Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Mam dość i nie wiem co dalej
- weird_thoughts
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 300
- Rejestracja: 12 września 2017, o 17:57
Też zawsze miałam takie podejście, ale że aktualnie każdy dzień jest gorszy od drugiego to popadam w taki nastrój... Dziś kiedy fizycznie się źle czułam, usłyszałam od matki, że zachowuję się nienormalnie. Niby mam dystans do takiego dogadywania, ale przykro takie rzeczy słyszeć od bliskiej osoby. Do tego moje nerwicowe ja i tak się zaraz odezwie - a może ty już zwariowałaś?
- eiviss1204
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1291
- Rejestracja: 2 stycznia 2017, o 16:22
Nie jest to żadne zwariwanieweird_thoughts pisze: ↑2 grudnia 2017, o 23:44Też zawsze miałam takie podejście, ale że aktualnie każdy dzień jest gorszy od drugiego to popadam w taki nastrój... Dziś kiedy fizycznie się źle czułam, usłyszałam od matki, że zachowuję się nienormalnie. Niby mam dystans do takiego dogadywania, ale przykro takie rzeczy słyszeć od bliskiej osoby. Do tego moje nerwicowe ja i tak się zaraz odezwie - a może ty już zwariowałaś?



-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1050
- Rejestracja: 27 listopada 2016, o 15:21
A wystarczy tylko ,,nie rozmawiac z tymi myslami,,
- weird_thoughts
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 300
- Rejestracja: 12 września 2017, o 17:57
Dziękuję za odpowiedź!eiviss1204 pisze: ↑3 grudnia 2017, o 23:32Nie jest to żadne zwariwanieweird_thoughts pisze: ↑2 grudnia 2017, o 23:44Też zawsze miałam takie podejście, ale że aktualnie każdy dzień jest gorszy od drugiego to popadam w taki nastrój... Dziś kiedy fizycznie się źle czułam, usłyszałam od matki, że zachowuję się nienormalnie. Niby mam dystans do takiego dogadywania, ale przykro takie rzeczy słyszeć od bliskiej osoby. Do tego moje nerwicowe ja i tak się zaraz odezwie - a może ty już zwariowałaś?Typowa analiza lękowa. To,że boisz się zostac sama,bo zwariujesz - Boże jak ja dobrze to znam
Miałam to samo,balam sie zostac w domu,bo myslalam,ze moze wtedy strace kontrolę i dostane omamow,nie będę miec swiadomosci i oszaleje. Przechodzilam przez to samo. Grunt to zaakceptowac to co się teraz dzieje z wkręcaniem sobie chorob psychicznych jet taki problem,ze nie wystarczy isc na ekg gdzie wszystko wychodzi w badaniach. Z chorbami psychicznymi jest nieco inaczej,zaczyna powatpiewac się w swoja swiadomosc w to co sie dzieje jeszcze jak dochodzi do tego derealizacja czy depersona to juz w ogole wydaje się nam ,ze jestesmy chorzy. Uspokoj się posluchaj nagran jesli to robilas zrob to jeszcze raz, po takich upadkach trzeba się podnosic i isc dalej...jednoczesnie akceptujac fakt,ze jakis czas tak będzie i za kazdym razem kiedy dzien nie bedzie wysmienity miec ta wyrozumialosc dla siebie i pokore do tego stanu. Nerwica mija,ale tzw upadki zdarzaja się kazdemu z nas,ale zawsze one czegoś ucza, z czasem są mniej intensywne i trwaja krotko
![]()

Wydaję mi się, że teraźniejszy lęk rozpracowałam - mam słabsze chwile, ale wiem, że to ' tu i teraz' minie. Tyle, ze nerwica wymyśliła u mnie obawy, że zwariuję w przyszłości, że wtedy na pewno już oszaleję, że wszystko się u mnie skumuluje i będzie to idealna droga ku zwariowaniu, CHAD czy czegoś psychicznego

