Witam, nie pisałem i czytałem tego forum dobre parę miesięcy, bo tak jak sami radziliście że nie powinno się czytać o objawach itp.
Przypomnę, dostałem derealizacji i depersonalizacji po narkotykach. Miałem schizy że wszystko nie istnieje, jest jakby nagraniem
Więc mija mi 9 miesiąc i powolutku mój stan się polepsza. Choć daleko mi jeszcze do normalności. A może mi się tylko wydaję że się polepsza...
W sumie dzisiaj jakoś mnie tak zaatakowało, pomyślałem że wszystko jednak nie istnieje i przeszły mnie ciarki po całym ciele, zaraz zaschło mi w gardle i straciłem apetyt.
Pomyślałem że dobrze będzie wyżalić się na forum. Wiele objawów które miałem minęło.
Na przykład gdy byłem na wykładach na uczelni i słyszałem hałas który tam panuje ( szmery, rozmowy, śmiech) to miałem wrażenie w pewnych momentach że to narasta, jakby mnie osaczało. To minęło.
Nieostrość widzenia która również w szkole mi się naprzykrzała też minęła.
Dziwne odczucie swojego własnego ciała gdy np. trzymałem sam siebie za rękę też z grubsza minęły, choć troszkę jeszcze to czuję.
Dziwne migające przez ułamek sekundy czarne plamki w polu widzenia już zniknęły. Pozostał śnieg optyczny.
Ale wiele innych objawów nadal mam, sam już nie wiem czy są one objawami depersonalizacja, czy mam nerwicę... a może to już paranoja

Chciałem więc zapytać was o inne moje objawy:
Więc macie może tak że gdy czytacie lub słyszycie coś o nieskończoności, wszechświecie innych wymiarach, lub patrzycie w nocy w niebo to czujecie strach? Nie wiem może to wynika z rzeczy których doświadczałem podczas upalenia tym świństwem, ale gdy trafiam w internecie lub telewizji na artykuł o kosmosie to już z góry omijam bo jak tylko coś o tym słyszę to mnie przechodzą ciarki po całym ciele i mam inne objawy silnego strachu/paniki, ( suchość w gardle itp)
Śnieg optyczny. Czy to mija razem z depersonalizacją? Gdzieś czytałem ( chyba nawet na tym forum czytałem że tak).
Niepokój gdy mam zamknięte oczy. Kiedy mam zamknięte oczy czuję się trochę nieswojo. Do tego śnieg optyczny( szczególnie widoczny przy zamkniętych oczach i w ciemności ) jeszcze to potęguję.
Strach wieczorem. Wieczorem lęk nasila się i sprawia że muszę mieć jakieś zajęciem bo inaczej boję się sam nie wiem czego.
Niemożność wyluzowania. Nie potrafię już od tak się zrelaksować. Np położyć się, lub nić nie robić bo zaraz wracają myśli i wspomnienia z tamtego wieczoru kiedy się zaczęło. Zeszłego lata dużo jeździłem rowerem, od tak żeby sobie pojeździć. Ale czuję że tego lata nie dam rady bo myśli nie pozwolą mi się zrelaksować.
Teraz to tyle, nie chciałbym was zamęczać
