Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Kasia333 mój problem

Forum dotyczące derealizacji i depersonalizacji.
Dzielimy się tutaj naszymi historiami, objawami, wątpliwościami oraz wszystkim co nas dręczy mając derealizację.
Dopisz się do istniejącego tematu lub po prostu jeśli chcesz stwórz nowy własny wątek.
Awatar użytkownika
kasia333
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 73
Rejestracja: 13 grudnia 2014, o 22:03

14 grudnia 2014, o 03:30

Victor pisze:Moje objawy derealizacji oraz depersonalizacji jakie miałem, prawie wszystkie trwające 24 na dobę, wymieniam je bo często jestem pytany o dokładne objawy jakie miałem.

- ciągłe inne widzenie świata, w kolorach jak z filmu "Szeregowiec Rayan" bądź znowu jakoś zbyt wyraźnie i ostro, widziałem jakoś dziwnie głębie obrazu. Trudno to opisać.
- ciągłe poczucie że świat jest inny, widziałem wszystko jak na jakimś planie w teatrze, wszystko było jakby sztucznie ustawione, bloki, domki były jak zabawki, jakby z plastyku.
- kiedy świeciło słońce wszystko wokół wydawało się bajeczne, jakby namalowane, zupełnie jakby mój mózg inaczej przetwarzał bodźce
- kiedy trochę dłużej przebywałem w sztucznym świetle jasnym, dostawałem wzmocnienia derealizacji, wtedy czułem sie tak, ze nawet trudno to opisac, byłem maksymalnie odrealniony.
- jak niebo miało jakieś "inne" kolory miałem poczucie, że wszystko wokół to obraz, sztuczny obraz a ja w nim tkwie, czułem bardzo czesto, ze wszystko wokoło jest namalowane
- ciągłe poczucie że nie znam danego miejsca (choć znałem logicznie), ciągłe poczucie obcego mieszkania, pokoju, miejsca zamieszkania
- ciągłe uczucie, ze ludzie na których patrzę są obcy zupełnie, czułem wrecz, ze to sa chyba jakieś manekiny, nie czułem związku emocjonalnego że to są żywi ludzie
- patrząc na innych czułem że to jakieś stwory z innej planety
- nawet jak szedłem do sklepu i były prawdziwe manekiny to odczuwałem przy nich dziwne uczucie, bo tak tez postrzegałem żywych ludzi
- przez cały czas rodzina moja, znajomi, wszyscy, których znałem stali się dla mnie takimi samymi manekinami jak inni, nie czułem do nich żadnych uczuć ani emocji, jakby między nami nie było żadnych związków ani relacji
- często patrzyłem na jakieś przedmioty logicznie widząc czym sa ale maiłem poczucie, że widze je pierwszy raz i muszę od nowa uczyć się do czego służą
- często miałem uczucie, że wszystko jest jak ze snu, czułem, że być może śnię albo, ze świat jest wytworem mojej wyobraźni
- nie czułem pór roku, czy zima, czy wiosna czułem totalną obojętność
- nie miało dla mnie znaczenia jaki jest czas, bo go nie odczuwałem, jakoś do mnie nie docierało, ze jest 12 w południe, czas stał się też obcy
- cały czas dni tygodnia zlewały się w jedno, piątek czy niedziela były dla mnie jakby tym samym
- przez cały czas nie odczuwałem rzeczywistości, przed dd można było poczuć, że jest np. wiosna, że jest ciepło, ze ptaki śpiewają itp. Podczas dd, nie można było tego poczuć w pełni, wiedziałem o tym ale nie czułem niczego
- ciągle miałem problemy z odczuwaniem temperatury powietrza, czułem, ze jest ciepło czy zimno ale odczuwanie konkretnej temperatury było jakby zablokowane, dopiero jak było gorąco czy bardzo zimno jakoś to czułem specyficznie
- ciągle miałem problemy ze wzrokiem, widziałem mniej wyraźnie albo znowu miałem jakieś kropki migające, muszki latające, miałem tak zwane powidoki
- często szumiało mi w głowie
- nie odczuwałem przyjemności z niczego, wszelkie zainteresowania i jakby wszystko co miałem w głowie do tej pory, wiedzia jakas jakby wyparowało, czułem się pusty w głowie
- przez cały czas nie odczuwałem żadnych emocji ani do innych ani ogólnie, wszystko było mi jakby obojętne, nic mnie nie poruszało, nawet obecnośc przy czyjejś śmierci jakby do mnie nie dolatywała
- przez cały czas czułem się jak zombiak, bez emocji, pusty w środku, wyprany z normalnych myśli, zainteresowań, wiedzy, odczuwania sensu życia i jakiś pragnien czy marzeń
- przez cały czas czułem utrate swojego człowieczeństwa, czułem jakby moja dusza i ja sam, moje ego znikneło, zatraciło się, jakbym stracił samego siebie
- przez cały czas czułem wielkie odcięcie co do samej swojej osoby, czułem, ze nie wiem kim jestem, na moje pytania kim jestem? Nie znajdywałem odpowiedzi i czułem lęk
- miałem cały czas zniczulone ciało, czułem nie tylko obcośc do rak i nóg ale całego ciała, jak na nie patrzyłem nie czułem, ze należy do mnie, ciało przy dotyku było jak gumowe, odczuwanie dotyku własnej skóry czułem zupełnie inaczej, jakbym dotykał czegoś obcego czyms obcym (reką swoją)
