Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Masz słabszy dzień/okres z derealizacją? Wyżal się swobodnie

Forum dotyczące derealizacji i depersonalizacji.
Dzielimy się tutaj naszymi historiami, objawami, wątpliwościami oraz wszystkim co nas dręczy mając derealizację.
Dopisz się do istniejącego tematu lub po prostu jeśli chcesz stwórz nowy własny wątek.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Sagem
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 535
Rejestracja: 11 maja 2013, o 12:47

6 lipca 2013, o 14:16

Chcialbym zeby ten koszmar sie juz skonczyl ale coraz bardziej wydaje mi sie ze to nigdy nie minie...jest Lipiec mija mi wlasnie 9 miesiecy i mam wrazenie ze to juz tak bedzie zawsze...
Witaj w moim świecie ja już się czuję jakby było tak od zawsze a mam to dopiero 4 miesiąc a już nie pamiętam normalności i non stop odczucia jakby mi rozrywało osobowość. I ciało i jedna część się skupia na czymś a ja jako druga część obserwuję albo że jestem inna osobą i że się rozpłynąłem ten prawdziwy ja no ale JESTEM chociaż czasami mam wątpliwości ale to tylko odczucia wiem że cholernie realne i przerażające ale skoro tyle ludzi z tego wyszło to my też ja tez jeszcze muszę popracować nad lękami wyciszyłem je ale dalej gdzieś tam sobie we mnie leżą bo czuje często niepokój jak patrze na otwarte okno czy trzymam nóż gdy smaruje chleb ale wiem że to tylko myśli i lęki i staram się je zamieniać na coś głupiego i śmiesznego :)

-- 6 lipca 2013, o 14:40 --
Widzisz dzisiaj mam full dd a do tego wrażenie jakbym był innym mną jakbym ja był gdzieś tam sobie zamknięty a wszedł na moje miejsce inny Patryk i sobie żył nawet nie wiesz jaki to koszmar nawet jak się na czymś skupiam to jest uczucie jakby ten inny ja sie skupiał na jakiejś rzeczy i sterował moim ciałem a ja na to patrzę i ciężko mi się nawet skupić na głupiej rzeczy jedynie na czym skupiam się całym sobą to rozmowa ze znajomą , z Divine albo jak przypominam sobie jakieś momenty z życia ;) Więc pomyśl czy masz super źle czy nie warto sie łamać bo ktoś może mieć gorzej :)
Jeżeli ktoś nie kocha Cię tak jakbyś tego chciał, nie oznacza to, że nie kocha Cię on z całego serca i ponad siły.
Strach boi się odważnych.
Per Aspera Ad Astra - Przez ciernie do gwiazd.
Nigdy nie wiesz jak silny jesteś, dopóki bycie silnym nie stanie się jedynym wyjściem jakie masz.
Raster
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 55
Rejestracja: 10 sierpnia 2013, o 22:35

18 sierpnia 2013, o 16:04

I znowu się trochę pogorszyło... wczoraj przeczytałem na forum, ze jednym z objawów DD/DP jest opuszczenie ciała i cały dzień się bałem, że mnie wypierdoli, nawet usnąć nie mogłem, teraz już jest trochę lepiej, ale stare objawy nadal pozostały. Cały czas wszystko wydaje się mało realne, brakuje sensu życia, problemy z pamięcią... coś co zrobiłem kilka godzin temu wydaje się takie odległe... jakbym to zrobił kilka dni temu. Teraz już nie mam lęków, cały czas wkurwiam się, że jeszcze mi to nie przeszło, a miałem ponad tydzień bez jakichkolwiek lęków. Ogólnie czuję, że prędko mi to nie przejdzie, bo często sobie o tym przypominam, nieraz nie mogę zapomnieć.

