Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Masz słabszy dzień/okres z derealizacją? Wyżal się swobodnie

Forum dotyczące derealizacji i depersonalizacji.
Dzielimy się tutaj naszymi historiami, objawami, wątpliwościami oraz wszystkim co nas dręczy mając derealizację.
Dopisz się do istniejącego tematu lub po prostu jeśli chcesz stwórz nowy własny wątek.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Sasuke
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 481
Rejestracja: 5 marca 2014, o 15:11

5 lipca 2015, o 13:44

Guett pisze:Z tą jazdą w nocy to mam tak samo. jakby mnie nie było, jakbym był tylko ciałem a duchem nie, taki jak to nazwales autopilot. To jest przecież dd, czyli nic strasznego, więc nie masz się czym nakręcić. ja mam tak samo.
No , ale co z dalszą częścią tego co miałem , nikt nic ?
Tylko śmierć może przynieść ukojenie..
Awatar użytkownika
Grześ
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 313
Rejestracja: 12 października 2014, o 14:12

5 lipca 2015, o 13:48

Sasuke ja takie "fazy" przy jeździe autem miewałem bardzo często . Moja rada ? Pogódź się z tym i staraj się skupiać uwagę na autach , świetle, drodze. Jeździsz z pewnością doskonale i wypadku przez dd nie spowodowałeś :DD Te "wyłączenia mózgu " też zaliczyłem ale o dziwo nikogo nie potrąciłem :DD W głębi duszy wiesz jak się jeździ i nie ma się co stresować dd przy jeździe :))
Jedyne co trzeba zrobić to zająć miejsce w kolejce sukcesu i nie dać się z niej wypchnąć"

“Jeśli sądzisz, że potrafisz to masz rację. Jeśli sądzisz, że nie potrafisz- również masz rację.”

“Naszą największą słabością jest poddawanie się. Najpewniejszą drogą do sukcesu jest zawsze próbowanie po prostu jeden, następny raz.”

“Osoba, która twierdzi, że coś jest niemożliwe nie powinna przeszkadzać osobie, która właśnie to robi.”
Awatar użytkownika
Sasuke
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 481
Rejestracja: 5 marca 2014, o 15:11

5 lipca 2015, o 14:20

Grześ pisze:Sasuke ja takie "fazy" przy jeździe autem miewałem bardzo często . Moja rada ? Pogódź się z tym i staraj się skupiać uwagę na autach , świetle, drodze. Jeździsz z pewnością doskonale i wypadku przez dd nie spowodowałeś :DD Te "wyłączenia mózgu " też zaliczyłem ale o dziwo nikogo nie potrąciłem :DD W głębi duszy wiesz jak się jeździ i nie ma się co stresować dd przy jeździe :))
Właśnie wszyscy mi powtarzają ,że jeżdże doskonale ,ale tu chodzi o to szczególnie ,że ja mdlałem wtedy , serio , to już była agonia stan wyłączenia ..
I taki mega słaby puls ..
A we wtorek mam jechać na trasę próbną z gościem i się boję , tym bardziej ,że nienawidze z kimś obcym jeździć , jeszcze gdzieś daleko w trasę :(
Tylko śmierć może przynieść ukojenie..
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

6 lipca 2015, o 00:48

Zaraz momencik a skąd ty jadąc autostradą wiesz jaki miałeś puls?
Cała reszta to lęk, odrealnienie i złe oddychanie.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Awatar użytkownika
Sasuke
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 481
Rejestracja: 5 marca 2014, o 15:11

6 lipca 2015, o 22:14

Victor pisze:Zaraz momencik a skąd ty jadąc autostradą wiesz jaki miałeś puls?
Cała reszta to lęk, odrealnienie i złe oddychanie.
Palce na szyi :D Ale wiesz co ? Ograniczyłem fajki , zacząłem jeździć na rowerze i jest O NIEBO LEPIEJ ! Staram się nie skupiać na oddychaniu i jest super , tylko wiadomo, że czasami jak sobie o tym przypomnę to nieświadomie zaczynam świadomie samemu oddychać (wiem ,że rozumiesz :) )
No tylko kurcze jak takie odrealnienie znieść jak jedziesz 30 km a czujesz się jakbyś nie wyjechał ze swojego miasta xd No i pierwszy raz miałem takie ALA omdlewanie , może faktycznie po prostu byłem mocno zmęczony (godzina 1:20 ) +odrealnienie i czułem ,że zasypiam ,ale wyczulenie podsuneło poczucie mdlenia ?