A ogólnie jak wyszłaś z tego lęku przed zostaniem samemu w domu?
- eiviss1204
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1291
- Rejestracja: 2 stycznia 2017, o 16:22
Ja mialam identyczne wkrętaki. Chad,bordeline,schizofrenia to tyle ile wyczytalam w Internecie dzieki bogu ze potem zaprzestalam,bo innych terminow nie znalam.weird_thoughts pisze: ↑5 grudnia 2017, o 15:09Dziękuję za odpowiedź!eiviss1204 pisze: ↑3 grudnia 2017, o 23:32Nie jest to żadne zwariwanieweird_thoughts pisze: ↑2 grudnia 2017, o 23:44Też zawsze miałam takie podejście, ale że aktualnie każdy dzień jest gorszy od drugiego to popadam w taki nastrój... Dziś kiedy fizycznie się źle czułam, usłyszałam od matki, że zachowuję się nienormalnie. Niby mam dystans do takiego dogadywania, ale przykro takie rzeczy słyszeć od bliskiej osoby. Do tego moje nerwicowe ja i tak się zaraz odezwie - a może ty już zwariowałaś?Typowa analiza lękowa. To,że boisz się zostac sama,bo zwariujesz - Boże jak ja dobrze to znam
Miałam to samo,balam sie zostac w domu,bo myslalam,ze moze wtedy strace kontrolę i dostane omamow,nie będę miec swiadomosci i oszaleje. Przechodzilam przez to samo. Grunt to zaakceptowac to co się teraz dzieje z wkręcaniem sobie chorob psychicznych jet taki problem,ze nie wystarczy isc na ekg gdzie wszystko wychodzi w badaniach. Z chorbami psychicznymi jest nieco inaczej,zaczyna powatpiewac się w swoja swiadomosc w to co sie dzieje jeszcze jak dochodzi do tego derealizacja czy depersona to juz w ogole wydaje się nam ,ze jestesmy chorzy. Uspokoj się posluchaj nagran jesli to robilas zrob to jeszcze raz, po takich upadkach trzeba się podnosic i isc dalej...jednoczesnie akceptujac fakt,ze jakis czas tak będzie i za kazdym razem kiedy dzien nie bedzie wysmienity miec ta wyrozumialosc dla siebie i pokore do tego stanu. Nerwica mija,ale tzw upadki zdarzaja się kazdemu z nas,ale zawsze one czegoś ucza, z czasem są mniej intensywne i trwaja krotko
![]()
![]()
Wydaję mi się, że teraźniejszy lęk rozpracowałam - mam słabsze chwile, ale wiem, że to ' tu i teraz' minie. Tyle, ze nerwica wymyśliła u mnie obawy, że zwariuję w przyszłości, że wtedy na pewno już oszaleję, że wszystko się u mnie skumuluje i będzie to idealna droga ku zwariowaniu, CHAD czy czegoś psychicznego![]()
A ogólnie jak wyszłaś z tego lęku przed zostaniem samemu w domu?
A więc przede wszystkim nie czytaj nieczego w google tam chora bylaby wiekszosc populacji.
No widzisz jedyna drogą do tego by bylo ok to złożenie ze w przyszłości wszystko moze sie stac,ze juz tyle przezylas ze nic Cię nie moze zaskoczyć. Co najlepsze to czesto osoby,które borykają się z takimi chorobami nie boją tak się tego co się z nimi dzieje. Szczegolnie ludzie ze schizofrenia.
Następny fakt,boisz się widze Chadu i z pewnością jedną z rzeczy które robisz to oceniasz swoje samopoczucie. Dobrze - mania zle (depresja) po czasie zabierzesz do siebie zaufania,ze juz tak rozne stany przeżywasz i już tyle tego bylo ze naprawdę nie przeraza Cię to. Ale do tego czas jest potrzebny.
Od kiedy masz nerwice i od kiedy jestes na forum ? Bierzesz leki?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1050
- Rejestracja: 27 listopada 2016, o 15:21
No ja np w tej właśnie chwili przezywam atak lęku...a więc mam w głowie wariacje ze zaraz oszaleje zwariuje zabije cholera wie co...mam tak spięte ciało i napięcie w głowie...usiadlam wygodnie w fotelu i przygladam sie temu wszystkiemu...staram się po prostu świadomie obserwowac ten stan...juz se powiedzialam,,Ewelina jesli masz zwariowac i tak zwariujesz nie masz na to wpływu...,,co ma byc i tak sie stanie,, wiec siedz i czekaj albo przejdzie albo skonczysz w pasach...wiec kuzwa czekam...
- weird_thoughts
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 300
- Rejestracja: 12 września 2017, o 17:57