Czy jeśli przez kilka miesięcy DD nie wyrzuciło mnie z ciała (nie wiem czemu, ale strasznie się tego boję, jak paliłem dopalacze to też sobie wkręcałem, że mnie wypierdoli ;/), to jest szansa, że jeszcze wyrzuci? kilku objawów DD też nie miałem, np. nie czucie ciała itd. raz miałem tylko stan kilkusekundowy, że czułem się jak we śnie.

-- 18 sierpnia 2013, o 16:35 --
W ogóle nie wiem czy to gówno, co mnie złapało to derealizacja czy depersonalizacja, może mi ktoś powiedzieć?

Oto wszystkie (te które dostrzegam) objawy:
- Jak patrzę na siebie w lustrze, patrzę jakby na 2 osobę (nie do końca, ale jest trochę inaczej)
- Świat wydaje się mało realny, jakiś dziwny, nie wiem jak to opisać
- Mam problemy z pamięcią, koncentracją. Nie pamiętam co robiłłem kilka godzin wcześniej/dzień wcześniej (tylko ważne rzeczy, wcześniej pamiętałem każdy szczegół, nawet co kto powiedział, nawet mało dla mnie ważnego).
- Raz przez kilka sekund czułem się jak we śnie.
- Moje uczucia są lekko zmienione, niby wiem, że kocham np. mamę, a jakoś słabo to odczuwam. Ale poczucie humoru itd się nie zmieniło.
- Nieraz, gdy lekko mi się pogorszy nie widzę sensu w życiu, chociaż to zdarzało się nawet przez DD/DP. ;brr
Wojciech
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1939
Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49

18 sierpnia 2013, o 17:24

Objawy dd

Objawy Depersonalizacji:
- Poczucie nierealności samego siebie, uczucie oderwania od własnego ciała, oderwania od swoich własnych emocji oraz myśli
- Uczucie utraty tożsamości, często ma się wrażenie że nie wiemy kim jesteśmy (bardzo to przeraża)
- Nie czucie swojego ciała, wrażenie jakbyśmy dostali znieczulenie
- Wrażenie, iż nogi i ręce są nam doczepione, logicznie wiemy że są nasze, ale patrzymy na nie i mamy wrażenie jakby nie były
- Przy poruszaniu kończynami odczuwamy lęk, bo czujemy jakbyśmy nie my te ruchy wykonywali
- Mamy czasem wrażenie i czujemy się jak roboty, albo jakbyśmy byli już martwi, a tylko mózg pracował
- Często wypowiadamy słowa a barwa naszego głosu jest inna, jakby to kto inny mówił
- W lustrze odbicie wydaje się nie nasze, wiemy logicznie że to my tam stoimy, ale nie odczuwamy tego, mamy wrażenie jakbyśmy patrzyli na obca osobę, nie czujemy
spójności z ciałem.
- Możemy się czuć jakbyśmy byli w jakimś filmie, z nami w roli głównej, albo że jesteśmy marionetkami a cały świat to teatr
- Częste może być odczucie patrzenia na siebie z boku, jakby nasza dusza opuszczała ciało
- Wrażenie że jest się niewidzialnym, albo że za chwilę rozpłyniemy się i całkowicie nasza tożsamość zniknie
- Trudności w odnajdywaniu się w czasie, nie dociera do nas jakoś dziwnie że dziś jest sobota czy niedziela

Objawy Derealizacji
- Poczucie że świat, przedmioty straciły swój realizm, wszystko wydaje się nierealne
- Nasi najbliżsi i w ogóle ludzie mogą stać się dla nas nieznani, obcy, nierealni
- Widzenie świata jakby przez szybę, zasłonę, albo szkło jak z rozbitej butelki
- Obraz może wydawać się nam płaski, dwu wymiarowy, jak z kreskówki (bardzo nieprzyjemne doznanie)
- Wrażenie siedzenia w zamkniętej bańce, a wszystkie bodźce z zewnątrz dochodzą jakby z opóźnieniem
- Poczucie odizolowania od otoczenia
- Znane nam miejsca mogą wydawać się całkiem obce i przerażające (nawet własny pokój)
- Wrażenie że coś jest na wyciągnięcie ręki a tak naprawdę stoi w sporej odległości
- Wrażenie poruszania się nieruchomych przedmiotów, wrażenie ich "oddychania"
- Poczucie życia jak we śnie, jakby to była jawa
- Wrażenie iż poszczególne elementy z tego co widzisz nie docierają do twojego mózgu
- Wrażenie ciągłej utraty kontaktu z rzeczywistością

