Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Jak wyjść z depersonalizacji? Moja depersonalizacja

Forum dotyczące derealizacji i depersonalizacji.
Dzielimy się tutaj naszymi historiami, objawami, wątpliwościami oraz wszystkim co nas dręczy mając derealizację.
Dopisz się do istniejącego tematu lub po prostu jeśli chcesz stwórz nowy własny wątek.
ODPOWIEDZ
michalo30
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 30
Rejestracja: 28 lipca 2011, o 13:00

29 lipca 2011, o 09:03

Depersonalizacja pojawiła się u mnie po zapaleniu marijuany jakies 12 lat temu , jednak po jakimś czasie mi sama przeszła , a może i była tylko o niej nie myślałem (w każdym razie w tamtym czasie nie było , tak internetu i dlatego nie czytałem o tym i nie myślałem tak). Przez 12 lat miałem spokój , aż tu teraz nagle wszystko wróciło , tyle że teraz jest gorzej , większe lęki min. jak to jest że : ruszam rękami , jakby osobno był umysł a osobno ciało. Niby wszystko robię normalnie , ale nie potrafię sobie tego wytłumaczyć . Wpadłem w ten stan jakieś dwa tyg. temu , poszedłem do psychiatry przepisał mi lekarstwa , chodzę nawet na psychoterapię , która niewiele mi daje. Dodam , że najbardziej stresuję się w pracy , zresztą nie od dzisiaj , wcześniej też były stresy , które narastały. W ogóle to nawrót nerwicy zaczął mi się rok temu . Na początku były objawy , typu bóle głowy , później doszło uczucie , jakby ruszania się podłogi pode mną . To jednak przeszło i zostało zastąpione , myślą : " jak to jest że ruszam ręką , która to myśl przeszła w inne tego typu. A teraz pojawiła się depersonalizacja :( Lekarstwa biorę dopiero tydzień i jak narazie nie czuję jeszcze żadnego efektu. Victor czy wg Ciebie w początkowym stanie mam szanse na szybsze wyjście z tego stanu?



Ps. Czy czytanie o tym nie pogłębia tylko tego stanu?
teravita
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 91
Rejestracja: 4 stycznia 2011, o 23:43

29 lipca 2011, o 11:30

hej. Tez mam od nerwixcy derealizacje i depersonalizacjwe chociaz ta ostatnio troche mi ostatnio odpuscila. Dobrze ze mozesz brac leki ja jakos po nich bardzo zle sie czulam i odstawilam ;( ale z tego co wiem dwa tygdonie to jeszcze nie pora na dzialanie leku a psychoterapia to tez dluzszy czas musi minac zanim cos sie zacznie dziac. Ja juz mam 10 wizyte w poniedzialek a i tak to dopiero poczatek jak mowi psycholog...mnie forum czytanie nie pogarsza ale jak masz slaba derealizacje to lepiej nie czytac tych wszystkich histroi z roznymi objawami zeby sie nie nakrecac. mnie to jakos nie nakreca ale ja dostalam od razu z grubej rury i nie szokuje mnie nic co tu czytam. czyli nie ma sobie czego wkreca. stan ten sie pogarsza jak sie panikuje i sie go boi, latwo sie mowi bo ja ciagle sie boje o sibie i boje sie wszystkich objawow nie tylko derealizacji. ale ona sama mi sie zwieksza jak wlasnie bardzo sie boje. wiec to co pisza ze to jest mechanizm obronny to jest to prawda, zreszta psychoterapeutka mi tez tak mowi...ciezko jest bardzo sie chyba tego pozbyc ale jak lykasz leki to wydaje mi sie ze bedziesz mial szybciej z tym spokoj
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

