Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Masz słabszy dzień/okres z derealizacją? Wyżal się swobodnie

Forum dotyczące derealizacji i depersonalizacji.
Dzielimy się tutaj naszymi historiami, objawami, wątpliwościami oraz wszystkim co nas dręczy mając derealizację.
Dopisz się do istniejącego tematu lub po prostu jeśli chcesz stwórz nowy własny wątek.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Darecky1970
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 237
Rejestracja: 19 stycznia 2014, o 10:36

14 lutego 2015, o 12:31

Teraz juz nie masz wyjscia April :DD
Awatar użytkownika
April
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 704
Rejestracja: 11 września 2014, o 18:47

14 lutego 2015, o 13:55

Ano nie mam :DD I musze przyznac, ze dzis u mnie zdecydowanie lepiej :)
Awatar użytkownika
Darecky1970
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 237
Rejestracja: 19 stycznia 2014, o 10:36

14 lutego 2015, o 16:24

To korzystaj April, jutro moze byc tak samo :D Trzeba tylko uwierzyć w siebie. Ja moje pierwsze dni bez atakow dzielilem na przed południem, popołudniu i wieczór. Dlaczego? Zapomniałem na chwile ze istnieje cos takiego jak nerwica. Ale po jakims czasie sam do siebie gadalem, ale fajnie przez 5godzin nic sie nie działo,hahaha. Jednak można
Awatar użytkownika
April
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 704
Rejestracja: 11 września 2014, o 18:47

14 lutego 2015, o 18:36

Aaaaa myslalam, ze napiszesz "korzystaj, bo jutro moze byc gorzej" ;)
Awatar użytkownika
Guett
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 841
Rejestracja: 1 września 2014, o 11:35

14 lutego 2015, o 21:44

Czy może tak być że objawy dd się zmniejszyły, natomiast odcięcie od emocji się zwiększyło ?
i'm tired boss
Awatar użytkownika
April
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 704
Rejestracja: 11 września 2014, o 18:47

14 lutego 2015, o 22:07

Z doswiadczenia nie wiem, ale mysle, ze moze tak byc, skoro dd Ci sie zmniejsza to moze nerwica tak latwo nie chce odpuscic i atakuje z innej strony.
weronia
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 385
Rejestracja: 16 sierpnia 2013, o 16:45

15 lutego 2015, o 00:49

Guett pisze:Czy może tak być że objawy dd się zmniejszyły, natomiast odcięcie od emocji się zwiększyło ?
Mnie sie objawy dd nie zmniejszyly a emocje czuje o wiele bardziej :D
wiesz co? wydaje mi sie ze to nie ma wyjasnienia bo to chyba jest tak ze te objawy moga sie po prostu zamieniac.
no i jak to niektorzy maja ze emocje zostaja im na koniec, dankan nawet teraz tak ma
Awatar użytkownika
dankan
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 935
Rejestracja: 23 maja 2014, o 10:11

15 lutego 2015, o 01:01

No tak mam :D
Guett ale w jakim okresie masz to pogorszenie. Ja potrafie miec jednego dnia mocniej, drugiego slabiej. Zdarzaja sie przeblyski powrotu emocji ale zza wczesnie chyba i mnie odcina na nowo.
Najlepsza instrukcja pozbycia sie nerwicy plus inne wpisy ludzi z forum
moja-historia-plus-moje-odburzanie-t5194.html#p49014

spis-tresci-autorami-t4728.html
Kimek
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 145
Rejestracja: 9 października 2014, o 08:29

15 lutego 2015, o 17:11

Ja od lipca, kiedy dopadło mnie dd mkiałem kilka dni kiedy objawy dd się zmniejszyły.To były najszczęśliwsze dni mojego życia.Od wtorku kiedy totalnie mnie odcięło, czuje się potwornie.Staram się normalnie funkcjonowac, ale w sytuacji totalnego zatracenie tożsamości, normalne funkcjonowanie jest wręcz niemożliwe.Obecnie od kilku dni mam zmniejsozną dawkę Wellbutrinu z 300 na 150 a po południu biore pół tabletki Pramolanu.To tyle jesli chodzi o leki.Lęki jako takie nawet mnie nie chą złapać ponieważ jestem tak odcięty, że jest to chyba niemożliwe
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