Objawy emocjonalne
- Odczucie utraty uczuć do rodziny i przyjaciół
- Całkowity brak koncentracji
- Luki w pamięci
- Otępiałość
- Stany depresji
- Apatia, smutek
- Nie możność odczuwania radości, wszystko staje się obojętne, każde wydarzenie
- Poczucie że nasza sprawność intelektualna pogorszyła się, poczucie kalectwa, ułomności

Zmysły:
- Dzwonienie w uszach
- Niewyraźne widzenie
- Błyski w oczach, migające gwiazdki
- Wrażenia poruszania się obiektów
- Poczucie że nieruchome przedmioty falują
- Wyostrzony słuch i wzrok
- Kolory mogą być jak w czarno białym telewizorze a innym razem się wyostrzać
- Czasem brak smaku i problemy z mową

Obecne są też natrętne myśli, zazwyczaj dotyczą one naszej egzystencji, pytania są typu:
Jak to jest że ja żyję?
Jak to jest że ja myślę?
Co będzie po śmierci?
Czy ja w ogóle istnieję?
Kim ja jestem?
Co ja tu robię?
Jak to jest że ja ruszam ręką?
Jak to jest że mam świadomość?
jak to jest że ja myślę?
Jak to jest że ja jem?

Z tematu podstawowego depersonalizacja-i-derealizacja-krotko-o-nich-t7.html

Jest tutaj ponad 4 tysiace postow i prawie kazdy post osoby majacej stan derealizacji zawiera twoje objawy. Czemu tak trudno uwierzyc ze to co masz to derealizacja? Wiesz ze przez brak wiary trudniej ci bedzie wyzdrowiec?

Co do wywalania z ciala jak to napisales, jeszcze nie widzialem derealizacji ktora wywala z ciala, objawem depersonalizacji jest wrazenie ze oddzieliles sie od swojego ciala, stad jest poczucie obcego ciala, nie swoich rak czy nog oraz to ze jak patrzysz w lustro widzisz kogos jakby innego.
nie wiem stary jak mozna cie przekonac ze ty masz to co my tutaj wszyscy. musisz przekonac sie sam bo od tego zalezy twoje wyjscie z tego stanu. (szybsze wyjscie)

i jeszcze jedno wyzdrowienie nie polega na tym ze na sile probujesz zapomniec tylko na tym ze przestajesz sie bac objawow ktore sa, zaczynasz wierzyc ze ten stan jest tym co o nim sie ogolnie mowi (bo tak ajest prawda) stan niepokoju mija wtedy i derealizacja rowniez.
Zapomniec spontanicznie to mozesz kiedy sie czyms zajmujesz i to daje chwilowa ulge ale jak wracasz myslami do tego i znow sie boisz to wtedy bedzie wracac.
Nerwicowiec - Ten typ tak ma.
http://www.imtech.com.pl
Raster
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 55
Rejestracja: 10 sierpnia 2013, o 22:35

18 sierpnia 2013, o 18:10

Myślałem, że to również objaw derealizacji, już jestem spokojny. Wielkie dzięki. :D Wiem, że mi to przejdzie (wierze w to :D), przez ponad tydzień nie miałem żadnych lęków. Wczoraj mnie coś wzięło i trochę poczytałem o tym wywalaniu... :DD

Gdy ostatnio zapytałem czy trzeba zapomnieć o DD to dostałem odpowiedź, że trzeba, bo nie przejdzie, a teraz znowu ktoś pisze, że wystarczy pozbyć się lęków... to jak to w końcu jest? : :dres:
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

18 sierpnia 2013, o 18:53

Trzeba wszystko wziąc pod uwagę.
Do jutra góra pojutrze powienienem napisac w temacie podczepionym "pytania i odpowiedzi" ostatni punkt jak ozdrowieć samemu przy dobrej woli i chęci.

