o samobójcach co? Ty nie masz typowo myśli samobójczych a natręty samobójcze a to jest cholerna różnica jak stąd do Ameryki
Nie powinienes się identyfikować z samobójcą bo nim nie będziesz bo Ty tylko masz natręty! Przykłąd: jeśli ktoś miałby myśli mordercze to będzie mordercą wcześniej czy później? Nie wiem gdzie Ty te pierdoły przeczytałeś, ale przestań wchodzić w tą analizę bo sam widzisz, że to nic dobrego nie dazję. Nie czytaj o samobójcach, nie utożsamiaj się z nimi bo TY nie masz jeszcze raz podkręślę TYPOWYCH MYŚLI SAMOBÓJCZYCH!

- ddd
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 2034
- Rejestracja: 9 lutego 2012, o 20:54
A ja znowu co innego ci napiszę, dopóki będziesz takie rzeczy wyczytywał i je analizował to nerwica ci nie minie.On93 pisze:Wiem, wiem ze nie powinienem sie wkrecac, ale od kilku dni męczy mnie kolejna, inna rzecz .... Kiedyś czytalem o tym, że samobójca, który chociaz raz mial mysli samobojcze, to juz zawsze bedzie je miał, tzn ze na jakis czas miną, ale na pewno kiedyś powrócą i w końcu po prostu to zrobi. Oczywiscie ja mam natręty, ale nei wiem czy to nie jest powiązane jakoś, wkręciłem się w analizę i potrzebuje chyba jakiegoś wsparcia, odpowiedzi od Was czy mieliscie takie rozkminy, obawy ze kurde te mysli juz na zawsze beda sie Wam odbijać czkawką ...
(muzyka - my słowianie)
Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!
Autor Zordon ;p
Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!
Autor Zordon ;p
- Maadziak
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 280
- Rejestracja: 23 lutego 2015, o 11:49
czy z powodu nerwicy można mieć mdłości?, (jest mi niedobrze od jakiegoś dłuższego czasu-2tyg- zwłaszcza po herbacie)
domniemam, że tak (no chyba że nie), zatem czy w takim razie lepiej rezygnować z jedzenia? albo czegoś konkretnego?
domniemam, że tak (no chyba że nie), zatem czy w takim razie lepiej rezygnować z jedzenia? albo czegoś konkretnego?