Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Lęk którego nie mogę się pozbyć

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Vanillasky5
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 17
Rejestracja: 26 stycznia 2016, o 01:10

30 stycznia 2016, o 15:36

Hej
Mogę Wam dać moja metodę.
Ja miałam pierwszy atak w domu jak szlam spać.Pierwszy efekt- jak tylko widziałam łóżko to już cierpiałam,bo kojarzyło mi się to z atakiem.Od razu ciśnienie rożnie,okropne skurcze w mięśniach,bezsenność.
Moja metoda-na siłę leżałam w wyrku i wtedy prowadziłam ze sobą dialog typu ,,czujesz się tak bo tutaj miałaś pierwszy atak,to tylko skojarzenie przez nerwicę,poleż i powyobrażaj sobie coś dobrego,miłego ,posłuchaj muzy". mi pomogło.teraz śpię całkiem spoko,nie idę i nie patrze na łóżko jak na łoże boleści. a drugie co myśle -to minie,to tylko czasowe.
Może spróbuj tak to robić z domem.
ODPOWIEDZ