Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Koronawirus

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

12 marca 2020, o 15:11

Taki temat zawsze niepokoi, nawet osoby bez zaburzeń mogą odczuwać niepokój związany z tematem. Pamiętam jak miałem zaburzenie to też epidemie już bywały i zresztą internet wtedy również umiał ładnie nakręcić spiralę strachu. Te nagłówki piękne pamiętam wyglądały podobnie - "PILNE" - albo - "kolejna osoba z wirusem w ciężkim..." (chociaż teraz mają większa widownię i lepsze umiejętności w tym)
Panikowałem wtedy też, ale cóż tam słuchajcie teraz jest ten temat, nie ten to byłby inny, bo zawsze coś do wkręcania się jest i zawsze jakaś obawa istnieje.
To po prostu jest teraz na topie i dlatego to, że trochę ponakręcacie się niektórzy tym wirusem to nie oznacza, że odburzanie stanie w miejscu.
Nie ma wyjścia, ten czas trzeba przeczekać, bardzo mocno ograniczając informacje na ten temat. Nie argumentujcie sami sobie, że nie da się o tym nie słyszeć - da się. Tylko trzeba mieć świadomość, że to czy się od tego powstrzymacie czy nie, to jest to Wasza decyzja...nie lęku, bo to jest Wasze mimo wszystko zachowanie, a nawet jeżeli usłyszeliście coś przypadkiem to nadal, to co będzie przychodziło do głowy to jedynie myśli i wyobrażenia. Nadal można nad tym pracować w taki sam sposób jak nad innymi zaburzonymi sprawami, o ile oczywiście wcześniej nad tym pracowaliśmy, bo jeśli nie to teraz może być trudniej nagle się tego nauczyć kiedy tematyka wirusa straszy wyobraźnię.
Zapewne będzie to czas kryzysu jeśli chodzi o emocje, dlatego warto pamiętać o wyrozumieniu dla siebie, że w tym czasie może być trochę gorzej.

Jeżeli chodzi o sytuację ogólną co do wirusa, to niestety jestem zdania, że większość ludzi nie potrafi po prostu pomyśleć o innych. Sam mogłem się przekonać o czyjejś nieodpowiedzialności, bo ktoś sobie jakiś czas już temu zawitał na oddziałowej terapii grupowej chory, jakiś czas po wycieczce do Włoch. Obskoczył cały dzień zajęć, muzykoterapię, relaksację, grupówki dwie a potem wyskoczył z uśmiechem, że w sumie to ma gorączkę wysoką, ale przecież tam gdzie był nic takiego się nie działo i nie ma co panikować (taki chojrak! Szkoda, że wobec lęku nie, ale lęk dotyczy jego, to przecież klękajcie narody, a wirus to tam jedynie może zarazić ludzi wokół :) ).
Udało się nie rozsiać paniki, ten kto nie musiał nawet o tym nie wiedział, facet został zbadany korony brak. Ale obecnie większość osób, która wtedy tam była w tym ja ostro się pochorowaliśmy, co ciekawe i temu chojrakowi się pogorszyło i już tym razem jednak - kiedy chodzi o niego - to PĘDEM na oddział zakaźny. Ponowne badanie zostało zlecone. Osobiście wątpię abyśmy mieli wszyscy koronę, czy on i to nie o to chodzi, bo nawet jakbyśmy mieli to grubo wątpię aby komuś coś się stało z tego powodu. Ten wirus wbrew pozorom naprawdę nie ma wysokiej śmiertelności. Ale chodzi o sam fakt ile to zamieszania przez coś takiego.
Do tego nawiązując do wypowiedzi grubasa, pokazuje to też jak łatwo przez taki debilizm wykluczyć personel. Ja to akurat jestem pionkiem służby zdrowia, bo dodatkowo ochotnikiem służb ratowniczych, a więc zostaliśmy naprawdę całkiem spoko przygotowani na wypadek kryzysu. My akurat oczywiście głównie transport w razie dużej liczby chorych itp. Tyle, że w tym czasie gdzie ja chodziłem na szkolenia tamten łaził na grupowe terapie, a więc gdyby on miał koronę to ja prawdopodobnie prawie wszystkich obecnych ratowników na szkoleniu bym zaraził, bo nie byłoby mowy aby było inaczej. W jedną chwilę masa osób chętnych i w miarę przygotowanych odpada na dłuższy czas, a były tam osoby aktywne zawodowo, bo ja to jestem tylko doraźny to jeszcze luz.

