Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Jak odzyskać uczucia?

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
ebis
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 8
Rejestracja: 16 lipca 2022, o 14:38

25 sierpnia 2022, o 18:39

Hej postanowiłem napisać gdyż ten temat kosztuje mnie dużo lęku.

Mam problem z wyrażaniem i czuciem własnych emocji. Uczucia, które są mi znane to lęk, czasem złość, wyższość. Chciałbym czuć inne pozytywne takie jak miłość, radość, empatia, współczucie bo to sprawia, że czuje się jak zoomby. Nie czuje radości z sukcesów mi bliskich osób bardziej zazdrość. A gdy przyjaciel opowiada mi o swojej chorobie to nie potrafię się wczuć aby mu współczuć. Terapeuta powiedział mi, że nie potrafię budować więzi z ludźmi. Od pewnego czasu zaczynam to u siebie dostrzegać i jestem tym przerażony. Może to wynik traum doświadczonych w domu. Podobno aby się od tego uwolnić trzeba przeżyć te uczucia z dzieciństwa. Tylko problem w tym jak wrócić do tych uczuć z przeszłości kiedy Ja jestem tak bardzo poblokowany, że nie potrafię. To dodatkowo napędza mój lek bo tak bardzo chciałbym wreszcie więcej czuć(jestem na tym bardzo skupiony). Wierzę w to, że nie można być szczęśliwy bez wyrażenia poblokowanych uczuć.

Przez ostatnie 5 lat z przerwami byłem na terapii. Dużo się u mnie zmieniło pod kątem leków bo zacząłem ryzykować po mimo niepokoju ale tylko kilku krotnie zbliżyłem się do tych emocji z dzieciństwa. Myślę też, że używam trochę terapii bo dużo czytam różnych opracowań, książek licząc na to, że w końcu te uczucia do mnie wrócą, że te rzeczy mnie magicznie uzdrowią.
Ja mam tak, że łatwo potrafię wkręcić sobie jakiś lęk, obsesje i te uczucia wtedy są bardzo silne a druga sprawa to to iż mam bardzo przeciążoną głowę ciągłym analizowaniem czegoś(zakupy, były związek, terapia dlaczego nie czuje) i do tego dochodzi też perfekcjonizm. Nie wiem czy też tak macie ale często przed spotkaniem z kimś wyobrażam sobie o czym będziemy rozmawiać do tego stopnia, że mówię sobie w głowie: ”słuchaj Piotrek”. W sumie to bardzo często rozmawiam z samym sobą we własnej głowie. Nie znam czegoś takiego jak wolne przebiegi inaczej mówiąc czas w którym o niczym nie myślę. Nigdy nie jestem tu i teraz bo ciągle myślami gdzieś indziej. Może przez to mam czasem takie przebłyski rzeczywistości: aha to Ja tu jestem lub to chyba mi się już kiedyś śniło.
Brak w moim, życiu spontaniczności takiego luzu wiele rzeczy biorę nazbyt poważnie i nie potrafię się zakochać poczuć tego. Nad tym ostatnim najbardziej ostatnio ubolewam przez co po rozstaniu wpadłem w depresje(brak uczuć miałem już przed).

Chciałbym się uwolnić od tych ciągłych analiz i zacząć wyrażać emocje. Czy macie jakiś pomysł doświadczenie jak to zrobić?
ODPOWIEDZ