I proszę Cię Victorku odpowiedz mi na to:
Ale załatwiłem wczoraj rozmowę o pracę , jako kierowca , i duszno mi było znowu na rozmowie , wiadomo stres i w ogóle .. Najgorsze jest to ,że znowu próbowałem łapać sam oddech :// A od tego się zaczyna najgrosze u mnie .. I jak już kiedyś mówiłem ,że boję się , nie lubię , jeździć z kimś za pasażera :// po mieście jakoś wytrzymię , ale około 30/40 km , robi mi się słabo w tym aucie , i wali mi serce , źle się czuje , i tu nasuwa się pierwsze pytanie , jak przetrwać 5 dni jazdy z kimś po 30/40 km + W TAKIM UPALE , gdzie wiecie jak upał wpływa na układ krwionośny powodując objawy normalne dla upału ,ale nie dla nerwicowa , jak to zrobić ! ? Zależy mi bardzo na tej pracy , a jeszcze trzeba wysiadać co jakiś czas i rozładować towar ...

Bo potem ja będę już sam jeździł to lajtowo i wierze w to ,że jak zaczne sam jeździć , to po prostu nerwica mi przejdzie , albo dojdzie do znacznej poprawy tych stanów . W ogóle i tak jest lepiej :) Powiem Ci ,że czasami z objawami trzeba upaść na samo dno żeby było lepiej :)

I jeszcze jedno , czy można się uzależnić od ... Divovica ? Ja mówię teraz serio, po prostu , cały czas słucham Divovica na mp3 , cały czas , cały czas ! Na okrągło , czuje się wtedy zdecydowanie lepiej , czasami czuje wręcz takie podniecenie ( i przez myśl od razu czy to nie choroba psychiczna , ale to kiedyś , bo teraz już na to nie zważam) , podniecenie z powodu takiej DUMY ,że ja już wiem o co chodzi , z tego idzie wyjść , i wiesz jak masz Cię na słuchawkach i mówisz prosto w uszy " Pokaż nerwicy , sprawdź ją , ona Ci nic nie zrobi" i ja dokańczam wszystkie twoje teksty jak się namyślasz xd
To chyba nie najgorsze uzależnienie ?

-- 6 lipca 2015, o 20:51 --
.

-- 6 lipca 2015, o 21:14 --
.
Tylko śmierć może przynieść ukojenie..
Awatar użytkownika
Grześ
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 313
Rejestracja: 12 października 2014, o 14:12

6 lipca 2015, o 22:17

Tak można się uzależnić od DivoVica :)) Sam ich słucham na okrągło wieczorami . Działanie turbo pozytywne o wiele lepsze od benzo i zioła razem wziętych :DD
Jedyne co trzeba zrobić to zająć miejsce w kolejce sukcesu i nie dać się z niej wypchnąć"

“Jeśli sądzisz, że potrafisz to masz rację. Jeśli sądzisz, że nie potrafisz- również masz rację.”

“Naszą największą słabością jest poddawanie się. Najpewniejszą drogą do sukcesu jest zawsze próbowanie po prostu jeden, następny raz.”