eiviss1204 pisze: ↑5 grudnia 2017, o 18:41Ja mialam identyczne wkrętaki. Chad,bordeline,schizofrenia to tyle ile wyczytalam w Internecie dzieki bogu ze potem zaprzestalam,bo innych terminow nie znalam.
A więc przede wszystkim nie czytaj nieczego w google tam chora bylaby wiekszosc populacji.
No widzisz jedyna drogą do tego by bylo ok to złożenie ze w przyszłości wszystko moze sie stac,ze juz tyle przezylas ze nic Cię nie moze zaskoczyć. Co najlepsze to czesto osoby,które borykają się z takimi chorobami nie boją tak się tego co się z nimi dzieje. Szczegolnie ludzie ze schizofrenia.
Następny fakt,boisz się widze Chadu i z pewnością jedną z rzeczy które robisz to oceniasz swoje samopoczucie. Dobrze - mania zle (depresja) po czasie zabierzesz do siebie zaufania,ze juz tak rozne stany przeżywasz i już tyle tego bylo ze naprawdę nie przeraza Cię to. Ale do tego czas jest potrzebny.
Od kiedy masz nerwice i od kiedy jestes na forum ? Bierzesz leki?
Nerwicę mam mniej więcej od lata tego roku, na razie staram się radzić bez leków. Ewentualnie hydroxyzyna.
Największą obawę mam, że ta skrajność emocji - raz dobrze, raz źle będzie głównym czynnikiem jakiejś choroby psychicznej. A przecież każdy ma w życiu lepsze i gorsze momenty, tylko w nerwicy przywiązujemy do wszystkiego uwagę 100 razy bardziej... Oczywiście lęk przed psychozą, będąc sama w domu, jest ze mną cały czas i włącza się nieraz na kilka minut, dość intensywnie, ale z tym staram sobie radzić.
Z pewnością dałaś radę!!! Długo trwał atak?ewelinka1200 pisze: ↑6 grudnia 2017, o 20:03No ja np w tej właśnie chwili przezywam atak lęku...a więc mam w głowie wariacje ze zaraz oszaleje zwariuje zabije cholera wie co...mam tak spięte ciało i napięcie w głowie...usiadlam wygodnie w fotelu i przygladam sie temu wszystkiemu...staram się po prostu świadomie obserwowac ten stan...juz se powiedzialam,,Ewelina jesli masz zwariowac i tak zwariujesz nie masz na to wpływu...,,co ma byc i tak sie stanie,, wiec siedz i czekaj albo przejdzie albo skonczysz w pasach...wiec kuzwa czekam...
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1050
- Rejestracja: 27 listopada 2016, o 15:21
Pewnie ze dalam rade...
Jak se przetlumaczylam ze to tylko lęk ze nic ani mi ani nikomu innemu nic nie grozi to przeszlo
Jak se przetlumaczylam ze to tylko lęk ze nic ani mi ani nikomu innemu nic nie grozi to przeszlo
- eiviss1204
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1291
- Rejestracja: 2 stycznia 2017, o 16:22
Nie martw się zmianami nastroju tez je mialam i tez szalalam,ze to pewnie choroba psychiczna.
Masz to od niedlugiego czasu takze to jest szok. Ciagle w cos watpisz,nakręca to leki,ataki paniki i tak kolo sie kreci.
Gwarantuje Ci ze to mija z czasem jest to dosc mozolny czas bo upadkow jest sporo także musisz byc wyrozumiala dla siebie w tym okresie.
Rozciaga sie to na etapy potem te leki sa mniejsze ,odpuszczaja następnie analiza sie zmniejsza az w koncu okazuje sie ze cały dzien oglądałaś seriale i nie naszla Cie nawet jedna dziwna mysl.
Fajnje ze probujesz bez leków. Z lekami jest tak ze czesto jak je odstawiasz i zle przerobisz temat to wracasz do punktu wyjścia...szkoda troche marnować ten czas
Jak cos pisz na pw jesli bede umiala pomoc to pomoge
Masz to od niedlugiego czasu takze to jest szok. Ciagle w cos watpisz,nakręca to leki,ataki paniki i tak kolo sie kreci.
Gwarantuje Ci ze to mija z czasem jest to dosc mozolny czas bo upadkow jest sporo także musisz byc wyrozumiala dla siebie w tym okresie.
Rozciaga sie to na etapy potem te leki sa mniejsze ,odpuszczaja następnie analiza sie zmniejsza az w koncu okazuje sie ze cały dzien oglądałaś seriale i nie naszla Cie nawet jedna dziwna mysl.
Fajnje ze probujesz bez leków. Z lekami jest tak ze czesto jak je odstawiasz i zle przerobisz temat to wracasz do punktu wyjścia...szkoda troche marnować ten czas