- bardzo czesto drapałem sie nożyczkami mocno aby poczuć ciało, patrząc np na swoją rekę czułem, ze patrze na reke jakąs dziwną, czyjąś, równie dobrze mógłbym patrzeć na reke sasiada albo manekina
- przegladając sie w lustrze widziałem obcą postać, nie czułem, ze to ja, ze to moje odbicie to ja, jakbym patrzył na kogoś zupełnie obcego. Nawet jak mówiłem to ty wiktor, nic nie czułem z tego, ze to ja.
- przez cały czas czułem, ze moja osobowośc rozpadła się, że ją zgubiłem, straciłem, ze nie wiem kim ani czym jestem.
- cały czas czułem, ze mój mózg odczepił się od świadomości, nawet moje myśli wydawały mi się obce, jakby były gdzieś poza mną
- bardzo często czułem, ze jestem tylko swoimi oczami, że nie ma nic poza tym, bo ciało obce, mózg i myśli obce, została mi jakby tylko świadomość, która nie czuła nic ale mogła coś tam myśleć.
- ciągle czułem sie pusty w środku, miałem pustke w głowie, zawsze kiedy zamykałem oczy czułem wielką czarną otchłań, bo tylko oczy i wzrok dawały mi poczucie, ze coś istnieje, bo tak to nie czułem siebie ani niczego wokoło
- czułem przez cały czas obcosc nie tylko do ciała, siebie, ludzi świata ale nawet do swojego cienia, jak szedłem wieczorem ulicą i patrzyłem na cień był dla mnie cieniem obcej osoby
- przez cały czas miałem obcośc głosu, jakby to nie był mój głos, albo inaczej brzmiał jak mówi powiedonko "zza grobu" czyli obco, dziwnie, złowrogo. Bałem się mówić zeby tego nie czuć.
- przez cały czas miałem poczucie obcości ruchów, jak coś robiłem miałem tak, ze czułem, iż ktoś inny to robi, ktoś inny wykonuje te ruchy, czułem sie jak robot, jakby to wszystko było automatyczne, bez emocji.
- nic mi nie mówiły moje dane, imię i nazwisko, wiedziałem, ze moje ale trudno nawet z tym było mi się utożsamić
- bardzo czesto miałem tez tak ze pisałem coś na forach a potem jak to czytałem wydawało mi sie ze nie ja to pisałem
- moje zdjęcia i ja sam na nich byłem dla siebie obcy, nie czułem siebie nawet na zdjęciach
- miałem poczucie, ze po prostu zgubiłem własną tożsamość, jakbym stał się duchem, nikim, człowiekiem bez uczuc, emocji i siebie samego
- często wydawało mi się, ze wszystko co widze to tylko moje wymysły
- czułem często, że przedmioty falują i tak zresztą to widziałem albo "oddychają"
- często kolory widziałem czasem zbyt intensywnie a czasem zbyt słabo
- przez cały czas miałem poczucie, ze straciłem swoją inteligencję, jakby mózg wyparował, miałem totalne problemy z koncentracją, nie mogłem sie skupić na tym co słyszę i czytam, bardzo często czytać coś musiałem po kilka razy to samo albo pytać się co kto pytał choć pytanie padało chwilę przed. Bo po prostu nie rozumiałem albo od razu zapominałem
- przez cały czas miałem problemy z pamięcią, pamięć mi jakby całkiem się wypalała, nie czułem mijających dni, nie mogłem sobie przypomnieć wiele wydarzeń z przeszłości, jakby ta przeszłość nie istniała a jak istniała to była jakaś taka bardzo płytka
- przez cały czas zapominałem co mówiłem chwile temu albo co robiłem rano tego dnia, nie mówiąc nawet o dniach poprzednich
- czułem że straciłem swoją cała wiedzę i wszystkiego jakby uczę sie od nowa
- bardzo rzadko miałem zaburzenia smaku
- miałem mnóstwo myśli o sensie życia czyli myśli egzystencjalnych, prawie cały czas. Mysli te dotyczyły sensu dosłownie wszystkiego.
- nie mogłem spokojnie ogladac programów naukowych o kosmosie, historii świata bo czułem niepokoj a mysli nasilały się
-ciągle miałem mysli podważające moją rzeczywistosc oraz to co robie, czyli np szedłem do pracy i mysl, po co tam idziesz, jaki jest sens tego, kto w ogóle tam idzie, ty? A ty to kto? Nie wiem kim jestem...i tak wkoło na różne tematy. Choćby brałem kanapke z talerza to już miałem takie mysli, po co i kto to bierze i dlaczego.
- prawie ciągle czułem że nie ogarniam co się dzieje wokoło, jakby mózg pracował na duzo wolniejszych obrotach, nie mógł przetworzyć duzo bodźców, jak był za duży hałas, coś za dużo naraz wydarzeń czy chocby bodźców wzrokowych to odpływałem, czułem że nie wiem co się dzieje, ze trace kontakt całkiem
- przez cały czas miałem pewnosc ze to schizofrenia albo psychoza, bo nie miescilo mi sie w glowie ze tak sie mozna czuc od dd
- przez cały czas pewność, ze nikt nie rozumie tych stanów, nawet ci co opisywali takie objawy, ciągłe przeczucie, że lekarze źle to zdiagnozowali
- ciągłe poczucie bezsilności wobec tego wszystkiego
- trudności z wyobrażaniem sobie różnych rzeczy jak np dojazdy przez miasto do jakiegoś miejsca