“Osoba, która twierdzi, że coś jest niemożliwe nie powinna przeszkadzać osobie, która właśnie to robi.”
Awatar użytkownika
Sasuke
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 481
Rejestracja: 5 marca 2014, o 15:11

6 lipca 2015, o 23:21

Grześ pisze:Tak można się uzależnić od DivoVica :)) Sam ich słucham na okrągło wieczorami . Działanie turbo pozytywne o wiele lepsze od benzo i zioła razem wziętych :DD
No tak ,ale to był tylko dodatek , myślałem ,że Viktor albo ktoś mi odpisze na resztę :P Bo jutro działam .. Choćby mieli mnie wynieść z tego auta na noszach , nie poddam się !
Tylko śmierć może przynieść ukojenie..
Lena1994
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 88
Rejestracja: 16 maja 2015, o 12:13

6 lipca 2015, o 23:25

Czy ktos z was stal sie agresywny bo ja np ostanio czuje sie jakby wszyscy chcieli mnie zaatakowac nawet mowiac dziekuje, przepraszam etc.. Swoja droga ostatnio pokonuje swoje leki, ostatnio nawet przez minute poczulam taka ulge, nie bylo bolu glowy ale niestety na nowo wrocila derealka a juz bylo tak fajnie.. Najsmiesniejszy lek - kiedy mieszam herbate lyzeczka musze sie bardzo mocno skupic tak jakby to byl przynajmniej nie wiadomo jak skomplikowane urzadzenie. Ostatnio nawet analizowalam powietrze zbudowane z czasteczek a co gorsza analizowalam cos w stylu przyrownywania ludzi do malp i badania ich zachowan. Chyba ostatnio ogladam zbyt duzo filmow przyrodniczych :P Dzisiaj ogolnie mialam bardzo faje spojrzenie na swiat w sensie ze przez chwile przestal wydawac mi sie skomplikowany ze np okna drewniane sa z drewna ktore rosna w lesie i to na tyle. Pozniej doszlam do wniosku ze w koncu niewiedza jest czyms super bo w koncu ludzie nie wiedza wszystkiego o wszystkim i ich to nawet nie interesuje i nie popadaja w nerwice. Trwalo to moze jakies 10 minut ale serio super uczucie. Czasami mam tak ze jestem pelna egenrgii ale wtedy czuje sie jakbym byla na polu bitwy albo totalna ignorantka. Ostatnio tez wydaje mi sie ze jestem strasznie malo wyrozumiala dla siebie. Czuje sie jakbym stracila pamiec albo obudzila sie ze spiaczki po 50 latach. Ciezko opisac jak wyglada zycie po za tym stanem.

-- 6 lipca 2015, o 23:25 --
Czy ktos z was stal sie agresywny bo ja np ostanio czuje sie jakby wszyscy chcieli mnie zaatakowac nawet mowiac dziekuje, przepraszam etc.. Swoja droga ostatnio pokonuje swoje leki, ostatnio nawet przez minute poczulam taka ulge, nie bylo bolu glowy ale niestety na nowo wrocila derealka a juz bylo tak fajnie.. Najsmiesniejszy lek - kiedy mieszam herbate lyzeczka musze sie bardzo mocno skupic tak jakby to byl przynajmniej nie wiadomo jak skomplikowane urzadzenie. Ostatnio nawet analizowalam powietrze zbudowane z czasteczek a co gorsza analizowalam cos w stylu przyrownywania ludzi do malp i badania ich zachowan. Chyba ostatnio ogladam zbyt duzo filmow przyrodniczych :P Dzisiaj ogolnie mialam bardzo faje spojrzenie na swiat w sensie ze przez chwile przestal wydawac mi sie skomplikowany ze np okna drewniane sa z drewna ktore rosna w lesie i to na tyle. Pozniej doszlam do wniosku ze w koncu niewiedza jest czyms super bo w koncu ludzie nie wiedza wszystkiego o wszystkim i ich to nawet nie interesuje i nie popadaja w nerwice. Trwalo to moze jakies 10 minut ale serio super uczucie. Czasami mam tak ze jestem pelna egenrgii ale wtedy czuje sie jakbym byla na polu bitwy albo totalna ignorantka. Ostatnio tez wydaje mi sie ze jestem strasznie malo wyrozumiala dla siebie. Czuje sie jakbym stracila pamiec albo obudzila sie ze spiaczki po 50 latach. Ciezko opisac jak wyglada zycie po za tym stanem.
Awatar użytkownika
Rabaha22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 217
Rejestracja: 13 sierpnia 2013, o 17:52

