Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Jakie zrobić kroki dalej ??

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
p_jarecki00
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2
Rejestracja: 31 stycznia 2022, o 19:08

28 marca 2023, o 21:22

Siemka witam , coś o sobie no to Patryk 23 lata , zaburzenia lękowe depresyjne od ponad 5 lat , głównie deprecha przez które wpadłem przez stres i uczucie nieporadzenia sobie , do 2022 roku terapia która trwa od 2020 która mi uja dała bo nadal nie wiedziałem co mi jest i wmawiałem sofie depresje jednobiegunowe i inne pierdoły , od 2022 odburxam się prawidłowo z forum i generalnie wszystko szło wręcz fantastycznie , pod koniec 2022 roku byłem z pełną świadomością że mam kontrolę.nad swoim życiem i że jestem odburzony. Ale niestety luty tego roku weekend mocnego stresu i w poniedziałek wieczorem pierwszy w życiu napad lęku panicznego (nie był to typowy atak paniki bo był dużo słabszy ale była to dla mnie nowość i mówiąc kolokwialnie się zesrałem xD od tego czasu męczy mnie że teraz nagle zachoruje na jakieś głębsze zaburzenia i że do końca życia będę cierpiał , ostatnio zacząłem się bać natrętnych myśli , że nagle zaczną występować i sam przez to sobie tworzę obrazu w głowie że kogoś dzgam nożem , sam się w to wladowalem bo z dużo czytałem i machina lękowa się uruchomiła , od kilku dni co chwilę mocne objawy lękowe , ciągle myśli lękowe i mega napięcie z powodu że te myśli są i zaczalsm się tego ustrojstwa bać , oczywiście od kilku dni stosuje wszystkie.metody , wiem.ze to tylko siedzi w mojej banii ,.że nerwica nic nie może i jedyne co mogę wziąć w te łapy to banana i go zjeść ale same te myśli mnie męczą i trudno im.nie.nadawac uwagi w stanie lękowym i w stanie zagrożenia . Generalnie wracam też na leki SSRI bo chce się ustabilizować , niewiem co z tym faktem robic bo poprostu się boje ze mi się to pogłębi i że wogole będzie masakra fest ...nerwica potrafi dojeb** w takim momencie ... :roll: :grr:
zxz25
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 168
Rejestracja: 16 października 2021, o 14:28

28 marca 2023, o 22:21

Wydaje mi się, że sam fakt, że się boisz nerwicy, dużo robi. XD Można znać materiały na pamięć, a jak nie masz właściwego podejścia- czyli akceptacji, to gówno to daje. Ja też jestem teraz na etapie, że mam mało objawów, był taki miesiąc, że prawie wcale i nagle dowalił mi kryzys, jakiś pojedynczy atak paniki, próba wciągnięcia w agorafobię, no cuda wianki. Xd Zaakceptowałam to i tyle, jadę dalej. Czasem też mam gorsze dni, bo jestem tylko człowiekiem, że się złoszczę na siebie, że to tyle trwa, a potem się złoszczę, że się zezłościłam XD, ale ja ogólnie jestem człowiekiem, który robił sobie mega presję w życiu i staram się to zmienić cierpliwie. Ciężko z tą akceptacją, zwłaszcza jak się zawsze od siebie tylko wymagało i było niecierpliwym. Wiem, że ten stan jest słaby, człowiek ma czasem ochotę tym wszystkim walnąć i zwinąć się w kłębek i zacząć użalać xD. Sam wiesz, że Ci się pogłębi tylko jak się zaczniesz nakręcać, więc na co Ci to. Wydaje mi się, że też nakładasz na siebie presję jak ja, a tu trzeba czasu i właśnie tej akceptacji, żeby się tego stanu nie bać, bo to jest iluzja, którą sami przedłużamy. Nie wiem, czy coś pomogłam, mam nadzieję, że tak. :D
Podstawy na początek dla każdego nerwicowca:
Kanał na YT (Divovick 3 sezony):
https://youtube.com/channel/UCiWlDE21eDlcMr0wscWEGFA
Pomocne posty z forum:
spis-tre-autorami-t4728.html
Blog Katji:
www.czlowiekczujacy.pl
Książki:
"Pokonałem nerwicę" Grzegorz Szaffer
Blog po angielsku (z książka "Bez lęku i bez paniki"): www.anxietynomore.co.uk
Strona www Victora (są tam pomocne nagrania i wpisy): www.emocjobranie.pl
p_jarecki00
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2
Rejestracja: 31 stycznia 2022, o 19:08

