Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Jak dać nerwicy ostatecznego kopa;)?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 238
- Rejestracja: 9 września 2015, o 08:53
Pracuje nad soba juz bardzo dlugo, glownie skupialam/ skupiam sie nad wyciszaniem wewnetrznym/ spokojem (medytacje, relaxacje, spokoj wewnetrzny) uzyskalam upragniony efekt- dzieki wyluzowaniu wewnetrznemu nie miewam lęków, jestem spokojna śpie spokojnie natomiast natrętne myśli wciaz sa calymi dniami wiec cos nie idzie w parze;-) jak jej dac kopa na ,,amen" czuje spokoj wewnetrzny, zero spin a natrety buszuja.. Jednak emocje sa wyciszone wiec ju nie odczuwam tak lęku ktory za tym idzie
-
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 379
- Rejestracja: 23 maja 2015, o 20:05
Prew, pod wazeniem jestem duzy krok do przodu.Jak dać ostatecznego kopa?Pozwalając natrętnym myslom być.One też minął jak lęki, bezsennisć itp.Czas,daj czas.A ile?Tyle ile potrzeba.Trzymaj się
A włosy przestały wypadac?

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 83
- Rejestracja: 27 lutego 2016, o 17:52
Też mam podobny problem, lęki odeszły, czasem jest jakiś maleńki ale nie zwracam na niego uwagi a objawy fizyczne są, najgorsze że jest ich kilka naraz najczęściej wieczorami, są bardzo zmienne, tak jakby wszystkie objawy z 1.5 roku bywania w dlugich okresach teraz sie przeplataly, codziennie inaczej, inne schematy objawów.
-
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 210
- Rejestracja: 28 kwietnia 2016, o 18:21
Stan zagrozenia caly czas jest aktywny dlatego ciagle masz lekowe mysli nic dziwnego
Poprostu zyj dalej ,dzialaj jak dzialasz a zobaczysz ze po czasie mysli bedzie coraz mniej az wkoncu znikna nie zwracaj na nie uwagi i nie sprawdzaj czy to juz ,nie rob sobie presji
Ja sobie zalozykem cos takiego ze dopiero jak juz mysli znikna i bedze powoli zapominal co to nerwica to wtedy po jakims miesiacu po zniknieciu calkowitym mysli wtedy napisze post odburzeniowy
W odburzaniu o to chodzi zeby nie potrzymywsc leku , avpo czasie stan emocjonalny sie wycisza i wraca do normy -moje wnioski sami potrzymujemy nerwicy swoim nakrecaniem .Dziekuje pozdrawiam