29 lipca 2011, o 14:58

No cóż piszesz o początkowym stanie a nerwica wróciła już rok temu :) Tak naprawdę głównym problemem tutaj to jest stres i nerwica, która jak mówisz masz.
Wiem, ze obecnie najgorszym objawem jest depersonalizacja i dlatego na niej jakby się skupiasz ale ona jest cholernym objawem, stresu i kiełkującej przez to nerwicy, objawów nerwicowych. W efekcie nagromadzenia tego wszystkiego, a przede wszystkim tego, ze ciągle chodzisz w miejsce, które cię bardzo stresuje (praca) po prostu umysł w którymś momencie ma dosyć, myślenia w kółko o tych samych problemach, jest zmęczony i w efekcie szukać zaczyna wyjścia w tym czym może, między innymi pojawia się nerwica potem przez nią i jeszcze bardziej zwiększony stres pojawia się depersonalizacja.
Ucieczka umysłu od problemów, stresu, bo teraz nie skupiasz już się tak na myslach stresujących, na tej umysłowej traumie tylko skupiasz się na dd, nerwicy, objawach.
Ogólnie dobrze, ze bierzesz leki, myśle, że na początku to zawsze jest przy depersonalizacji wskazane, szczególnie jesli z każdej strony wali lęk i stres. Czas działania to nawet do 4 tygodni tego leku co zażywasz. Psychoterapia też świetnie, ze uczeszczasz i na pewno nie licz na wielki przełom po kilku wizytach, nie zrażaj się jak po kilku wizytach nie będziesz czuł się lepiej, taka terapia musi potrwać i przykładaj się do niej, do tego co radzi psycholog, nawet jak wydaje ci się to bez sensu.
A co do czytania forum, to jesli po czytance postów tutaj czujesz się gorzej, czujesz zwiększony lęk to owszem możesz sobie odpuścić, szczególnie na początku bo wtedy człowiek i tak już usrany dd i tym wszystkim jest chłonny jak gąbka. Wszystko przyswaja sobie i łatwo się wkręca. A jesli będziesz czuł potrzebe to pytaj tylko w swoim temacie, mniejsze ryzyko, że napotkasz jakieś inne objawy i rózne wypowiedzi. Sam musisz ocenić czy po czytance czujesz się gorzej.
Ogólnie też to wkrecanie oznacza to, że się boisz tego DD, i zupełnie niepotrzebnie, owszem jest ono męczące, powoduje często nawet cierpienie ale jest przemijalne. Można to wyleczyć i nie jest końcem końców, nie zwariujesz też od tego. Chodzi tu tez o przełamanie tego lęku i strachu ;) Bo tylko przez strach i lęk masz to wszystko.
Szkoda, ze ta pracę masz stresująca bardzo, bo ogólnie najlepiej pozbyć się takich stresogenów, ale zmiana pracy tez trochę kosztuje...
A ogólnie to czemu ta praca jest taka stresująca? Sama praca czy ludzi również?
Staraj się całymi dniami nie mylsec o depersonalizacji, najlepiej miec sporo zajecia, praca jest jednym z nich pod warunkiem, że nie jest stresująca.
Nie bój się depersonalizacji, strach tylko to utrzymuje a nie ma czego.
Myśli typu jak ruszam ręką, miałem również, jesli będą przychodziły do głowy ci takie pomysły i pytania, odpowiadaj sobie w głowie, ruszam bo ruszam, tak jest urodzony człowiek i KONIEC, nie rozciągaj tematu w głowie, nie rozmawiaj z tymi myślami bo tylko się będziesz bał. Olewka tych myśli, to mi na serio pomogło.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
michalo30
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 30
Rejestracja: 28 lipca 2011, o 13:00

29 lipca 2011, o 15:14

No właśnie , pracę mam stresującą , ale najgorsze jest to , że pracuję u teściów w firmie przez 6 dni w tygodniu i mieszkamy z żoną również u teściów . Poza tym wiadomo jak to jest pracować w rodzinie . Ogólnie troszkę zdołowany jestem , a ta "choroba" pogłębia jeszcze uczucie przygnębienia . Myślę o zmianie pracy i nawet poczyniłem już parę kroków ku temu. W ogóle zauważyłem , że te moje objawy mijają wieczorem , a przynajmniej nie są tak dokuczliwe , tak samo jak spacer czy jazda na rowerze powodują że nie myślę o tym ...Pozdrawiam i dzięki za odpowiedź
ODPOWIEDZ