Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

jak z tym zyc?

Forum dotyczące derealizacji i depersonalizacji.
Dzielimy się tutaj naszymi historiami, objawami, wątpliwościami oraz wszystkim co nas dręczy mając derealizację.
Dopisz się do istniejącego tematu lub po prostu jeśli chcesz stwórz nowy własny wątek.
magdalena0044
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 45
Rejestracja: 18 grudnia 2013, o 14:59

6 stycznia 2014, o 14:26

witam,mam pytanie
czy Wy tez macie tak ze jestescie calkowicie non stop skupieni na swoich myslach i tym co robicie?taka totalna swiadomosc do wewnatrz.
wydaje mi sie ze to dd gdyz mam jeszcze kilka objawow ale boje sie ze to schiz.swiat wydaje mi sie nierealny,takie dziwne patrzenie,mimo iz wiem ze nie jest to normalne.mam stuprocentowy krytycyzm swoich objawow,mimo to strasznie mi ciezko.nie ,,czuje ,,swojego odbicia,nie mam marzen bo jedyne o czym mysle to o leku i o tym czy juz nie zwariowalam.wybaczcie ze pisze tak chaotycznie ,po prostu chce jakos to zwiezle przekazac
Wojciech
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1939
Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49

6 stycznia 2014, o 14:36

Niestety tak, na tym to polega, na swiadomosci do srodka, w tym problem Wiktor ostatnio o tym pisal male-podsmumowanie-dd-leczenie-czesc-6-t3666.html
Nie zwariowalas, prawie kazdy z lękeim i dd sie tak czuje jak opisujesz. Ja tez sie tak czulem.
Trzeba sie leczyc i angazowac samemu w to. Terapia, ewentualnie jakies leki plus poczytaj jak inni sobie z tym radzili, radza chocby na tym forum i stosuj to na codzien.
Nerwicowiec - Ten typ tak ma.
http://www.imtech.com.pl
magdalena0044
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 45
Rejestracja: 18 grudnia 2013, o 14:59

6 stycznia 2014, o 14:43

dziekuje,wiem ze musze sie wziac za siebie jednakze to zabiera ze mnie wszystkie sily
Awatar użytkownika
Mr.DD
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 385
Rejestracja: 4 października 2013, o 14:17

6 stycznia 2014, o 15:56

Właśnie sztuką jest skierować tą uwagę na zewnątrz czego Ci życzę :D
Cier­pienie wy­maga więcej od­wa­gi niż śmierć.
Niektórzy po za­pad­nięciu zmro­ku już nie pot­ra­fią uwie­rzyć w słońce. Bra­kuje im tej od­ro­biny cier­pli­wości, aby docze­kać nad­chodzące­go po­ran­ka. Kiedy prze­bywasz w ciem­nościach, spójrz w górę. Tam cze­ka na ciebie słońce.
magdalena0044
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 45
Rejestracja: 18 grudnia 2013, o 14:59

6 stycznia 2014, o 17:34

a czy ktos z Was ma tak ze patrzy na ludzi i widzi jakby manekiny,twarze takie same,roznia sie tylko szczegolami?trudno to wytlumaczyc i caly czas mysle ze tylko ja to mam:((
Awatar użytkownika
Kamień
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1458
Rejestracja: 24 września 2013, o 14:47

6 stycznia 2014, o 17:56

normalka w DD. nie, nie tylko Ty tak masz.
Awatar użytkownika
Mr.DD
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 385
Rejestracja: 4 października 2013, o 14:17

6 stycznia 2014, o 19:18

Spoko ja też tak mam ;)

-- 6 stycznia 2014, o 20:18 --
Spoko ja też tak mam ;)
Cier­pienie wy­maga więcej od­wa­gi niż śmierć.
Niektórzy po za­pad­nięciu zmro­ku już nie pot­ra­fią uwie­rzyć w słońce. Bra­kuje im tej od­ro­biny cier­pli­wości, aby docze­kać nad­chodzące­go po­ran­ka. Kiedy prze­bywasz w ciem­nościach, spójrz w górę. Tam cze­ka na ciebie słońce.
Awatar użytkownika
Rabaha22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 217
Rejestracja: 13 sierpnia 2013, o 17:52

