Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Konfrontacja
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 63
- Rejestracja: 17 czerwca 2018, o 22:03
Co myślicie o konfrontacji z myślami jako metodzie wyjścia z natrętów i lęków? To znaczy,np. osoba która boi się że jest homoseksualistą miałaby usiąść sobie spokojnie i dać sobie 25 minut na wyobrazanie sobie tego jakby faktycznie była tym homoseksualistą, jakby wyglądało jej życie itd. Ktoś kto boi się chorób miałby sobie wyobrazić że faktycznie jest chory. Ktoś kto się boi schozofrenii miałby sobie wyobrazić że ją ma. Czy to ma sesns? Zauważyłem że na forum i w historiach odburzonych w ogóle nie porusza sie tematu takiej metody...
-
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1543
- Rejestracja: 17 października 2017, o 23:08
Nie wiem czy na takie lęki, ale na jakieś czynności, fobie społeczną to taka konfrontacja zachodzi przy przełamywaniu i ryzykowaniu, poprzez wykonywanie tych czynności.A jeśli chodzi o wchodzenie w myśli natrętne, to moim zdaniem jeszcze pogarsza sprawę, bardziej działa akceptacja i jest to chyba jedyny słuszny wybór.
- grzeslaw
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 185
- Rejestracja: 17 czerwca 2018, o 11:27
W nagraniach divovic jest o czymś podobnym czyli o "zabijaniu się mentalnym" - jak dobrze zrozumiałem chodzi o wyobrażanie sobie w myślach, że to czego się boimy faktycznie się dzieje - przynajmniej tak zrozumiałem to nagranie
tylko tu wydaje mi się nie chodzi o konfrontację, ale na przyzwolenie sobie na takie lękowe myśli i przekonanie umysłu przez doświadczenie, że to co sobie wyobrazimy nie dzieje się naprawdę
Czytałem też jedną książkę o terapii poznawczej, w której było o ćwiczeniu w postaci wizualizacji - czyli wyobrażaniu sobie np. że jest się bezdomnym (jeśli np. ma się problem z lękiem o pracę) i że mimo wszystko jest się szczęśliwym - wg książki powinno to zamieniać dramatyczne przekonania ("to straszne że stracę pracę") na zdrowe preferencje ("będzie przykro jak stracę pracę, ale dam sobie radę")
Nie mam pojęcia czy na takie lęki o któych piszesz takie podejście jest dobre bo nie jestem specjalistą
wydaje się że ogółem ma to sens

Czytałem też jedną książkę o terapii poznawczej, w której było o ćwiczeniu w postaci wizualizacji - czyli wyobrażaniu sobie np. że jest się bezdomnym (jeśli np. ma się problem z lękiem o pracę) i że mimo wszystko jest się szczęśliwym - wg książki powinno to zamieniać dramatyczne przekonania ("to straszne że stracę pracę") na zdrowe preferencje ("będzie przykro jak stracę pracę, ale dam sobie radę")
Nie mam pojęcia czy na takie lęki o któych piszesz takie podejście jest dobre bo nie jestem specjalistą