Tu wszystko jest potrzebne, zapomnienie o derealizacji tak samo jak pozbycie się lęków, bo jeśli nawet przestaniesz czytać o derealizacji, jeśli całkiem zapomnisz bo czymś się cały czas będziesz zajmował ale jednak mimo to nadal gdzieś będziesz miał obawy czy to dd to na pewno dd albo czy nie wróci, jest duże prawdopodobieństwo, ze w chwili stresu albo nudy ci nawróci i wrócisz do punktu wyjścia.
Ci którzy wyzdrowieli z tego jak np ja czy choćby wojtek, też przeciez pamietamy o derealizacji i jej objawach ale jednak nie powoduje ona już u nas strachu, nie boimy się jej i dlatego to nie wraca w postaci zaburzenia.
My myśląc o tym nie myślimy w sposób lękowy, to jest różnica, tu potrzeba zapomnieć o derealizacji jako tej, której się boimy i którą analizujemy jako stan strasznej choroby.
Ty przypominając sobie derealizacje zwracasz uwagę tylko na strach jaki powoduje i na to jak jej objawy sa dziwne, analizujesz je czy na pewno są takie jak inni piszą, czy na pewno to jest to, przez to wszystko nakręcasz się chwile po tym jak przypomnisz sobie derealizację, dlatego nadal powoduje to u ciebie strach i lęk.

Piszesz, ze nie masz lęku ja jednak nadal widzę ogromne pokłady lęku przed samą derealizacją i jej objawami.

Natomiast zajmować myśli i szukac zajęcia również trzeba i to bardzo trzeba a to dlatego, ze czeste myślenie o czymś innym niż derealizacja daje siłe i pokazuje nam, ze nie taki diabeł straszny jak się go maluje, do tego jeśli człowiek w stanie derealizacji znajdzie mega zajęcie myśli, np. pozna bardzo fajną laskę w której się zakocha a ona odwzajemnia uczucia, to ten stan euforii i zajęcia będzie tak duży, ze derealizacja mineła by całkiem.

Więc wszystko zalezy od rodzaju zapomnienia, powodów dla jakich derealizacja nas złapała.

Ale grunt to zajmowanie się czymś innym niż analiza objawów ciągła, i tego czy już nam gorzej czy lepiej, grunt to nie siedzenie w domu 24 na dobę z myślami w głowie, grunt to wiara w to, iż stan ten jest tym o czym można przeczytać i dowiedzieć się u psychologów i psychiatrów, a nie tym co podpowiadają nam lękowe wyobrażenia. I najważniejsze dzieki tym zabiegom zmniejszenie poczucia niepokoju i zagrożenia, zmniejszenie lęku przed derealizacją.

Być moze wydaje sie to trudne i skomplikowane ale tak naprawde jest to jedna z najprostszych rzeczy, którą możemy zrobić i każdy ma to na wyciągnięcie ręki.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Raster
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 55
Rejestracja: 10 sierpnia 2013, o 22:35

18 sierpnia 2013, o 21:17

Nie myślę o DD z lękiem, po prostu myślałem, że te wywalanie z ciala itd to też objawy dd/dp i się bałem. Wiem, że to przejdzie i nie boję się, ale nieraz mnie wku..rza to, że tak długo mnie to trzyma (wiem, niektórych trzyma o wiele dłuzej...) i tracę czas przez radosne! dopalacze. Teraz jak sobie przypomniałem to gdzieś już w zimie mi się DD zaczęło... pamiętam, że kilka dni po spaleniu dopalacza patrzyłem w lustro to już jakoś inaczej widziałem, na początku innych objawów nie widziałem, ale ogólnie dużo tego poszło z dymem, a było dużo ciężkich faz, nie ogarniałem. Paliłem nawet jak czułem się inaczej, myślałem, że to przejdzie (ojj, ale ja tępy byłem...). Przynajmniej wiem, że więcej nie zapalę dopalaczy.
anyxym
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 10
Rejestracja: 2 sierpnia 2013, o 16:54