Podsumowując oczywiście, że ten wirus nie jest tak groźny jak go przestawiają wp, media, socjale i cała masa.
Natomiast okropnie mnie dziwi fakt, że tak trudno na 2,3 tygodnie zmusić niektórych do zachowania ostrożności. Bo studiów nie zaliczę, bo teatr zamknęli...no to zaliczysz miesiąc później... to lepiej zamieszania innym narobić?
Rozumiem, że wiele osób martwi się zamknięciem z powodu lęków, ale to też jest dobry moment aby trochę przetestować swoje odburzanie, a jeśli nie to zawsze się można wspomóc czymś doraźnie.
W pewien sposób jest to sytuacja kryzysowa i nie dotyczy tylko nas i lepiej by chociaż przez jakiś czas podejść do tego trochę serio i nie mam na myśli tu zakupów w tonach, ale ograniczanie kontaktów i wizyt w różnych miejscach, pomimo lęków czy też akurat wielkiej potrzeby aby tam pójść.

Kto nie ma korony proponuję myśli o wirusach, wyobrażenia oraz wyczulenie na własne ciało wsadzać do jednego worka :D.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Katja
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1179
Rejestracja: 23 września 2019, o 00:43

12 marca 2020, o 15:26

Mam bardzo podobne spostrzeżenia tj. nie tyle mnie przeraża sam wirus, co ludzka głupota i egoizm.
Przykład, pracowałam kiedyś w teatrze i nie dalej jak 3 dni temu znajoma wielki bulwers, dram, koniec demokracji, wolnej Polski i Bóg wie co jeszcze na FB, bo ona spektakli nie będzie grała. I na barykady wzywa. Gdy ktoś przytomnie zauważył, że jednak zagrożenie jest, to riposta była w stylu: wiem, ale ja muszę zarabiać. Dziś wpisu już nie ma.
Kolejna kwestia to media, które ogłosiły już rychły koniec ludzkości i czekam już tylko na nius o 4 jeźdźcach apokalipsy.
https://www.czlowiekczujacy.pl

Niestety nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie wiadomości na priv, dlatego zrobiłam bloga.
Awatar użytkownika
MałaMaruda
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 303
Rejestracja: 18 listopada 2017, o 18:47

12 marca 2020, o 15:45

Katja pisze:
12 marca 2020, o 15:26
Mam bardzo podobne spostrzeżenia tj. nie tyle mnie przeraża sam wirus, co ludzka głupota i egoizm.
Przykład, pracowałam kiedyś w teatrze i nie dalej jak 3 dni temu znajoma wielki bulwers, dram, koniec demokracji, wolnej Polski i Bóg wie co jeszcze na FB, bo ona spektakli nie będzie grała. I na barykady wzywa. Gdy ktoś przytomnie zauważył, że jednak zagrożenie jest, to riposta była w stylu: wiem, ale ja muszę zarabiać. Dziś wpisu już nie ma.
Kolejna kwestia to media, które ogłosiły już rychły koniec ludzkości i czekam już tylko na nius o 4 jeźdźcach apokalipsy.
Właśnie te media są najgorsze. A mi co chwilę w telefonie wyskakują w proponowanych te artykuły i nie umiem się powstrzymać i czytam, więc jeszcze więcej ich wyskakuje. Muszę to przerwać.

Victor dzięki za wsparcie, no u mnie teraz ostro kryzysik bo odburzanie dopiero co zaczęłam (jakieś 2 tygodnie zdążyłam się powystawiac na lęk pojechaniem do pracy itp.). I nagle BUM, siedź w domu. Na początku nawet miałam wyrzuty jakbym to ja specjalnie się w domu zamknęła (!!!) ale jak i Mąż zaczął pracę zdalną i to urosło to do mnie dotarło, że nie moja wina.

A w domu cóż... lęki też są. I jakieś tam obowiązki też. Sprobujem się odburzać jak możem.
"Hold on! I know you're scared,
But you're so close to heaven...
Don't know but you know when you get there (...)
You don't know, you're almost near it.