6 stycznia 2014, o 22:18

ja ostatnio mam ze w ogole nie czuje ze istnieje, tzn wiem ze istnieje ale mam takie dziwne widzenie jak bym ja tego nie widzial jak bym sam dla siebie nie istnial nie mial swojej swiadomosci swoich mysli i w ogole strasnze uczucie bo mam dd 6 miesiecy a to uczucie mam 1 raz... nie potrafie opisac tego uczucia ale mniej wiecej wlasnie tak jak to ja bym nie patrzyl na cos nie ja widzial, nie istnial sam dla siebie
weronia
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 385
Rejestracja: 16 sierpnia 2013, o 16:45

7 stycznia 2014, o 19:34

rabaha pociesze cie tym ze rozumiem to co opisujesz bo ja akurat mialam przy dd to od poczatku. nie dawal sie nowym objawem sprowadzac do parteru na nowo :)
magdalena0044
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 45
Rejestracja: 18 grudnia 2013, o 14:59

8 stycznia 2014, o 12:50

dziekuje,dzieki Wam poczulam sie duzo lepiej,nawet dzis zaczelam szukac pracy a jutro juz zaczynam:)boje sie tylko ze to wszystko wroci..nie macie wrazenia zwe jak sie dobrze czujecie to jest to sztuczne ,jakbyscie grali przed samym soba?bo ja mam takie,na zewnatrz jest ok,nawet czuje sie spokojna i w miare szczesliwa ale gdzies gleboko w srodku maly glosik mowi ze nie ma sie z czego cieszyc bo to wroci
Divin
Administrator
Posty: 1889
Rejestracja: 11 maja 2013, o 02:54

8 stycznia 2014, o 13:42

Witaj Magadaleno,

Otóż wszystko opiera się na Twoich przekonaniach i nastawieniu. Ostatnio o tym napisałem artykuł tutaj: klucz-odburzenia-nastawienie-normalnosciowe-t3695.html

Kluczowe jest traktowanie jakiegokolwiek zaburzenia jako epizod życiowy a nie całe nasze życie. Dlatego też, nie możesz się obawiać że coś wróci ponieważ gdy raz zmienisz nastawienie i przyjmiesz filozofię 'jest dobrze, dobrze, jest źle też dobrze' to Twoje zavbrzenie zacznie schodzić na drugi plan. Nie myśl że jesteś skazana na nerwice/depresje, że jak taz się pojawi to nie da się z niej wyjść. To nie prawda, osoby które piszą książki o tym jak poradzić sobie z nerwicą lub chociażby sam admin forum: Victor jest tego żywym przykładem. Wszystko się zaczyna i kończy w głowie i to tam trzeba zaprowadzić ład. Nie ważne ile czasu Ci to zajmie, ważne że działasz i z każdym dniem dodajesz sobie chociaż ten 0.00001% charakteru. ;)

Także nerwica to nie jest piętno i niczego przed sobą nie udajesz, przecież chcesz się czuć normalnie prawda? Słowa kluczowe: akceptacja i ignorancja opierają się na tym że trzeba zaakceptować swój aktualny stan oraz go ignorować. Czyli działać odwagą, a odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo niego. Wtedy lęk nie ma szans, wtedy Poszerzasz sobie świadomość o to że lecą dni za dniem a Ty nadal żyjesz i funkcjonujesz! Wow, ależ odkrycie nie? Wydaje się to żadnym odkryciem ale emocjonalnie jest to ogromne odkrycie. Bo logicznie to wszystko jest proste, można sobie wszystko łatwo wytłumaczyć jednak zmiany w Twoim nastawieniu zachodzą dopiero wtedy gdy to POCZUJESZ NA WŁASNEJ SKÓRZE. A gdy zmienisz nastawienie z lękowego na normalne to lęk nie ma więcej nad Tobą władzy. A gdy lęk nie ma nad Tobą władzy to umysł się może regenerować i wychodzić z DD. Również wszelkie zaburzenia lękowe znikają bo nie mają motora napędowego którym jest lęk. Przestają istnieć. Więc gra jest naprawdę warta świeczki. ;)

Więc działaj i idź przez życie na przekór wszelkim zaburzeniom, przygotuj się na porażki ( gorsze dni) i wiedz że każda porażka przybliża Cię do sukcesu! :)

Pozdrawiam.
'Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą'
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
magdalena0044
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 45
Rejestracja: 18 grudnia 2013, o 14:59

