Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Jak zaakceptować

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
svenf
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 222
Rejestracja: 13 listopada 2015, o 10:32

10 sierpnia 2020, o 11:14

Dawno nie miałam nerwicy... Ale wróciła przez koronawirusa. A właściwe przez to, że jestem w grupie ryzyka (choroba autoimmunologiczna, koinfekcje odkleszczowe, słaba odporność) i mój mąż również (bierze leki immunosupresyjne i lekarz powiedział mu wprost, że zakażenia koronawirusem nie przeżyje). Do tej pory się chroniłam, praca zdalna, dzieci nie chodziły do szkoły, nie pojechaliśmy na wakacje, nie chodziliśmy do sklepu więcej niż trzeba. Ale w momencie otwarcia szkół od września nie będę mogła już się chronić ani siebie ani dzieci (jestem nauczycielem w dużej szkole). Jak zaakceptować fakt, że jak się zarażę to umrę? Kiedy w ogóle nie umiem zaakceptować tego, że umrę? I że teraz to tylko kwestia czasu, że się zarażę i że już nie mogę nic zrobić i na nic mieć wpływu? W dodatku ta cała ochrona przed wszystkim wcześniej wydała mi się bezsensu. Chciałabym się umieć z tym pogodzić, że nie mam na nic wpływu, że mogę umrzeć. Zdałam sobie sprawę, że dopóki tego nie zrobię to nerwica będzie wracać i będę się tak potwornie bać. Wiem, że jest też inna opcja że mogę się nie zarazić, że czarny scenariusz mi podpowiada głowa i że mogę zginąć w każdy inny sposób. Zdaje sobie sprawę, że te emocje to tylko nerwica. Lęk lękiem, ale koronawirus istnieje, jestem w grupie ryzyka i nie mogę się przed nim uchronić - takie są fakty. To czy umrę czy nie nie należy już do mojej decyzji. Jak przestać czuć żal, smutek, wściekłość, bunt, strach i zaakceptować najczarniejszy scenariusz?
kruszyna7733
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 194
Rejestracja: 10 maja 2018, o 17:45

11 sierpnia 2020, o 14:59

Lekarz który to powiedział to jasnowidz że nic tylko śmierć ? Większość osób przechodzi bez objawów co tylko pokazuje jaka to wielka ściema ten cały wirus
SCF
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 888
Rejestracja: 1 grudnia 2013, o 09:57

11 sierpnia 2020, o 15:09

Hehe malp kto juz wierzy w tę sciemę medialną :)
Wirus SarsCov2 faktycznie nalezy do grupy koronaworusow które sa odpowiedzialne za przeziębienie. Nalezy pamiętać że ktoś o kiepskiej kondycji zdrowotnej z ppwodu przeziebienia może się przekręcić ale są tez inne choroby które mają większą śmiertelność, a poza tym statystycznie prędzej utoniesz w morzu niż umrzesz na covida ;)
Wirus też nie jest tak zaraźliwy jak podają media.
ODPOWIEDZ