All this time - you're just tryin' not to lose it,
You can always learn to fly - you never do until you do it"

[LP - Tightrope]
nymphette
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 63
Rejestracja: 15 lipca 2019, o 13:54

12 marca 2020, o 16:04

Ja już się stresuję, tym bardziej że pracuje na sali gdzie jest 40 osób i co chwilę też przychodzą do nas różni ludzie z firmy :/ brać wolne średnio, a myślę że powinniśmy pracować z domu bo jest taka możliwość.. Tylko firma nie chce.
nymphette
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 63
Rejestracja: 15 lipca 2019, o 13:54

12 marca 2020, o 16:07

Victor pisze:
12 marca 2020, o 15:11
Taki temat zawsze niepokoi, nawet osoby bez zaburzeń mogą odczuwać niepokój związany z tematem. Pamiętam jak miałem zaburzenie to też epidemie już bywały i zresztą internet wtedy również umiał ładnie nakręcić spiralę strachu. Te nagłówki piękne pamiętam wyglądały podobnie - "PILNE" - albo - "kolejna osoba z wirusem w ciężkim..." (chociaż teraz mają większa widownię i lepsze umiejętności w tym)
Panikowałem wtedy też, ale cóż tam słuchajcie teraz jest ten temat, nie ten to byłby inny, bo zawsze coś do wkręcania się jest i zawsze jakaś obawa istnieje.
To po prostu jest teraz na topie i dlatego to, że trochę ponakręcacie się niektórzy tym wirusem to nie oznacza, że odburzanie stanie w miejscu.
Nie ma wyjścia, ten czas trzeba przeczekać, bardzo mocno ograniczając informacje na ten temat. Nie argumentujcie sami sobie, że nie da się o tym nie słyszeć - da się. Tylko trzeba mieć świadomość, że to czy się od tego powstrzymacie czy nie, to jest to Wasza decyzja...nie lęku, bo to jest Wasze mimo wszystko zachowanie, a nawet jeżeli usłyszeliście coś przypadkiem to nadal, to co będzie przychodziło do głowy to jedynie myśli i wyobrażenia. Nadal można nad tym pracować w taki sam sposób jak nad innymi zaburzonymi sprawami, o ile oczywiście wcześniej nad tym pracowaliśmy, bo jeśli nie to teraz może być trudniej nagle się tego nauczyć kiedy tematyka wirusa straszy wyobraźnię.
Zapewne będzie to czas kryzysu jeśli chodzi o emocje, dlatego warto pamiętać o wyrozumieniu dla siebie, że w tym czasie może być trochę gorzej.

Jeżeli chodzi o sytuację ogólną co do wirusa, to niestety jestem zdania, że większość ludzi nie potrafi po prostu pomyśleć o innych. Sam mogłem się przekonać o czyjejś nieodpowiedzialności, bo ktoś sobie jakiś czas już temu zawitał na oddziałowej terapii grupowej chory, jakiś czas po wycieczce do Włoch. Obskoczył cały dzień zajęć, muzykoterapię, relaksację, grupówki dwie a potem wyskoczył z uśmiechem, że w sumie to ma gorączkę wysoką, ale przecież tam gdzie był nic takiego się nie działo i nie ma co panikować (taki chojrak! Szkoda, że wobec lęku nie, ale lęk dotyczy jego, to przecież klękajcie narody, a wirus to tam jedynie może zarazić ludzi wokół :) ).
Udało się nie rozsiać paniki, ten kto nie musiał nawet o tym nie wiedział, facet został zbadany korony brak. Ale obecnie większość osób, która wtedy tam była w tym ja ostro się pochorowaliśmy, co ciekawe i temu chojrakowi się pogorszyło i już tym razem jednak - kiedy chodzi o niego - to PĘDEM na oddział zakaźny. Ponowne badanie zostało zlecone. Osobiście wątpię abyśmy mieli wszyscy koronę, czy on i to nie o to chodzi, bo nawet jakbyśmy mieli to grubo wątpię aby komuś coś się stało z tego powodu. Ten wirus wbrew pozorom naprawdę nie ma wysokiej śmiertelności. Ale chodzi o sam fakt ile to zamieszania przez coś takiego.
Do tego nawiązując do wypowiedzi grubasa, pokazuje to też jak łatwo przez taki debilizm wykluczyć personel. Ja to akurat jestem pionkiem służby zdrowia, bo dodatkowo ochotnikiem służb ratowniczych, a więc zostaliśmy naprawdę całkiem spoko przygotowani na wypadek kryzysu. My akurat oczywiście głównie transport w razie dużej liczby chorych itp. Tyle, że w tym czasie gdzie ja chodziłem na szkolenia tamten łaził na grupowe terapie, a więc gdyby on miał koronę to ja prawdopodobnie prawie wszystkich obecnych ratowników na szkoleniu bym zaraził, bo nie byłoby mowy aby było inaczej. W jedną chwilę masa osób chętnych i w miarę przygotowanych odpada na dłuższy czas, a były tam osoby aktywne zawodowo, bo ja to jestem tylko doraźny to jeszcze luz.

