Jest to objaw napięcia lękowego, ja mam całą paletę takich objawów spowodowaną przez parę bad tripów które u mnie wywołały zaburzenie lękowe.
Skoro twierdzisz że jesteś osobą emocjonalną to bardziej jesteś podatny na tzw. lęk podczas odrealnienia spowodowanego używką, więc na przyszłość proponuje tobie zrezygnować z używek.
Ponieważ ja zignorowałem to że mój organizm źle reagował na dd i mam ją do dziś przez zaburzenie lękowe. Oczywiście w ostatnim czasie robie postępy ale pewnie jeszcze troche minie zanim się wyleczę
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Marihuana, szum uszny?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 52
- Rejestracja: 15 lipca 2018, o 16:07
To uczucie transu, to tzw. derealizacja. Też mam taki problem po marihuanie, u mnie sama derealizacja narobiła mi więcej strachu niż bad trip. To mija, są osoby które to mają parę dni a są takie które mają to po parę lat ( nie pisze tego po to żeby Cię wystraszyć) jeżeli chcesz żeby Ci ten stan minął jak najszybciej to radzę Ci to po prostu zaakceptować, nie bać się tego, i starać się nie zwracać na to uwagi a najlepiej o tym nie myśleć. Po prostu twój mózg się "zblokował" od lęku i teraz musisz mu "uświadomić" że nic mu nie grozi i wszystko jest okey, dlatego rób to co robiłeś, normalna codzienna rutyna. Polecam jeszcze okulary przeciwsłoneczne, dużo pomagają przy DD. I najlepiej od teraz zero używek, na alkohol bym uważał, bo po wypiciu DD się nasila, z kofeiny i nikotyny bym też zrezygnował jeżeli to możliwe i broń boże żadnych narkotyków. Jak Ci minie DD to możesz używać alkoholu i innych używek normalnie i nie będą powodować DD ale za maryśkę i inne narkotyki nie radził bym się brać bo możesz mieć powtórekę z rozrywki. Te szumy uszne powinny ci się ucieszyć z czasem, mam to samo odkąd nabawiłem się nerwicy.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 52
- Rejestracja: 15 lipca 2018, o 16:07
Chodziło mi że derealizacja trzymała parę dni a nie fazamagic7 pisze: ↑13 sierpnia 2018, o 18:28Dzięki za wszystkie rady w jaki sposób postępować i jak podchodzić. Hm stan upalenia trzymał pare dni.., nie mniej wracam do codzienności praca, sport siłownia która trwa pare lat rozrywka, tak jak miało to miejsce wcześniej., nie zamierzam tykać MR nawet o ten raz za dużo wnioski wyciągnąłem z lekcji życiowej. Piszcie co u Was zawsze chętnie poklikam moc z Wami Pozdrawiam
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 52
- Rejestracja: 15 lipca 2018, o 16:07
Derealizacja, pamiętam jak pierwszy raz tego doznałem 10 dni po paleniu, myślałem że to flashback bo poczułem się prawie dosłownie jakby mi faza drugi raz wleciała haha, a potem wróciłem na chatę i zacząłem czytać o schizie i to nieźle mnie poryło . Można to uczucie lekko porównać do zjarania się