Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Jestem mama 14 latka i mam pytania.

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Mariolka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2
Rejestracja: 21 maja 2016, o 20:07

21 maja 2016, o 20:15

Na wstepie przepraszam za brak polskich znakow a takze podziekowac za ta strone ktora dala mi wiele wiedzy o zaburzeniu nerwicowym. Jestem mama 14 latka ktory od paru miesiecy zaczal borykas sie z natretnymi myslami dotyczacymi chorob, ciagle by sie badal. Czyli wpadl w hipochondrie. Do tego mowi mi ze odczuwa czesto lek bez powodu i boi sie wychodzic czasem z domu ze zemdleje. Domyslam sie ze to moze byc spowodowane ze go sama wychowywalam bo rozwiodlam sie z mezem ktory byl alkoholikiem. Jednak staralam sie bardzo aby nasze zycie wygladalo jak nalezy.
Niestety na te zaburzenia nie wiem jak mu pomoc, motywowalam go aby spojrzal na chocby wasze wpisy ale na razie chyba nie chce bo nie wierzy w to ze nic mu nie jest. Badania jednak wszystkie jakie chyba mozna wymarzyc wyszly idealnie. Zadnych wachan.
Poszllismy do psychiatry z tym problemem i tu zaczynaja sie moje watpliwosci bo moj syn otrzymal leki, fluoksetyne oraz xanax. Lekarz zapytany czy przyda sie psycholog powiedzial ze nie ma potrzeby bo leki powinny zadzialac a jak nie to mamy przyjsc ponownie. I ze psycholog i tak nic nie pomoze w tej chwili. I tu ja juz sama nie wiem czy namawiac syna na te leki czy nie, on sam nie chce ich za bardzo chyba brac.
Czy ktos ma tu doswiadczenie czy takie leki mozna brac w tym wieku? Czy one nie wplywaja na dalsze zycie? Czy psycholog to bedzie strata czasu?
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

21 maja 2016, o 20:25

Napiszę dosadnie i całkiem poważnie. Psychiatra, który 14 latkowi z hipochondrią (która oznacza tematykę zastępczą i często problemy z regulowaniem emocji lub ich okazywaniem, a także np. nieumiejętność radzenia sobie z sytuacjami trudnymi) odradza psychologa a przepisuje tylko leki, jest lekarzem, którego trzeba unikać jak psich gówien na trawniku.

Wizyty u osób, które zajmują się psychologią i zaburzeniami mogą bardzo wiele pomóc, mogą przynieść uspokojenie a nawet zmniejszenie objawów, mogą nieść wsparcie.
Dodatkowo Twój syn nie dostał hipochondrii w tym wieku przypadkowo, jest to wynik problemów z emocjami.
I teraz tak, leki mogą owszem spacyfikować go ale jest pewien problem z braniem takich leków w tym wieku.
A mianowicie taki, że to są lata nauki na własnych doświadczeniach jak sobie radzić z emocjami, nawet tymi najgorszymi i patologicznymi. Biorąc leki będzie to spłycone, i potem po 1,3 latach jak będzie miał 17,18 lat i odstawi leki to problem prawdopodobnie wróci. I to w nie mniejszym stopniu.

Ja polecam poszukać psychologa specjalizującego się w psychologii wychowawczej, dziecięcego i spróbować najpierw tego. W moim przekonaniu w tym wieku leki to ostateczność (lub jakaś wyższa konieczność) a nie pierwsza linia prób.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Magda321
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 366
Rejestracja: 25 czerwca 2015, o 15:06

21 maja 2016, o 21:35

Witaj Mariolka! Jak zwykle Victor wszystko ładnie i dosadnie powiedział, ale ja jeszcze chciałabym dodać cos od siebie.Twój syn jako osoba młoda borykająca się z nerwicą, czuje się strasznie teraz zagubiony, ba nawet dorośli często się tak czują bo nie wiedzą co im jest na początku.Moim zdaniem powinnaś starać się okazać synu zrozumienie i być dla niego wsparciem.MOim zdaniem leki w tak młodym wieku jak Victor powiedział to ostateczność.Te leki to nie jakieś herbatki ziołowe i dla jeszcze rozwijającego się organizmu mogą wyrządzić nawet szkody.Polecam powaznie sie rozejrzeć za dobrym terapeutą i tego nie odkładać.Tak naprawdę terapeuta moze pomóc więcej niz jakiekolwiek leki.
Miej wyjebane, a będzie ci dane :)
kucyki46
Gość

