Witam, jeśli piszę w złym dziale to proszę o przeniesienie.
Mam 28 lat, żonę, dziecko, pracę, niektórzy powiedzieliby że to bardzo dużo.
W zasadzie nigdy nie brałem dragów. Jedyne uzależnienie to komputer/internet/gry. Z używek to energetyki (od lat szkolnych, ostatnio co raz więcej), kawa i alkohol (ostatnio co raz więcej nawet chlanie w robocie z kolegami się trafi).
Filmów nie oglądam, książek nie czytam. Często trudno mi się zmusić do czegokolwiek poza graniem. Nic nie daje mi satysfakcji. Wszystko jest nudne i bez sensu. Jednocześnie dużo rzeczy jest interesująca ale co z tego ja nie potrafię się nad tym skupić a nawet jeśli coś zacznę to i tak za chwilę rzucam to w kąt. Nawet na tym forum ciężko mi cokolwiek przeczytać i nie ma znaczenia że pewnie w niektórych tematach być może znalazłbym odpowiedź na wiele nurtujących mnie pytań. Od jakichś 12 lat komputer to lek na mój ból istnienia. Właściwie całe nastoletnie życie przewegetowałem przed nim. Nie mam bliższych znajomych/przyjaciół Granie do późnych godzin nocnych, przeglądanie youtube, stron z porno i wielu innych bezsensownych treści, a to wszystko na dopingu kofeinowym. Teraz też niewiele się zmieniło. Co prawda nie siedzę tyle co dawniej ale nadal. Najgorsze, że zdaję sobie z tego sprawę ale nie potrafię się z tego wyrwać. Myślę, że gdybym nie grał moje życie byłoby zupełnie inne. Zwłaszcza to zawodowe. Dużo rzeczy odkładam na potem. Nawet w pracy. Nie robię tego co mam robić tylko zaraz wynajduję coś innego co kompletnie nie ma sensu. W domu podobnie. Mógłbym iść w zimie kosić trawę zamiast np. zrobić obiad czy pranie. Bo tak mi się podoba i już. Zawsze miałem problem z tym żeby robić to co miałem w obowiązku. No bo jak inaczej nazwać to, że potrafię wziąć wolne w robocie aby np. skosić sobie trawę koło domu. Nie rozumiem tego do końca. Dlaczego tak jest?
Skończyłem gówniane studia robione tylko po to aby mieć państwową robotę załatwioną po znajomości. Kompletnie nie rozwojowa a zarazem stresująca. Nigdy nie wiedziałem co chcę robić w życiu. Dalej nie wiem. Zmieniłbym robotę, ale całkiem nieźle płacą, biorąc pod uwagę, że w nowej zaczynałbym pewnie od najniższej, oraz że mam gówniane studia, co nie ułatwia. Kolejnym powodem przeciwko zmianie roboty jest dobudowa domu. Obecne koszty są kolosalne. Co jeszcze bardziej mnie dociska? Nie wiem.
Gdyby problem sprowadzał się jedynie do lenistwa, byłoby to stosunkowo łatwe do przeżycia. Tymczasem w moim przypadku, kiedy mam do wykonania trudniejsze, bardziej odpowiedzialne zadania, których rezultat nie jest natychmiastowy, pojawia się silny lęk. W takich sytuacjach stres potrafi mnie całkowicie sparaliżować – mam kłopoty ze snem, tracę apetyt, nie potrafię skupić myśli, a w głowie pojawia się poczucie, że jestem kompletnie nieudolny i że coś jest ze mną poważnie nie tak. Uciekam do strefy komfortu i tak nic się nie zmienia. Błędne koło.
Nie wiem jak sobie pomóc jak również nie wiem gdzie dokładnie leży problem. Substancji żadnych też pewnie na to nie ma. Wątpie też w siebie i że zmienię swoje życie.
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Jak się ogarnąć?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 38
- Rejestracja: 17 maja 2025, o 23:45
Kolego ANHEDONIA! Przeczytaj i wyciągnij wnioski. To jest pierwszy powód, drugi i będzie bolesny ale są tu ludzie z poważnymi problemami. Jesteś leniwy i masz wyj.bane na wszystko. Robisz gdzieś gdzie masz trochę grosza i tego się trzymasz. Siedzisz tylko przed kompem i wywalasz z organizmu elektrolity tymi energolami i kawskiem. Masz człowieku 28 lat i całe życie przed sobą, kup zgrzewke wody, zabierz dzieci do lasu i przestań grać w gry jak 12 latek. Zrób badania i zobacz jak masz wypłukany organizm z potasu, magnezu i innych elektrolitów. Poczytaj to forum i zobacz z czym ludzie się zmagają. Tak jak pisałem będzie bolało, ale nie napiszę, że będzie dobrze itp. Rusz dup... i zacznij się ruszać mózg zacznie pracować! Odezwij się za miesiąc i wtedy opisz jak się czujesz.
2 załamania nerwowe! Kuracja na Efectinie ER75. 

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 101
- Rejestracja: 26 października 2024, o 17:38
Zrób test Becka na depresję.
Piszesz bardzo ogólnie, brzmi tak niby lajtowo, ale proponuję sprawdzić.
Piszesz bardzo ogólnie, brzmi tak niby lajtowo, ale proponuję sprawdzić.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 101
- Rejestracja: 26 października 2024, o 17:38
Nie musisz nic tu rozwijać. Spójrz na swój wynik, przeczytałeś już na pewno, że wskazuje na ciężką depresję. Najlepiej zgłoś się jak najszybciej do psychiatry, psychologa lub do centrum psychologicznego żeby potwierdzili lub wykluczyli tą wersję. Nie czekaj proszę, zrób to dla swojej rodziny i dla siebie.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 38
- Rejestracja: 17 maja 2025, o 23:45
Najpierw niech przestanie chlać, bo dostanie leki i się przekręci, napisałem mu, że jest leniwy to się obraził. A z całej wypowiedzi nie wyciągnął żadnych wniosków.
2 załamania nerwowe! Kuracja na Efectinie ER75. 