.

Witam czy mogłabym się z Tobą w jakikolwiek sposób skontaktować? Może przez skype lub telefon, ja zadzwonię. Od 2 tygodni mam tak straszne objawy, które tutaj wymieniacie na forum i nie daje sobie z nimi już rady. Mam ochotę skończyć ze sobą. A może ktokolwiek chciałby ze mną porozmawiać, błagam o jakąkolwiek pomoc. Czuję że tracę siebie i się rozpadam. Nie stać mnie na prywatną wizytę bo zostałam oszukana i straciłam swoje obecnie pieniądze i od tego to mi się też wszystko zaczęło. Wizyty na kasę chorych dopiero w przyszłym roku zapisy do psychiatry czy psychologa. Nie wytrzymam tak długo z tym. Błagam poradźcie coś bo mam te objawy które są tu opisywane.
furiaaa
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 5
Rejestracja: 14 grudnia 2014, o 03:27

14 grudnia 2014, o 04:34

Przede wszystkim nie nakrecaj sie bo to poteguje to wszystko jeszcze bardziej, wiem bo sama przez to przechodzilam to był istny koszmar jakbym wychodzila z wlasnego ciała(też narazie nie mam kasyam na prywatna opieke medyczna)narazie sytuacjasie uspokoiła ale boje sie kolejnego dnia
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

14 grudnia 2014, o 13:17

Kasiu masz to od dwóch tygodni, bardzo ważne jest nabycie wiedzi o tych stanach jak najwcześniej.
Mogą pomóc ci t wtym nagrania o DD nagrania-o-derealizacji.html a takze wpisy artykuly-forum-o-derealizacji-i-deperso ... t4058.html
Ogólnie rzuć okiem na tematy jak powstaje lęk a póxniej trwa nerwicowy stan
reakcja-walcz-badz-uciekaj-czyli-nerwic ... t3411.html
mechanizm-lekowy-charakterystyka-t5227.html

To tak na początek. Ciezka sytuacja, stres, to, że ktoś cię oszukał może być powodem do takich stanów.
Ogólnie zapraszam ciebie do napisania swojego tematu i opisania szerzej problemu, a na pewno ktoś się do tego odniesie i pomoże ci zrozumieć.
Ważna jest na początku jak mówiłem wiedza co nam jest i odpowiednie ustosunkowanie się do tego.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
abelarda
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 155
Rejestracja: 6 maja 2014, o 20:25

14 grudnia 2014, o 13:28

A co dalej po ustosunkowaniu sie? ;p
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

14 grudnia 2014, o 13:31

Różnie, czesto szybkie zrozumienie i rozpoczęcie nastawienia i pracy nad tym może dać zejście stanu, jak choćby w niedawnym przypadku czy-ja-ja-kocham-strata-emocji-t4998.html
lub może zredukować zaburzenie, albo po prostu dać podstawy do tego aby nie wkręcac i nie utrwalać sobie postaw lękowych jeszcze bardziej i w tym czasie dać sobie czas na zagojenie się ran po stresie, bądź zaczać terapię lub po prostu ułozyć jakieś sprawy.
Ilez ludzi tyle reakcji i tyleż możliwości.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
abelarda
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 155
Rejestracja: 6 maja 2014, o 20:25