Podsumowując oczywiście, że ten wirus nie jest tak groźny jak go przestawiają wp, media, socjale i cała masa.
Natomiast okropnie mnie dziwi fakt, że tak trudno na 2,3 tygodnie zmusić niektórych do zachowania ostrożności. Bo studiów nie zaliczę, bo teatr zamknęli...no to zaliczysz miesiąc później... to lepiej zamieszania innym narobić?
Rozumiem, że wiele osób martwi się zamknięciem z powodu lęków, ale to też jest dobry moment aby trochę przetestować swoje odburzanie, a jeśli nie to zawsze się można wspomóc czymś doraźnie.
W pewien sposób jest to sytuacja kryzysowa i nie dotyczy tylko nas i lepiej by chociaż przez jakiś czas podejść do tego trochę serio i nie mam na myśli tu zakupów w tonach, ale ograniczanie kontaktów i wizyt w różnych miejscach, pomimo lęków czy też akurat wielkiej potrzeby aby tam pójść.

Kto nie ma korony proponuję myśli o wirusach, wyobrażenia oraz wyczulenie na własne ciało wsadzać do jednego worka :D.
A co w informacja, że niby jeśli nawet ktoś się wyleczy to ma później zniszczone płuca, których nie da się uratować. Ewentualnie przeszczep. Strasznie mnie to zestresowalo. I że niby ten wirus to połączenia HIV i Sars
Awatar użytkownika
lubieplacki13
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 495
Rejestracja: 14 listopada 2019, o 21:50

12 marca 2020, o 16:13

nymphette pisze:
12 marca 2020, o 16:07
A co w informacja, że niby jeśli nawet ktoś się wyleczy to ma później zniszczone płuca, których nie da się uratować. Ewentualnie przeszczep. Strasznie mnie to zestresowalo. I że niby ten wirus to połączenia HIV i Sars
Nie czytasz dokładnie informacji, po pierwsze, to nie jest "potwierdzona" informacja, a po drugie 90% wychodzi bez zniszczonych płuc, a połączenie AIDS i SARS to zwykła fraza dziennikarska (chodzi o zniszczone płuca).
/przerwa od forum
nymphette
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 63
Rejestracja: 15 lipca 2019, o 13:54

12 marca 2020, o 16:19

lubieplacki13 pisze:
12 marca 2020, o 16:13
nymphette pisze:
12 marca 2020, o 16:07
A co w informacja, że niby jeśli nawet ktoś się wyleczy to ma później zniszczone płuca, których nie da się uratować. Ewentualnie przeszczep. Strasznie mnie to zestresowalo. I że niby ten wirus to połączenia HIV i Sars
Nie czytasz dokładnie informacji, po pierwsze, to nie jest "potwierdzona" informacja, a po drugie 90% wychodzi bez zniszczonych płuc, a połączenie AIDS i SARS to zwykła fraza dziennikarska (chodzi o zniszczone płuca).
Ja tego nie czytam żeby się nie nakręcac. To w pracy mówili a nie chciałam o tym czytać bo się bałam :( mówili też że ktoś tego wirusa wypuścił, niby Steve Jobs mówił rok temu że będzie epidemia. Ale wolę nie wierzyć 2 teorie spiskowe
Awatar użytkownika
grubas
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 83
Rejestracja: 21 lutego 2019, o 08:46

12 marca 2020, o 16:27

nymphette pisze:
12 marca 2020, o 16:19
lubieplacki13 pisze:
12 marca 2020, o 16:13
nymphette pisze:
12 marca 2020, o 16:07
A co w informacja, że niby jeśli nawet ktoś się wyleczy to ma później zniszczone płuca, których nie da się uratować. Ewentualnie przeszczep. Strasznie mnie to zestresowalo. I że niby ten wirus to połączenia HIV i Sars
Nie czytasz dokładnie informacji, po pierwsze, to nie jest "potwierdzona" informacja, a po drugie 90% wychodzi bez zniszczonych płuc, a połączenie AIDS i SARS to zwykła fraza dziennikarska (chodzi o zniszczone płuca).
Ja tego nie czytam żeby się nie nakręcac. To w pracy mówili a nie chciałam o tym czytać bo się bałam :( mówili też że ktoś tego wirusa wypuścił, niby Steve Jobs mówił rok temu że będzie epidemia. Ale wolę nie wierzyć 2 teorie spiskowe