22 maja 2016, o 10:27

Wyobrażam sobie, że jako matka to bardzo przykre doświadczenie dla Ciebie i chcesz jak najbardziej pomóc swojemu dziecku. Nerwice lękową przechodziłem w podobnym wieku, jak Twój syn i nie bede się odnosił do pytań jakie zadałaś, natomiast napisze parę słów, które mogą pomóc. Nie możesz tego wiedzieć i z zewnątrz tego nie widac, z resztą fizycznie wszystkie parametry w normie, lecz musisz wiedziec, że Twój syn przechodzi cięzki okres i bardzo cierpi. To podstawa, by to wiedziec. Dlaczego? Dla osoby w tym stanie nie ma nic gorszego niż niezrozumienie otoczenia. To poczucie dodatkowo pogłebia załamanie. Paradoksalnie, z perspektywy czasu wiem, że dla dziecka.. dla dzieciaka takiego jak twój syn nie ma obecnie lepszego lekarstwa niż Ty. Mianowicie - ZROZUMIENIE, AKCEPTACJA i WYROZUMIAŁOŚĆ. Ogółem mówiąc - wsparcie. Wszystkie próby mobilizacji, ok, ale nie w ten sposób. Co więcej staraj się jak tylko to mozliwe nie okazywac swojemu dziecku poddenerwowania z powodu jego stanu. Nie ma gorszego "noża" dla człowieka w takim stanie. Tak wiec, jesli kochasz (a to oczywiste) i chcesz pomóc, okaż mu miłość najlepiej jak potrafisz. W postaci ciepła. https://www.youtube.com/watch?v=YKzKYwr-IfY

(A jeżeli on przychodzi i mając zaufanie, bo do tego naprawdę trzeba zaufania, mówi Ci o tym co przezywa, to znaczy, że walczy, że chce i że jesteś dla niego najbliższa osobą, w którą wierzy. I to wcale nie jest regułą, że taką osobą dla dziecka zawsze jest matka, ale nie w tym przypadku)
Awatar użytkownika
Ciasteczko
Administrator
Posty: 2682
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01

22 maja 2016, o 16:56

Podpisuje się pod Victorem. Jedyne, co mi przychodzi do głowy, to własnie psycholog specjalnie przygotowany dla dzieci czy młodzieży, bo treść forum mu w tym wieku nie pomoże. On jest za młody, żeby sobie to wszystko sam poukładać, nie ma takiego doswiadczenia życiowego i tak jak pisze Vic, jego emocje jeszcze się kształtują. Nie wiem czemu psycholog miałby być stratą czasu, myślę, że mając 14 lat trudno jest tracić czas, a to jest priorytet życiowy, żeby się dobrze za młodu poukładać wewnętrznie. :)
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy. :hercio:
Magda321
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 366
Rejestracja: 25 czerwca 2015, o 15:06

22 maja 2016, o 18:24

Ciasteczko nie skreślaj dla młodego od razu forum.Czasami młody szybciej ogarnie niz starszy :D Ja jestem tego dowodem <skromność>. :hehe: :hehe: Wszystko zalezy od osoby i podejścia do tematu :)
Miej wyjebane, a będzie ci dane :)
Awatar użytkownika
Ciasteczko
Administrator
Posty: 2682
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01

