Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Jak jest z tą akceptacją?

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Awatar użytkownika
zbigniewcichyszelest
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 284
Rejestracja: 26 listopada 2016, o 15:10

12 czerwca 2017, o 19:13

Witam. Czy są tu osoby, które przeczytały już chyba wszystko co się da, rozumieją zaburzenie, starają się wychodzić tym lękom na przeciw, ale nadal są w tym wszystkim zakopani? Jak jest z tą akceptacją tego stanu. Jak można w pełni zaakceptować coś, co naprawdę niszczy nam życie. Przecież my gdybyśmy akceptowali to w pełni, to nie chodzilibyśmy do psychiatry ani nie pisali o porady. Lękowe myśli minęły mi jakiś czas temu, ale utrzymywał się ciągle ten skan wszystkiego i wyczulenie na zagrożenie. Lęk wolnopłynący. Doszły natręty z przełykaniem śliny i z tym jak mówię. To znowu mnie pogrążyło i zaczynam się cofać. Nie jestem już na etapie, że dostanę lękowa myśl o tym, że może nie kocham swojej dziewczyny i pobiegnę na siłę się przytulić i sprawdzić, czy strach przed staniem na balkonie. To nie są już te czasy. Przezwyciężam lęki na każdym kroku i choćbym miał się zesrać w gacie ze strachu, to się nie cofam. Jednak ja dalej borykam się z tym stanem, który mi utrudnia życie i nie mam pojęcia jak z tego wyjść. Mowa jest o akceptacji, ale jak mam zaakceptować to, że w pracy mój mózg jest jak wyprany, a w towarzystwie ja siedzę z pustką w głowie i wkurviam się, że żyję w tym przez 2,5 roku, podczas gdy największym problemem innych ludzi jest brak pieniędzy czy głupi szef w pracy. Ja już naprawdę nie widzę wyjścia ze swojej sytuacji. Rzucam właśnie leki. Kariera z psychiatrami też dobiega końca, bo nic ciekawego nie mówią, a pieniędzy też mi szkoda :D Pozdrawiam
Zamiast wierzyć nerwicy, uwierz w nerwicę :)
Awatar użytkownika
kratka74
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 61
Rejestracja: 12 grudnia 2016, o 12:17

12 czerwca 2017, o 19:29

Mam wrazenie ze borykam się z tym samym.Ciągle mam nowe myśli i wiem ze to lękowe straszydla ale czasem sie wkrecam bo tez dzien w dzien jestem w wolnoplynacym lęku plus te mysli.czytam ,żyję ignoruję ale mam tego taką masę podobnie jak ty bijace te mysli w fizjologię.tak jak ty zauwazam ze przelykam czy mowie czy slysze czy ide.ciagla jakby pamięc o nerwicy.czasem powodujaca spiecie.Z tą akceptacją to jest tak.ze nikt ci nie kaze akceptowac niemilych spraw.musisz tylko przyjac ze masz nerwice i te wszystkie objawy sa od niej i niech beda.jednoczesnie trenowac niereaktywnosc na mysli i ignorowanie ich.ja tak probuje ale mnogosc objawow mnie czasami powala.trzymaj sie☺
Awatar użytkownika
marianna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2070
Rejestracja: 23 kwietnia 2014, o 23:47

12 czerwca 2017, o 21:30

Jak to kiedyś napisał Victor "tam gdzie pojawia się lęk tam się kończy realizm"
To bardzo dobre zdanie, bo kiedy wpadamy w lęk, realizm gdzieś niknie i nagle wydaje nam się
że coś sie stanie bo... zwracamy uwagę na przełykanie śliny, albo cos tam innego.
Zupełnie nierealne podejście i irracjonalne:)
Wymyślone, iluzja... nieprawda.
Bo nie stanie się nic.
Mamy tylko wyostrzone zmysły, zwracamy uwagę na głupoty.

Cały czas jest to na zasadzie lęk - > przestrach (reakcja na objawy)
Można ryzykować ale reagować przestrachem dalej.
Czyli - wychodzimy, pracujemy, ryzykujemy ale... cały czas kontrolujemy, monitorujemy
przeżywamy objawy.
Cały czas jest ten przestrach że to nie mija, że znowu itd.

