Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
jak przestać sprawdzac objawy i nerwice? czyli oduczenie sie skanowania.
- Olalala
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1858
- Rejestracja: 17 grudnia 2015, o 08:36
Pytanie mam jak w temacie. Psychicznie czuje sie dużo lepiej, prawie ze normalnie. Wolno mi natomiast idzie oduczenie sie skanowania, sprawdzania objawów i mam wrażenie, ze tym kolo zataczam. Oczywiście te objawy juz nie są takie silne. Mam takie wrażenie jakbym nie potrafila wylogować sie z systemu o nazwie "nerwica" i wlogowac w normalne życie i myślenie
no i to sprawdzanie.... Czy musi po prostu minąć sporo czasu żeby umysł obrał inne ścieżki myślowe, robiąc w ich stronę codzienne Male kroczki? Widzę to np po szumie w uszach, no z tym jest istna parodia
jak o tum w ogóle nie mysle, zbaczam na inne tematy to to nie istnieje. Wystarczy, ze przypomnę sobie czy szumi mi w uszach i na zawołanie kilka dni szumi
no typowe sprawdzanie i mam wrażenie wywolywanie objawu. Jakby nie potrafię uwierzyć, ze moge być zdrowa i nic mi nie dolega, o niczym groźnym nie musze myśleć. Zapewne to efekt tkwienia w stanie lekowym dlugi czas. Jak to u Was wygladalo odburzency?
-
DominikK
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 25
- Rejestracja: 19 kwietnia 2017, o 19:48
Jako stary hipochondryk i osoba, która ma to za sobą powiem ci ze tak wlasnie to mija powoli, szczegolnie jak sie dlugo w tym siedzialo. Najpierw sie objawy zmniejszaja, potem sie badan mniej robi, potem mij ato ze caly czas sie o tym mysli az w koncu przestaje czlowiek doszukiwac sie bog wie czego. Mysle ze to co jeszcze moze zaskoczyc to fakt gdyby cos ze zdrowiem sie stalo (nawet nie groznego ale wymagajacego zabiegu) to czlowiek moglby poplynac za bardzo, bo nawyki to nawyki 
Ale tak to mozna to ogarnac ale tez trzeba sobie wprost wyznac ze tu chodzi o pewna akceptacje tego ze nie mamy kontroli nad swoim zdrowiem w kazdej sekundzie zycia, ze to sprawdzanie i tak nie ma sensu
Ze lepiej sie raz na rok zbadac a reszte zostawic losowi bo o wiele lepsze to niz zycie hipochondryka. Ktore powoduje stres i na starosc przez to choroby beda
Puszczac kontrole nad chorobami i sprawdzaniem, o to w tym chodzi.
Ale tak to mozna to ogarnac ale tez trzeba sobie wprost wyznac ze tu chodzi o pewna akceptacje tego ze nie mamy kontroli nad swoim zdrowiem w kazdej sekundzie zycia, ze to sprawdzanie i tak nie ma sensu
- weird_thoughts
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 300
- Rejestracja: 12 września 2017, o 17:57
Podbijam wątek, choć u mnie chodzi o kwestie psychiczne. Jak wiadomo jestem zakręcona na punkcie psychozy. Jeszcze niedawno miałam bardzo dobre dni, nie skanowalam każdej myśli. W trakcie nerwicy nie dokuczała mi anhedonia i nadal nie dokucza. Mam coś zupełnie odwrotnego. Kiedy się cieszę, śmieję, mam zajęcie, które wywołuje we mnie pozytywne emocje od razu włącza mi się skanowanie- może zwariujesz od tego ciągłego śmiechu i entuzjazmu. Staram się skupiać na wszystkich rzeczach mimo lęku, ale mimo pozytywnych emocji(!)on ciągle we mnie siedzi. Może to przez CHAD, który sobie wkrecalam na samym początku. Ale nikt nie dostał choroby dwubiegunowej od przeczytania dobrej książki czy obejrzeniu dobrego filmu i ekscytacji, że np.będzie kolejna część
to jest tak absurdalne skanowanie, że nie wiem jak to opisać. Każda emocja podlega nerwicowej analizie- czy nie za bardzo się ekscytuję, kiedy na coś pozytywnego czekam to też mam obawy że zaraz dostanę psychozy, bo emocje się we mnie kumulują i zaraz wybuchną
teraz mnie to bawi, ale jak chwyci taka analiza emocji to nawet dobry dzień potrafię odchorować, bo może byłam za bardzo radosna. Przecież mam nerwicę, silne ataki paniki to powinnam siedzieć i płakać, a nie cieszyć się z czegokolwiek!