22 maja 2016, o 19:40

Paulina, w sumie nie miałam na myśli skreślania totalnie, ale może lepiej byłoby ująć, że w tym wieku trudno posadzić chłopaka przed forum i powiedzieć masz tu wszystko czego potrzebujesz i radź sobie. Bo trudno, by forum było jedynym skutecznym źródłem pomocy dla osoby tak młodej, która może nie umieć sobie z tym poradzić i nie będzie to dziwne. Skoro dla dorosłych, czasem już nawet bardzo dojrzałych ludzi, udźwignięcie zaburzenia jest trudne i rozgryzanie samemu jak z niego wyjść, to co dopiero mówić o 14-sto latku. Myślę, że powinien wiedzieć, że może na kogoś liczyć, kogoś, kto mu pokaże jak może sobie z tym poradzić. Skoro jego mama podjęła temat i chłopak ma szczęście o tyle, że chce ona go wesprzeć i mu pomóc, to niech się włączy w to też psycholog, a forum nie ucieknie. :)
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy. :hercio:
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

22 maja 2016, o 19:55

Zgadzam się z Ciastkiem.
Generalnie oczywiście jakieś informacje skąd się biorą np. myśli natrętne o chorobach, co to temat zastępczy itp. chłopakowi nie zaszkodzą.
Ale różnica między 14 latkiem a 18 latkiem jest naprawdę spora. Choćby pod kątem emocji i generalnie jakiegoś wyrobionego doświadczenia. A także umiejętności budowania określonego światopoglądu samemu.
Do tego być może dochodzą kwestie szkoły, rówieśników, wiek ten bardzo ważny jest z punktu widzenia choćby akceptacji.
A i są w tym wypadku zapewne kwestie rodzinne do obgadania.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Magda321
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 366
Rejestracja: 25 czerwca 2015, o 15:06

22 maja 2016, o 20:23

Vic zaczynałam tu mając 16 lat i tez miałam problem z postrzeganiem świata,relacji międzyludzkich i konflikty wewnętrzne, które dalej roziwązuje.Moim zdaniem zalezy od człowieku nie od wieku.Jakie ma problemy itp Jednak prawdą jest tez iz człowiek mający 14 lat jeeszcze inaczej postrzega świat niz osoba mająca nawet 16, ale to naprawdę zalezy od nas samych i od kalibru problemu. Moze mimo oporow chłopak, akurat załapie bakcyla i sam zacznie pojmować kwestie nerwicy.Kto wie, trzymam kciuki :D
Miej wyjebane, a będzie ci dane :)
Awatar użytkownika
N-e-r-w-u-s
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 891
Rejestracja: 28 lutego 2014, o 17:36

24 maja 2016, o 00:22

Polecam isc do psychiatry dzieci i mlodziezy poniewaz xanax to nie jest lek dla 14 latka na samej ulotce jest to zaznaczone. Ponadto lek uzaleznoa i nie wiem jakim trzeba byc konowalem zeby ciezko bylo wyslac chlopaka do psychologa. Warto tez odwracac go od tego jakimiś zajeciami od objawow. Sam jestem hipochondrykiem od mniej wiecej tego roku zycia co twoj syn.. czyli przeszlo 7 lat... leki w tym wieku to juz konieczność.. pozdrowionka
;witajka W chwili obecnej bardzo rzadko zaglądam na forum z powodów osobistych. Co za tym idzie brakiem czasu.... Na PW w miarę możliwości odpowiem ;)
Awatar użytkownika
BruceWayne
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 360
Rejestracja: 22 lutego 2016, o 13:25

24 maja 2016, o 14:09

N-e-r-w-u-s pisze: Sam jestem hipochondrykiem od mniej wiecej tego roku zycia co twoj syn.. czyli przeszlo 7 lat... leki w tym wieku to juz konieczność..
Leki to konieczność?
Przyznaję, że niewiele wiem o lekach oraz o hipochondrii sensu stricte ale czy to jest coś "nieuleczalnego" z czego nie można się odburzyć psychoterapią/pracą własną podobnie jak to się dzieje z innymi zaburzeniami emocjonalnymi? Wydaje mi się, że pisanie komuś, że leki są czymś niezbędnym to trochę przesada. Ale oczywiście mogę się mylić.