Moje sposoby na to to:
1. przewałkowanie do znudzenia objawów.
Wszystko co was niepokoi, musi być dla was jasne jak słońce, że jest objawem lękowym
i to dosyć popularnym, że nie ma w tym nic dziwnego.
I czemu taki objaw się pojawia.

2. Mimo lęku, mimo poczucia że zaraz coś sie stanie, że coś jest nie tak, postawa akceptacji
+ p. 1.

Najprostszym przykładem tego mogę być ja - zawroty głowy, brak odczucia podłoża, nogi z waty, np.
Ten objaw przez lata mnie paraliżował.
Czasem nie mogłam dalej iść, siadałam, wybuchałam płaczem, byłam pewna że jestem ciężko chora.
Nie było tego forum, zamiast sie podszkolić w nerwicy, poszukać jakiegos forum, czytałam o objawach chorób.
Robiłam jakies podejścia do psychoterapii, ale nikt mi nie powiedział
"dziecko masz nerwice i jak sie spinasz to masz taki objaw, to normalne..."
Nie było nikogo z kim mogłam skonfrontować lęk przed objawami, nie rozumiałam tych objawów.
Chyba z 10 lat mi zajęło zrozumienie że to z napięcia mięśni szyii, i to wszystko.
Nie mam już tego objawu, bo nie ma reakcji przestrachu na to.
Może o to u was chodzi?
*** JEŚLI KTOŚ MI ODPOWIADA TO "CYTUJCIE" BO JA POTEM GUBIĘ WĄTKI ***

http://www.zaburzeni.pl/25-etapow-trwania-nerwicy-wg-kamienia-t4347.html
http://www.zaburzeni.pl/spis-tresci-autorami-t4728.html
STRACH PRZED UTRATĄ KONTROLI ITD:
http://www.zaburzeni.pl/strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
VIDEO:
https://www.youtube.com/watch?v=8KrCjT6b1VI&feature=youtu.be
SPIS MYSLI NATRETNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/zbior-naszych-natretnych-mysli-i-obrazow-myslowych-t4038.html
SPIS OBJAWOW SOMETYCZNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/nerwica-objawy-mala-encyklopedia-naszych-objawow-wpisz-sie-t3492.html
Awatar użytkownika
Iwona29
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1899
Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53

12 czerwca 2017, o 21:42

Powiedzmy ze wiecej rozumie po wejsciu na forum niz przed nim.Slucham nagrania chlopakow i jest cos inaczej.
Nie wiem jednak jak kuzwa zapanowac nad moim sercem.
Nie mysle o niczym zlym i wali jak glupie no i co?A no to ze wiem juz ze cos sie dzieje czy bedzie.
Chora sytuacja bo wywala mi adrenaline jak oszalala.
Okropnie bohe sie burzy i powiedzmy ze ogladam rano czy na wieczor pogode i mowia ze beda burze i to ostre to malo sie nie posram brzydko mowiac bo bede sama w domu ;oh. Wszystko ze strachu
Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz😉
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"🙂
Awatar użytkownika
marianna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2070
Rejestracja: 23 kwietnia 2014, o 23:47

12 czerwca 2017, o 21:56

Iwona29 pisze:
12 czerwca 2017, o 21:42
Powiedzmy ze wiecej rozumie po wejsciu na forum niz przed nim.Slucham nagrania chlopakow i jest cos inaczej.
Nie wiem jednak jak kuzwa zapanowac nad moim sercem.
Nie mysle o niczym zlym i wali jak glupie no i co?A no to ze wiem juz ze cos sie dzieje czy bedzie.
Chora sytuacja bo wywala mi adrenaline jak oszalala.
Okropnie bohe sie burzy i powiedzmy ze ogladam rano czy na wieczor pogode i mowia ze beda burze i to ostre to malo sie nie posram brzydko mowiac bo bede sama w domu ;oh. Wszystko ze strachu
Ja z walacym sercem i kłuciem leżałam ostatnio na badaniu ekg
przygotowana że zaraz ide do lekarza z wynikiem i zobaczę jego przerażoną minę.
Przeleciał to ekg i powiedział "wszystko ok! :D"
Serce zaczyna walic najczesciej nie w sytuacji stresu, a kiedy własnie nic sie nie dzieje
a nawet kiedy sie czujemy spokojni, lezymy, odpoczywamy i w ogóle jest fajnie.
Tak wychodzi z nas podswiadome napięcie, problemy.

