Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Masz słabszy dzień/okres z derealizacją? Wyżal się swobodnie

Forum dotyczące derealizacji i depersonalizacji.
Dzielimy się tutaj naszymi historiami, objawami, wątpliwościami oraz wszystkim co nas dręczy mając derealizację.
Dopisz się do istniejącego tematu lub po prostu jeśli chcesz stwórz nowy własny wątek.
ODPOWIEDZ
weronia
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 385
Rejestracja: 16 sierpnia 2013, o 16:45

19 kwietnia 2014, o 18:31

Ja w sumie zrezygnowalam ostatnio ze swojej terapii. Sama sie troszke pointeresowalam tematyka psychologi i w sumie sama poznalam siebie a glebsze zawijasy sa mi cos mi sie zdaje niepotrzebne. Moze to mi wyjdzie na zle moze na dobre, zobaczymy ale troche tak nie czulam jednak zwiazku terapi ze swoim zyciem.
Zawsze mialam jakies dziwne fobie, potem dostalam dd i nerwicy przez nie, bo u mnie raczej dd jednak przyszlo pierwsze. Mialam roznie w zyciu i wiem ogolnie co doprowadzilo do tego ze tak reaguje w zyciu. Za ta kase chodze za to na masaze do takiego goscia ktory przy okazji rozmawia na tematy psychologiczne bo zreszta ma taki kurs i naprawde jestem z tego bardziej zadowolona. Relaksacji sie tam ucze coraz bardziej a to mi pomaga minimalizowac stres codzienny.
Reszty co do dd i nerwicy dokonuje powoli samemu malymi krokami i ogolnie stan jest lepszy choc bardzo daleki na razie do idealu. Ale coz, mam czas! ;) (akceptacja :) )
panteraxd
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 13
Rejestracja: 29 stycznia 2014, o 23:55

21 kwietnia 2014, o 13:52

Witam wszystkich i przychodzę się wyżalić :DD
Od kilku dni mam napady gorąca przez całą noc, nie mogę spać. Niby zasypiam ale po chwili budzę się z paniką nie wiedząc co się dzieje. W dzień jest to samo, nic nie kontaktuję, wszystko jest nierealne, uciska mnie głowa. Nigdy nie miałam aż tak mocnych objawów. Wczoraj zaczęło się od tego, ze tak jakby całe ciało mnie ukuło/pstryknęło, straciłam na chwilę kontakt i zaczęło się to wszystko.. najpierw problem z widzeniem i dalej te wszystkie objawy i do teraz nie ustąpiły. Myślicie, że to nadal DD? Czy może jednak dopada mnie jakaś schizofrenia, której się boję? :buu:
Awatar użytkownika
Ciasteczko
Administrator
Posty: 2682
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01

21 kwietnia 2014, o 14:06

Żadna schizofrenia, czysta nerwica- wybudzenia i dd. Wiem, że te objawy są bardzo uciązliwe i ciężko zaakceptować, że to "tylko" nerwica, ale zaręczam że tak właśnie jest. Są lepsze i gorsze okresy w tym zaburzeniu, niestety teraz trafił Ci się gorszy, stad Twoje wątpliwości. :friend:
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy. :hercio:
Borabora
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 79
Rejestracja: 29 sierpnia 2013, o 19:11

21 kwietnia 2014, o 21:44

Pantera nie martw się, miałem tak. Jak wpadłem w depresje lękową z depersonalizacją. Nocami wybudzałem się z uczucie całkowitej dezorientacji, jakbym się dosłownie narodził i miał chwilowo skasowana pamięć.
Tłumaczono mi to tu już, jest to od napięcia, nagle zrywasz si w środku nocy i nie kontaktujesz przez moment. Bez dd też byś nie kontaktowała ale teraz od razu nachodzi wielki strach, dd się nasila i od razu jest dużo gorzej oczywiście niż bez.
panteraxd
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 13
Rejestracja: 29 stycznia 2014, o 23:55

22 kwietnia 2014, o 00:10

Mnie tylko trapi dlaczego to się zaczyna od razu jak się położę.. moge siedzieć cały dzień na łóżku i będzie ok ale jak się kładę to od razu jest masakra i ze snu nici.. juz myślałam nawet nad tabletkami nasennymi ;brr
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