Mariolka - fajnie, że trafiłaś na to forum i że szukasz pomocy/dodatkowej opinii odnośnie Twojego syna.
Lekarz psychiatra... bez komentarza.
Mam nadzieję, że uda Wam się trafić do dobrego specjalisty! Trzymam kciuki.
Awatar użytkownika
ddd
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 2034
Rejestracja: 9 lutego 2012, o 20:54

24 maja 2016, o 14:24

N-e-r-w-u-s pisze:Polecam isc do psychiatry dzieci i mlodziezy poniewaz xanax to nie jest lek dla 14 latka na samej ulotce jest to zaznaczone. Ponadto lek uzaleznoa i nie wiem jakim trzeba byc konowalem zeby ciezko bylo wyslac chlopaka do psychologa. Warto tez odwracac go od tego jakimiś zajeciami od objawow. Sam jestem hipochondrykiem od mniej wiecej tego roku zycia co twoj syn.. czyli przeszlo 7 lat... leki w tym wieku to juz konieczność.. pozdrowionka
Bzdura. Nigdy w wypadku zaburzenia emocji leki nie byly i nie sa koniecznoscia. Jest to oczywiscie latwa droga na skroty i pacyfikowanie swojego podniszczonego zycia emocjonalnego ale nie koniecznosc.
Pytanie jakie nalezy postawic to czy w jakikolwiek inny sposob Ty razem z rodzina i psychologiem pracowaliscie nad tym problemem i zaburzeniem? Bo skad wiesz ze koniecznosc jezeli nie przerobiles byc moze innych opcji.
Leki w wypadku hipochondrii i to w wieku 14 lat to zbrodnia dla emocji. Co zreszta widac, zauwaz ze sam nadal masz problemy z zaburzeniami, sam pomysl dlaczego.
(muzyka - my słowianie)

Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!

Autor Zordon ;p
Magda321
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 366
Rejestracja: 25 czerwca 2015, o 15:06

24 maja 2016, o 17:58

Leki to koniecznosc ? Prosze, opowiedz mi o tym wiecej uwielbiam śmiesznych historii słuchać :hehe:
Nie gadaj takich głupot proszę.Aż nie wierze,że na tym forum są jeszcze jednostki które wierzą, że leki to koniecznosc.Potem takie osoby sie dziwią i mają pretensje, że nie wychodzą z nerwicy.
Miej wyjebane, a będzie ci dane :)
subzero1993
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1006
Rejestracja: 5 kwietnia 2016, o 22:09

24 maja 2016, o 18:09

Potwierdzam. Wyszedłem z zaburzenia bez leków i żyje, choć łatwo nie było. Ciekawe czy ten psychiatra ranę ciętą by leczył paracetamolem. -.-
Jak szukać objawów bez nakręcania się -> http://www.zaburzeni.pl/viewtopic.php?p=100011#p100011
Mariolka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2
Rejestracja: 21 maja 2016, o 20:07

25 maja 2016, o 19:10

Dziekuje wszystkim za odpowiedzi! Wiedzialam ze jak sie tu napisze to ktos sie na pewno odezwie. Ja znam to forum z wlasnych doswiadczen jak ponad rok temu przezywalam epizod nerwicy ale mnie akurat uczepil sie na ataki paniki i problemy z wychodzeniem z domu. Nie wiem jakby sie to potoczylo dalej gdybym tu nie trafila na wpisy i nagrania (szczegolnie nagranie o ataku paniki). Bardzo mi to pomoglo i dlatego pisze ze to byl epizod bo mi po czasie objawy ustapily. Nie mialam okazji nawet podziekowac dlatego dziekuje teraz za to co wszyscy robicie tu na forum.
Z synem moim jednak jest troche inaczej bo i hipochondria i wlasnie problemy w szkole bo rowiesnicy zauwazyli chyba ze ma problemy z emocjami i oddalili go od siebie. Bardzo to tez przezywa. Teraz zreszta mlodzi ludzie sa bardziej dziwni niz kiedys :) i trudno za nim mi trafic.
Dlatego nie chcialam aby cierpial i poszlam do psychiatry ale zaluje ze od razu do psychologa nie poszlismy. Na szczescie ten psychiatra nie zrobil wrazenia na moim nastolatku i wspolnie zdecydowalismy ze pojdzie jednak do psychologa :) Bo na poczatku mial opory.

Powodzenia wam wszystkim!
ODPOWIEDZ