Ja też sie boje burzy, i jak wiem że będzie to tak sobie układam plan dnia żeby być juz w domu.
Jak miałam stany lękowe to bardzo źle reagowałam na burzę, miałam ataki paniki
teraz już jest spoko.
Ale radio włączam i zasłaniam okno;)
*** JEŚLI KTOŚ MI ODPOWIADA TO "CYTUJCIE" BO JA POTEM GUBIĘ WĄTKI ***

http://www.zaburzeni.pl/25-etapow-trwania-nerwicy-wg-kamienia-t4347.html
http://www.zaburzeni.pl/spis-tresci-autorami-t4728.html
STRACH PRZED UTRATĄ KONTROLI ITD:
http://www.zaburzeni.pl/strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
VIDEO:
https://www.youtube.com/watch?v=8KrCjT6b1VI&feature=youtu.be
SPIS MYSLI NATRETNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/zbior-naszych-natretnych-mysli-i-obrazow-myslowych-t4038.html
SPIS OBJAWOW SOMETYCZNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/nerwica-objawy-mala-encyklopedia-naszych-objawow-wpisz-sie-t3492.html
Awatar użytkownika
Iwona29
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1899
Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53

12 czerwca 2017, o 21:59

Kochana ja wlasnie jak sama jestem w domu a ma byc burza to w auto i wio z chalupy bo zemdlwje chyba tak mi wali pikawa.
Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz😉
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"🙂
Awatar użytkownika
marianna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2070
Rejestracja: 23 kwietnia 2014, o 23:47

12 czerwca 2017, o 22:03

Podziwiam, w burze z chałupy nie wyleze! :DD
*** JEŚLI KTOŚ MI ODPOWIADA TO "CYTUJCIE" BO JA POTEM GUBIĘ WĄTKI ***

http://www.zaburzeni.pl/25-etapow-trwania-nerwicy-wg-kamienia-t4347.html
http://www.zaburzeni.pl/spis-tresci-autorami-t4728.html
STRACH PRZED UTRATĄ KONTROLI ITD:
http://www.zaburzeni.pl/strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
VIDEO:
https://www.youtube.com/watch?v=8KrCjT6b1VI&feature=youtu.be
SPIS MYSLI NATRETNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/zbior-naszych-natretnych-mysli-i-obrazow-myslowych-t4038.html
SPIS OBJAWOW SOMETYCZNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/nerwica-objawy-mala-encyklopedia-naszych-objawow-wpisz-sie-t3492.html
Awatar użytkownika
Iwona29
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1899
Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53

12 czerwca 2017, o 22:20

Teraz jeszcze jest ok bo jak mieszkalam na zadupiu w polu gdzie polalo to juz nie bylo wyjazdu autem nigdzie.Maz tez pracowal w piekarni jako kierowca przez 1.5 roku i chodzil na 2 w nocy do pracy.Wiec ja wstawalam razem z nim i wyjezdzalam 10 km na noc do rodzicow.albo spalam w samochodzie przy szosie tak sie balam byc sama a nie daj Boze by byla burza i nie moglabym wyjechac....Jest co opowiadac ile sytuacji bylo....na szczesciw maz juz pracuje w dzien i noce sypia w domu.
Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz😉
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"🙂
Awatar użytkownika
marianna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2070
Rejestracja: 23 kwietnia 2014, o 23:47