1 września 2013, o 17:48

Dzisiaj w nocy obudziłem się ze strasznie zapchanym nosem. Bałem się, że nie będę mógł oddychać i nie mogłem położyć się, tylko chodziłem w kółko. To powtórzyło się dzisiaj i cały dzień nie mam humoru, nie mogę usiedzieć przed komputerem/na sofie/czytać książkę, bo mam takie wewnętrzne napięcie. Dodatkowo dochodzą te pytania: jak to jest, że żyję w tym momencie? Próbuję zrozumieć jak to jest, że jest przyszłość i przeszłość? Co jeżeli dziś też nie zasnę? Jeżeli już się nie uspokoję? Ciężko mi żyć chwilą, liczę na to, że jutro się obudzę i będzie po wszystkim.

Dodam, że wyczytałem ostatnio, iż masturbacja może być przyczyną nerwic itp. (co w moim przypadku jest na pewno prawdą). Wytrzymałem właśnie najdłużej jak mogłem dziś (6 dni), więc może to też się przyłożyło do tego uczucia.

Co sądzicie? Macie jakieś rady na uspokojenie? Próbuję medytacji, ale to 10-20 min na dzień, lecz skutki są zauważalne dopiero po ok. miesiącu.
Wojciech
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1939
Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49

1 września 2013, o 18:06

Tu kwestia jest taka ze trudno znalezc sposoby na szybkie uspokojenie sie. Takie napiecie towarzyszy wiekszosci nerwicowcow. Bo tak obudziles sie z zapchanym nosem i wystraszysles sie ze nie bedziesz mogl oddychac, i juz sie nie polozyles tylko troche nakreciles. I teraz caly dzien popsuty. A to wlasnie trzebabylo sie polozyc mimo zapchanego nosa bo udusic sie tak nie da.
Do tego trzeba bylo dzisiaj wyjsc na dwor i pochodzic po miescie pare godzinek, wieczorem bys byl tak zmeczony ze bys sie tym nie przejmowal. Jak masz za duzo wolnego czasu to teraz trudniej sie uspokoic.
Co do masturbacji, to chyba wiekszosc nerwicowcow tak naprawde ma z tym problemy, szczegolnie mlodszych, bo po prostu masturbacja jest rodzajem rozladowania napiecia i mozna wpasc w pewien nalog.
Ale nigdy nigdzie nie zostalo udowodnione ze masturbacja wywoluje depresje i nerwice, to sa tylko teorie pisane na internecie. I wedlug mnie nieprawdziwe ale ciagla i czesta masturbacja moze wywolywac przygnebienie i przede wszystkim brak sily do zycia, bo masturbacja sama w sobie wyczerpuje organizm, zbyt czesta, bo testosteron spada. I jest mniej sily zyciowej.
Czy powoduje depresje? Nerwice? Nie ma na takie tematy szczegolowych danych. Tylko ogolne sformuowania.
A po prostu samo wpadniecie w nalog mastrubacji moze powodowac depresje, ten nalog, nie sama czynnosc.
Nerwicowiec - Ten typ tak ma.
http://www.imtech.com.pl
Awatar użytkownika
kearav
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 109
Rejestracja: 9 października 2012, o 18:52