8 stycznia 2014, o 13:58

dziekuje Divin madrze piszesz
wlasnie problem w tym ze ja traktuje moja nerwice jako moje zycie po mam ja juz od 11 lat,mimo ze teraz mam 28.i w sumie sie przyzwyczailam ,oczywiscie bywaly gorsze dni ale jakos sobie radzilam.juz mnie ona nie przeraza,przeraza mnie natomiast dd.wczesniej to mialam ale nie wiedzialam co to ,jak to nazwac itp.myslalm ze ,,taka moja uroda,, ze dzieje sie ze mna cos dziwnego,nie przejmowalam sie i odchodzilo.dopiero jak trafilam na to forum to uswiadomilam sobie ze takie cos istnieje.oczywiscie bylam u psychiatry ale wydaje mi sie ze ona chyba nie do konca wie o dd,bynajmniej gdy jej opowiadalam ze dziwnie sie czuje ,nierealnie itp to postawila diagnoze schizofrenia paranoidalna.dodam ze nigdy nie mialam zadnych halucynacji ani omamow,jestem krytyczna wobec nawet najmniejszych objawow.nie bylam u innego lekarza,wiec jesli mialam gorszy dzien to sobie mowilam ,tak to schiz .
teraz im wiecej czytam im wiecej analizuje to wiem ze to nie z moja glowa jest problem tylko z emocjami,myslami.ale mam tez przeblyski a co jesli doktorka miala racje?
Divin
Administrator
Posty: 1889
Rejestracja: 11 maja 2013, o 02:54

8 stycznia 2014, o 14:08

Nie miała, bo jesteś zdrowa jak ryba :D. I to już teraz widać. Niestety, lekarze nadal mało wiedzą o DD i nie zdają sobie z tego sprawy że jest ono w ICD-10 ( międzynarodowa klasyfikacja zaburzeń ). DD jest coraz częstszym zjawiskiem w życiu. Ten wyścig szczurów i ogólny ogrom stresu sprawia że nasz umysł nie wytrzymuj tej presji i ucieka. To nie jest żadna choroba tylko naturalny system obronny umysłu który może się zaktywować każdemu. W sumie dobrze jest o tym wiedzieć. Wtedy nie było by tyle spanikowanych osób.

Skoro miałaś nerwicę przez 11 lat to podejrzewam że nie rozwiązałaś pewnych konfliktow wewnętrznych/ błędnych przekonań i nie zmieniłaś nastawienia z lękowego na normalne. Bo nerwcia to sygnał że coś jest nie tak, że źle traktujesz samą siebie. Na terapii psycholog powinien z Tobą to przerobić. Odkryć Twoje błędy poznawcze które sprawiają że nerwica się przez tyle lat utrzymuje. Zaburzenie to nie jest niczyja 'uroda'. To jawny znak że coś trzeba zmienić w swoim życiu. Polecam Ci pracę z kartką, możesz użyć mojego gotowego szablonu jeśli chcesz: analiza-wewnetrznego-ja-czyli-moj-wlasn ... t3416.html

Nie ma się co godzić na coś co przeszkadza Ci w życiu. Uwierz w siebie i we własne możliwości bo najlepszym terapeutą jesteś TY dla samej siebie. ;)
'Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą'
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
magdalena0044
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 45
Rejestracja: 18 grudnia 2013, o 14:59

8 stycznia 2014, o 14:13

bardzo bardzo Ci dziekuje,to prawda mam nierozwiazane konflikty z przeszlosci ,trudne dziecinstwo itp,
ostatnio wszystko bylo dobrze ale w marcu ubieglego roku moja mama popelnila samobojstwo i wtedy zaczal sie powazny problem z dd.na szczescie czuje ze z tego wychodze,wlasnie dzieki Wam i forum.nie mam niestety mozliwosci uczeszczania na terapie , gdyz mieszkam za granica,ale zaczne pracowac sama ze soba,bo ile mozna tak zyc ?:P dziekuje ,pozdrawiam
Divin
Administrator
Posty: 1889
Rejestracja: 11 maja 2013, o 02:54

8 stycznia 2014, o 14:18

Nie ma sprawy, każdy z nas zasługuje na szczęście i ma do niego pełne prawo. Dlatego nie gódź się na coś czego nie chcesz. Tak, zaakcpetuj że póki co tak jest ALE pracuj nad sobą by to zmienić. :) na samym forum znajdziesz sporo sposbów zmiany. Ze swojej strony polecam Ci zacząć od przerobienia sobie odkrywcy, wtedy zobaczysz co Cię blokuje. Odkryj soę przed samą spbą. Te traumatyczne przeżycia na pewno miały ogromny wplyw na Twoje samopoczucie. Kondolencję za mamę :( Niestety, życie nie jest stabilne i nigdy nie było ale musimy żyć dalej. Wierzę że Ci się uda i powodzenia! :)
'Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą'
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
ODPOWIEDZ