12 czerwca 2017, o 23:00

No... różne rzeczy człowiek w nerwicy robi :friend:
Książki można pisać :)
*** JEŚLI KTOŚ MI ODPOWIADA TO "CYTUJCIE" BO JA POTEM GUBIĘ WĄTKI ***

http://www.zaburzeni.pl/25-etapow-trwania-nerwicy-wg-kamienia-t4347.html
http://www.zaburzeni.pl/spis-tresci-autorami-t4728.html
STRACH PRZED UTRATĄ KONTROLI ITD:
http://www.zaburzeni.pl/strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
VIDEO:
https://www.youtube.com/watch?v=8KrCjT6b1VI&feature=youtu.be
SPIS MYSLI NATRETNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/zbior-naszych-natretnych-mysli-i-obrazow-myslowych-t4038.html
SPIS OBJAWOW SOMETYCZNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/nerwica-objawy-mala-encyklopedia-naszych-objawow-wpisz-sie-t3492.html
Awatar użytkownika
eiviss1204
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1291
Rejestracja: 2 stycznia 2017, o 16:22

12 czerwca 2017, o 23:03

Lękowcy to powinni robić scenariusze do serialu dr house :D
:DD :DD :DD
Szukasz dobrych naturalnych kosmetyków? Lub masz jakiś problem skórny?
A może potrzebujesz kremu z magnezem, na zmęczoną skórę i zarazem duszę?

Obrazek Daj sobie prawo do relaksu i bycia coraz piękniejszą!
Pozwól sobie doradzić i zgłoś się do mnie :)
Awatar użytkownika
GaunterODim
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 302
Rejestracja: 13 marca 2017, o 23:04

12 czerwca 2017, o 23:04

eiviss1204 pisze:
12 czerwca 2017, o 23:03
Lękowcy to powinni robić scenariusze do serialu dr house :D
:DD :DD :DD
Zacząłem oglądać ponownie na początku nerwicy, wymiękłem na 1 albo 2 odcinku. Było tam coś o tych drgnięciach / szarpnięciach mięśni przed zaśnięciem, a ja to miałem :DD
Awatar użytkownika
eiviss1204
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1291
Rejestracja: 2 stycznia 2017, o 16:22

12 czerwca 2017, o 23:06

GaunterODim pisze:
12 czerwca 2017, o 23:04
eiviss1204 pisze:
12 czerwca 2017, o 23:03
Lękowcy to powinni robić scenariusze do serialu dr house :D
:DD :DD :DD
Zacząłem oglądać ponownie na początku nerwicy, wymiękłem na 1 albo 2 odcinku. Było tam coś o tym drgnięciach / szarpnięciach mięśni przed zaśnięciem, a ja to miałem :DD
Ja ostatnio oglądalam coś z endometriozną....prawie zachorowałam :buu: :buu:
Szukasz dobrych naturalnych kosmetyków? Lub masz jakiś problem skórny?
A może potrzebujesz kremu z magnezem, na zmęczoną skórę i zarazem duszę?

Obrazek Daj sobie prawo do relaksu i bycia coraz piękniejszą!
Pozwól sobie doradzić i zgłoś się do mnie :)
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

12 czerwca 2017, o 23:10

A co daje Ci brak mentalnej akceptacji tego, że cierpisz i nie jest tak jak było kiedyś i że pewnie jakiś czas i tak nie będzie? :)
Zwykle jak mowa o akceptacji to pada pytanie "no ale jak zaakceptować...coś co niszczy życie", no a co daje Tobie czy Wam brak tej akceptacji? Jest lepiej? Życie się nie niszczy bardziej? Jesteście szczęśliwi nie akceptując?

Prawda jest prosta, akceptacja leży w Was :) Możecie sugerować się czarnymi scenariuszami iluzji i stale pytać jak zaakceptować lub to w końcu puszczać bo życie macie jedno.
Nie wiem czy może być lepsza motywacja do puszczenia kontroli niż wyjście z iluzji. Postawci ena jedną karte w obawach, na zaufanie do tego co wiecie o nerwicy. A i akceptacja się poprawi :)
Bo trudno akceptować kiedy z co drugą obawą wierzymy bardziej iluzji i nie "ryzykujemy", nie akceptujemy czarnych scenariuszy. Choćby krok po kroku.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Awatar użytkownika
marianna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2070
Rejestracja: 23 kwietnia 2014, o 23:47

12 czerwca 2017, o 23:38

Victor pisze:
12 czerwca 2017, o 23:10
nie akceptujemy czarnych scenariuszy. Choćby krok po kroku.
No własnie... krok po kroku.
To czasami idzie tak wolno, etapami.
Mi niektóre lęki , natrety mijają po bardzo długim czasie.
Dopiero przypadkiem zauważam że po 1000 próbach, ryzykowaniu jakiś lęk myśl są mi zupełnie obojetne.
Choć 1000 razy sie załamywałam że nie mija.
Niektóre rzeczy po prostu idą powoli ale potem jest ulga i nie ma tej iluzji.