8 lipca 2015, o 12:51

To juz prawie dwa lata z dd i dp.. dawno mnie tu nie było. Pracuje i mieszkam aktualnie za granicą pracuje 6 dni w tygodniu do tego dochodzi siłownia ostatnio czuje sie strasznie przemeczony. Czuje znow Nawrot dd i dp czy mozliwe ze to od tego ze pracuje tyle do tego wysiłek na siłowni 7 godzin snu dziennie praktycznie nie mam na nic czasu. Tyle dobrego ze nie mam lękow. Dlugo byłem bez dd i dp juz nawet myślałem ze przesło ale ostatnio znow czuje to co kiedyś nie tak mocno ale jednak czuje sie dziwnie czuje ze to ten sam syf wraca
nunek
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 50
Rejestracja: 28 stycznia 2015, o 16:53

11 lipca 2015, o 15:57

Gorszy dzień... może nie aż taki zły, ale potrzebuje wsparcia, nie chcę wyżalać się przed bliskimi, muszę być silna albo chociaż udawać na razie. Czy przejdą mi myśli, uczucia bezsensu? Mam realne cele, zakładam rodzinę, buduję dom, a czuję że nic nie ma sensu, wiem że kiedyś tak nie myślałam, chciałabym żeby to minęło, nie mogę nikomu powiedzieć tego bo to brzmi tak strasznie głupio w realnym świecie, ale w głowie taki bezsens mam. No a na forum też się boję odezwać bo zbyt dużymi postępami się nie mogę pochwalić. Co mi przeszkadza w tym stanie derealizacji teraz, że nie jest normalnie to:
- uczucie zmęczenia, jakby niewyspania raz mniejsze raz większe
- nieogarnianie i nie nadążanie wzrokiem
- uczucie bezsensu życia i chęć wycofania się czasem, zamieszkania na odludziu żeby nikomu nie przeszkadzać w swoim stanie
- zaburzone odczuwanie emocji, szczęścia, miłości
- to że nie czuje się dyspozycyjna w 100 % żeby pomóc bliskim w razie potrzeby
Jak sie to napisze to też się wydaje głupie, czym tu się przejmować żadne realne problemy ;)
Proszę niech ktoś odburzony napiszę że przeszło i mi też minie, albo ktoś kto ma tak samo a dawniej był całkiem optymistyczną osobą.
Awatar użytkownika
Kamień
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1458
Rejestracja: 24 września 2013, o 14:47

11 lipca 2015, o 16:04

Dokładnie słowo w słowo miałem tak jak opisujesz i MINĘŁO. Więc tak, Tobie też minie, każdemu -> każdy prędzej przy później OLEJE to wszystko co związane z DD i zacznie to schodzić stopniowo :)
nunek
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 50
Rejestracja: 28 stycznia 2015, o 16:53

11 lipca 2015, o 18:17

Wow, ale mi się uśmiech nagły zrobił :) a to się teraz takie wydaje nie do wiary. Dzięki

-- 11 lipca 2015, o 17:17 --
Kamień a czy Ty masz post w którym oznajmiłeś kiedy Ci przeszło? Bo nie mogę znaleźć
Awatar użytkownika
Wilku
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 130
Rejestracja: 14 marca 2015, o 21:06

11 lipca 2015, o 19:06

nunek pisze:Gorszy dzień... może nie aż taki zły, ale potrzebuje wsparcia, nie chcę wyżalać się przed bliskimi, muszę być silna albo chociaż udawać na razie. Czy przejdą mi myśli, uczucia bezsensu? Mam realne cele, zakładam rodzinę, buduję dom, a czuję że nic nie ma sensu, wiem że kiedyś tak nie myślałam, chciałabym żeby to minęło, nie mogę nikomu powiedzieć tego bo to brzmi tak strasznie głupio w realnym świecie, ale w głowie taki bezsens mam. No a na forum też się boję odezwać bo zbyt dużymi postępami się nie mogę pochwalić. Co mi przeszkadza w tym stanie derealizacji teraz, że nie jest normalnie to:
- uczucie zmęczenia, jakby niewyspania raz mniejsze raz większe
- nieogarnianie i nie nadążanie wzrokiem
- uczucie bezsensu życia i chęć wycofania się czasem, zamieszkania na odludziu żeby nikomu nie przeszkadzać w swoim stanie
- zaburzone odczuwanie emocji, szczęścia, miłości
- to że nie czuje się dyspozycyjna w 100 % żeby pomóc bliskim w razie potrzeby
Jak sie to napisze to też się wydaje głupie, czym tu się przejmować żadne realne problemy ;)
Proszę niech ktoś odburzony napiszę że przeszło i mi też minie, albo ktoś kto ma tak samo a dawniej był całkiem optymistyczną osobą.

