Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Jak dać nerwicy ostatecznego kopa;)?

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
Prew
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 238
Rejestracja: 9 września 2015, o 08:53

10 lipca 2016, o 19:25

Pracuje nad soba juz bardzo dlugo, glownie skupialam/ skupiam sie nad wyciszaniem wewnetrznym/ spokojem (medytacje, relaxacje, spokoj wewnetrzny) uzyskalam upragniony efekt- dzieki wyluzowaniu wewnetrznemu nie miewam lęków, jestem spokojna śpie spokojnie natomiast natrętne myśli wciaz sa calymi dniami wiec cos nie idzie w parze;-) jak jej dac kopa na ,,amen" czuje spokoj wewnetrzny, zero spin a natrety buszuja.. Jednak emocje sa wyciszone wiec ju nie odczuwam tak lęku ktory za tym idzie
era49
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 379
Rejestracja: 23 maja 2015, o 20:05

10 lipca 2016, o 20:26

Prew, pod wazeniem jestem duzy krok do przodu.Jak dać ostatecznego kopa?Pozwalając natrętnym myslom być.One też minął jak lęki, bezsennisć itp.Czas,daj czas.A ile?Tyle ile potrzeba.Trzymaj się :D A włosy przestały wypadac?
Ellena
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 83
Rejestracja: 27 lutego 2016, o 17:52

10 lipca 2016, o 20:45

Też mam podobny problem, lęki odeszły, czasem jest jakiś maleńki ale nie zwracam na niego uwagi a objawy fizyczne są, najgorsze że jest ich kilka naraz najczęściej wieczorami, są bardzo zmienne, tak jakby wszystkie objawy z 1.5 roku bywania w dlugich okresach teraz sie przeplataly, codziennie inaczej, inne schematy objawów.
kamilpc
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 210
Rejestracja: 28 kwietnia 2016, o 18:21

10 lipca 2016, o 20:58

Stan zagrozenia caly czas jest aktywny dlatego ciagle masz lekowe mysli nic dziwnego :) Poprostu zyj dalej ,dzialaj jak dzialasz a zobaczysz ze po czasie mysli bedzie coraz mniej az wkoncu znikna nie zwracaj na nie uwagi i nie sprawdzaj czy to juz ,nie rob sobie presji :) Ja sobie zalozykem cos takiego ze dopiero jak juz mysli znikna i bedze powoli zapominal co to nerwica to wtedy po jakims miesiacu po zniknieciu calkowitym mysli wtedy napisze post odburzeniowy :) W odburzaniu o to chodzi zeby nie potrzymywsc leku , avpo czasie stan emocjonalny sie wycisza i wraca do normy -moje wnioski sami potrzymujemy nerwicy swoim nakrecaniem .Dziekuje pozdrawiam
Twoje życie ,twój wybór to ty decydujesz kim chcesz być ,co chcesz osiągnąc ,jak żyć
Kto nie ma odwagi do marzeń nie będzie miał sił do walki
Wróć z tarczą lub na niej.Walcz o swoje życie
Awatar użytkownika
potrzebujacyy
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 66
Rejestracja: 2 października 2015, o 22:11

14 lipca 2016, o 02:25

Postaraj się odrzucić myśl o ostatecznym kopie dla nerwicy. To daję w pewien sposób wg mnie wydłużenie problemu, ponieważ myślisz o zaburzeniach, co wydłuża jej żywotność. Rób to co wcześniej, porzuć chęć wykopania nerwicy a z czasem sama przejdzie, z całego serca Ci tego życzę.
hetman999
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 85
Rejestracja: 22 marca 2016, o 13:55

14 lipca 2016, o 13:48

Wszystko fajnie, ale jak tu utrzymywać, że wszystko to nerwica i nie pozwolić myślom na zabrnięcie za daleko, skoro zawsze coś się znajdzie, czego nie powstrzymasz. Bo akurat, takiej myśli wcześniej nie było.

Miliony myśli lękowych, na 1000 różnych tematów. Zawsze coś się znajdzie. A jak nie myśl, to sytuacja, która przypomni nieprzyjemne momenty. Jak nie sytuacja, to jakieś dziwne uczucie, nagła zmiana nastroju inny objaw itp.

To jest proste, jak 2+2, ale ja chyba na to jestem za mało inteligentny, żeby to skończyć.