Jak cos pisz na pw jesli bede umiala pomoc to pomoge

- weird_thoughts
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 300
- Rejestracja: 12 września 2017, o 17:57
Dzięki za odpowiedźeiviss1204 pisze: ↑7 grudnia 2017, o 22:28Nie martw się zmianami nastroju tez je mialam i tez szalalam,ze to pewnie choroba psychiczna.
Masz to od niedlugiego czasu takze to jest szok. Ciagle w cos watpisz,nakręca to leki,ataki paniki i tak kolo sie kreci.
Gwarantuje Ci ze to mija z czasem jest to dosc mozolny czas bo upadkow jest sporo także musisz byc wyrozumiala dla siebie w tym okresie.
Rozciaga sie to na etapy potem te leki sa mniejsze ,odpuszczaja następnie analiza sie zmniejsza az w koncu okazuje sie ze cały dzien oglądałaś seriale i nie naszla Cie nawet jedna dziwna mysl.
Fajnje ze probujesz bez leków. Z lekami jest tak ze czesto jak je odstawiasz i zle przerobisz temat to wracasz do punktu wyjścia...szkoda troche marnować ten czas![]()
Jak cos pisz na pw jesli bede umiala pomoc to pomoge![]()

Wiem, że przede mną jeszcze długa droga, bo jestem świeża i dużo jest w stanie mnie zaburzyć na tym początkowym etapie.
- eiviss1204
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1291
- Rejestracja: 2 stycznia 2017, o 16:22
Ale to wazne ze masz taka swiadomosc,bo to daje poczucie,ze nie ma presjiweird_thoughts pisze: ↑7 grudnia 2017, o 22:58Dzięki za odpowiedźeiviss1204 pisze: ↑7 grudnia 2017, o 22:28Nie martw się zmianami nastroju tez je mialam i tez szalalam,ze to pewnie choroba psychiczna.
Masz to od niedlugiego czasu takze to jest szok. Ciagle w cos watpisz,nakręca to leki,ataki paniki i tak kolo sie kreci.
Gwarantuje Ci ze to mija z czasem jest to dosc mozolny czas bo upadkow jest sporo także musisz byc wyrozumiala dla siebie w tym okresie.
Rozciaga sie to na etapy potem te leki sa mniejsze ,odpuszczaja następnie analiza sie zmniejsza az w koncu okazuje sie ze cały dzien oglądałaś seriale i nie naszla Cie nawet jedna dziwna mysl.
Fajnje ze probujesz bez leków. Z lekami jest tak ze czesto jak je odstawiasz i zle przerobisz temat to wracasz do punktu wyjścia...szkoda troche marnować ten czas![]()
Jak cos pisz na pw jesli bede umiala pomoc to pomoge![]()
![]()
Wiem, że przede mną jeszcze długa droga, bo jestem świeża i dużo jest w stanie mnie zaburzyć na tym początkowym etapie.