Steve Jobs nie żyje od 9ciu lat :))
Masz na myśli Bill'a Gates'a i nawiązujesz prawdopodobnie do programu Netflixa „Wyjaśniamy”. Warto czytać. Nie żeby się nakręcać, ale dowiedzieć jakie są fakty.
Nie żałuj, nigdy nie żałuj, że mogłeś coś zrobić w życiu, a tego nie zrobiłeś. Nie zrobiłeś, bo nie mogłeś.
Stanisław LemSzpital Przemienienia
nymphette
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 63
Rejestracja: 15 lipca 2019, o 13:54

12 marca 2020, o 16:31

grubas pisze:
12 marca 2020, o 16:27
nymphette pisze:
12 marca 2020, o 16:19
lubieplacki13 pisze:
12 marca 2020, o 16:13

Nie czytasz dokładnie informacji, po pierwsze, to nie jest "potwierdzona" informacja, a po drugie 90% wychodzi bez zniszczonych płuc, a połączenie AIDS i SARS to zwykła fraza dziennikarska (chodzi o zniszczone płuca).
Ja tego nie czytam żeby się nie nakręcac. To w pracy mówili a nie chciałam o tym czytać bo się bałam :( mówili też że ktoś tego wirusa wypuścił, niby Steve Jobs mówił rok temu że będzie epidemia. Ale wolę nie wierzyć 2 teorie spiskowe

Steve Jobs nie żyje od 9ciu lat :))
Masz na myśli Bill'a Gates'a i nawiązujesz prawdopodobnie do programu Netflixa „Wyjaśniamy”. Warto czytać. Nie żeby się nakręcać, ale dowiedzieć jakie są fakty.
Chyba tak hahah :D :D ja w sumie powtarzam to co slysze, a nie sprawdzam i tu jest błąd. Ale boję się sprawdzać żeby nie nakręcać. Dobra czas zając się czymś innym niż koronawirus
Katja
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1179
Rejestracja: 23 września 2019, o 00:43

12 marca 2020, o 16:41

nymphette pisze:
12 marca 2020, o 16:19
lubieplacki13 pisze:
12 marca 2020, o 16:13
nymphette pisze:
12 marca 2020, o 16:07
A co w informacja, że niby jeśli nawet ktoś się wyleczy to ma później zniszczone płuca, których nie da się uratować. Ewentualnie przeszczep. Strasznie mnie to zestresowalo. I że niby ten wirus to połączenia HIV i Sars
Nie czytasz dokładnie informacji, po pierwsze, to nie jest "potwierdzona" informacja, a po drugie 90% wychodzi bez zniszczonych płuc, a połączenie AIDS i SARS to zwykła fraza dziennikarska (chodzi o zniszczone płuca).
Ja tego nie czytam żeby się nie nakręcac. To w pracy mówili a nie chciałam o tym czytać bo się bałam :( mówili też że ktoś tego wirusa wypuścił, niby Steve Jobs mówił rok temu że będzie epidemia. Ale wolę nie wierzyć 2 teorie spiskowe
W necie krąży wiele historii, a większość z nich jest tak samo przydatna i prawdziwa jak zalecenia pewnego ajatollaha, że koronawirusa należy leczyć przez..... wkładanie do odbytu waty namoczonej olejkiem z fiołka. :lala:
https://www.czlowiekczujacy.pl

Niestety nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie wiadomości na priv, dlatego zrobiłam bloga.
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

