Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Jak sobie z tym poradzic?

Forum o zaburzeniach osobowości (boderline, unikająca - lękowa, zależna, schizotypowa itp)
ODPOWIEDZ
northwestern
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2
Rejestracja: 8 grudnia 2014, o 15:34

8 grudnia 2014, o 15:57

Witam wszystkich serdecznie jako nowy uzytkownik.
Wiec do rzeczy,zauwazylem u siebie od jakiegos czasu cechy osobowosci paranoicznej z polaczeniem osobowosci unikajacej(taka moja wlasna diagnoza poprzedzona lektura).Coraz bardziej to zauwazam glownie za sprawa pracy.Mam poczucie wlasnego niedowartosciowania,poczucie ze inni czlonkowie teamu spiskuja za moimi plecami(nadmierna podejzliwosc),jestem nieufny,jestem bardzo wrazliwy na krytyke zarazem szukam ciaglej akceptacji wsrod ludzi z ktorymi pracuje.
Mysle ze to wszystko ma swoja geneze z dziecinstwa kiedy to pragnalem zdobyc uznanie ojca...Tak mi sie przynajmniej wydaje.
Szukam sposobu jak sobie z tym poradzic poniewaz coraz bardziej ma to wplyw na moje samopoczucie w pracy lacznie z myslami o jej zmianie na cos bardziej indywidualnego gdzie nie bede musial pracowac w teamie.
Mam wspaniala zone i dziecko ktorymi chce sie jeszcze bardziej cieszyc lecz moja(tak mi sie wydaje)osobowosc mi to mocno ogranicza.
Pozdrawiam wszyskich
Divin
Administrator
Posty: 1889
Rejestracja: 11 maja 2013, o 02:54

8 grudnia 2014, o 17:40

Witaj serdecznie norrhwestern,

Na początek polecam Ci przesłuchać sobie tego nagrania: etap-6-osobowosc-i-jej-zaburzenia-t4928.html

Jak to Victor mówi: "osobowość jest jak plastelina", możesz ją modyfikować przez całe źycie, to że teraz tak odbierasz różne kwestie to nic innego jak nawyki. Oczywiście, może być to spowodowane tym że chciałeś zdobyć uznanie ojca, co może wskazywać na niskie poczucie własnej wartości. Jednak główną sprawą moim zdaniem jest samo Twoje podejście do Ciebie samego. Gdybyś był dla siebie najlepszym przyjacielem, to jak myślisz, byłbyś tak wyczulony na czyjąś krytykę lub opinię innych? Pewnie nie, więc myślę że u Ciebie wszystko wynika z zaniżonej samooceny praz niskiego poczucia własnej wartości.

Ten temat jestvdosyć obszerny więc póki co przesłuchaj sobie to nagranie a gdyby coś było nie jasne, to pytaj śmiało. Do tego podsyłam Ci jeszcze podobny temat do Twojego, tam również chodziło o uznanie od ojca: natretne-mysli-perfekcjonizm-t5097.html

Pozdrawiam.
'Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą'
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
northwestern
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2
Rejestracja: 8 grudnia 2014, o 15:34

25 października 2015, o 10:34

Pewnie masz racje mowiac o niskiej samoocenie.Zawsze staram sie patrzec na wszystko obiektywnie wiec ciezko,mowiac kolokwialnie,wkrecac sobie ze jest inaczej(choc w rzeczywistosci ta ocena moze byc lub jest mocno subiektywna).Natomiast jesli chodzi o osobowosc paranoiczna,kluczem by sobie radzic z cechami,ktore ta osobowosc kreuja/dominuja,jest tak naprawde kwestia odrozienia co tak naprawde jest naszym wyolbrzymianiem danych sytuacji a jaka jest rzeczywistosc.Tak mi sie przynajmniej wydaje...Czy sama swiadomosc o tym ma jakies znaczenie?

-- 25 października 2015, o 10:34 --
Czy ktos jeszcze chcialby sie wypowiedziec w temacie poruszonym w pierwszym poscie?
Awatar użytkownika
Ciasteczko
Administrator
Posty: 2682
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01

25 października 2015, o 12:54

Uważam, ze świadomość tego w jaki sposób odbierasz rzeczywistość jest istotna. Wiedząc, że odbierasz ja poprzez pryzmat swoich przekonań i będąc w stanie je konkretnie zdefiniować, możesz rozpocząć pracę nad ich zmianą.
Nieufność do ludzi jako ogółu, przekonanie, że są przeciwko Tobie zawsze, i że krytyka oznacza całkowite przekreślenie Twoich dobrych cech i osiągnięć, płyną z uogólniania. Uogólnianie przychodzi często ludziom naturalnie, z tej racji, że w naszej psychice zapisują się skojarzenia. Rodzina, w której dorastamy, środowisko, które kształtuje nas w latach kiedy dorastamy i dojrzewamy stanowi dla nas, moim zdaniem, mini świat, który później przekładamy na odbiór świata zewnętrznego. Podświadomie uznajemy, że życie jest takie, jakie było do tej pory wśród tych ludzi, a to jest nieprawda. Po różnych trudnych doświadczeniach, nawet jeśli jedna osoba nas zraniła, potrafimy przełożyć tę nieufność i oczekiwanie samego złego od wszystkich ludzi, choć nawet nie znamy ich osobowości, indywidualnych zachowań.
Moim zdaniem ważne jest to, żeby ludzi i sytuacje, mimo wszystko, starać się traktować indywidualnie. Tzn. dawać szansę, obserwować. To nie jest tak, że trzeba działać ze skrajności w skrajność- w 100% łykać jak pelikan wszystkich i otwierać się na nich a także być ślepo zapatrzonym w różne sytuacje. Nie. Chodzi o to by się przyglądać i zachować do sprawy dystans ale nie zakładać z góry, że każdy człowiek ma złe intencje, tylko dlatego, że dotychczasowe doświadczenia pokazały, że wielu jest ludzi, którzy są niegodni zaufania czy poświęconego czasu. Nie każda osoba, która będzie mówiła Ci jakąś uwagę będzie chciała Cię wbić w ziemię i pokazać, że jesteś nikim. Spróbuj zastanowić się w każdej sytuacji jakie są indywidualne cechy zdarzenia, jaka jest w rzeczywistości Twoim zdaniem osoba, którą wrzuciłeś do jednego worka z całą resztą. Generalizując nie dajesz ani życiu ani ludziom szansy na to, by Cie pozytywnie zaskoczyli. Świat nie jest tylko biały albo czarny.
Jeszcze jedno- to, że ty o sobie podświadomie źle myślisz i masz negatywne nastawienie do siebie, nie znaczy, że inni także podzielają to podejście. Patrząc negatywnie na swoją osobę, możesz podejrzewać, że nie ma nic co mogłoby wzbudzić życzliwość i życzliwe działania innych wobec siebie. To też jest coś do przemyślenia. Jak mógłbyś uznawać, że inni Cię szanują jeśli w głębi duszy nie szanujesz siebie?
Żeby jakoś zmienić tę sytuację musisz zacząć świadomie zacząć postrzegać rzeczywistość i swoje reakcje. Zatrzymać się na chwilę i zastanowić. Tak, jak napisał Divin, charakter jest plastyczny. Można go modyfikować robiąc to świadomie i wiedząc czemu się to robi, będąc głęboko przekonanym o sensie tego.
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy. :hercio:
ODPOWIEDZ