Drogie Niewdzięczne natrętne myśli,

Chcę, żebyście wiedziały, że poznałem się na was i wiem, że pojawiacie się tylko po to, by mnie straszyć i mi dokuczać, a nasyła was na mnie wasza królowa nerwica.

Pracujecie usilnie nad tym, by powodować, że potrafię poczuć się bezsilny i na chwilę wydaje mi się, że faktycznie muszę wam z jakiegoś powodu wierzyć. Uwielbiacie, kiedy czuję się malutki i wydaje mi się, że tracę rozum. Próbujecie odebrać mi radość życia i energię.

Ale ja nie muszę was słuchać i nie będę tego robić. Wybieram podejście, w którym zmieniam nawyk tańczenia, jak mi zagracie. Nie będę już się dawać łapać na wasze nudne, tanie sztuczki, które znam na wylot. Nie macie mi do zaoferowania nic, co by mnie wzbogacało - przeciwnie, chcecie mnie okradać, a mnie to nie odpowiada i nie mogę się na to zgadzać.

Zorientowałem się już, że kłamiecie i nie muszę, ani nie chcę, wam wierzyć. Nie obchodzi mnie czego tym razem dotyczycie. Wszystkie jesteście takie same, bezwartościowe i uparte. Kiedy wam wierzę,nie prowadzi mnie to wcale w pozytywnym kierunku.

Dziś mam tę świadomość, że jeśli przestane was karmić wiarą w to, że coś znaczycie, i jeśli będę was ignorować, to zaczniecie powoli czuć, że nic tu po was. Okaże się, że nie macie już po co przychodzić, zaczniecie się zmniejszać i zanikać, jak balonik, z którego uchodzi powietrze, aż znikniecie całkiem.

Jeśli kiedykolwiek miałyście jakąś moc, to pochodziła ona ode mnie - z mojej wiary, że jesteście godne uwagi. Dziś wiem, że jesteście tej uwagi i wiary niegodne, dlatego zabieram wam moc i od tej pory będę inwestować swoją energię w to, co mnie buduje, a nie to, co mnie osłabia.

Do nie-zobaczenia,

Ja.

Ciasteczko Mi od jakiegoś czasu nerwica nie ma już nic do powiedzenia !
Pięknie te posty piszesz .

schanis22 pisze: ↑

30 kwietnia 2018, o 23:24

Ciasteczko Mi od jakiegoś czasu nerwica nie ma już nic do powiedzenia !

I bardzo dobrze Kochana, gratulacje przejęcia całej swojej mocy z powrotem

czy taki list (post) to autoterapia czy wsparcie dla innych, tak myślę że może i ja taki list wysmaruję

Ja natrętów nie mam, ale taki list uważam za pomocny jeśli się człowiek zapętli nie tylko nawet w myślach natrętnych ale negatywnych, podcinających skrzydła.

Pomysł napisania własnego listu jest fajny i zachęcam bardzo Ciebie i inne osoby do napisania go, a potem czytania kiedy w głowie zawrzy.

nie miałam czy jeż nie mam,

zrk pisze: ↑

1 maja 2018, o 00:18

nie miałam czy jeż nie mam,

Kiedyś miałam, jestem odburzona od kilku lat.

wybacz pytanie czy jest na forum twoja historia, kto jest obecnie specem od myśli dot agresji

Dzięki Ciacho, to coś dla mnie ;D

Ciacho jak zwykle się postarała,chyba stanę się jej cichym wielbicielem;)

Dominik.O pisze: ↑

1 maja 2018, o 13:33

chyba stanę się jej cichym wielbicielem;)

Spoko,zachowam w tajemnicy przed sobą to, że to przeczytałam

Fajny sposób, ja piszę listy do Św. Józefa takie małe wylanie żali i jednocześnie nadzieja na lepsze dni

Witam jestem tu nowy mam problem z natrectwami w zasadzie problem jest od lutego tego roku nie wiem co mam już robic mysli sa straszne miedzy innymi ze strace panowanie za kierownicą wjade w kogos specjalnie ze nie umiem chodzic zwariuje jest to bardziej dd czy ocd co robic dalej prosze o kontrakt

Scyzoryk138 pisze: ↑

27 grudnia 2018, o 07:39

Witam jestem tu nowy mam problem z natrectwami w zasadzie problem jest od lutego tego roku nie wiem co mam już robic mysli sa straszne miedzy innymi ze strace panowanie za kierownicą wjade w kogos specjalnie ze nie umiem chodzic zwariuje jest to bardziej dd czy ocd co robic dalej prosze o kontrakt

Poczytaj jest tyle materiałów na forum. Zapisz się na terapię. Divin czy Victor prowadzą przez Skype.

Jak można się z nimi ugadac macie namiary