12 marca 2020, o 19:07

nymphette pisze:
12 marca 2020, o 16:19
lubieplacki13 pisze:
12 marca 2020, o 16:13
nymphette pisze:
12 marca 2020, o 16:07
A co w informacja, że niby jeśli nawet ktoś się wyleczy to ma później zniszczone płuca, których nie da się uratować. Ewentualnie przeszczep. Strasznie mnie to zestresowalo. I że niby ten wirus to połączenia HIV i Sars
Nie czytasz dokładnie informacji, po pierwsze, to nie jest "potwierdzona" informacja, a po drugie 90% wychodzi bez zniszczonych płuc, a połączenie AIDS i SARS to zwykła fraza dziennikarska (chodzi o zniszczone płuca).
Ja tego nie czytam żeby się nie nakręcac. To w pracy mówili a nie chciałam o tym czytać bo się bałam :( mówili też że ktoś tego wirusa wypuścił, niby Steve Jobs mówił rok temu że będzie epidemia. Ale wolę nie wierzyć 2 teorie spiskowe
Teorie spiskowe dobrze też nakręcają ;p i są ogólnie fajne, ja je bardzo lubię. Sam ostatnio wpadłem na pomysł spisku terapeutów psychodynamicznych :DD na szczęście nie wykierowanych w moją osobę, więc jeszcze zdrowie psychiczne mam :DD
A tak poważniej (choć z tymi terapiami coś jest na rzeczy! xd) to mały sens ma pomysł o broni biologicznej w postaci koronowirusa. Naprawdę obecne labolatoria i wiedza o wirusach pozwoliłaby w bardziej kontrolowany sposób (dużo bardziej widoczny w działaniach wirus), choć znacznie gorszy umniejszyć populację. A tak padło na Włochów, którzy w zasadzie są przeciwnikiem nikogo.
To, że ktoś coś przewidział to też nic dziwnego bo w każdej chwili gdzieś ktoś wygłasza jakieś mądrości i teorie o zagładzie. W tym momencie co by się nie stało to siłą rzeczy będzie przewidziane i przepowiedziane, bo o wszystkim stale ktoś coś pieprzy.
Co do tych płuc i sarsów i innych, to trzeba pamiętać, że wirus korony jest już od ponad 2 miesięcy i śmiertelność jest niska, a więc widocznie i te zniszczone płuca również.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Awatar użytkownika
Lady_Stardust
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 40
Rejestracja: 17 stycznia 2016, o 22:03

12 marca 2020, o 21:44

Jako człowiek zawodowo pracujący w mediach chciałabym tylko uczulić was na to, żebyście naprawdę dzielili przez 10 wszystkie newsy i "mądre" teksty, które pojawiają się w głównych serwisach typu onet, gazeta, wp itd. Obecna sytuacja w kraju i na świecie to dla grup medialnych złote żniwa klików - redaktorzy są zobowiązywani do tzw. "wykręcania" tytułów i zajawek, które będą budzić EMOCJE i wręcz kreowania tematów na siłę, byle wycisnąć, ile się da - nieczęsto trafiają się takie "hity" jak koronawirus. To nie jest żadna misja kochani, to jest CZYSTY BIZNES ;)

Wprawdzie nie pracuję obecnie w żadnym serwisie informacyjnym, ale w całej branży rządzą te same mechanizmy - wiem, że niby każdy to wie, ale idę o zakład, że większości i tak przyspiesza puls na widok czerwonego paska albo graficzki "pilne" na głównej onetu ;) Więc chciałabym wam powiedzieć, znając to od kulis, że to wszystko jest bardzo przejaskrawione - nie chodzi o jakieś fałszywe informacje (choć i fake newsy się trafiają, wiadomo) tylko o ich sposób podania, który ma straszyć, bo wtedy przykuje uwagę. Jeśli brakuje dystansu - lepiej nie czytać. Ogólnie lepiej nie czytać tego za dużo, bo i tak niczego mądrego się nie dowiecie - serwisy zapętlają te same informacje, bo redaktorzy muszą wyrobić ilościówkę i kliki, ot taka praca.

Jednocześnie absolutnie nie jest tak, że należy bagatelizować sytuację - wiadomo, nie jest za wesoło. Lepiej sobie posiedzieć w domu spokojnie, jeśli mamy taką możliwość i przeczekać. Ale też nie ma co się nakręcać - pamiętajcie, że media zarabiają na naszym strachu i żądzy zyskania złudnego poczucia kontroli ;)
Awatar użytkownika
Żorżyk
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 188
Rejestracja: 12 grudnia 2019, o 22:44