22 kwietnia 2014, o 20:03

Po pierwsze zapamiętałas sobie, ze jak się kładziesz to coś się dzieje przy zasypianiu i teraz automatycznie dzieje się to samo, po drugie kiedy lezymy sobie jesteśmy bardziej podatni na myslenie i poczucie, ze nie kontrolujemy wszystkich objawów :)
To co opisałaś jest strasznie czeste nie tylko przy samym dd ale ogólnie nerwicah, lekach itp. Bowiem my śpiąc nawet jesteśmy jednak ciągle nastawieni na wyłapywanie wszelkich sygnałów ewentualnego zagrożenia, dlatego jak na chwilę choćby sie wybudzamy od razu reagujemy paniką.
Bo osoby z niepokojem, dd nie znoszą relaksacji, bo ta wiąze im sie z poczuciem utraty kontroli. Dlatego chwilowe przebudzenie wiąże się z natychmiastowym "wywaleniem" wręcz świadomości, co daje poczucie całkowitego "nie kumania" i oderwania się.
Teraz przy takich wybudzaniach, oprzyj głowę i poduszkę i świadomie powiedz sobie, nic się nie dzieje, odleż chwilę, nie próbuj na siłę wszystkiego od razu rozumieć ;) Bo przy takim wybudzenia potrzeba chwili na dojście do soebie, osoby z niepokojem itp nie dają takiej chwili. A to powoduje, że w milisekundy strach bardzo szybko się nakręca.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Awatar użytkownika
Mr.DD
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 385
Rejestracja: 4 października 2013, o 14:17

22 kwietnia 2014, o 22:12

Dzisiaj popołudniu złapał mnie jakiś mega dół, możliwe że od siedzenia w domu, w sumie były święta, brak szkoły trochę mniej zajęc itd. Dopadł mnie jakiś lęk spory, ogromny smutek i poczucie bezsilności, pierwszy raz od długiego czasu jakiś dobrych paru miesięcy jakoś mi się płakać chciało od tego gówna całego, myśli ze sobie nie poradzę nigdy nie przejdzie ze jestem do dupy no i myśli samobójcze które pogoniłem w miare szybko jakoś. Tylko nie wiem czemu jak łapie taki stan depresyjny to zamiast człowiek podnosić się na duchu tak żeby uciec od tego to ja mam ochote jeszcze bardziej się pograzac i przeklinać w duchu, na szczęście już sie w miare czuje, w miare to znaczy w sumie nic nie czuje :D jak to w DD ,ale jakoś dzisiejszy dzień był lipny.
Cier­pienie wy­maga więcej od­wa­gi niż śmierć.
Niektórzy po za­pad­nięciu zmro­ku już nie pot­ra­fią uwie­rzyć w słońce. Bra­kuje im tej od­ro­biny cier­pli­wości, aby docze­kać nad­chodzące­go po­ran­ka. Kiedy prze­bywasz w ciem­nościach, spójrz w górę. Tam cze­ka na ciebie słońce.
Awatar użytkownika
nierealna
Ex Moderator
Posty: 1184
Rejestracja: 29 listopada 2013, o 14:22

23 kwietnia 2014, o 16:30

Jakbym słyszała siebie mr DD. Już jest u mnie coraz lepiej z DD, ale ostatnio również wróciło. Być może powodem było to, że długo nie widziałam się z chłopakiem a jak go zobaczyłam to ta bliskość itd. to depersona wtedy wariuje. Też doszły mnie jakoś " samo nie chcące" myśli - a co będzie jak przejdzie dd, co ja bede robić w życiu, po co to wszystko jak i tak kiedyś umrę itd.
Ech.. DD...
Ty­le ra­zy narze­kał na nor­malność i nudę w je­go życiu.
Te­raz od­dałby wszys­tko,żeby cho­ciaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.


akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
CzłowiekzBlizną
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 8
Rejestracja: 5 stycznia 2014, o 23:12

18 maja 2014, o 17:56

Więc to znowu ja. Znowu postanowiłem wyżalić się na forum bo czuję się znowu trochę gorzej.
Dzisiaj miałem/ mam paskudny dzień :(
Rano gdy jechałem na uczelnię z koleżanką. Trochę się chciałem kimnąć w samochodzie bo było jeszcze wcześnie. I gdy tak zasypiałem, a właściwie w połowie spałem
przypomniałem sobie ten stan gdy byłem pod wpływem narkotyku... przez raptem parę sekund znowu tam byłem :( ocknąłem się szybko z mocnym bólem głowy z tyłu głowy, który chyba był urojeniem bo zniknął równie szybko jak się pojawił, a po chwili nie byłem sobie nawet w stanie przypomnieć jakie to było uczucie...