Wielu mówi, że to jest na wyciągnięcie ręki, ale to gówno ciągle trwa. Właśnie rozpocząłem 10 miesiąc i znowu mam kryzys.

Powoli oswajam się z myślą, że będę z tym żył całe życie. Całe życie z wątpliwościami, bez spokojnego myślenia, w ciągłym poddenerwowaniu.
Co za bagno. Dobrze, że nikt poza mną tego nie widzi.
Awatar użytkownika
BruceWayne
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 360
Rejestracja: 22 lutego 2016, o 13:25

14 lipca 2016, o 14:56

Hetman rozumiem Cię.
U mnie już 18 miesięcy.

Ale z drugiej strony na pewno się nie poddam. Piszesz 1000 różnych tematów? Tak.
Dlatego trzeba konsekwentnie każdy z nich wrzucać do nerwicowego worka.

Naprawdę, każde zdanie z tego co napisałeś powyżej mógłbym napisać ja sam.
To kolejny dowód na to, że przechodzimy niesamowite piekło ale z drugiej strony, że nie przechodzimy go sami.
Skoro innym się udało to przejść to dlaczego nam ma się nie udać?

A paradoksalnie takie oswojenie się z myślą o całym życiu wątpliwości, braku spokoju itp. może sprawić, że pokonasz to jeszcze prędzej.
Bo nie będziesz miał tego napięcia żeby to przegnać jak najszybciej.
WWA
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 191
Rejestracja: 6 lutego 2016, o 14:59

14 lipca 2016, o 15:23

hetman999 pisze:Wszystko fajnie, ale jak tu utrzymywać, że wszystko to nerwica i nie pozwolić myślom na zabrnięcie za daleko, skoro zawsze coś się znajdzie, czego nie powstrzymasz. Bo akurat, takiej myśli wcześniej nie było.
Mam to samo. Z nerwicą jestem już dwa lata i mam ten sam problem. Nowa myśl nowa wkręta, forum jednak dało mi to, że nie męcze się z tym miesiącami tak jak było kiedyś, tylko od godziny do 2 tyg. :P Ostatnio miałem kryzys ale wyciągnąłem nowy wniosek i podjąłem decyzje, że jeśli pojawi się jakakolwiek myśl, która wywoła u mnie strach od razu mówie sobie, że "Mam nerwice, mam prawo się czuć tak źle jak się czuje i mieć tak głupie myśli". Wale teraz na upartego choćby rzeczywiście mialo się coś stać :P no ale jakoś się nigdy nie stało... ;ok

Rozrysuj sobie schemat działania i naucz sie na pamięć i w chwilach kryzysu uparcie odtwarzaj.
Bylem juz samobojca, mordercą, schizofrenikiem, chadowcem, gejem, ksiedzem, utracilem sens swojego zycia, mialem raka w tylku I w mozgu, nie kochalem swojej dziewczyny I ona nie kochala mnie, potrzebowalem akceptacji, a teraz mam to wszystko w dupie. :)
hetman999
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 85
Rejestracja: 22 marca 2016, o 13:55

14 lipca 2016, o 16:45

Bruce, WWA, wiem, że takich jak my jest więcej, ale mnie wspiera na duchu fakt, że dział Sukces! Pokonałem nerwicę jest pełen postów ludzi, którzy potwierdzają, że z tego da się wyjść.

Mnie męczą głównie myśli, nastroje, poddenerwowanie i mikrowizje. A potem zaczynam się pocić.
Nie będę się tutaj nad sobą użalał, ale za co taka kara. K....wa no.

TO naprawdę coś strasznego.
WWA
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 191
Rejestracja: 6 lutego 2016, o 14:59

14 lipca 2016, o 18:04

No widzisz, denerwujesz się, że masz nerwicę a musisz ją pokochać :) a co do działu sukces, to jest mój stały punkt, który odwiedzam na forum. Myślę, że odwiedzanie tego działu powinno być stałym elementem odburzania :P
Bylem juz samobojca, mordercą, schizofrenikiem, chadowcem, gejem, ksiedzem, utracilem sens swojego zycia, mialem raka w tylku I w mozgu, nie kochalem swojej dziewczyny I ona nie kochala mnie, potrzebowalem akceptacji, a teraz mam to wszystko w dupie. :)
ODPOWIEDZ