28 marca 2023, o 22:34

zxz25 pisze:
28 marca 2023, o 22:21
Wydaje mi się, że sam fakt, że się boisz nerwicy, dużo robi. XD Można znać materiały na pamięć, a jak nie masz właściwego podejścia- czyli akceptacji, to gówno to daje. Ja też jestem teraz na etapie, że mam mało objawów, był taki miesiąc, że prawie wcale i nagle dowalił mi kryzys, jakiś pojedynczy atak paniki, próba wciągnięcia w agorafobię, no cuda wianki. Xd Zaakceptowałam to i tyle, jadę dalej. Czasem też mam gorsze dni, bo jestem tylko człowiekiem, że się złoszczę na siebie, że to tyle trwa, a potem się złoszczę, że się zezłościłam XD, ale ja ogólnie jestem człowiekiem, który robił sobie mega presję w życiu i staram się to zmienić cierpliwie. Ciężko z tą akceptacją, zwłaszcza jak się zawsze od siebie tylko wymagało i było niecierpliwym. Wiem, że ten stan jest słaby, człowiek ma czasem ochotę tym wszystkim walnąć i zwinąć się w kłębek i zacząć użalać xD. Sam wiesz, że Ci się pogłębi tylko jak się zaczniesz nakręcać, więc na co Ci to. Wydaje mi się, że też nakładasz na siebie presję jak ja, a tu trzeba czasu i właśnie tej akceptacji, żeby się tego stanu nie bać, bo to jest iluzja, którą sami przedłużamy. Nie wiem, czy coś pomogłam, mam nadzieję, że tak. :D
Napewno jest w tym racja , ja ogólnie też zawsze byłem osoba która musi mieć wszystko na już ,ja generalnie mam często taka sinusoidę że sam się dziwie ze tak można coś robić , ostatni kryzys jaki miałem to teraz sobie mówię kur*a jak ja poszedłem do pracy i przerobilem te 9h , jednak człowiek potrafi znieść wszystko serio xd no to chyba najgorsze co jest to właśnie złapanie takiej pewności siebie że już mam to za sobą i za chwilę coś nam dowali i równa z ziemią jak buldożer , tak jak oglądałem ostatnio filmik Abusa (ten łysy z google box) właśnie o jego wychodzeniu dało mi to mega kopa , że da się wyjść z największego bagna , ciężkie te dni i te myśli wszystkie chociaż jak mam prześwit chociaż godzinny w ciągu dnia to człowiek sobie myśli ku*wa przecież to taka cholerna iluzja , jaki ten świat jest piękny bez tej otoczki lękowej xd jestem dobrej myśli ,.może to poprostu bunt emocjonalny organizmu bo ostatnio cały czas sobie mówię że lęk ma nie mijać i że go nie wymażę z życia a zawsze przed nim tylko uciekałem , dzięki za radę wezmę do serca pozdrówki ;witajka
zxz25
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 168
Rejestracja: 16 października 2021, o 14:28

