Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Jak pomóc żonie ?

Forum o nerwicy natręctw i jej objawach.
Omawiamy tutaj własne doświadczenia z życia z tym jakże natrętnym zaburzeniem.
Ale także w tym temacie można podzielić się typowymi natrętnymi lękowymi myślami, które pełnią rolę straszaków i eskalatorów lęku w zaburzeniu.
ODPOWIEDZ
identify
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2
Rejestracja: 20 października 2022, o 14:29

20 października 2022, o 16:30

Dzień dobry,

Dołączyłem do tego forum ponieważ szukam pomocy. Nie ja ale moja kochana żona mierzy się z problemem nerwicy natręctw, a ja szukam sposobu jak pomóc jej i też samemu odnaleźć się w tej sytuacji.
Wszystko zaczęło się 2 lata temu, gdy utraciliśmy poczęte dziecko, po drodze doszły też inne trudne doświadczenia (diagnoza choroby naszej córki).

Żona bardzo dużo czasu spędza w łazience, głównie myjąc ręce ale także często wycierając powierzchnie, dezynfekując etc. Często wieczorami stoi też nad kuchenką wypatrując czy gaz się nie ulatnia.
Objawy nasilają się przed każdym wyjściem z domu i efekt jest taki, że wychodzenie zajmuje 15 minut i wszędzie dociera na styk lub z lekkim spóźnieniem - do ostatniej chwili myje ręce.

Żona znajduje się od pół roku pod opieką psychoterapeuty. Spotkania odbywają się co 2 tygodnie (choć ostatnio zrobił się miesiąc przerwy z racji chorób/przeziębień). Nie ma przepisanych leków - ta opcja podobno traktowana jest jako ostateczność, by skupić się na przyczynach nerwicy a nie tylko objawach.

Czemu tu piszę ? Ponieważ chciałbym wiedzieć co ja jako mąż mógłbym w tej sytuacji zrobić. Jest to trudne bo teraz gdy wszędzie szukamy oszczędności, przychodzą duże niedopłaty za wodę. Kiedy mycie rąk trwa długo (mycie, zakręcenie wody, po chwili ponowne odkręcenie wody i mycie - po raz czwarty czy piąty) przychodzę do łazienki, przytulam żonę i zachęcam do wyjścia. Czasem do pomaga ale nie zawsze. Trudno jest gdy się spieszymy by wyjść z domu, wtedy moje zniecierpliwienie powoduje, że mycie staje się jeszcze intensywniejsze. Wszelkie argumenty ekonomiczne czy zdroworozsądkowe powodują, że objawy są jeszcze silniejsze i tworzy się zamknięte koło.

Co mogę zrobić w obecnej sytuacji ? Czy powinienem przychodzić do łazienki próbując nakłonić żonę by wyszła z łazienki ? Jak mierzyć się ze świadomością, że setki złotych idą w kanalizację i nie da się nic z tym zrobić a człowiek walczy o każdy grosz ?
heniewski
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 5
Rejestracja: 5 października 2022, o 22:11

22 października 2022, o 13:36

Napisalem Ci priva.

A co do Twoich pytan, wydaje mi sie ze jedyna droga to to, by osoba cierpiaca na to zaburzenie zobaczyla, ze naprawde nic sie nie stanie jak nie wykona kompulsji. Czyli nie umyje, nie zdezynfekuje a bedzie zyc. Czesto zahacza to takze o troske o najblizszych, wiec musi zobaczyc, z im takze nic nie jest.

Ja mam podobne problemy, co prawda nie katuje se rak nad umywalka, ale myje czesto, no i dezynfekuje wszystko co przyniesione z zewnatrz domu.

Czy Zona pracuje z psychoterapeuta w terapi poznawczo-behawioralnej ?
identify
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2
Rejestracja: 20 października 2022, o 14:29

25 października 2022, o 14:42

Witaj,

Odpowiadając na Twoje pytanie - nie wiem jaki dokładnie charakter mają spotkania z terapeutą, tzn. czy jest to terapia poznawczo-behawioralna ?
To co wiem to fakt, że spotkania odbywają się co 2 tygodnie i rozmowy mają na celu lokalizację przyczyny problemu, tzn. skupienie się na wspomnieniach i sytuacjach w przeszłości, które potencjalnie mogły spowodować obecne reakcje. Rozmawiałem z małżonką odnośnie zasadności stosowania wsparcia farmaceutycznego - terapeuta twierdzi, że jest to element, który można rozważyć ale jak zrozumiałem bardziej jako ostateczność, aby nie tłumić sytuacji tj. nie utrudnić zlokalizowania przyczyn problemu.

Co więcej mogę powiedzieć - są dni lepsze i gorsze. Te lepsze gdy żona jest czymś zajęta i skupiona na zadaniach jak wczoraj czy przedwczoraj. Mam wrażenie, że pomaga jej coś w czym może się rozwijać np ostatnie szkolenia z projektowania ogrodu - to pozwala jej wyjść poza szarą codzienność i zaczyna lepiej funkcjonować dlatego staram się umożliwiać jej jak najwięcej takich wyjść.
Aczkolwiek są też dni trudniejsze gdzie dużo godzin spędza w domu opiekując się dziećmi i właśnie wtedy obserwuję, że jest cięzej zarówno jej, jak i nam wszystkim stąd moja obecność tutaj.
ODPOWIEDZ