2 września 2013, o 19:00

Złapało mnie zapalenie płuc... miałem 40st gorączki. Podaczas gorączki miałem tak silne DD ze nie mozna sobie tego wyobrazic.. teraz choroba i gorączka minęła a to mocne DD dalej sie utrzymuje... juz nie ogarniam chwilami, jest tak silne jak na poczatku gdy go dostałem pierwszy raz, i po obudzeniu rano znow czuje lęki... dobrze ze mam doswiadczenie juz roczne, to nie przezywam tak tego i wiem co robic... ale naprawde to DD gorączkowe wrzuciło mnie w taka faze jak nigdy. :D
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

2 września 2013, o 19:52

Kearav to powiem ci cos ciekawego, bardzo wysoka goraczka moze dawac symptomy dd, znaczy objawy podobne, szczególnie jesli chodzi o realnosc widzenia dookoła i takie uczucia odrealnienia i zamieszania w głowie. Jak jeszcze nie miałem derealizacji jako zaburzenia, to kiedyś zbyt mocno sie opaliłem i wieczorem dostałem własnie leciutko ponad 40 stopni, miałem straszne uczucie odrealnienia wtedy. Nie nazywałem tego derealizacją bo nie wiedziałem co to ale jak masz dd to pewne rzeczy porównujesz czy kiedyś tak miałes i wtedy przy goraczce część symptomów, szczególnie derealizacji wystapiła u mnie.
Być może ze strachu, bo jednak 40 stopni to nie przelewki. Nie wiem ale myślę, żebyś znowu trochę uspokoił swój umysł i nie martwił się tak tym. A to nie będzie się utrzymywało długo.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
rofe
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 156
Rejestracja: 15 lutego 2013, o 18:21

8 września 2013, o 13:36

Tak to jest. Ja mam derealizację 8 miesięcy. Bywały czasy, że nie zwracałem na to uwagi - jest to jest, niech będzie. Ale przecież my jesteśmy normalni, to ludzkie odczucie, i normalnie jak wszyscy mamy gorsze dni. Nie można się tym zrażać, chociaż ja sam dziś mam gorszy dzień. Znalazłem dziewczynę, osiągnąłem parę swoich celów stopniowo stawiając sobie nowe podwyższając poprzeczkę, wszystko to w ciągu trwania DD, no ale każdy czasami ma gorszy dzień. Dzisiaj wspominam czasy jak to było kiedyś, było tak genialnie, że czasami aż chce mi się płakać. Mam dziewczynę, przyjaciół, ale dokucza blok emocji. Wierzę w to z całego serca, że to z nas zejdzie, że ten czas zaowocuje. Że ten cały lęk, to napięcie, to wszystko wypełni się kiedyś dobrymi momentami. Bardzo bym chciał żeby tak było. Mi nie dawno stuknął 8-9 miesiąc z DD. Pamiętam jak nakręcałem się tak samo jak Wy, czasami jeszcze mi się zdarzy :) Ale to wszystko na co się nakręcacie po jakimś czasie wydaje się być śmieszne. Może DD było by już za mną gdyby nie moje hipochondryczne jazdy.
Wojciech
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1939
Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49

8 września 2013, o 13:50

Masz racje Rofe. Ja tez nakrecaniem wiele zlego sobie sam zdzialalem. Jednak mysle ze na poczatku nakrecania chyba nie da sie uniknac. Moze da sie ograniczyc jakbysmy sie wtedy wysilili. Ale te wszystkie jazdy sa dosc meczace i trudno wtedy nie nakrecac tego. Chyba kazdy potrzebuje czasu na to aby te nakrecania nas samych smieszyly :) Rofe zaowocuje na pewno, na pewno nie pozostanie to bez odpowiedzi ze strony psychiki.
Nerwicowiec - Ten typ tak ma.
http://www.imtech.com.pl
Awatar użytkownika
alexandraka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 4
Rejestracja: 10 września 2013, o 00:11

10 września 2013, o 00:18

Najbardziej wkurza mnie to ze wszyscy dookola sa normalni, ja tylko stoje z boku i sie usmiecham jak ta idiotka nie dajac po sobie nic poznac. Gdyby tylko wiedzieli co to za pieklo... ze dwa dni bylo lepiej a teraz znowu kicha.. czasami na prawde jest to nie do wytrzymania..