28 marca 2023, o 22:48

p_jarecki00 pisze:
28 marca 2023, o 22:34
zxz25 pisze:
28 marca 2023, o 22:21
Wydaje mi się, że sam fakt, że się boisz nerwicy, dużo robi. XD Można znać materiały na pamięć, a jak nie masz właściwego podejścia- czyli akceptacji, to gówno to daje. Ja też jestem teraz na etapie, że mam mało objawów, był taki miesiąc, że prawie wcale i nagle dowalił mi kryzys, jakiś pojedynczy atak paniki, próba wciągnięcia w agorafobię, no cuda wianki. Xd Zaakceptowałam to i tyle, jadę dalej. Czasem też mam gorsze dni, bo jestem tylko człowiekiem, że się złoszczę na siebie, że to tyle trwa, a potem się złoszczę, że się zezłościłam XD, ale ja ogólnie jestem człowiekiem, który robił sobie mega presję w życiu i staram się to zmienić cierpliwie. Ciężko z tą akceptacją, zwłaszcza jak się zawsze od siebie tylko wymagało i było niecierpliwym. Wiem, że ten stan jest słaby, człowiek ma czasem ochotę tym wszystkim walnąć i zwinąć się w kłębek i zacząć użalać xD. Sam wiesz, że Ci się pogłębi tylko jak się zaczniesz nakręcać, więc na co Ci to. Wydaje mi się, że też nakładasz na siebie presję jak ja, a tu trzeba czasu i właśnie tej akceptacji, żeby się tego stanu nie bać, bo to jest iluzja, którą sami przedłużamy. Nie wiem, czy coś pomogłam, mam nadzieję, że tak. :D
Napewno jest w tym racja , ja ogólnie też zawsze byłem osoba która musi mieć wszystko na już ,ja generalnie mam często taka sinusoidę że sam się dziwie ze tak można coś robić , ostatni kryzys jaki miałem to teraz sobie mówię kur*a jak ja poszedłem do pracy i przerobilem te 9h , jednak człowiek potrafi znieść wszystko serio xd no to chyba najgorsze co jest to właśnie złapanie takiej pewności siebie że już mam to za sobą i za chwilę coś nam dowali i równa z ziemią jak buldożer , tak jak oglądałem ostatnio filmik Abusa (ten łysy z google box) właśnie o jego wychodzeniu dało mi to mega kopa , że da się wyjść z największego bagna , ciężkie te dni i te myśli wszystkie chociaż jak mam prześwit chociaż godzinny w ciągu dnia to człowiek sobie myśli ku*wa przecież to taka cholerna iluzja , jaki ten świat jest piękny bez tej otoczki lękowej xd jestem dobrej myśli ,.może to poprostu bunt emocjonalny organizmu bo ostatnio cały czas sobie mówię że lęk ma nie mijać i że go nie wymażę z życia a zawsze przed nim tylko uciekałem , dzięki za radę wezmę do serca pozdrówki ;witajka
Noo, te prześwity pokazują, jakie to są jaja, jak człowiek wszystko skanuje i analizuje i sam sobie to robi. XD I nagle jakby otrzeźwiał. A nerwa jak już nie ma takiej kontroli to zaczyna już wszystkim dowalać, bo się zesrywa, tak to sobie żartobliwie tłumaczę. Xd No i stresy w życiu też powodują, że próbujemy wrócić do starych schematów radzenia sobie. Stresu uniknąć się nie da niestety, dlatego trzeba zmieniać podejście do życia. Xd
Podstawy na początek dla każdego nerwicowca:
Kanał na YT (Divovick 3 sezony):
https://youtube.com/channel/UCiWlDE21eDlcMr0wscWEGFA
Pomocne posty z forum:
spis-tre-autorami-t4728.html
Blog Katji:
www.czlowiekczujacy.pl
Książki:
"Pokonałem nerwicę" Grzegorz Szaffer
Blog po angielsku (z książka "Bez lęku i bez paniki"): www.anxietynomore.co.uk
Strona www Victora (są tam pomocne nagrania i wpisy): www.emocjobranie.pl
usuniete
Gość

3 maja 2023, o 12:30

Pamiętam mój prześwit, jeden jedyny z 5 lat temu:) dosłownie na kilka minut mialam prześwit wszystko co związane z nerwicą zniknęło. Coś pięknego. Nagle zapragnelam pójść na spacer co w nerwicy jest niemożliwe bo sama się boję. ;oh :) mialam prześwit przy leku którego już nie biorę a szkoda. Może należy do niego wrócić. :)

Niestety wystarczy jakiś gorszy okres w życiu więcej stresu i nerwica daje popalić.
ODPOWIEDZ