3mam za Ciebie kciuki


- weird_thoughts
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 300
- Rejestracja: 12 września 2017, o 17:57
Nie mam już sił na swój lęk. Ciągle jeden i ten sam- że niedługo oszaleję.
Nie boję się tego co tu i teraz, ale przyszłości. Że będę wariatką, morderczynią, będę niepoczytalna, że to pewnie początek jakichś zaburzeń i doprowadzi mnie do czegoś poważniejszego, że wyląduję w więzieniu. Nie mogę ostatnio słuchać ani czytać o zabójstwach, bo mam okropne myśli. Śnią mi się dziwne rzeczy, że tracę rozum. A ja zaczynam powątpiewać czy to tylko nerwicowe wkrętki. Trwają już kilka miesięcy, a mimo pracy nad sobą, nie umiem podejść do tego obojętnie. Akceptacja zmienia się teraz w pogłębianie się w tym lęku. Jak o tym nie myślę i jest dobrze to mam wrażenie, że sama siebie oszukuję...
Nie boję się tego co tu i teraz, ale przyszłości. Że będę wariatką, morderczynią, będę niepoczytalna, że to pewnie początek jakichś zaburzeń i doprowadzi mnie do czegoś poważniejszego, że wyląduję w więzieniu. Nie mogę ostatnio słuchać ani czytać o zabójstwach, bo mam okropne myśli. Śnią mi się dziwne rzeczy, że tracę rozum. A ja zaczynam powątpiewać czy to tylko nerwicowe wkrętki. Trwają już kilka miesięcy, a mimo pracy nad sobą, nie umiem podejść do tego obojętnie. Akceptacja zmienia się teraz w pogłębianie się w tym lęku. Jak o tym nie myślę i jest dobrze to mam wrażenie, że sama siebie oszukuję...
- weird_thoughts
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 300
- Rejestracja: 12 września 2017, o 17:57
Ktoś pomoże
? Dałabym wszystko, żeby te myśli nie wzbudzały we mnie takiego niepokoju, bo cały czas boję się, że jednak jest coś ze mną nie tak...

- Nipo
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1548
- Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34
Staraj się to akceptować,zaprzyj się i akceptuj!wiem ze to jest ciężkie bo ja sam nad tym pracuje,ale trzeba to w końcu akceptować i dzięki temu będzie Ci dużo lżej.Uwierz ze to nerwica podsyła Ci takie myśli bo jesteś w stanie lękowym i akceptuj to,przepuszczaj je niech płyną,tak jakbyś sobie pomyślała nie wiem ze jutro będzie słońce i ta myśl poprostu płynie nieanalizujesz jej staraj się postępować tak samo z myślami lękowymiweird_thoughts pisze: ↑18 stycznia 2018, o 17:55Ktoś pomoże? Dałabym wszystko, żeby te myśli nie wzbudzały we mnie takiego niepokoju, bo cały czas boję się, że jednak jest coś ze mną nie tak...

- weird_thoughts
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 300
- Rejestracja: 12 września 2017, o 17:57
Tylko ja już jestem na etapie akceptacji, ale teraz się boję jak ja mogę takie myśli akceptować. Łącznie z tym, że ostatnio zaczęłam myśleć, ze może faktycznie zrobię coś złego w moim życiu i to jakieś ostrzeżenie... Kompletnie nie umiem się odnaleźć. Wiem już, że z nerwicy nie dostanę schizofrenii, ale teraz mam wątpliwości czy takie ciągłe morderczo-wariackie lęki mnie nie zaburzą jeszcze bardziejNipo pisze: ↑18 stycznia 2018, o 19:01Staraj się to akceptować,zaprzyj się i akceptuj!wiem ze to jest ciężkie bo ja sam nad tym pracuje,ale trzeba to w końcu akceptować i dzięki temu będzie Ci dużo lżej.Uwierz ze to nerwica podsyła Ci takie myśli bo jesteś w stanie lękowym i akceptuj to,przepuszczaj je niech płyną,tak jakbyś sobie pomyślała nie wiem ze jutro będzie słońce i ta myśl poprostu płynie nieanalizujesz jej staraj się postępować tak samo z myślami lękowymiweird_thoughts pisze: ↑18 stycznia 2018, o 17:55Ktoś pomoże? Dałabym wszystko, żeby te myśli nie wzbudzały we mnie takiego niepokoju, bo cały czas boję się, że jednak jest coś ze mną nie tak...
![]()