Twoje życie ,twój wybór to ty decydujesz kim chcesz być ,co chcesz osiągnąc ,jak żyć
Kto nie ma odwagi do marzeń nie będzie miał sił do walki
Wróć z tarczą lub na niej.Walcz o swoje życie
Kto nie ma odwagi do marzeń nie będzie miał sił do walki
Wróć z tarczą lub na niej.Walcz o swoje życie
- potrzebujacyy
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 66
- Rejestracja: 2 października 2015, o 22:11
Postaraj się odrzucić myśl o ostatecznym kopie dla nerwicy. To daję w pewien sposób wg mnie wydłużenie problemu, ponieważ myślisz o zaburzeniach, co wydłuża jej żywotność. Rób to co wcześniej, porzuć chęć wykopania nerwicy a z czasem sama przejdzie, z całego serca Ci tego życzę.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 85
- Rejestracja: 22 marca 2016, o 13:55
Wszystko fajnie, ale jak tu utrzymywać, że wszystko to nerwica i nie pozwolić myślom na zabrnięcie za daleko, skoro zawsze coś się znajdzie, czego nie powstrzymasz. Bo akurat, takiej myśli wcześniej nie było.
Miliony myśli lękowych, na 1000 różnych tematów. Zawsze coś się znajdzie. A jak nie myśl, to sytuacja, która przypomni nieprzyjemne momenty. Jak nie sytuacja, to jakieś dziwne uczucie, nagła zmiana nastroju inny objaw itp.
To jest proste, jak 2+2, ale ja chyba na to jestem za mało inteligentny, żeby to skończyć.
Wielu mówi, że to jest na wyciągnięcie ręki, ale to gówno ciągle trwa. Właśnie rozpocząłem 10 miesiąc i znowu mam kryzys.
Powoli oswajam się z myślą, że będę z tym żył całe życie. Całe życie z wątpliwościami, bez spokojnego myślenia, w ciągłym poddenerwowaniu.
Co za bagno. Dobrze, że nikt poza mną tego nie widzi.
Miliony myśli lękowych, na 1000 różnych tematów. Zawsze coś się znajdzie. A jak nie myśl, to sytuacja, która przypomni nieprzyjemne momenty. Jak nie sytuacja, to jakieś dziwne uczucie, nagła zmiana nastroju inny objaw itp.
To jest proste, jak 2+2, ale ja chyba na to jestem za mało inteligentny, żeby to skończyć.
Wielu mówi, że to jest na wyciągnięcie ręki, ale to gówno ciągle trwa. Właśnie rozpocząłem 10 miesiąc i znowu mam kryzys.
Powoli oswajam się z myślą, że będę z tym żył całe życie. Całe życie z wątpliwościami, bez spokojnego myślenia, w ciągłym poddenerwowaniu.
Co za bagno. Dobrze, że nikt poza mną tego nie widzi.
- BruceWayne
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 360
- Rejestracja: 22 lutego 2016, o 13:25
Hetman rozumiem Cię.
U mnie już 18 miesięcy.
Ale z drugiej strony na pewno się nie poddam. Piszesz 1000 różnych tematów? Tak.
Dlatego trzeba konsekwentnie każdy z nich wrzucać do nerwicowego worka.
Naprawdę, każde zdanie z tego co napisałeś powyżej mógłbym napisać ja sam.
To kolejny dowód na to, że przechodzimy niesamowite piekło ale z drugiej strony, że nie przechodzimy go sami.
Skoro innym się udało to przejść to dlaczego nam ma się nie udać?
A paradoksalnie takie oswojenie się z myślą o całym życiu wątpliwości, braku spokoju itp. może sprawić, że pokonasz to jeszcze prędzej.
Bo nie będziesz miał tego napięcia żeby to przegnać jak najszybciej.
U mnie już 18 miesięcy.
Ale z drugiej strony na pewno się nie poddam. Piszesz 1000 różnych tematów? Tak.
Dlatego trzeba konsekwentnie każdy z nich wrzucać do nerwicowego worka.
Naprawdę, każde zdanie z tego co napisałeś powyżej mógłbym napisać ja sam.
To kolejny dowód na to, że przechodzimy niesamowite piekło ale z drugiej strony, że nie przechodzimy go sami.
Skoro innym się udało to przejść to dlaczego nam ma się nie udać?
A paradoksalnie takie oswojenie się z myślą o całym życiu wątpliwości, braku spokoju itp. może sprawić, że pokonasz to jeszcze prędzej.
Bo nie będziesz miał tego napięcia żeby to przegnać jak najszybciej.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 191
- Rejestracja: 6 lutego 2016, o 14:59
Mam to samo. Z nerwicą jestem już dwa lata i mam ten sam problem. Nowa myśl nowa wkręta, forum jednak dało mi to, że nie męcze się z tym miesiącami tak jak było kiedyś, tylko od godziny do 2 tyg.hetman999 pisze:Wszystko fajnie, ale jak tu utrzymywać, że wszystko to nerwica i nie pozwolić myślom na zabrnięcie za daleko, skoro zawsze coś się znajdzie, czego nie powstrzymasz. Bo akurat, takiej myśli wcześniej nie było.



Rozrysuj sobie schemat działania i naucz sie na pamięć i w chwilach kryzysu uparcie odtwarzaj.
Bylem juz samobojca, mordercą, schizofrenikiem, chadowcem, gejem, ksiedzem, utracilem sens swojego zycia, mialem raka w tylku I w mozgu, nie kochalem swojej dziewczyny I ona nie kochala mnie, potrzebowalem akceptacji, a teraz mam to wszystko w dupie. :)
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 85
- Rejestracja: 22 marca 2016, o 13:55
Bruce, WWA, wiem, że takich jak my jest więcej, ale mnie wspiera na duchu fakt, że dział Sukces! Pokonałem nerwicę jest pełen postów ludzi, którzy potwierdzają, że z tego da się wyjść.
Mnie męczą głównie myśli, nastroje, poddenerwowanie i mikrowizje. A potem zaczynam się pocić.
Nie będę się tutaj nad sobą użalał, ale za co taka kara. K....wa no.
TO naprawdę coś strasznego.
Mnie męczą głównie myśli, nastroje, poddenerwowanie i mikrowizje. A potem zaczynam się pocić.
Nie będę się tutaj nad sobą użalał, ale za co taka kara. K....wa no.
TO naprawdę coś strasznego.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 191
- Rejestracja: 6 lutego 2016, o 14:59
No widzisz, denerwujesz się, że masz nerwicę a musisz ją pokochać
a co do działu sukces, to jest mój stały punkt, który odwiedzam na forum. Myślę, że odwiedzanie tego działu powinno być stałym elementem odburzania 


Bylem juz samobojca, mordercą, schizofrenikiem, chadowcem, gejem, ksiedzem, utracilem sens swojego zycia, mialem raka w tylku I w mozgu, nie kochalem swojej dziewczyny I ona nie kochala mnie, potrzebowalem akceptacji, a teraz mam to wszystko w dupie. :)