15 lutego 2015, o 18:52

Nie ma rzeczy niemozliwych ani w lęku ani z DD.
Ale rozumiem cię, ze ci ciezko, odciecie od tozsamosci mialem bardzo duze i bylo to bardzo meczace.
Fakt jest taki, ze najgorszej to stale pytac siebie i sprawdzac czy czujemy "ja" czy tez nie. Bo tak naprawde wiemy kim jestesmy, odciecie derealizacyjne jest tylko na poziomie emocji, a nie swiadomosci.
Co ciekawe przy medytacji glebokiej nastepuje takie samo, tylko inaczej wyczuwane bo tu za to odpowiada lęk, strach, lękowa uwaga.
Gdybys potrafil powiedziec, jestem odciety, za jakis czas minie, intuicyjnie wiem kim jestem i wiem na 100 %, ze to jest tylko depersonalizacja i nie zatrace sie calkiem, twoj stan zaczalby sie normowac.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Borabora
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 79
Rejestracja: 29 sierpnia 2013, o 19:11

15 lutego 2015, o 19:43

Wiktor ma rację. Także miałem brak swojej tożsamości, ogólnie JA było po prostu czymś czego nie znam.
Ale stany te minęły zupełnie. Tylkę mogę dodać od siebie bo w sumie o traktowaniu depersonalizacji to jest już powiedziane wiele. Jak tylko zawsze naciskam na akceptację i przyzwalanie na te dziwne objawy. Mnie to bardzo pomogło.
Kimek
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 145
Rejestracja: 9 października 2014, o 08:29

16 lutego 2015, o 12:27

Victor ja zdaje sobie sprawę że to na 100% DD.Nie podejrzewam by była to schizofrenia czy coś w tym stylu.Natomiast co co zrobiła ze mnie DD i anhedonia to coś cyzm jednka się przejmuje.Nie odczuwam żadnych emocji, ic nie cieszy.Czuje się tka bardzo oddalony, że jakbym patrzył na wszystko gdzieś z oddali z otchłani..staram się żyć normalnie mimo że w głowie nie odczuwam siebie kompletnie ,ale podtrzymuje mnie to na duhcu, że Wy z tego wyszliście.
condor
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 46
Rejestracja: 13 lutego 2015, o 21:16

17 lutego 2015, o 00:02

Kimek ja obecnie mam to samo. Najgorzej to bylo kiedy nie wiedzialem co to jest teraz jest zle nadal bardzo ale juz lęku nie ma.
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

17 lutego 2015, o 00:22

Kimek pisze:Victor ja zdaje sobie sprawę że to na 100% DD.Nie podejrzewam by była to schizofrenia czy coś w tym stylu.Natomiast co co zrobiła ze mnie DD i anhedonia to coś cyzm jednka się przejmuje.Nie odczuwam żadnych emocji, ic nie cieszy.Czuje się tka bardzo oddalony, że jakbym patrzył na wszystko gdzieś z oddali z otchłani..staram się żyć normalnie mimo że w głowie nie odczuwam siebie kompletnie ,ale podtrzymuje mnie to na duhcu, że Wy z tego wyszliście.
Wiem, ze to możliwe tak się czuc i rozumiem w pełni co przechodzisz. Ale dobrze, ze nic nie wkrecasz sobie, watpliwosci nasilone zwykle calosc sprawy utrudniaja.
Derealizacja ma swoj koniec, pamietaj ze odciecie od emocji to wrecz klasyk, jesli cie to pocieszy. A anhedonia wynika przy dd z tego, ze skoro nic sie nie czuje to na nic sie nie ma checi.
Nie powielaj w glowie schematow "jak robic ja knic nie czuje", " jak zyc z ta dd", dostosuj sie, nie szarp ale nie ograniczaj niczego. Badz dla siebie tez wyrozumialy.
A moze ostatnio mieszales cos w dawkowaniu lekami? Bo wiem ze bierzesz cos.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
ChrisK
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 66
Rejestracja: 30 listopada 2014, o 01:46

17 lutego 2015, o 01:10

Kimek pisze:Victor ja zdaje sobie sprawę że to na 100% DD.Nie podejrzewam by była to schizofrenia czy coś w tym stylu.Natomiast co co zrobiła ze mnie DD i anhedonia to coś cyzm jednka się przejmuje.Nie odczuwam żadnych emocji, ic nie cieszy.Czuje się tka bardzo oddalony, że jakbym patrzył na wszystko gdzieś z oddali z otchłani..staram się żyć normalnie mimo że w głowie nie odczuwam siebie kompletnie ,ale podtrzymuje mnie to na duhcu, że Wy z tego wyszliście.
To jest normalny etap tego wszystkiego. Całkiem zrozumiałe, że sie tym przejmujesz i czujesz sie z tym źle, bo jest to okropne uczucie. Nie pozostaje Ci nic innego jak to po prostu wytrzymać. Ja również nie widziałem w niczym sensu, bo byłem tak bardzo odcięty i bez uczuć, ale żyłem, robiłem coś i dziś już takiego czegoś nie odczuwam. Myśl, że to tylko chwilowy okres i wyjdziesz z tego muszą Ci póki co wystarczyć.
www.soundcloud.com/chrisqu-1/
ODPOWIEDZ