A w ogole to zapomniałam o "wyjściu z iluzji jako celu"
i poprawie komfortu życia.
A tyle razy to pisaleś Victor :)
A to takie ważne!
*** JEŚLI KTOŚ MI ODPOWIADA TO "CYTUJCIE" BO JA POTEM GUBIĘ WĄTKI ***

http://www.zaburzeni.pl/25-etapow-trwania-nerwicy-wg-kamienia-t4347.html
http://www.zaburzeni.pl/spis-tresci-autorami-t4728.html
STRACH PRZED UTRATĄ KONTROLI ITD:
http://www.zaburzeni.pl/strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
VIDEO:
https://www.youtube.com/watch?v=8KrCjT6b1VI&feature=youtu.be
SPIS MYSLI NATRETNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/zbior-naszych-natretnych-mysli-i-obrazow-myslowych-t4038.html
SPIS OBJAWOW SOMETYCZNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/nerwica-objawy-mala-encyklopedia-naszych-objawow-wpisz-sie-t3492.html
magia83
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 260
Rejestracja: 27 kwietnia 2017, o 15:58

13 czerwca 2017, o 09:16

marianna pisze:
12 czerwca 2017, o 21:30
Jak to kiedyś napisał Victor "tam gdzie pojawia się lęk tam się kończy realizm"
To bardzo dobre zdanie, bo kiedy wpadamy w lęk, realizm gdzieś niknie i nagle wydaje nam się
że coś sie stanie bo... zwracamy uwagę na przełykanie śliny, albo cos tam innego.
Zupełnie nierealne podejście i irracjonalne:)
Wymyślone, iluzja... nieprawda.
Bo nie stanie się nic.
Mamy tylko wyostrzone zmysły, zwracamy uwagę na głupoty.

Cały czas jest to na zasadzie lęk - > przestrach (reakcja na objawy)
Można ryzykować ale reagować przestrachem dalej.
Czyli - wychodzimy, pracujemy, ryzykujemy ale... cały czas kontrolujemy, monitorujemy
przeżywamy objawy.
Cały czas jest ten przestrach że to nie mija, że znowu itd.

Moje sposoby na to to:
1. przewałkowanie do znudzenia objawów.
Wszystko co was niepokoi, musi być dla was jasne jak słońce, że jest objawem lękowym
i to dosyć popularnym, że nie ma w tym nic dziwnego.
I czemu taki objaw się pojawia.

2. Mimo lęku, mimo poczucia że zaraz coś sie stanie, że coś jest nie tak, postawa akceptacji
+ p. 1.

Najprostszym przykładem tego mogę być ja - zawroty głowy, brak odczucia podłoża, nogi z waty, np.
Ten objaw przez lata mnie paraliżował.
Czasem nie mogłam dalej iść, siadałam, wybuchałam płaczem, byłam pewna że jestem ciężko chora.
Nie było tego forum, zamiast sie podszkolić w nerwicy, poszukać jakiegos forum, czytałam o objawach chorób.
Robiłam jakies podejścia do psychoterapii, ale nikt mi nie powiedział
"dziecko masz nerwice i jak sie spinasz to masz taki objaw, to normalne..."
Nie było nikogo z kim mogłam skonfrontować lęk przed objawami, nie rozumiałam tych objawów.
Chyba z 10 lat mi zajęło zrozumienie że to z napięcia mięśni szyii, i to wszystko.
Nie mam już tego objawu, bo nie ma reakcji przestrachu na to.
Może o to u was chodzi?
O raaanyyy dZiękuję Ci za ten post 😚😚😚
Właśnie mnie męczy to co napisałaś i zrobiło mi się chociaż ciut lepiej☺
<okey>
ODPOWIEDZ