Nunek mam podobnie. Jestem wiecznie zmęczona i niewyspana, choć jeśli o to chodzi to i mogłabym na to narzekać przed nerwica. Tez chciałabym zamieszkać daleko stad i nikomu nie przeszkadzać. Mam problem z uczuciem szczęścia, ekscytacja, juz mnie nic nie ekscytuję, radości, miłości.
Czuje tylko pustkę i smutek.
Nie jestem także w stanie przejąć sie problemami bliskich, bo moje wydają mi sie zbyt ciężkie dla mnie samej.
Ja tez buduje sobie zycie, założyłam rodzine i prawie, ze bym straciła, gdyby nie mój cudowny, wyrozumiały maz. Trzymaj sie. Tez czekam az to mi kiedyś minie :*
Awatar użytkownika
Miesinia
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 649
Rejestracja: 1 października 2013, o 13:57

12 lipca 2015, o 01:35

nunek pisze:Gorszy dzień... może nie aż taki zły, ale potrzebuje wsparcia, nie chcę wyżalać się przed bliskimi, muszę być silna albo chociaż udawać na razie. Czy przejdą mi myśli, uczucia bezsensu? Mam realne cele, zakładam rodzinę, buduję dom, a czuję że nic nie ma sensu, wiem że kiedyś tak nie myślałam, chciałabym żeby to minęło, nie mogę nikomu powiedzieć tego bo to brzmi tak strasznie głupio w realnym świecie, ale w głowie taki bezsens mam. No a na forum też się boję odezwać bo zbyt dużymi postępami się nie mogę pochwalić. Co mi przeszkadza w tym stanie derealizacji teraz, że nie jest normalnie to:
- uczucie zmęczenia, jakby niewyspania raz mniejsze raz większe
- nieogarnianie i nie nadążanie wzrokiem
- uczucie bezsensu życia i chęć wycofania się czasem, zamieszkania na odludziu żeby nikomu nie przeszkadzać w swoim stanie
- zaburzone odczuwanie emocji, szczęścia, miłości
- to że nie czuje się dyspozycyjna w 100 % żeby pomóc bliskim w razie potrzeby
Jak sie to napisze to też się wydaje głupie, czym tu się przejmować żadne realne problemy ;)
Proszę niech ktoś odburzony napiszę że przeszło i mi też minie, albo ktoś kto ma tak samo a dawniej był całkiem optymistyczną osobą.
Minie :) każdy jeden objaw. A te które teraz masz staraj się...polubic :D hahaha no nienormalne ktoś sobie pomyśli, ale jak miałam już samo DD bez leku to tak właśnie robilam, szukalsm na siłę pozytywow z danej sytuacji, nawet z tego bezsensu! Zmiana myślenia, tu nie chodzi tylko o zejście objawów. Zmiana nastawienia jest permanentna . np przy silnym DD jak " nie myslalam" to obracslam to na swoją korzyść przyjmując postawę " zajebiscie, przynajmniej odpoczywam od nawalu mysli, od analizy, zamartwiania się i innych. " . a jak przychodzily te myśli to mowilam sobie " cudownie, teraz przynajmniej myślę :DD "
To jest wszystko bujda!
Awatar użytkownika
nierealna
Ex Moderator
Posty: 1184
Rejestracja: 29 listopada 2013, o 14:22

16 lipca 2015, o 22:36

sranie w banie, nie minie :DD
Ty­le ra­zy narze­kał na nor­malność i nudę w je­go życiu.
Te­raz od­dałby wszys­tko,żeby cho­ciaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.


akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
ODPOWIEDZ