Piękny początek dnia... ale jakoś tak o tym zapomniałem (To chyba dobry znak że zapominam o takich rzeczach już szybko a nie jak dawniej kiedy wszystko dokładnie analizowałem). I tak siedząc na wykładach buszowałem w internecie. Przypomnę że towarzyszy mi paskudny strach egzystencjalny :S więc omijam szerokim łukiem wszelkie możliwe strony poświęcone kosmosowi, fizyce czy innym tego rodzaju rzeczom bo powodują u mnie myśli w stylu:" A co jeśli to iluzja" i ogólne myśli na temat tego co jest po śmierci.
I tak sobie czytałem komentarze pod jednym z artykułów i trafiłem na jedno zdanie o fizyce kwantowej... wiem że to głupie :( ale w tym momencie przeraziłem się niemiłosiernie... czyli ścisk w żołądku, suchość w gardle ciarki po całym ciele, gdybym wtedy nie siedział to możliwe że nogi by mi się ugięły. Cały dzień mam teraz taki spędzony na walce ze samym sobą żeby o tym wszystkim nie myśleć :/

Jak ja boję się tego że tak będzie już zawsze. Ze nigdy nie odzyskam spokoju. Niedawno skończyłem 20 lat, praktycznie wszystko przede mną, a tu takie coś.
Inni się bawią chodzą na imprezy a ja siedzę w domu praktycznie cały czas od 9 miesięcy bo nie mam siły na nic. :(

Czasem myślę że jestem już skończony. Jak tęsknie za czasami sprzed tego feralnego dnia kiedy dałem się namówić na narkotyki. W tamtych czasach nie byłem może szczęśliwy, ale wszystko byłoby lepsze niż to co przeżywam teraz. To tyle teraz, pewnie jestem żałosny :( ale co zrobić
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

18 maja 2014, o 18:11

Nie jesteś skończony tylko jesteś w stanie zagrożenia. Chciałbym ci tylko powiedzieć, że będą c w stanie zagrożenia tematy takie powodują niepokój, jak już z tego wyjdziesz o tematach smierci i kosmosu będziesz myślał normalnie, z naturalnym podejściem ludzkim. Bo wtedy stan zagrożenia schodzi.
Osobiście myślę abys spojrzał na to z boku i zobaczył, ze sen o stanie w jakim byłes to tylko sen i nie wiem czemu miałby cię wprowadzić w coś czego nalezy się bać, tak samo spójrz z boku na to, ze w tematach fizyki i kosmosu nie ma nic dziwnego, a jedynie to, ze masz stan zagrożenia, stan awaryjny umysłu i jesteś wrażliwy na wszelkie rzeczy, które mogą być niepokojące.
Dlatego tak czesto takie tematy powodują niepokój. Ale nie będzie tak zawsze, tylko do takich spraw podchodź z większym dystansem, bo nie ma się cos bać to jedynie twoja obecna lękowa analiza powoduje, ze czujesz lęk.
Ogólnie to jesteś zdrów tylko analiza lękowa cię dobija, jak każdego w tych stanach.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Awatar użytkownika
nierealna
Ex Moderator
Posty: 1184
Rejestracja: 29 listopada 2013, o 14:22

21 maja 2014, o 22:30

Kurcze, muszę sobie trochę pomarudzić.
Otóż, wkurza mnie niemiłosiernie to, że przed kompem -no nie mam DD, ledwo się ruszę, nierealność i reszta bzdetów akuku, nagle się pojawia ;/. Powoduje to, że nie chce mi się robić nic - jednym słowem, najchętniej albo bym siedziała przed kompem, albo spała, bo to też u mnie non stop przeważa.
Tak, wiem,że mam na chama wychodzić gdzieś itd., ale później przychodzę i jestem wykończona... :dres:
Ty­le ra­zy narze­kał na nor­malność i nudę w je­go życiu.
Te­raz od­dałby wszys­tko,żeby cho­ciaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.


akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
painforever
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 25
Rejestracja: 26 grudnia 2012, o 00:14

22 maja 2014, o 07:33

A mi dd wróciło po pewnej rzeczy której robić nie powinnam (niektórzy się pewnie domyślają) A było już dobrze! Miałam dd, ale słabsze często i moja głowna myśl ,,co jeśli to nie prawdziwe'' przez pare miechów była daleko ode mnie pomimo, że była. Normalnie odczuwałam radość itd... teraz to doceniam. Było prawie normalnie! A w pierwszym takim ataku paniki od tego czasu przeszła mi przez glowę myśl ,,co jeśli jestem nie przytomna, leże gdzieś teraz w szpitalu i dlatego to takie nie prawdziwe, bo moj mozg to imaginuje''-Nosz cholera jasna! Znowu.. -.- i boję się, że tak może być od kilku dni, a zarazem boję się, że czemu się tego boję, przecież to chore, że ona nigdy nie odpusci, bo tak może być blabla... owszem jak uspokoje lęk trochę to wraca ociupina normalności. Mam mometami uczucie, że to tylko dd i głupie myśli. Ale to przerasta. Mam tylko 16 lat ide teraz do nowej szkoly, a tu takie problemy. Wiem.. skup się na czymś innym, rób to co zawsze, nie przejmuj się. Ale to nie jest łatwe, bo lęk i myśli ograniczają. Jak się uspokoję, że to tylko myśl to czasem dopada lęk o treści ,,skąd wiesz, że akurat tak nie jest i skąd pewnosć ze dd to dd'' -.- O mój mózgu co Ty to robisz?! Ma ktoś z was takie myśli? ; O lub może miał taką samą? :shock:
panteraxd
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 13
Rejestracja: 29 stycznia 2014, o 23:55

29 maja 2014, o 00:45

U mnie znów źle... 3 dni temu miałam ostra migrenę i wymioty a do dzisiaj utrzymuje mi się panika, lęk derealizacja i wszystko co najgorsze. Cały dzień i noc bez przerwy czuję jakby mnie tu nie było, nie wiem o co chodzi, co się dzieje... Okropnie się tego boję, bo rzadko trwa to tak dlugo :(:(
Awatar użytkownika
N-e-r-w-u-s
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 891
Rejestracja: 28 lutego 2014, o 17:36

29 maja 2014, o 01:08

Jak zapewne Ci wiadomo przy migrenie mogą wystąpić objawy DD a z kolei migrena może mieć związek z nerwicą któa daje również DD, troszkę skomplikowane ale niestety tak bywa :cry: Myślę, że nie ma się czego obawiać ani panikować, choć inaczej ja zapewne ze swoją nerwicą szczerze mówiąc nie postąpił bym, ale mam troszkę doświadczenia z tą małpą także uwierz że szkoda nerwów na wymyślanie sobie chorób i panikowania :) nie znam Twojej historii szczerze mówiąc ale z tego co opisujesz sądze że na punkcie zdrowia masz zajoba jak ja :pp
;witajka W chwili obecnej bardzo rzadko zaglądam na forum z powodów osobistych. Co za tym idzie brakiem czasu.... Na PW w miarę możliwości odpowiem ;)
panteraxd
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 13
Rejestracja: 29 stycznia 2014, o 23:55

29 maja 2014, o 02:55

Ja mam nerwicę, dd i jeszcze tam jakieś bzdury... Od pół roku mam cholerne problemy ze snem. Nie śpię tak długo aż mi to nie przejdzie albo gdy się konkretnie zmęczę. Lub zasypiam na kilka minut i budze sie z paniką ewentualnie przy próbie zaśnięcia mam taki dziwny stan jakbym byla na haju i nie wiem co sie ze mna dzieje i od razu otwieram oczy i kolejna próba za pól godziny i tak w kółko... :(
ODPOWIEDZ