14 grudnia 2014, o 13:34

a co z lekami Panie expercie?
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

14 grudnia 2014, o 13:35

Przeczytaj sobie pierwszy post jaki napisałaś tu na forum i sama sobie odpowiedz :)

Ja jestem majstrem psychologii, od leków są specjaliści.
Wiem, ze ostatnio wyjątkowo frustrują cię moje chyba wypowiedzi ale ogólnie to lepiej to skieruj na osoby, które cię leczyły przez te pare lat :)
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Divin
Administrator
Posty: 1889
Rejestracja: 11 maja 2013, o 02:54

14 grudnia 2014, o 13:37

W sumie Tobie to ja nie wiem po co odpisuje Vic, przecież do Ciebie i tak nic nie dochodzi, nie ma w Tobie za krzty wdzięczności i tylko narzekasz na treści forum. Więc proponuje udanie się do psychologa. Po co przychodzisz na to forum skoro Ci nie pomaga? Faszeruj się lekami jeśli taka Twoja wola.
'Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą'
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
Wojciech
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1939
Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49

14 grudnia 2014, o 13:45

Victor pisze:
Ja jestem majstrem psychologii, od leków są specjaliści.
Panie Majster sąsiadka z boku ma derealizację! Co robimy!???
Nerwicowiec - Ten typ tak ma.
http://www.imtech.com.pl
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

14 grudnia 2014, o 13:47

Biorę francuza i zapier..... :DD


DOBRA! Koniec ty głupot! To wątek Kasi333 :P Dajmy jej powiedzieć o swoim problemie :)
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Wojciech
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1939
Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49

14 grudnia 2014, o 13:50

:DD
Fakt, fakt, Kasiu wybacz i zapraszamy do udziału :)
Odpowiemy bez francuzów :D
Nerwicowiec - Ten typ tak ma.
http://www.imtech.com.pl
Awatar użytkownika
kasia333
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 73
Rejestracja: 13 grudnia 2014, o 22:03

14 grudnia 2014, o 14:50

Eccchhh ci faceci :**:D
Trafilam tutaj prosto z wujka googla i jak przeczytalam ta encyklopedie to poczulam takie niewypowiedziane szczescie choc moze to nie szczescie a ulge. Jestem zwykla dziewczyna ktora nigdy przez 30 lat swojego zycia nie miala z czyms takim doczynienia. Owszem lubie poplakac na filmach, zloscic sie, poprzytulac w smutku ale to co mam teraz od krotkiego czasu to przechodzi moje ludzkie wyobrazenie o tym jak czlowiek czuc sie moze. A zaczelo sie od...az wstyd pisac! Od tego ze bylam naiwna tak mocno ze az mnie nosi jak o tym mysle.
To sie nadaje na seriala kryminalny z dawka humoru. 8 misiecy temu poznalam faceta, wysoki, przystojny CZARUJACY! Nie zaden ty macho ale sliczny, gadatliwy, z jakimis RODZINNYMI TYLKO PROBLEMAMI I FINANSOWYMI. Calkiem niedawno puscil mi bajeczke (teraz wiem ze bajeczke!) ze ma klopoty finansowe i mieszkaniowe. Wiec pozwolilam mu u siebie zamieszkac i pomijajac calosc dalszych rzeczy ktorych nawet nie napisze bo wstyd mnie zabije, stracilam cala rzekoma milosc zycia i zawartosc konta a kolega sie ulotnil.
Po zgloszeniu sprawy policji okazalo sie ze to znany przestepca a do tego calkiem grozny, bo jedna z kobiet dotkliwie pobil jak mu odmowila. Ciagle jest poszukiwany.
Nie moglam w to uwierzyc wszystko, to bylo jak jakis serial i po paru dnia w pracy poczulam sie tak zle ze wezwano pogotowie, przeszlam badania i powiedziano ze to na tle nerwowym. Ale to co dwa dni potem poczulam i trwa przez 10 dni to przechodzi moje pojecie rozumienia nerwow.
Do psychiatry trzeba skierowanie wiec byla u lekarza z poradni rejonowej, powiedzialam o sytuacji i probowalam powiedziec o tych dziwnych objawach to spojrzal tylko dziwnie i powiedzial aby mu nie mowila takich rzeczy bo zaczyna sie mna powaznie martwic. Zrobilo mi sie tylko slabo wzielam skierowanie do psychiatry i wyszlam, to bylo w ubiegly piatek. Tak wczoraj trafilam na forum i pierwszy raz przeczytalam ze to sie moze dziac naprawde.
Zaraz zaczne odsluchiwac i czytac to co mi podano.
Nie chce was zawalac pytaniami ale w tej sytuacji cisnie mi sie milion do glowy ale zadam dwa.
Siostra chce zebym przyjechala teraz do niej pomieszkac troche, bo dziwcnie sie czuje teraz sama w swoim domu. Czy to dobry pomysl? Pytam czy te objawy jakie mam na pewno nie sprawia ze psychika moja sie rozpadnie i siostra moja bedzie zmuszona na to patrzec?
Drugie pytanie dotyczy tego czy takie strasznie dziwne mysli w glowie to tez tego wina?
Przykladowo znalazlam wczoraj forum i jak to przeczytalam to poczulam ulge ale zaraz przyszla mysl ze to jest wymyslone i nikt sie tak nie czuje a ja mam jakies zwidy....? To tak moze byc?
Kolejna rzecz to ciagle mam ochote klepac sie po twarzy albo szczypac aby sie przekonac czy zyje lub snie, to nie sa naprawde dziwne rzeczy? Duzo osob tu tak miewa?
Mam teraz tylko Was do rozmowy o tym bo jestem pewna ze tu o tym dookola nikt nie zrozumie.
Wojciech
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1939
Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49

