Wiec to nie jest pełna akceptacja nadalweird_thoughts pisze: ↑18 stycznia 2018, o 19:29Tylko ja już jestem na etapie akceptacji, ale teraz się boję jak ja mogę takie myśli akceptować. Łącznie z tym, że ostatnio zaczęłam myśleć, ze może faktycznie zrobię coś złego w moim życiu i to jakieś ostrzeżenie... Kompletnie nie umiem się odnaleźć. Wiem już, że z nerwicy nie dostanę schizofrenii, ale teraz mam wątpliwości czy takie ciągłe morderczo-wariackie lęki mnie nie zaburzą jeszcze bardziejNipo pisze: ↑18 stycznia 2018, o 19:01Staraj się to akceptować,zaprzyj się i akceptuj!wiem ze to jest ciężkie bo ja sam nad tym pracuje,ale trzeba to w końcu akceptować i dzięki temu będzie Ci dużo lżej.Uwierz ze to nerwica podsyła Ci takie myśli bo jesteś w stanie lękowym i akceptuj to,przepuszczaj je niech płyną,tak jakbyś sobie pomyślała nie wiem ze jutro będzie słońce i ta myśl poprostu płynie nieanalizujesz jej staraj się postępować tak samo z myślami lękowymiweird_thoughts pisze: ↑18 stycznia 2018, o 17:55Ktoś pomoże ? Dałabym wszystko, żeby te myśli nie wzbudzały we mnie takiego niepokoju, bo cały czas boję się, że jednak jest coś ze mną nie tak...
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Mam dość i nie wiem co dalej
- Nipo
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1545
- Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34
- weird_thoughts
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 300
- Rejestracja: 12 września 2017, o 17:57
Tyle że to jest teraz bardziej taka złość wobec takich okropnych myśli, ich treści. To nie są obawy, że ja na coś zachoruję, że zemdleję. Z tym jakoś łatwiej przychodzi akceptacja. Trudno mi to nawet wytłumaczyć
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 59
- Rejestracja: 16 lipca 2015, o 17:35
Witam ☺ Ja się mecze z nerwicą już 13 lat .Pół roku jestem na psychoterapii i bez leków.Ostatnio wszystko mi się pogorszyła w sumie to od 2 miesiecy A od 2 tyg jest strasznie.Te myśli i najgorszy to jest ucisk w głowie,uczucie wręcz przerażające jak miała za chwilę oszalec.I ta bezsilność, już jestem tak wykończona tym wszystkim,że ostatnio myślę że oddam się do szpitala może tam mi pomogą i będę miała opiekę 24 na dobę.Podadza mi jakiś lek i w razie skutków ubocznych od razu pomogą.To jest też drugi mój problem odnośnie brania leków.Po przygodzie z sertralina i skutkami ubocznymi nabawilam się już całkiem lęków przed lekami.W poniedziałek zrobiłam kolejną próbę do SSRI i wytrzymałam 2 dni bo to samo się zaczynało.Naprawde jestem juz wykończona i w takim stanie,że muszę się poratowac jakimś lekiem i mam lerivon. A muszę normalnie funkcjonować bo pracuje,mam dziecko i mój mąż też już nie wie jak mi pomoc.