Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Jak zaakceptować ponownie... dobre samopoczucie?

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
xAga
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 126
Rejestracja: 26 września 2018, o 14:28

29 października 2018, o 10:22

Borykam się z tym problemem od jakiegoś czasu. Nerwicę mam już od dawna, przeszłam różne terapie, byłam na kursie mindfulness, mam dużo narzędzi, żeby sobie radzić. Jednak jest jedna rzecz, która mnie blokuje - tak bardzo się przyzwyczaiłam do złego samopoczucia (głównie zmęczenia, zamulenia, niepokoju, lęków i różnych dolegliwości), że jak czuję się dobrze, to zaczynam się bać, że dzieje się coś złego :D Wiem, jak to brzmi. Ale nie wiem jak z tego wyjść? Ostatni rok byłam praktycznie ciągle niewyspana, zmęczona, czułam się słabo (mieszane problemy zdrowotne i nerwica) a od jakiegoś czasu mam więcej lepszych dni, że wstaję rano i mam energię, mam ochotę robić różne rzeczy. Teraz jeszcze od tygodnia zaczęłam ćwiczyć, bo stwierdziłam, że trzeba sobie jakoś poradzić z tą jesienią. I też już zauważyłam wzrost energii i wywołuje to we mnie niepokój :P

Jak zaakceptować lepsze samopoczucie i przestać się nakręcać, że skoro mam więcej energii to coś się złego dzieje?
Awatar użytkownika
weird_thoughts
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 300
Rejestracja: 12 września 2017, o 17:57

29 października 2018, o 15:29

Dołączam się do pytania, bo sama mam problem z akceptacją pozytywnego nastroju - jakkolwiek to brzmi. Staram się już nie podchodzić do nerwicy negatywnie, wyciągać wnioski, cieszyć się życiem, ale mam jakąś blokadę. Pozytywne emocje, nadmiar energii, wzrost adrenaliny (np. po różnych ćwiczeniach) powodują lęk i jestem znów w martwym punkcie.
witorrr98
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1543
Rejestracja: 17 października 2017, o 23:08

29 października 2018, o 18:47

Ja już się dawno zorientowałem, że im bardziej się kombinuje z myśleniem, to tym bardziej człowiek zmieszany jest.A najlepiej nic nie robić.Czujesz się dobrze, to jest ok, czujesz się źle to też okey.
Awatar użytkownika
Celine Marie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1983
Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22

29 października 2018, o 19:44

Może oddajcie mi tej energii i dobrego samopoczucia,ja się nie będę zastanawiać tylko cieszyć :D
"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic

Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
Awatar użytkownika
weird_thoughts
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 300
Rejestracja: 12 września 2017, o 17:57

29 października 2018, o 19:49

Celine Marie pisze:
29 października 2018, o 19:44
Może oddajcie mi tej energii i dobrego samopoczucia,ja się nie będę zastanawiać tylko cieszyć :D
Gdyby to było możliwe, chętnie bym się podzieliła :DD
xAga
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 126
Rejestracja: 26 września 2018, o 14:28

29 października 2018, o 21:03

weird_thoughts pisze:
29 października 2018, o 15:29
Dołączam się do pytania, bo sama mam problem z akceptacją pozytywnego nastroju - jakkolwiek to brzmi. Staram się już nie podchodzić do nerwicy negatywnie, wyciągać wnioski, cieszyć się życiem, ale mam jakąś blokadę. Pozytywne emocje, nadmiar energii, wzrost adrenaliny (np. po różnych ćwiczeniach) powodują lęk i jestem znów w martwym punkcie.
Noo, dokładnie to mam na myśli! Przydałaby się tu rada forumowych ekspertów :D
witorrr98
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1543
Rejestracja: 17 października 2017, o 23:08

30 października 2018, o 18:44

Najważniejsze to nie blokować emocji.Na wszelki wypadek warto to wspomnieć, czyli kiedy zaczynasz się cieszyć i naglę bierze Cię stres znowu, to po prostu przyzwól na niego ze świadomością, że gdybyś naprawdę była w szczęśliwej chwili, to nie miałabyś zaraz po zorientowaniu się o tym, spadku nastroju.Zresztą szczęście to coś, co przychodzi w nieoczekiwanym momencie, a co najważniejsze, trwa różnie, raz dłużej, raz krócej i najgorszą rzeczą chyba, kiedy ono przychodzi, jest zatrzymywanie go na siłę, bo wiadomo, że to się nie uda.

Aha, jeszcze moja odpowiedź na pytanie.Praktykuj przepływ emocji przez siebie, czyli nie szukaj szczęścia i nie uciekaj przed lękiem, to sprowadzi Cię do stanu, w którym nie zastanawiasz się nad emocjami, a przeżywasz je.
ODPOWIEDZ