14 grudnia 2014, o 15:32

Tak ogólnie wlasnie poczytaj i posluchaj wpierw :)
Jak najbardziej tak, mysli takie to jedna z podstaw odrealnienia. Sa to mysli z uwagi na odciecie podwazajace realizm sytuacji i swojego zycia. Ale zauwaz ze ty wszystko logicznie wiesz :)
Dlatego wlasnie nie jest to zadna choroba psychiczna ani szalenstwo. Mozesz spokojnie jechac do siostry, od tego sie nie wariuje choc masz racje, ze objawy sa naprawde dziwaczne.
Wiec warto poznac czym jest samo DD aby przestalo wydawac sie katastrofa i czyms totalnie paranoicznym i z kosmosu.
Czy wiele osob tak ma? Bez mala wszyscy z DD bo nie czujemy siebie emocjonalnie i dlatego mamy ochote sprawdzac czy realizm jest, czy zyjemy i czy nie snimy.

Wyjazd do siostry moze ci nawet dobrze zrobi bo nie bedziesz siedziala sama teraz w tym mieszkaniu, gdzie doszlo do tego calego zajscia. Pamietaj tez ze potrzeba ci teraz troche czasu.
Nerwicowiec - Ten typ tak ma.
http://www.imtech.com.pl
Awatar użytkownika
kasia333
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 73
Rejestracja: 13 grudnia 2014, o 22:03

27 grudnia 2014, o 15:19

Hej, u mnie jest trochę lepiej :) Super ze znalazłam Waszą stronę. Te objawy depersonalizacji same w sobie dla mnie były nierealne, niemozliwe aby się wydarzyły komukolwiek. Dzieki Waszym opisomz rozumiałam, że to możliwe i to mnie podniosło na duchu.
Wyjechałam do siostry i to tez mi pomogło.
Objawy mam mniej liczne, mam jednak pytanie bo objawy rozumiem, wytłumaczyłam je sobie. Czy możliwe jednak abym miała tak wiele myśli z uwagi na depersonalizację? Myśli na przykład dlaczego mam dwie ręcę i akurat jedną prawą a druga lewą? Czemu moja siostra jest do mnie podobna? Czemu rodzimy dzieci, po co żyjemy? Mam pełno takich w głowie myśli i jestem pewna, ze tak tez nigdy nie miałam.
Czy takie myśli to normalne w dd? Jak mam je traktować?
Awatar użytkownika
Kamień
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1458
Rejestracja: 24 września 2013, o 14:47

27 grudnia 2014, o 15:22

Tak w tym stanie te myśli są normalne. To są tematy zastępcze - występują po to aby odciąć nas o normalnych myśli... no tak to już jest w tym stanie. Myśli egzystencjalne.
a jak je traktować? tak samo jak każde inne myśli... NIJAK :) niech sobie płyną... najgorszym sposobem jest walka z nimi... bo jak z nimi walczymy na siłę to one są silniejsze. Niech one sobie będą, a Ty się zajmuj czymś innym... zobaczysz, że po czasie robienia tak, one zmniejszą swoją częstotliwość, potem będą takie pojedyncze, a potem znikną i staną się śmieszne. :)
ODPOWIEDZ