Byłabym wdzięczna za jakieś rady
Byłabym wdzięczna za jakieś rady
- Formenos
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 239
- Rejestracja: 14 maja 2018, o 08:37
Nikt jescze (a przynajmniej nie słyszałem o takim przypadku/medycyna też nie zna) nie dostał psychozy pod wpływem euforii wywołanej książką/filmem czy aktywnością sportową. Ludzie z chorobą psychiczną jaką jest psychoza nie zastanawiają sie, czy ją mają - oni nie analizują, czy są chorzy - to zauważają ich nabliżsi i otoczenie. Psychoza to nie grypa, czy angina, żeby ją złapać jadąc autobusem do pracy, czy pociągiem na wakacje
"A Ci, którzy tańczyli zostali uznani za szalonych przez Tych, którzy nie słyszeli muzyki"
- weird_thoughts
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 300
- Rejestracja: 12 września 2017, o 17:57
Niby wiem to wszystko, a skanowanie jak było tak jest. Tak jak Ola wspomniała- nie mogę się wylogować z nerwicy, nawyk sprawdzania został. Zakładam, że po prostu potrzeba czasu...Formenos pisze: ↑19 sierpnia 2018, o 18:07
Nikt jescze (a przynajmniej nie słyszałem o takim przypadku/medycyna też nie zna) nie dostał psychozy pod wpływem euforii wywołanej książką/filmem czy aktywnością sportową. Ludzie z chorobą psychiczną jaką jest psychoza nie zastanawiają sie, czy ją mają - oni nie analizują, czy są chorzy - to zauważają ich nabliżsi i otoczenie. Psychoza to nie grypa, czy angina, żeby ją złapać jadąc autobusem do pracy, czy pociągiem na wakacje![]()
- Olalala
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1858
- Rejestracja: 17 grudnia 2015, o 08:36
To ja powiem z perspektywy czasu, bo tenn pierwszy post dosyć dawno pisałam. Ja to sprawdzanie mam momentami do dzisiaj mimo, ze czuje sie prawie odburzona. Tzn na dane okoliczności przypływają automatycznie myśli tylko ja juz znam te mysli i nie reaguje na nie. Wg mnie to jest normalne i ti jest wyrobiony nawyk, który wymaga po prostu czasu żeby go zmienic. Grunt to nie wpadać w panikę i nie wchodzić znowu w te myśli. Różnica jest taka, ze kiedyś te myśli m ie straszyły, a teraz sa tylko nawykiem.weird_thoughts pisze: ↑19 sierpnia 2018, o 18:38Niby wiem to wszystko, a skanowanie jak było tak jest. Tak jak Ola wspomniała- nie mogę się wylogować z nerwicy, nawyk sprawdzania został. Zakładam, że po prostu potrzeba czasu...Formenos pisze: ↑19 sierpnia 2018, o 18:07
Nikt jescze (a przynajmniej nie słyszałem o takim przypadku/medycyna też nie zna) nie dostał psychozy pod wpływem euforii wywołanej książką/filmem czy aktywnością sportową. Ludzie z chorobą psychiczną jaką jest psychoza nie zastanawiają sie, czy ją mają - oni nie analizują, czy są chorzy - to zauważają ich nabliżsi i otoczenie. Psychoza to nie grypa, czy angina, żeby ją złapać jadąc autobusem do pracy, czy pociągiem na wakacje![]()
Dlatego ignoruj ignoruj ignoruj w końcu nie będziesz odczuwać leku na sama mysl o tych myślach, a z czasem i nawyk minie.
- weird_thoughts
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 300
- Rejestracja: 12 września 2017, o 17:57
Dziękuję Ci za odpowiedźOlalala pisze: ↑20 sierpnia 2018, o 18:48
To ja powiem z perspektywy czasu, bo tenn pierwszy post dosyć dawno pisałam. Ja to sprawdzanie mam momentami do dzisiaj mimo, ze czuje sie prawie odburzona. Tzn na dane okoliczności przypływają automatycznie myśli tylko ja juz znam te mysli i nie reaguje na nie. Wg mnie to jest normalne i ti jest wyrobiony nawyk, który wymaga po prostu czasu żeby go zmienic. Grunt to nie wpadać w panikę i nie wchodzić znowu w te myśli. Różnica jest taka, ze kiedyś te myśli m ie straszyły, a teraz sa tylko nawykiem.
Dlatego ignoruj ignoruj ignoruj w końcu nie będziesz odczuwać leku na sama mysl o tych myślach, a z czasem i nawyk minie.
A widzisz u mnie ten sam schemat czy (klasyczna obawa nerwicowca
- Olalala
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1858
- Rejestracja: 17 grudnia 2015, o 08:36
Mi kiedyś jedna osoba na forum doradziła, ze jakiś czas musze sie pogodzić z tym skanowaniem i trudno. Wiec powiedz sobie, ze to tylko na jakiś czas. Zapewniam Cie, ze w miarę zdrowienia będzie to robić coraz mniejsze wrażenie.weird_thoughts pisze: ↑20 sierpnia 2018, o 21:12Dziękuję Ci za odpowiedźOlalala pisze: ↑20 sierpnia 2018, o 18:48
To ja powiem z perspektywy czasu, bo tenn pierwszy post dosyć dawno pisałam. Ja to sprawdzanie mam momentami do dzisiaj mimo, ze czuje sie prawie odburzona. Tzn na dane okoliczności przypływają automatycznie myśli tylko ja juz znam te mysli i nie reaguje na nie. Wg mnie to jest normalne i ti jest wyrobiony nawyk, który wymaga po prostu czasu żeby go zmienic. Grunt to nie wpadać w panikę i nie wchodzić znowu w te myśli. Różnica jest taka, ze kiedyś te myśli m ie straszyły, a teraz sa tylko nawykiem.
Dlatego ignoruj ignoruj ignoruj w końcu nie będziesz odczuwać leku na sama mysl o tych myślach, a z czasem i nawyk minie.![]()
A widzisz u mnie ten sam schemat czy (klasyczna obawa nerwicowca) to jest coś innego? Przyznam, że niepokoi mnie skanowanie samych myśli, przede wszystkim tych pozytywnych
![]()
Masz to samo co wszyscy tutaj tylko inna tematyka, ale cały czas kontrola czyli nerwica.
- weird_thoughts
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 300
- Rejestracja: 12 września 2017, o 17:57
Jeszcze raz, dzięki! Po prostu nerwica musi swoje przeskanować w naszej głowie 
