
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Masz słabszy dzień/okres z derealizacją? Wyżal się swobodnie
- Darecky1970
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 237
- Rejestracja: 19 stycznia 2014, o 10:36
Teraz juz nie masz wyjscia April 

- Darecky1970
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 237
- Rejestracja: 19 stycznia 2014, o 10:36
To korzystaj April, jutro moze byc tak samo
Trzeba tylko uwierzyć w siebie. Ja moje pierwsze dni bez atakow dzielilem na przed południem, popołudniu i wieczór. Dlaczego? Zapomniałem na chwile ze istnieje cos takiego jak nerwica. Ale po jakims czasie sam do siebie gadalem, ale fajnie przez 5godzin nic sie nie działo,hahaha. Jednak można

-
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 385
- Rejestracja: 16 sierpnia 2013, o 16:45
Mnie sie objawy dd nie zmniejszyly a emocje czuje o wiele bardziejGuett pisze:Czy może tak być że objawy dd się zmniejszyły, natomiast odcięcie od emocji się zwiększyło ?

wiesz co? wydaje mi sie ze to nie ma wyjasnienia bo to chyba jest tak ze te objawy moga sie po prostu zamieniac.
no i jak to niektorzy maja ze emocje zostaja im na koniec, dankan nawet teraz tak ma
- dankan
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 935
- Rejestracja: 23 maja 2014, o 10:11
No tak mam 
Guett ale w jakim okresie masz to pogorszenie. Ja potrafie miec jednego dnia mocniej, drugiego slabiej. Zdarzaja sie przeblyski powrotu emocji ale zza wczesnie chyba i mnie odcina na nowo.