12 marca 2020, o 21:46

Lady_Stardust pisze:
12 marca 2020, o 21:44
Jako człowiek zawodowo pracujący w mediach chciałabym tylko uczulić was na to, żebyście naprawdę dzielili przez 10 wszystkie newsy i "mądre" teksty, które pojawiają się w głównych serwisach typu onet, gazeta, wp itd. Obecna sytuacja w kraju i na świecie to dla grup medialnych złote żniwa klików - redaktorzy są zobowiązywani do tzw. "wykręcania" tytułów i zajawek, które będą budzić EMOCJE i wręcz kreowania tematów na siłę, byle wycisnąć, ile się da - nieczęsto trafiają się takie "hity" jak koronawirus. To nie jest żadna misja kochani, to jest CZYSTY BIZNES ;)

Wprawdzie nie pracuję obecnie w żadnym serwisie informacyjnym, ale w całej branży rządzą te same mechanizmy - wiem, że niby każdy to wie, ale idę o zakład, że większości i tak przyspiesza puls na widok czerwonego paska albo graficzki "pilne" na głównej onetu ;) Więc chciałabym wam powiedzieć, znając to od kulis, że to wszystko jest bardzo przejaskrawione - nie chodzi o jakieś fałszywe informacje (choć i fake newsy się trafiają, wiadomo) tylko o ich sposób podania, który ma straszyć, bo wtedy przykuje uwagę. Jeśli brakuje dystansu - lepiej nie czytać. Ogólnie lepiej nie czytać tego za dużo, bo i tak niczego mądrego się nie dowiecie - serwisy zapętlają te same informacje, bo redaktorzy muszą wyrobić ilościówkę i kliki, ot taka praca.

Jednocześnie absolutnie nie jest tak, że należy bagatelizować sytuację - wiadomo, nie jest za wesoło. Lepiej sobie posiedzieć w domu spokojnie, jeśli mamy taką możliwość i przeczekać. Ale też nie ma co się nakręcać - pamiętajcie, że media zarabiają na naszym strachu i żądzy zyskania złudnego poczucia kontroli ;)
Victor pisze:
12 marca 2020, o 19:07
nymphette pisze:
12 marca 2020, o 16:19
lubieplacki13 pisze:
12 marca 2020, o 16:13

Ja tego nie czytam żeby się nie nakręcac. To w pracy mówili a nie chciałam o tym czytać bo się bałam :( mówili też że ktoś tego wirusa wypuścił, niby Steve Jobs mówił rok temu że będzie epidemia. Ale wolę nie wierzyć 2 teorie spiskowe
Teorie spiskowe dobrze też nakręcają ;p i są ogólnie fajne, ja je bardzo lubię. Sam ostatnio wpadłem na pomysł spisku terapeutów psychodynamicznych :DD na szczęście nie wykierowanych w moją osobę, więc jeszcze zdrowie psychiczne mam :DD
A tak poważniej (choć z tymi terapiami coś jest na rzeczy! xd) to mały sens ma pomysł o broni biologicznej w postaci koronowirusa. Naprawdę obecne labolatoria i wiedza o wirusach pozwoliłaby w bardziej kontrolowany sposób (dużo bardziej widoczny w działaniach wirus), choć znacznie gorszy umniejszyć populację. A tak padło na Włochów, którzy w zasadzie są przeciwnikiem nikogo i jak historia mówi przyjmą każdy sojusz. :DD

To, że ktoś coś przewidział to też nic dziwnego bo w każdej chwili gdzieś ktoś wygłasza jakieś mądrości i teorie o zagładzie. W tym momencie co by się nie stało to siłą rzeczy będzie przewidziane i przepowiedziane, bo o wszystkim stale ktoś coś pieprzy.
Co do tych płuc i sarsów i innych, to trzeba pamiętać, że wirus korony jest już od ponad 2 miesięcy i śmiertelność jest niska, a więc widocznie i te zniszczone płuca również.
LUDZISKA! Uwielbiam Was!

