Piona, dzień bez raka jest dniem straconym

Mnie też paraliżuje każda informacja o tym, że ktoś umarł na raka, zwłaszcza jeśli to coś w stylu "była taka młoda, miała całe życie przed sobą i umarła"

Długo dochodzę do siebie potem i dumam nad tym, że pewnie mnie też to czeka. Ale na szczęście wiele rzeczy potrafi odwrócić moją uwagę od tych myśli. Nie można cały czas czekać na śmierć. Jeśli już zachorujesz na tego raka, to potem będziesz sobie wyrzucac, że zmarnowałeś tyle życia. No chyba, że choroba coś zmieni i pojedziesz w jakaś podróż dookola świata, skoczysz ze spadochronem, czy bedziesz robić inne wzniosłe rzeczy jak chorzy ludzie w filmach XD Co do terapii to nie wiem, ja na żadną nie chodzę, ale nie zaszkodzi spróbować

No i spróbuj nawiązać jakies znajomości, to powinno Ci dobrze zrobić, naprawdę.