-- 10 września 2013, o 00:19 --
Najbardziej wkurza mnie to ze wszyscy dookola sa normalni, ja tylko stoje z boku i sie usmiecham jak ta idiotka nie dajac po sobie nic poznac. Gdyby tylko wiedzieli co to za pieklo... ze dwa dni bylo lepiej a teraz znowu kicha.. czasami na prawde jest to nie do wytrzymania..
To byłam ja, Aleksandra.
Awatar użytkownika
ddd
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 2034
Rejestracja: 9 lutego 2012, o 20:54

10 września 2013, o 18:35

znam to uczucie. jak mialem derealizacje to bylo mi zle z tym ze kazdy zyje i do tego mysli ze u mnie wszystko dobrze. a w srodku koszmar i nikt tego nie wie ani nie rozumie oprocz tych co to przezyli czy przezywaja. na zewnatrz ok w srodku umieranie u pustka
(muzyka - my słowianie)

Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!

Autor Zordon ;p
Awatar użytkownika
Paradise247
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 13
Rejestracja: 10 września 2013, o 11:37

8 października 2013, o 09:36

Witam, mam derealizacje od ponad 2 miesięcy zaczęło się po większej imprezie z alkoholem oraz dziwnym strachu i dosłownie ucieczce w biegu do domu który wtedy odczułem bez powodu można powiedzieć że został mi "wieczny" kac czy to normalne że derealizacja łapie po takich momentach? wiem że po "trawce" może złapać ale czy po imprezie z większa ilością alkoholu i papierosów z dodatkiem poczucia w pewnym momencie strachu przed niczym i ucieczce do domu też mogła się pojawić?Dodam że ostatni rok był najbardziej stresującym w moim życiu miałem ciągły strach lęki i pojawiły się efekty fizyczne kłucia bóle a nawet zauważyłem że włosy mi siwieją i to powodowało dodatkowy stres. Pytam bo ostatnio mam straszne schizy że to nie derealizacja tylko coś mi jest i umieram do tego dodam że od dnia po imprezie jak się obudziłem rzuciłem całkowicie palenie i ze strachu że będzie gorzej że to może przez alkohol wcale nie piję alkoholu aż tu nagle wczoraj nie wytrzymałem był kumpel kupiłem sobie bardzo słabe owocowe piwo 2% i z ciekawości bo cały czas mnie nakręcało że to może przez nagłe rzucenie palenia zapaliłem przez wieczór 3 papierosy po tym wszystkim znowu się nakręciłem a myślałem że będzie lepiej i teraz wydaje mi się że jest gorzej tzn pod względem derealizacji jest tak samo ale odczucia fizyczne się nasiliły bo cały czas o nich myślę np kłucie w klatce piersiowej dziwne czucia w i na głowie "mrowienie delikatne" "kask na głowie" czy to wszystko jest normalne i czy to jest de? W czwartek zaczynam terapie u psychologa i nie wiem czy o tym wczorajszym powinienem powiedzieć? Zauważyłem że jak nie myślę o tych kłuciach w klatce i się czymś innym zajmuje to ich nie ma ale jak pomyślę to od razu wracają a do tego ostatnio mam tak że co sobie wmówię zaraz to mam np nie bolała mnie głowa zacząłem myśleć o bólu głowy i zaczęła boleć i tak aż przez kilka dni, do tego czytałem różne objawy nerwicy i derealizacji i było tam o uczuciu ciężkości głowy i tak mnie to nakręciło że za jakiś czas dzień później moja głowa zrobiła się dziwnie ciężka ze wskazaniem na tył głowy.Przepraszam że tak namarudziłem ale mnie to strasznie wszystko nakręca i denerwuje szczególnie teraz po wczorajszym wieczorze. =(
ODPOWIEDZ