Guett ale w jakim okresie masz to pogorszenie. Ja potrafie miec jednego dnia mocniej, drugiego slabiej. Zdarzaja sie przeblyski powrotu emocji ale zza wczesnie chyba i mnie odcina na nowo.
Najlepsza instrukcja pozbycia sie nerwicy plus inne wpisy ludzi z forum
moja-historia-plus-moje-odburzanie-t5194.html#p49014
spis-tresci-autorami-t4728.html
moja-historia-plus-moje-odburzanie-t5194.html#p49014
spis-tresci-autorami-t4728.html
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 145
- Rejestracja: 9 października 2014, o 08:29
Ja od lipca, kiedy dopadło mnie dd mkiałem kilka dni kiedy objawy dd się zmniejszyły.To były najszczęśliwsze dni mojego życia.Od wtorku kiedy totalnie mnie odcięło, czuje się potwornie.Staram się normalnie funkcjonowac, ale w sytuacji totalnego zatracenie tożsamości, normalne funkcjonowanie jest wręcz niemożliwe.Obecnie od kilku dni mam zmniejsozną dawkę Wellbutrinu z 300 na 150 a po południu biore pół tabletki Pramolanu.To tyle jesli chodzi o leki.Lęki jako takie nawet mnie nie chą złapać ponieważ jestem tak odcięty, że jest to chyba niemożliwe
-
- Administrator
- Posty: 6548
- Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54
Nie ma rzeczy niemozliwych ani w lęku ani z DD.
Ale rozumiem cię, ze ci ciezko, odciecie od tozsamosci mialem bardzo duze i bylo to bardzo meczace.
Fakt jest taki, ze najgorszej to stale pytac siebie i sprawdzac czy czujemy "ja" czy tez nie. Bo tak naprawde wiemy kim jestesmy, odciecie derealizacyjne jest tylko na poziomie emocji, a nie swiadomosci.
Co ciekawe przy medytacji glebokiej nastepuje takie samo, tylko inaczej wyczuwane bo tu za to odpowiada lęk, strach, lękowa uwaga.
Gdybys potrafil powiedziec, jestem odciety, za jakis czas minie, intuicyjnie wiem kim jestem i wiem na 100 %, ze to jest tylko depersonalizacja i nie zatrace sie calkiem, twoj stan zaczalby sie normowac.
Ale rozumiem cię, ze ci ciezko, odciecie od tozsamosci mialem bardzo duze i bylo to bardzo meczace.
Fakt jest taki, ze najgorszej to stale pytac siebie i sprawdzac czy czujemy "ja" czy tez nie. Bo tak naprawde wiemy kim jestesmy, odciecie derealizacyjne jest tylko na poziomie emocji, a nie swiadomosci.
Co ciekawe przy medytacji glebokiej nastepuje takie samo, tylko inaczej wyczuwane bo tu za to odpowiada lęk, strach, lękowa uwaga.
Gdybys potrafil powiedziec, jestem odciety, za jakis czas minie, intuicyjnie wiem kim jestem i wiem na 100 %, ze to jest tylko depersonalizacja i nie zatrace sie calkiem, twoj stan zaczalby sie normowac.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
-
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 79
- Rejestracja: 29 sierpnia 2013, o 19:11
Wiktor ma rację. Także miałem brak swojej tożsamości, ogólnie JA było po prostu czymś czego nie znam.
Ale stany te minęły zupełnie. Tylkę mogę dodać od siebie bo w sumie o traktowaniu depersonalizacji to jest już powiedziane wiele. Jak tylko zawsze naciskam na akceptację i przyzwalanie na te dziwne objawy. Mnie to bardzo pomogło.
Ale stany te minęły zupełnie. Tylkę mogę dodać od siebie bo w sumie o traktowaniu depersonalizacji to jest już powiedziane wiele. Jak tylko zawsze naciskam na akceptację i przyzwalanie na te dziwne objawy. Mnie to bardzo pomogło.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 145
- Rejestracja: 9 października 2014, o 08:29
Victor ja zdaje sobie sprawę że to na 100% DD.Nie podejrzewam by była to schizofrenia czy coś w tym stylu.Natomiast co co zrobiła ze mnie DD i anhedonia to coś cyzm jednka się przejmuje.Nie odczuwam żadnych emocji, ic nie cieszy.Czuje się tka bardzo oddalony, że jakbym patrzył na wszystko gdzieś z oddali z otchłani..staram się żyć normalnie mimo że w głowie nie odczuwam siebie kompletnie ,ale podtrzymuje mnie to na duhcu, że Wy z tego wyszliście.
-
- Administrator
- Posty: 6548
- Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54
Wiem, ze to możliwe tak się czuc i rozumiem w pełni co przechodzisz. Ale dobrze, ze nic nie wkrecasz sobie, watpliwosci nasilone zwykle calosc sprawy utrudniaja.Kimek pisze:Victor ja zdaje sobie sprawę że to na 100% DD.Nie podejrzewam by była to schizofrenia czy coś w tym stylu.Natomiast co co zrobiła ze mnie DD i anhedonia to coś cyzm jednka się przejmuje.Nie odczuwam żadnych emocji, ic nie cieszy.Czuje się tka bardzo oddalony, że jakbym patrzył na wszystko gdzieś z oddali z otchłani..staram się żyć normalnie mimo że w głowie nie odczuwam siebie kompletnie ,ale podtrzymuje mnie to na duhcu, że Wy z tego wyszliście.
Derealizacja ma swoj koniec, pamietaj ze odciecie od emocji to wrecz klasyk, jesli cie to pocieszy. A anhedonia wynika przy dd z tego, ze skoro nic sie nie czuje to na nic sie nie ma checi.
Nie powielaj w glowie schematow "jak robic ja knic nie czuje", " jak zyc z ta dd", dostosuj sie, nie szarp ale nie ograniczaj niczego. Badz dla siebie tez wyrozumialy.
A moze ostatnio mieszales cos w dawkowaniu lekami? Bo wiem ze bierzesz cos.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 66
- Rejestracja: 30 listopada 2014, o 01:46
To jest normalny etap tego wszystkiego. Całkiem zrozumiałe, że sie tym przejmujesz i czujesz sie z tym źle, bo jest to okropne uczucie. Nie pozostaje Ci nic innego jak to po prostu wytrzymać. Ja również nie widziałem w niczym sensu, bo byłem tak bardzo odcięty i bez uczuć, ale żyłem, robiłem coś i dziś już takiego czegoś nie odczuwam. Myśl, że to tylko chwilowy okres i wyjdziesz z tego muszą Ci póki co wystarczyć.Kimek pisze:Victor ja zdaje sobie sprawę że to na 100% DD.Nie podejrzewam by była to schizofrenia czy coś w tym stylu.Natomiast co co zrobiła ze mnie DD i anhedonia to coś cyzm jednka się przejmuje.Nie odczuwam żadnych emocji, ic nie cieszy.Czuje się tka bardzo oddalony, że jakbym patrzył na wszystko gdzieś z oddali z otchłani..staram się żyć normalnie mimo że w głowie nie odczuwam siebie kompletnie ,ale podtrzymuje mnie to na duhcu, że Wy z tego wyszliście.
www.soundcloud.com/chrisqu-1/