Otóż to! Gra na emocjach, a zalęknionymi ludźmi łatwo manipulować.
nymphette
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 63
Rejestracja: 15 lipca 2019, o 13:54

12 marca 2020, o 22:13

Victor pisze:
12 marca 2020, o 19:07
nymphette pisze:
12 marca 2020, o 16:19
lubieplacki13 pisze:
12 marca 2020, o 16:13

Nie czytasz dokładnie informacji, po pierwsze, to nie jest "potwierdzona" informacja, a po drugie 90% wychodzi bez zniszczonych płuc, a połączenie AIDS i SARS to zwykła fraza dziennikarska (chodzi o zniszczone płuca).
Ja tego nie czytam żeby się nie nakręcac. To w pracy mówili a nie chciałam o tym czytać bo się bałam :( mówili też że ktoś tego wirusa wypuścił, niby Steve Jobs mówił rok temu że będzie epidemia. Ale wolę nie wierzyć 2 teorie spiskowe
Teorie spiskowe dobrze też nakręcają ;p i są ogólnie fajne, ja je bardzo lubię. Sam ostatnio wpadłem na pomysł spisku terapeutów psychodynamicznych :DD na szczęście nie wykierowanych w moją osobę, więc jeszcze zdrowie psychiczne mam :DD
A tak poważniej (choć z tymi terapiami coś jest na rzeczy! xd) to mały sens ma pomysł o broni biologicznej w postaci koronowirusa. Naprawdę obecne labolatoria i wiedza o wirusach pozwoliłaby w bardziej kontrolowany sposób (dużo bardziej widoczny w działaniach wirus), choć znacznie gorszy umniejszyć populację. A tak padło na Włochów, którzy w zasadzie są przeciwnikiem nikogo i jak historia mówi przyjmą każdy sojusz. :DD

To, że ktoś coś przewidział to też nic dziwnego bo w każdej chwili gdzieś ktoś wygłasza jakieś mądrości i teorie o zagładzie. W tym momencie co by się nie stało to siłą rzeczy będzie przewidziane i przepowiedziane, bo o wszystkim stale ktoś coś pieprzy.
Co do tych płuc i sarsów i innych, to trzeba pamiętać, że wirus korony jest już od ponad 2 miesięcy i śmiertelność jest niska, a więc widocznie i te zniszczone płuca również.

Dobra, to już naprawdę ostatnie pytanie! Czy naprawdę większość młodych ludzi (mam 24lata) przechodzi to lekko? Bo ja już sobie wyobrażam szpital, respirator i to wszytsko.. że akurat wtedy będę się bać i że przez te ataki paniki gdyby juz wirus mi się przydarzył (oby nie) to sobie pogorszę wszystko. Że nie będę mogła się uspokoić i ten wirus w połączeniu z atakami paniki i stresem da coś okropnego. Np mówią że ludzie osłabieni gorzej to przechodzą, a ja też jestem osłabiona bo np strasznie się teraz stresuje i ciężko mi coś jeść, a to wpływa na odporność. Ale chyba z tym osłabieni to chodzi o to, że są po zawałach, czy nowotworach.. juz nie wiem. Koleżanka mówiła, że oglądała wypowiedź polki co mieszka we Wloszech i że podobno młodzi ludzie tam też to ciężko przechodzą. I już nie wiem jaka jest prawda.
Najgorsze jest to, że boję się chodzić do pracy bo czuję że tam są wszędzie te wirusy :cry: a mycie rąk nic nie da, bo jesteśmy na sali z 40 osobami, więc z powietrza można się zarazić
Jeju, jak to ma trwać jeszcze parę miesięcy to ja juz mam dość

Kurcze, od 3 miesięcy już mi tak dobrze szło i dawałam radę, chodziłam normalnie do pracy bez stresu i sama juz potrafiłam wiele rzeczy zrobić bez lęku, a teraz to wraca :(( a moje racjonalnie myślenie gubi się w tym wszystkim, wyobrażam sobie najgorsze
Awatar użytkownika
grubas
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 83
Rejestracja: 21 lutego 2019, o 08:46

12 marca 2020, o 22:17

Wyczytałem, że niby Chińczycy testują leki, które już znajdują się w obiegu. Chlorochina - u nas ten lek występuje pod inną nazwą i kosztuje 6 zł. To lek na malarię, zapalenie stawów itd. Na receptę. I oczywiście już wszystko zostało ponoć wykupione 🤗. Polak potrafi. Już widzę te akcje: panie doktorze proszę mi zapisać ten lek bo w internetach mówią, że działa.
Kolejne dwa leki testowane, które mają przynosić jakieś rezultaty to leki na hiv. O nich już jakiś czas temu czytałem. Ale czy WHO o nich pisze to nie wiem. Może to bzdury.
Nie żałuj, nigdy nie żałuj, że mogłeś coś zrobić w życiu, a tego nie zrobiłeś. Nie zrobiłeś, bo nie mogłeś.
Stanisław LemSzpital Przemienienia
ODPOWIEDZ